Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

BIEC: Coraz więcej negatywnych informacji z sektora przedsiębiorstw

0
Podziel się:

Wskaźnik wyprzedzający koniunktury, informujący o przyszłych tendencjach w gospodarce, spadł we wrześniu w stosunku do sierpnia o 1 pkt. - poinformowała Maria Drozdowicz z Bureau for Investments and Economic Cycles. Według BIEC w coraz większym stopniu barierą dla rozwoju eksportu będzie umacniający się złoty. Tymczasem nie ma powodów, aby sądzić, że rolę lokomotywy wzrostu gospodarczego przejmie popyt wewnętrzny.

Wskaźnik wyprzedzający koniunktury, informujący o przyszłych tendencjach w gospodarce, spadł we wrześniu w stosunku do sierpnia o 1 pkt. - poinformowała Maria Drozdowicz z Bureau for Investments and Economic Cycles (BIEC).

"Fakt akcesji Polski do UE przyczyni się niewątpliwie do wyższego tempa wzrostu PKB w skali całego roku, lecz nie zagwarantuje kontynuacji tego tempa w latach następnych. Na korzyści wynikające z członkostwa w Unii Europejskiej, przyczyniające się do długookresowego wzrostu gospodarczego połączonego ze zmianami strukturalnymi i inwestycjami, trzeba będzie jeszcze poczekać" - napisała Drozdowicz we wrześniowym raporcie BIEC opublikowanym w środę.

Spośród ośmiu składowych wskaźnika tylko jedna poprawiła się w porównaniu z poprzednim miesiącem, trzy pozostały bez zmian, a cztery pogorszyły się. Drozdowicz podkreśla jednak, że żadna ze składowych wskaźnika nie pogarsza się systematycznie i "na tyle zdecydowanie, aby można było mówić o pojawieniu się zdecydowanie negatywnych tendencji w którymś z obszarów gospodarki".

"Najwięcej niepokoju budzi coraz wolniejsze tempo napływu nowych zamówień do przedsiębiorstw produkcyjnych. Szczyt zamówień przypadł w kwietniu br. Od tego czasu ulegały one znaczącej i systematycznej redukcji" - napisała Drozdowicz

"Co ważniejsze, obserwowany w ostatnich miesiącach spadek tempa napływu nowych zamówień w większym stopniu dotyczy produkcji przeznaczonej na eksport niż produkcji kierowanej na rynek krajowy" - dodała.

Według BIEC w coraz większym stopniu barierą dla rozwoju eksportu będzie umacniający się złoty. Tymczasem nie ma powodów, aby sądzić, że rolę lokomotywy wzrostu gospodarczego przejmie popyt wewnętrzny. BIEC zwraca uwagę na spadek wynagrodzeń w ujęciu realnym, jaki nastąpił od kwietnia tego roku i wolny spadek bezrobocia. Te dwa czynniki hamują wzrost popytu krajowego, co dodatkowo wzmacniane jest przez małe zainteresowanie kredytem konsumenckim.

"Skłonność konsumentów do dokonywania zakupów, choć wykazuje tendencje do poprawy począwszy od drugiego kwartału br., to jednak daleko jej do poziomów świadczących o nadchodzącym boomie konsumpcyjnym" - napisała Drozdowicz.

Według niej realne jest wyhamowanie produkcji w najbliższych miesiącach, co będzie skutkiem niskiego popytu i narastających zapasów. BIEC zwraca uwagę na coraz więcej negatywnych informacji dochodzących z sektora przedsiębiorstw.

"Od maja pogarsza się również sytuacja finansowa przedsiębiorstw. Przyczynia się do tego nie tylko wolniejszy napływ zamówień i konieczność utrzymywania zapasów, ale nieco gorsze warunki eksportu oraz ciągle drożejące surowce na światowych rynkach" - czytamy w raporcie biura.

Dodatkowo spada także wydajność w sektorze produkcyjnym. Według BIEC można to interpretować jako próbę przeczekania przez firmy pogorszenia sytuacji wobec pierwszego półrocza. Mogą one traktować ten stan jako zjawisko przejściowe, które nie musi powodować redukcji zatrudnienia.

Negatywnie na wskaźnik WKK BIEC wpływa również spadek podaży pieniądza. BIEC zwraca uwagę na szybsze tempo ubywania pieniądza gotówkowego. Bez większych zmian w stosunku do poprzednich miesięcy pozostaje natomiast Warszawski Indeks Giełdowy. BIEC liczy na ożywienie rynku giełdowego spowodowane pojawieniem się nowych spółek.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)