Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Absurdy polskiego biznesu. Na to musisz być gotowy, jeśli chcesz prowadzić firmę

0
Podziel się:

Skomplikowane prawo podatkowe, "papierologia" w urzędach i bariery przy pozyskiwaniu środków unijnych nie dają spać biznesmenom po nocach.

Absurdy polskiego biznesu. Na to musisz być gotowy, jeśli chcesz prowadzić firmę
(istockphoto)

97 procent polskich przedsiębiorców skarży się, że ma gorzej niż biznesmeni z innych europejskich krajów. Utrudnienia zaczynają się już przy zakładaniu firmy, a im dalej w las, tym mniej kolorowo. Polakom dają się we znaki skarbówka i skomplikowane prawo podatkowe, "papierologia" w urzędach oraz bariery przy pozyskiwaniu środków unijnych - wynika z badania Tax Care.

Firma zapytała dwustu przedsiębiorców o to, jak prowadzi im się firmę w naszym kraju. Aż połowa z nich narzeka, że przez pierwsze dwa lata działalności zarabiają tyle, ile muszą oddać ZUS-owi. Niewiele mniej, bo 40 procent, przyznaje, że nie stać ich na zatrudnienie pracownika na umowę o pracę.

Taka sama grupa polskich biznesmenów uważa, że nasze prawo podatkowe jest jednym z najbardziej skomplikowanych na świecie, a fiskus może dowolnie interpretować jego przepisy. Potwierdza to raport "Paying Taxes 2013" przygotowany przez Bank Światowy i PwC. Wynika z niego, że w ciągu roku Polacy tracą na rozliczanie podatków aż 286 godzin, czyli 12 dni.To oznacza, że męczymy się z fiskusem nie tylko dłużej niż Francuzi, Holendrzy czy Amerykanie, ale też Rosjanie.

Ponad 30 procent działających w naszym kraju przedsiębiorców zwraca uwagę na absurdalne przepisy przy ubieganiu się o dotacje unijne, a 16 procent - na trudności w dostaniu kredytu na działalność. Z kolei niemal co dziesiąty pytany narzeka, że trudności pojawiają się już w momencie zakładania własnego biznesu. Co dwudziesty zwraca uwagę, że nie jest mu łatwo opatentować własny produkt albo znak towarowy.

Polski biznes narzeka też na urzędników. Dla 43 procent pytanych największym problemem w kontaktach z urzędami jest biurokracja i "papierologia". Mimo że coraz więcej spraw dotyczących własnego biznesu można załatwić przez internet, to bez biegania od okienka do okienka nadal się nie obędzie.

Dla przedsiębiorców szczególnie uciążliwa jest opieszałość urzędników w odpisywaniu na maile i odbieraniu telefonów, a także godziny pracy urzędów. W tygodniu nie ma bowiem ani jednego dnia, w którym ich drzwi byłyby otwarte po godzinie 17. Co pocieszające, prawie nikt nie narzeka na kulturę osobistą ani na kolejki. A to oznacza, że w większości polskich urzędów petenci traktowani są z szacunkiem i zrozumieniem.

Mają na co narzekać?

Narzekania biznesmenów na fiskusa to bynajmniej nie szukanie dziury w całym. Również eksperci podatkowi przyznają, że polskie prawo w tym zakresie należy zmienić. Były członek Rady Polityki Pieniężnej Marian Noga, mówił w maju tego roku, że jedną z dwóch najważniejszych kwestii do naprawy jest możliwość zgodnego z prawem unikania płacenia podatku dochodowego od firm (CIT) - Jest cały zasób metod unikania płacenia CIT. I to i sposobami legalnymi, i w ramach szarej, i czarnej strefy - wyjaśniał Marian Noga.

Drugim problemem jest podatek VAT. - Jest on bardzo kryminogenny. I to nie tylko w Polsce, ale na całym świecie. Dziś mafie nie zajmują się zabójstwami czy pobieraniem haraczu, a wymuszaniem VAT-u właśnie. Warto się zastanowić, czy świat nie powinien wrócić do podatku obrotowego, gdzie pobiera się jeden procent od obrotu i nie ma żadnych zwrotów - oceniał ekonomista.

Zobacz też: * *Biurokracja jednym z głównych hamulców polskiego wzrostu gospodarczego

wiadomości
gospodarka
druki
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)