Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Krzysztof Janoś
Krzysztof Janoś
|

Klauzula obejścia prawa podatkowego. Kontrowersyjna zmiana wchodzi w życie już za kilka dni

55
Podziel się:

Już 15 lipca zacznie obowiązywać klauzula obejścia prawa podatkowego. Część środowiska prawniczego protestuje przeciwko wprowadzaniu zmian w trakcie trwania roku podatkowego. Inni ostrzegają, że to nie jedyny problem z nią związany. - Klauzula ma być sposobem na ograniczenie unikania opodatkowania w przypadku dużych podmiotów, a tymczasem - zwłaszcza w trudnej sytuacji finansowej - może być sposobem do bicia po głowie małych podatników - mówi Marek Siudaj, ekspert podatkowy z Tax Care.

Klauzula obejścia prawa podatkowego. Kontrowersyjna zmiana wchodzi w życie już za kilka dni
(Piotr Jedzura/REPORTER)

Już 15 lipca zacznie obowiązywać klauzula obejścia prawa podatkowego. Część środowiska prawniczego protestuje przeciwko wprowadzaniu zmian w trakcie trwania roku podatkowego. Inni ostrzegają, że to nie jedyny problem z nią związany. - Klauzula z założenia ma być sposobem na ograniczenie unikania opodatkowania w przypadku dużych podmiotów. A tymczasem, zwłaszcza jeśli rząd znajdzie się w trudnej sytuacji finansowej, może być sposobem do bicia po głowie małych podatników - mówi Marek Siudaj, ekspert podatkowy z Tax Care.

Prezydent Andrzej Duda już na początku czerwca podpisał nowelizację ordynacji podatkowej wprowadzającą tę klauzulę. Tym samym rzeczywiście wchodzi ona w życie już za kilka dni. Jak przekonuje część ekspertów, nowe prawo w dużej mierze dotyczy podatków dochodowych i jako takie nie może zacząć obowiązywać w trakcie roku podatkowego. Ma to też wynikać z orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego. Z tymi opiniami nie zgadza się jednak ekspert podatkowy z Tax Care,.

- Orzeczenia Trybunału odnosiły się do podwyżek podatków. Kwestie interpretacji i procedur to inna sprawa i ten argument jest nietrafiony. Rząd ma prawo wprowadzić tę klauzulę kiedy chce. Owszem, część podatników na pewno zostanie dotknięta przez tę zmianę, ale naprawdę nie widzę problemu, że obostrzenie wchodzi w życie w ciągu roku - dodaje.

Inne zdanie w tej sprawie ma Grzegorz Wachołek, konsultant w departamencie podatków bezpośrednich w kancelarii Mariański Group. Według niego wątpliwości są zasadne w kontekście faktu, że wprowadzenie klauzuli narusza zasadę pewności płatnika co do ustalania podstawy opodatkowania w roku podatkowym.

Wachołek zaznacza jednak, że jakkolwiek jego argumentacja wydaje się być słuszna z racjonalnego puntu widzenia, to jednak Trybunał Konstytucyjny w wyroku z 18 listopada 2014 r. wskazał także jasno, że w przypadku podatków CIT i PIT zakaz wprowadzania zmian w trakcie roku dotyczy tylko elementów konstrukcyjnych obowiązku podatkowego, czyli przedmiotu, podmiotu i podstawy opodatkowania oraz stawek.

Natomiast możliwe jest wprowadzanie innych zmian w trakcie roku. Choć więc, jak zaznacza prawnik, wydaje się to kontrowersyjne, zwolennicy opisywanej klauzuli przeciwko unikaniu opodatkowania mogą twierdzić, że nowelizacja Ordynacji podatkowej faktycznie nie wprowadza bezpośrednio zmian do opisanych elementów konstrukcyjnych podatków dochodowych. - Z tego powodu argumentacja oparta na wcześniejszym orzecznictwie Trybunału Konstytucyjnego może okazać się nieskuteczna - dodaje konsultant z kancelarii Mariański Group.

Do czego ma służyć nowe prawo?

Przypomnijmy. Celem tej klauzuli jest przeciwdziałanie unikaniu opodatkowania. Według rządu PiS zniechęci ona płatników do unikania opodatkowania i pozwoli na walkę z przesadną optymalizacją podatkową. Wyjaśniając w najprostszych słowach, ma uniemożliwić firmom dokonywanie sztucznych i niemających uzasadnienia gospodarczego czynności, za pomocą których próbowałyby ominąć przepisy i osiągnąć korzyści podatkowe.

Od 15 lipca fiskus będzie mógł zatem uznać, że dany ruch podatnika, np. konkretna transakcja, została podjęta właśnie w celu obniżenia podatku. W takim wypadku danina zostanie określona we właściwej wysokości. Nowe narzędzie ma mieć zastosowanie tylko wtedy, gdy korzyść uzyskana przez podatnika w wyniku kwestionowanych przez fiskusa sztucznych czynności będzie przekraczała w roku podatkowym kwotę 100 tys. zł. Pytanie tylko, kogo przy pomocy tej broni stawiać będą pod ścianą urzędnicy skarbowi?

