Jeżeli Sejm przyjmie rządowy projekt zmiany ustawy o podatku od towarów i usług i nałoży 7-procentowy podatek VAT na transport lotniczy i morski między państwami UE, będą podstawy do zaskarżenia tego przepisu do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości - powiedział PAP wiceprezes Polskiej Izby Turystyki Stanisław Piśko.
Według Izby, we wszystkich krajach Unii Europejskiej transport lotniczy i morski, także w przypadku transportu pomiędzy krajami Unii, opodatkowany jest stawką zerową.
Izba wskazuje, że proponowane przez rząd rozwiązanie sprzeczne jest z dyrektywami UE. Ponadto w negocjacjach z Unią Polska uzyskała zgodę na dalsze opodatkowanie transportu międzynarodowego zerową stawką według dotychczas obowiązujących zasad.
Z materiałów Izby wynika, że niewprowadzenie tej zasady w Polsce spowoduje, iż np. bilety wykupywane w Berlinie na przelot na trasie Warszawa-Berlin będą obciążone niższym podatkiem niż te same bilety kupowane w Warszawie.
Na posiedzeniu Sejmu 22 stycznia tego roku PO, UP i PSL poparły stanowisko Izby i zgłosiły zaproponowane przez nią poprawki do rządowego projektu ustawy o VAT. Zakładały one m.in. wyłączenie transportu lotniczego ze stawki 7 proc. Izba proponowała także, by zasada opodatkowania marży naliczanej przez organizatora turystyki mogła być stosowana bez względu na to, kto wykupi usługę - inna firma czy też osoba fizyczna. Rząd proponuje, aby tę zasadę stosować tylko wtedy, kiedy nabywcą usługi będzie osoba fizyczna.
Poprawki, jak wyjaśnił Piśko, zostały odrzucone na posiedzeniu komisji sejmowej. Najprawdopodobniej w połowie lutego będą natomiast głosowane w Sejmie jako wniosek mniejszości.
Obecnie usługi hotelowe, transportowe i żywieniowe objęte są 7-proc. podatkiem VAT; organizowanie imprez turystycznych i świadczenie usług przez biura podróży objęte jest natomiast 7-proc. VAT w przypadku, kiedy usługi świadczone są klientom indywidualnym, oraz zerową stawką wówczas, gdy korzystają z nich co najmniej ośmioosobowe grupy.
Od 1 maja 2004 r. usługi hotelowe, transportowe i żywieniowe objęte mają być nadal objęte 7-proc. podatkiem VAT. Natomiast organizowanie imprez i świadczenie usług turystycznych ma być opodatkowane 22 proc. VAT.
Jak wyjaśnił Piśko, Izba nie kwestionuje stawki 22 procent, gdyż wynika ona z zapisów dyrektywy UE. "Uważamy jednak, iż ograniczenie opodatkowania marży tylko do przypadków, gdy nabywcą jest osoba fizyczna, nie wynika z dyrektywy. Dowodem tego jest, że 10 państw członkowskich Unii tak nie postąpiło" - powiedział Piśko.
Zwrócił przy tym uwagę, że ograniczenie to powoduje, że polskie biura turystyczne, oferując pobyty w Polsce dla biur zagranicznych, odliczać będą 7 proc. VAT za hotel, transport i żywienie, a naliczać 22 proc. VAT od całej sprzedaży. A takie pośrednictwo - zdaniem Piśki - zawyża ceny o 15 proc.
"Żaden kontrahent zagraniczny nie wykupi w polskim biurze produktów czy pobytów, które będą o 15 procent droższe niż wykupione bezpośrednio w hotelu" - powiedział. Dodał, że już teraz zagraniczni pośrednicy z branży turystycznej wstrzymują się z podpisywaniem kontraktów i rezerwacjami.
"Polska już straty poniosła, a może ponieść jeszcze większe" - powiedział.
"Przyjęcie założenia, że w momencie, kiedy będziemy zmuszeni do płacenia podatku 22 procent od całej kwoty sprzedaży, będziemy to robić, jest błędne" - powiedział Piśko. Przeciwnie, nikt tego robić nie będzie. Polskie biura zostaną zamknięte lub przeniosą swoje siedziby do innych krajów, a zagraniczni kontrahenci zrezygnują z przyjazdów do Polski lub podejmą próby bezpośredniej współpracy z hotelami.
