aktualizacja
- Jakim cudem ktoś ma zapłacić ZUS i wynagrodzenie pracownika, nie mając żadnych przychodów? - mówi w specjalnym programie Wirtualnej Polski i money.pl Klaudia Cykier, właścicielka salonu piękności w niewielkim miasteczku. Negatywnie ocenia propozycje pomocy ze strony rządu. - Ta pomoc jest po prostu śmieszna - mówi. Odroczenie składek nie jest dla niej żadną pomocą. - Jak wrócę do pracy w czerwcu, to będę musiała od razu wyłożyć 3 razy tyle. Mój biznes tego na pewno nie wytrzyma. Sytuacja jest beznadziejna - twierdzi Klaudia Cykier.