Wiceprezes Instytutu Bohdan Wyżnikiewicz powiedział w środę, że 4 proc. przedsiębiorstw przy ściąganiu wierzytelności korzysta jedynie z usług firm windykacyjnych.
"Według naszych badań, 55 proc. przedsiębiorstw robi to na własną rękę, a 36 proc. korzysta z obu sposobów" - dodał. Pozostałe 5 proc. firm w ogóle nie ściąga wierzytelności.
Wyżnikiewicz szacuje, że wszystkie niespłacone w terminie wierzytelności to 180 mld zł rocznie, jednak większa część długów jest spłacana w ciągu kilkunastu dni po terminie.
Zdaniem jednego z autorów raportu, Marcina Peterlika z IBnGR, z usług firm windykacyjnych korzystają głównie banki (36 proc. ogólnej kwoty wierzytelności przekazanych do windykacji), operatorzy telekomunikacyjni (22 proc.), pośrednicy finansowi (17 proc.) oraz telewizje kablowe (6 proc.).
"Średnia wartość sprawy kierowanej do windykacji waha się od 124 tys. zł przy kredytach udzielanych przez banki firmom, po kilkaset złotych w przypadku kar za jazdę bez biletu oraz opłat za telefonię stacjonarną i gaz" - powiedział Peterlik.
Podkreślił, że im starsza wierzytelność, tym trudniej ją odzyskać.
"Skuteczność odzyskiwania półrocznego długu mieści się w granicach kilku procent" - powiedział Peterlik.
Jego zdaniem skuteczność odzyskiwania wierzytelności przez firmy windykacyjne zależy także od branży.
"Największa jest skuteczność odzyskiwania należności od klientów telewizji kablowych i sięga 30-60 procent. Natomiast najsłabiej firmy odzyskują należności od członków spółdzielni mieszkaniowych" - zaznaczył Peterlik.
Według raportu, ściąganiem długów klientów indywidualnych zajmuje się w Polsce kilkaset firm. Największy udział w tym rynku mają dwie firmy - Kruk (31,6 proc. rynku) i Intrum Justitia (19,8 proc.).
Twórcy raportu podkreślili, że polska branża windykacji ma przed sobą bardzo dobre perspektywy rozwoju, bowiem zjawisko nieregulowanych należności i długów będzie w Polsce narastać.
"Nastąpi jednak szybka konsolidacja branży, a mniejsze firmy windykacyjne będą musiały się specjalizować, by utrzymać się na rynku" - powiedział Peterlik.
