950 dni - tyle średnio trwa proces przed sądami gospodarczymi w Polsce. Przedsiębiorcy skarżą się też na konieczność przedstawienia wszystkich dowodów w sprawie w chwili wniesienia pozwów. W tej kwestii ma się wypowiedzieć Trybunał Konstytucyjny - czytamy w ,,Wall Street Journal Polska".
W raporcie Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka przygotowanym we współpracy z Bankiem Światowym, grzechów polskiego sądownictwa gospodarczego jest znacznie więcej. Obok przewlekłości postępowań, która ma istotny wpływ na działalność gospodarczą, największą bolączką okazuje się konieczność zaprezentowania wszystkich dowodów już w momencie składania pozwów. Następne, składane w trakcie postępowania przed sądem gospodarczym nie są brane pod uwagę. Teoretycznie takie rozwiązanie ma zapobiegać nadmiernemu przedłużaniu procesów. Tej kwestii, 26 lutego, ma się przyjrzeć Trybunał Konstytucyjny. Zdaniem skarżących ogranicza to ich prawo do merytorycznego i sprawiedliwego rozstrzygnięcia sprawy. Tzw. prekluzja dowodowa obowiązuje w procesach gospodarczych od 7 lat - podaje dziennik.
_ W Holandii od momentu złożenia pozwu do otrzymania pieniędzy na rachunek firmy mija średnio 150-200 dni. _ Obserwatorzy fundacji dopatrzyli się też uchybień w kwestii jawności postępowań. Chodzi m.in. o publikację wokand na kilka minut przed rozprawą oraz ich aktualność. Sądy gospodarcze mają też problemy bardzo prozaiczne, takie jak: niepunktualność, brak miejsc parkingowych, punktów informacyjnych, itp.
Helsińska Fundacja Praw Człowieka na podstawie raportu przedstawiła ministrowi sprawiedliwości szereg uwag dotyczący konieczności zmian i poprawy jakości sądownictwa gospodarczego- podał dziennik.
ZOBACZ TAKŻE: