Dokumenty, o które fiskus poprosił chcąc sprawdzić inną firmę, mogą trafić w ręce konkurencji.
Urzędy skarbowe, prowadząc kontrole, często muszą oszacować, czy firma rzetelnie ustalała ceny. W tym celu proszą innych przedsiębiorców z tej samej branży o udostępnienie dokumentów, na podstawie których można by ustalić średnie koszty i ceny w danym regionie.
_ Zgodnie z art. 178 Ordynacji Podatkowej kontrolowany na każdym etapie postępowania ma prawo wglądu w akta sprawy. _ Jak pisze Rzeczpospolita, często dane te w nieprzetworzonej formie trafiają do akt sprawy. A te w każdej chwili dostępne są dla kontrolowanego podmiotu.
Urzędnicy skarbówki zamiast dołączyć do akt sprawy opracowania, dołączają dane w czystej postaci - pisze Rzeczpospolita. Kontrolowany może się więc zapoznać z wieloma poufnymi informacjami: kalkulacją cen, strategią finansową firmy, wysokością wynagrodzeń.
Jako że do szacowania urzędnicy skarbówki muszą brać dane od firmy o zbliżonym profilu i działającej w podobnym rejonie, w efekcie konkurencja otrzymuje dostęp o danych, które pozwolą jej na skuteczniejszą walkę rynkową.