Nie wszędzie jednak praca z domu jest możliwa. Pisze o tym "Rzeczpospolita", która wskazuje, że tak jest chociażby w przemyśle, handlu czy transporcie. A to trzy obszary, na których w zasadzie stoi polska gospodarka.
Tam home office jest praktycznie niemożliwy. Ale w innych branżach owszem, z czego pracownicy skrzętnie korzystają.
Jak wynika z badania Polskiego Instytutu Ekonomicznego i "Rzeczpospolitej", jesienią w domu pracować będzie znacznie więcej osób niż podczas pierwszej fali epidemii, która miała miejsce wiosną.
- To, ilu pracowników faktycznie będzie pracować z domu, zależy w dużej mierze od możliwości technicznych pracodawcy, w tym od poziomu jego cyfryzacji i od tego, czy ma wdrożony elektroniczny obieg dokumentów - mówi "Rz" Paula Kukołowicz, analityk Polskiego Instytutu Ekonomicznego.
Najnowsze szacunki mówią jednak o 5,3 mln osób w skali całego kraju. To mniej więcej co trzeci polski pracownik. Najwięcej to oczywiście przedstawiciele branży teleinformatycznej oraz nowoczesnych usług dla biznesu. Tam do biura przychodzi zaledwie co piąty pracownik.
Firmy robią co się da, by zabezpieczyć swoich pracowników. Szczególnie tych, którzy nie mogą pracować z domu.
- Zamówiliśmy dotychczas dla naszych pracowników w Polsce 8 mln par rękawiczek, ponad 2 mln maseczek, 24 mln chusteczek dezynfekujących i 33 mln środków do dezynfekcji rąk - wylicza Magdalena Rangosz-Kalinowska, menedżer PR w firmie Amazon. Amerykański gigant szykuje się właśnie do przedświątecznego szczytu. Tu o pracy z domu nie ma więc mowy.