- To, co bez wątpienia budzi obawy, to możliwość wykorzystania klauzuli przeciwko małym podatnikom. Niby jest limit stosowania tej klauzuli, wynoszący 100 tys. zł, ale znając „twórcze” podejście aparatu skarbowego, istnieje spore ryzyko, że klauzula uderzy w małych podatników. Pamiętajmy, że klauzula ma być sposobem na ograniczenie unikania opodatkowania w przypadku dużych podmiotów, a tymczasem, zwłaszcza jeśli rząd znajdzie się w trudnej sytuacji finansowej, może być sposobem do bicia po głowie małych podatników - mówi Marek Siudaj.

W czasie prac nad tym projektem wiceminister finansów Marian Banaś przekonywał jednak, że uczciwi podatnicy nie muszą się niczego obawiać, bo ustawa odnosi się tylko do nieuczciwych. Zwracał również uwagę, że wraz ze wzrostem integracji polskiej gospodarki z gospodarką światową będzie coraz więcej patologii w naszym systemie podatkowym, na które musimy znaleźć odpowiedź. Polska, jak dodawał, jest tymczasem jednym z nielicznych krajów bez klauzuli przeciw unikaniu opodatkowania.

Żeby mieć większą kontrolę nad tym instrumentem minister finansów ma wydawać tzw. opinie zabezpieczające, które mają gwarantować, że określone działania podatnika nie będą ocenione jako unikanie opodatkowania. Powołana ma też zostać Rada ds. Unikania Opodatkowania, opiniująca sporne sprawy.

Na kogo przy pomocy klauzuli zapolują kontrolerzy?

Jednak na opisywane zmiany - zwraca uwagę Grzegorz Wachołek - wprowadzają na tyle niejasne definicje pojęć, że dają one ogromne pole do nadużyć ze strony organów podatkowych. - Nieostrość przyjętych przez ustawodawcę definicji, szczególnie w zakresie „osiągnięcia korzyści podatkowej, jeśli sposób działania był sztuczny”, wprowadza stan ogromniej niepewności wśród podatników. Obecnie nie wiedzą oni bowiem, czy czynności dotychczas uznawane za zgodne z prawem, nie będą od 15 lipca przedmiotem ewentualnego sporu - mówi konsultant podatkowy.

Jak przekonuje Marek Siudaj, oczywiście nikt nie ma wątpliwości co do tego, że mamy problem z unikaniem opodatkowania i pewnie na początku ta klauzula stosowana będzie dość często. - To dość naturalne, jak mamy bałagan, to należy go posprzątać. Ale jednocześnie mam nadzieję, że klauzula nie będzie wykorzystywana bardzo często, bo wtedy po prostu przestanie być skuteczna. Zbyt duża częstotliwość wykorzystywania klauzuli będzie oznaczać, że służby skarbowe wykorzystują ją przeciwko drobnym podatnikom, trwoniąc na nich i czas, i ludzi, podczas gdy duże podmioty, „oszczędzające” bardzo duże kwoty, pozostaną bezkarne - podsumowuje ekspert Tax Care.

Zdaniem Wachołka nowelizacja w tym zakresie utrudnia także planowanie podatkowe, bo podatnicy nie mają pewności co do podejmowanych w najbliższym czasie decyzji odbijających się na wysokości opodatkowania. W jego ocenie organy podatkowe otrzymały narzędzie o niezwykłej sile. W rzeczywistości bowiem nie ma znaczenia to, co stanowią bezpośrednio przepisy materialnego prawa podatkowego. Istotne jest to, czy zdaniem organu doszło do działania sztucznego, mającego na celu uniknięcie opodatkowania.

- Nietrudno sobie wyobrazić, że takie narzędzie będzie chętnie wykorzystywane przez organy – przynajmniej do czasu rozstrzygnięcia pierwszych sporów przed sądami administracyjnymi na zasadzie „a nuż się uda” - przekonuje Grzegorz Wachołek.

Zobacz także: Doradca prezydenta Dudy: potrzebne są nowe ulgi podatkowe

wiadomości
gospodarka
podatki
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(55)
totalna pis i...
8 lat temu
pis zapowiadał ułatwienia podatkowe i proste podatki. Co oni robią? Interpretacja do interpretacji... Jakie to pisowskie odwracanie kota ogonem....
mk
8 lat temu
ten rząd robi co chce i kiedy chce, wszystko chce miec pod kontrolą, dyktatura i tyle, o demokracji nie ma mowy, kto na nich głosował, przekupuja ludzi ich własnymi pieniędzmi , żeby komuś dać to komus trzeba zabrać, przecież to logiczne
Alter
8 lat temu
Pani Szydło na frontpagu wygląda jakby na haju, ciekawe, może makijaz był niedoskonały
ff6
8 lat temu
tylko który urzędnik udowodni podatnikowi , że dana transakcja miała na celu zmniejszenie podstaw opodatkowania ,ani pracownicy US , UKS - martwy przepis
Leon
8 lat temu
Nie mam zdania w tej kwestii ale na 100% oberwie mały Przedsiębiorca. Będzie płacił, dużego prawnicy wybronią .Znajdą obejście ,zresztą jak zwykle. Prawo jest tak skonstruowane że zarobi ten co ma zarobić lub wskazany . Ot cała prawda. ps A dlaczego Temida ma zasłonięte oczy?????????
...
Następna strona