Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Tomasz Sąsiada
|

Ustawa o sukcesji firm wchodzi w życie 25 listopada. Minister przedsiębiorczości tłumaczy, co to oznacza

68
Podziel się:

Ustawa o zarządzie sukcesyjnym, która daje jednoosobowym firmom szansę na rozwój w rękach kolejnego pokolenia, wchodzi w życie już w niedzielę, 25 listopada. Nowe przepisy wprowadzają rozwiązania, z których będą mogli skorzystać właściciele ponad 2 mln firm.

Minister przedsiębiorczości tłumaczy, co oznacza weście w życie ustawy o sukcesji firm
Minister przedsiębiorczości tłumaczy, co oznacza weście w życie ustawy o sukcesji firm (Artur Szczepanski/REPORTER)

- To ustawa, która, dzięki powołaniu zarządcy sukcesyjnego, umożliwia przetrwanie firmy rodzinnej, której właściciel umiera. Nowe przepisy to recepta na problem, który nie był rozwiązany od 1989 roku - powiedziała w piątek minister przedsiębiorczości Jadwiga Emilewicz w rozmowie z ISBnews.tv.

- Zachęcam przedsiębiorców do powoływania zarządców, a następnie wpisywania ich online do Centralnej Ewidencji i Informacji o Działalności Gospodarczej - dodała Emilewicz.

Jak podała, jednoosobowa działalność gospodarcza to najbardziej popularna forma prowadzenia działalności w Polsce.

- Tych firm mamy w Polsce ponad 2 mln, tyle jest ich zarejestrowanych w Centralnej Ewidencji i Informacji o Działalności Gospodarczej. Z tego 60 proc. stanowią firmy rodzinne. Ponad 230 tys. osób z tej grupy ukończyło już 65 lat. W ich przypadku warto więc pomyśleć o sukcesji - wskazała minister.

- Do tej pory w takiej sytuacji wraz ze śmiercią właściciela traciły ważność umowy o pracę, kontrakty, zezwolenia, koncesje, czy numery NIP. To oznacza, że całość trzeba budować od nowa. Nierzadko mamy sytuację, w której właściciel nie ma naturalnych sukcesorów, bo dzieci albo nie chcą przejmować firmy, albo tych dzieci po prostu nie ma - tłumaczy Emilewicz.

Zobacz także: Zobacz też: Rząd chce ustawą zlikwidować zatory płatnicze

Według niej, dzięki nowym przepisom, jeśli zarządca sukcesyjny został ustanowiony, może on działać przez dwa lata po śmierci właściciela firmy. Dzięki temu, firma nadal może istnieć i prowadzić swoją działalność, a spadkobiercy mają czas na uporządkowanie spraw spadkowych i właścicielskich.

- Okres ten, w wyjątkowych przypadkach, może być wydłużony do lat 5. Mamy również w ustawie przewidziany wariant tzw. awaryjny, w którym w ciągu 2 miesięcy od śmierci właściciela firmy zarządcę sukcesyjnego mogą powołać jego spadkobiercy. W tym przypadku potrzebna jest już jednak wizyta u notariusza - dodała minister.

- Naszym celem jest to, by firma nie umierała wraz ze śmiercią swojego właściciela, tylko mogła dalej rozwijać się w rękach kolejnego pokolenia. By zmiana pokoleniowa w przedsiębiorstwach przebiegała płynnie, co przysłuży się budowaniu polskich wielopokoleniowych firm rodzinnych, a to z kolei przełoży się na korzyść dla całej gospodarki, a więc ogółu społeczeństwa. Na Zachodzie funkcjonują firmy rodzinne, które mają po kilkaset lat; my - z powodów historycznych, ale też prawnych - nie mieliśmy na to szansy, teraz - właśnie dzięki ustawie o sukcesji - ona się pojawia - podsumowała Emilewicz.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez * *dziejesie.wp.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
ISBnews
KOMENTARZE
(68)
wiola
5 lata temu
Większość tych firm przez ostatnie 10 lat doprowadzono do bankructwa i śmierci . Zostały tylko długi a majątki rozgrabione . Szukanie raczej nowych dłużników !!!!
emeryt
5 lata temu
Czas opodatkować kościoły, czas zlikwidować konkordat. Polska ma na co wydawać te 13 mld + 6 mld z tacy nieopodatkowanych miliardów. Wówczas starczy na 500+ dla każdego emeryta albo na obniżenie akcyzy na gaz by pozbyć się smogu.
Janek
5 lata temu
Niech ta pani pochwali się o ile większy ZUS zapłacą ci mikro przedsiębiorcy od nowego roku? ile z nich przez ZUS pozwija swoje biznesy?
PIS
5 lata temu
Brawo
PIS
5 lata temu
Brawo.
...
Następna strona