Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Limit płatności gotówkowych. Senat za obniżeniem do 15 tys. zł

0
Podziel się:

Według ustawy firmy, które płatności powyżej 15 tys. zł będą dokonywać gotówką, a nie przelewem bankowym, nie będą mogły zaliczyć ich do kosztów uzyskania przychodu. Zmiany te, według rządu, mają na celu ograniczenie szarej strefy.

Limit płatności gotówkowych. Senat za obniżeniem do 15 tys. zł
(Jacek Bereźnicki)

Senat poparł w czwartek nowelę ustawy o podatku PIT, CIT oraz ustawy o swobodzie działalności gospodarczej obniżającą m.in. limit płatności gotówkowych dokonywanych przez przedsiębiorców z 15 tys. euro do 15 tys. złotych. Izba nie zaproponowała poprawek.

Za nowelizacją ustawy, której projekt przygotował rząd, głosowało 56 senatorów, przeciw było 29, a 2 senatorów wstrzymało się od głosu. Teraz ustawa trafi na biurko prezydenta.

Według ustawy firmy, które płatności powyżej 15 tys. zł będą dokonywać gotówką, a nie przelewem bankowym, nie będą mogły zaliczyć ich do kosztów uzyskania przychodu. Zmiany te, według rządu, mają na celu ograniczenie szarej strefy.

Dotąd ustawa o swobodzie działalności gospodarczej nakazywała dokonywanie płatności między przedsiębiorcami za pośrednictwem rachunku bankowego dopiero powyżej kwoty 15 tys. euro.

Senat przeprowadził dyskusję nad nowelą ustawy w środę, w jej toku senatorowie PO zgłosili dwa wnioski. Robert Dowhan wnosił o odrzucenie noweli, a Władysław Komarnicki o określenie limitu płatności na poziomie 30 tys. zł. Obie nie zostały uwzględnione.

Senator sprawozdawca Wiesław Dobkowski (PiS) podkreślił, że celem ustawy jest ograniczenie szarej strefy, a wpływu do budżetu według szacunków wyniosą ok. 2 mld zł. Jak zauważył, w Portugalii po wejściu w życie podobnej ustawy szara strefa zmniejszyła się z 19,6 do 17,6 proc. PKB, a w Hiszpanii szara strefa spadła z 19,2 do 18,6 proc. PKB.

Podkreślił, że limit płatności gotówką dotyczy tylko transakcji, które między sobą przeprowadzają przedsiębiorcy.

Wiceminister finansów Leszek Skiba dodał, że ustawa ma pomóc w stworzeniu warunków zdrowej konkurencji między przedsiębiorcami. Jak mówił część przedsiębiorców unikając opodatkowania ma pewną przewagę nad innymi przedsiębiorstwami. Przekonywał, że nowela nie jest "wielką rewolucją", ponieważ w ustawie o swobodzie działalności gospodarczej jest wpisane, że przedsiębiorcy powinni przyjmować lub dokonywać płatności związanych z działalnością gospodarczą za pomocą rachunku płatniczego.

- To, co chcemy zrobić to urealnić tę sytuację, w związku z tym, że już dziś przedsiębiorcy są zobowiązani do dokonywania płatności bezgotówkowych, ale problem jest z tym, żeby ich skłonić, zmotywować do tego, żeby po prostu uczciwie respektowali prawo - powiedział wiceminister finansów.

Jak wskazał w ostatnich latach wzrastała liczba wystawianych fałszywych faktur, które są metodą na tworzenie kosztów. - W 2013 r. instytucje podatkowe odnalazły podczas kontroli faktury na łączną wartość 20 mld zł, w 2014 r. to już było 30 mld zł, a w 2015 r. to jest 80 mld zł. Możemy sobie zadać pytanie, jaka będzie wartość fikcyjnych faktur w roku 2016, jeśli nic się nie zmieni. To jest ta motywacja, która stoi za przyjęciem tej ustawy - powiedział Skiba.

Dodał, że po zmianach, w Polsce limit płatności gotówką będzie w "środku tabeli", jeżeli chodzi o wysokość limitów w Europie. Zapewnił, że nowe rozwiązania i wprowadzenie sankcji nie spowodują zwiększenia kontroli przedsiębiorców.

- Nie jest celem tej ustawy wpływać na to, jakie będzie postępowanie administracji skarbowej. Przy standardowych kontrolach, które dzieją się już teraz w absolutnie niezwiększonej ilości po prostu będzie dodatkowy obszar, który będzie kontrolowany przez urzędników - wyjaśnił Skiba.

Krytycznie nt. nowych przepisów wypowiadali się senatorowie PO. Aleksander Pociej przekonywał, że utrudnią one życie małym i średnim przedsiębiorcom, którzy często dokonują transakcji gotówką "z ręki do ręki". I jako małym przedsiębiorcom nikt im nie wyda towaru bez zapłaty.

Mieczysław Augustyn (PO) przekonywał, że ustawa nie będzie przeciwdziałać szarej strefie, ponieważ ta strefa cechuje się brakiem udokumentowania obrotów, brakiem faktur i rachunków.

- Ci, którzy dzisiaj poza jakąkolwiek dokumentacją robią swoje interesy oczywiście nie mogą sobie tego zaliczać do kosztów uzyskania przychodu, dalej nie będą mogli i ta ustawa nic tu nie zmieni - ocenił Augustyn. Dodał, że małe i średnie przedsiębiorstwa są największym skarbem polskiej gospodarki, a ustawa odnosi się właśnie do nich i ogranicza swobodę gospodarczą.

- Wciąż jeszcze 18 proc. przedsiębiorstw z grupy małych i średnich nie korzysta z bankowości elektronicznej, a 12 proc. nie potrzebuje do pracy komputera. To są ci najmniejsi z małych, do których próbujemy się prawdopodobnie, że tak powiem dobrać, po to, ażeby uzyskać dodatkowe wpływy budżetowe. W tym sensie uważam tę propozycję, i nie jest to tylko moja opinia, za całkowicie nieuczciwą, bo używa się fałszywej argumentacji na osiągnięcie fiskalnego efektu - ocenił senator PO.

Według założeń rządu zmiany miałyby wejść w życie 1 stycznia 2017 roku.

Zobacz także: Zobacz także: 15-proc. CIT i możliwe zmiany w VAT. PiS zapowiada obniżki podatków
wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)