Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Najpierw reforma systemu, potem podatek liniowy

0
Podziel się:

Zdaniem ministra finansów Andrzeja Raczki, najpierw trzeba uprościć system podatkowy, a dopiero potem myśleć o wprowadzeniu podatku liniowego, który powinien kończyć reformę systemu podatkowego

Najpierw reforma systemu, potem podatek liniowy

.

"Musimy zbudować przejrzysty system podatkowy i dopiero w pewnym momencie wprowadzić podatek liniowy, który będzie mógł kończyć reformę podatkową" - powiedział Raczko we wtorek na spotkaniu z klubem parlamentarnym SLD.

DYSKUSJA NA TEMAT PODATKU LINIOWEGO OTWARTA

Zdaniem Raczki wprowadzenie podatku liniowego w pierwszych latach jego funkcjownowania nie byłoby neutralne dla budżetu, a uszczuplenie dochodów budżetowych z tego tytułu trzeba by rekompensować cięciem wydatków.

"Jeśli zdecydujemy się na wprowadzenie podatku liniowego, to musimy zaakceptować zmniejszenie wpływów podatkowych i tym samym znaleźć źródła po stronie wydatkowej kompensacji tego" - powiedział.

Minister finansów dodał także, że jest nie do przyjęcia wprowadzenie jednolitej stawki przy utrzymaniu ulg i zwolnień, a ewentualne ich zniesienie dałoby pozytywne skutki budżetowe dopiero w 2007 roku.

"W przypadku, gdy pozostawiamy ulgi, to skutek podatkowy dla budżetu państwa jest olbrzymi, nie do zaakceptowania. W przypadku, gdy likwidujemy ulgi funkcjonowanie praw nabytych nie daje przestrzeni dla budżetu w 2004 roku. Pozytywne efekty podatku liniowego, który jest wprowadzony przy założeniu całkowitej eliminacji ulg pojawiają się dopiero w 2007 roku" - powiedział.

Raczko powiedział dodatkowo o różnych skutkach wprowadzenia jednolitego podatku.

"Wprowadzenie podatku liniowego miałoby pozytywny wpływ dla osób, które rozliczają się za pośrednictwem PIT, ale prowadzą działalność gospodarczą. Nie będzie to miało takiego efektu w przypadku osób, które mają wysokie dochody z pracy ponieważ kształtowanie się ich dochodów nie jest bezpośrednio funkcją systemu podatkowego" - powiedział.

"Drugą sprawą jest stawka podatku dochodowego. Jeśli stawka miałaby dla istotnych grup społeczeństwa wzrosnąć, to negatywne skutki ujawniłyby się. Trzeci element jest związany z redystrybucją dochodów. Przesunięcie pewnej części dochodów w kierunku grup zamożnych wywołuje pozytywne skutki dla gospodarki. Te grupy wydadzą te pieniądze na inwestycje bądź oszczędności" - dodał.

Dodatkowo minister finansów przedstawił efekty wprowadzenia podatku liniowego dla poszczególnych grup podatkowych.

"Wzięliśmy przeciętny dochód podatników, przy założeniu likwidacji wszystkich ulg, w poszczególnych grupach podatkowych i policzyliśmy, która grupa zyska, a która straci" - powiedział.

"Ci z pierwszej grupy podatkowej straciliby względnie 169 zł, zyskałyby osoby z drugiej grupy podatkowej około 180 zł, a najwięcej zyskałyby osoby z trzeciej grupy podatkowej, około 20.000 zł" - powiedział.

Rząd w czerwcu przyjął zmiany w systemie podatkowych polegające na zachowaniu trzech dotychczasowych stawek podatkowych w wysokości 19 proc., 30 proc. oraz 40 proc. przy jednoczesnym zwiększeniu kwoty wolnej o podatku o 400 zł, do 3.168 zł.

WARIANTOWE WYLICZENIA MF

Zgodnie z wyliczeniami Ministerstwa Finansów, które w poniedziałek uzyskała PAP, wprowadzenie 18-proc. podatku liniowego przy rocznej kwocie wolnej od podatku w wysokości 3.168 zł oznaczałoby spadek dochodów budżetowych w 2004 roku o 11,6 mld zł. Przy zwiększeniu kwoty wolnej do 4.000 zł ubytek ten wynosiłby 14,75 mld zł.

Resort przyjął przy tym założenie, że w systemie pozostałyby najważniejsze ulgi i zwolnienia, w tym wspólne opodatkowanie małżonków.

Ministerstwo policzyło także efekty wprowadzenia 19-proc. stawki podatku liniowego. Przy rocznej kwocie wolnej w wysokości 3.168 zł dochody w przyszłym roku zmniejszyłby się o 8,73 mld zł. Wraz ze zwiększeniem kwoty do 4.000 zł ubytek wzrastałby do 12,03 mld zł.

Takie same warunki przyjęto dla symulacji efektów wprowadzenia dwustopniowej skali PIT, zgodnie z którą obowiązywałyby dwie stawki: 18 i 30 proc. Dochody spadłyby wówczas odpowiednio o 6,26 mld zł i 9,39 mld zł.

MF obliczył też skutki zwiększenia kwoty wolnej do 4.000 zł w obecnie obowiązującym systemie podatkowym. Wprowadzenie takiego rozwiązania oznaczałoby w przyszłym roku spadek dochodów o 4,83 mld zł.

Resort podał także, że wprowadzenie każdej z tych propozycji przy jednoczesnej likwidacji ulg i zwolnień oznaczałoby każdorazowe zmniejszenie ubytku w dochodach o 319 mln zł.

Ministerstwo skonfrontowało też skutki wprowadzenia każdego z wariantów do efektów zmian w podatkach wprowadzanych przez rządowe projekty ustaw podatkowych. W porównaniu skali podatkowej przyjętej już przez radę Ministrów w każdym z przypadków ubytek w dochodach byłby mniejszy o ok. 1,53 mld zł.

MF w swoich symulacjach uwzględniło też wygasanie praw nabytych do likwidowanych ulg i zwolnień. W 2007 r., gdy większość praw wygaśnie, ubytek we wpływach do budżetu w każdym z wariantów miałby być mniejszy o ok. 6,05 mld zł.

podatki
msp
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)