Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Fundusze strukturalne: są programy, ale czy spełniono warunki

0
Podziel się:

Polska i pozostałych dziewięć państw członkowskich uzgodniły z Komisją Europejską programy wykorzystania przez nie funduszy strukturalnych Unii Europejskiej na lata 2004-2006

- ogłosiła w czwartek Komisja.

Pozwalałoby to w zasadzie 10 państwom wypłacać od 1 stycznia 2004 roku pieniądze z tej puli, nawet jeżeli do 1 maja mogą to być jedynie zaliczki z budżetów narodowych, które będą zwracane z unijnego budżetu dopiero po tej dacie.

Komisarz ds. polityki regionalnej Francuz Michel Barnier i jego urzędnicy zastrzegli jednak na konferencji prasowej w Brukseli, że pieniądze te zostaną faktycznie zwrócone jedynie po bardzo skrupulatnym spełnieniu warunków przyznawania pomocy.

"Będę bardzo rygorystyczny" - ostrzegł Barnier, podkreślając zwłaszcza konieczność przestrzegania unijnych reguł zamówień publicznych, pomocy państwa, ochrony środowiska i kontroli finansowej. Zwrócił uwagę, że nie chodzi wyłącznie o uchwalenie ustaw, ale o ich wdrożenie i egzekwowanie.

Ani Barnier, ani jego współpracownicy nie chcieli podać konkretnych przykładów opóźnień, najwyraźniej obawiając się przedwczesnych polemik z rządami krajów przystępujących.

Z ich wymijających odpowiedzi na pytania polskich dziennikarzy wynikało jednak, że Polska ma również jeszcze do nadrobienia pewne zaległości, zwłaszcza w praktycznym wdrażaniu teoretycznie dostosowanych już przepisów.

"Polska musi teraz zapewnić, żeby całe właściwe ustawodawstwo zostało wcielone w życie, aby można było rozpocząć ich realizację w styczniu 2004, jak to przewidziano w Traktacie Akcesyjnym" - powiedział Barnier.

Chodzi o wielkie pieniądze, gdyż Unia zgodziła się - po trudnych negocjacjach finansowych przed rokiem - żeby w latach 2004-2006 zarezerwować dla Polski łącznie 8,276 mld euro z funduszy strukturalnych i 4,179 mld euro z funduszu spójności (razem 12,455 mld euro w ciągu trzech lat, czyli przeszło połowa tego, co przyznano 10 nowym państwom członkowskim).

Środki z funduszu spójności przeznacza się głównie na wielkie inwestycje w zakresie infrastruktury transportowej (autostrady, szybkie koleje) i ochrony środowiska (wodociągi i kanalizacja, oczyszczanie ścieków itp.).

Z funduszy strukturalnych Polska ma otrzymać w ciągu trzech lat 4,363 mld na rozwój wsi, 1,470 mld na "zasoby ludzkie" (m.in. szkolenia i inne przedsięwzięcia z zakresu edukacji, poprawy kwalifikacji itp.), 1,251 mld na wsparcie przedsiębiorczości i 1,163 mld na infrastrukturę.

"Pozwoli to na osiągnięcie ogólnych celów strategii, takich jak wzrost produktu krajowego brutto i redukcja bezrobocia" - ocenił Barnier.

Fundusze strukturalne mają wyrównywać dysproporcje rozwojowe między biednymi i bogatymi regionami Unii. W Polsce obejmą całość kraju, gdyż przysługują one regionom o dochodzie na głowę poniżej 75 proc. średniej unijnej.

Komisja Europejska opublikowała w czwartek dane, z których wynika, że polski PKB na jednego mieszkańca sięgał w 2002 roku 41 proc. średniej dzisiejszej Unii i wskutek stagnacji utrzymywał się na tym poziomie od 1999 roku.

Konferencja prasowa była dla komisarza Barniera także okazją do krytycznego komentarza na temat listu sześciu państw członkowskich wpłacających do budżetu unijnego więcej niż z niego otrzymują. Ich przywódcy zaapelowali 15 grudnia do przewodniczącego Komisji Europejskiej, żeby w planach budżetowych na lata 2007-2013 utrzymać wydatki unijne na obecnym poziomie 1 proc. dochodu narodowego brutto całej poszerzonej Unii.

Barnier podkreślił, że "nie sądzi", żeby było możliwe sfinansowanie z budżetu unijnego wszystkich przedsięwzięć, które chce finansować z niego sześć krajów, przy ograniczeniu wydatków do 1 proc. Sygnatariuszami listu byli przywódcy Niemiec, Francji, Wielkiej Brytanii, Austrii, Holandii i Szwecji.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)