Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

IPO jako forma pozyskania kapitału. Dla kogo?

0
Podziel się:

Zobacz czy giełda zawsze jest odpowiednim sposobem zdobycia środków na realizację planów obecnych właścicieli.

IPO jako forma pozyskania kapitału. Dla kogo?

Dynamiczny rozwój polskiego rynku kapitałowego w ostatnich latach, stabilna baza inwestorów oraz płynność naszej giełdy sprawiają, że staje się ona coraz atrakcyjniejszym źródłem pozyskiwania finansowania przez przedsiębiorców.

Jedną z podstawowych zalet giełdy dla wielu właścicieli/zarządów jest jej rozproszony akcjonariat, który nawet przy dużym zastrzyku kapitału pozwala na zachowanie odpowiedniej kontroli nad zarządzaniem i rozwojem spółki. Dla wielu debiut na giełdzie jest także narzędziem do wypromowania firmy i marki. Ponadto, przejrzystość rynku kapitałowego dodaje niewątpliwie wiarygodności firmie jako partnerowi gospodarczemu, a także ułatwia pozyskiwanie dalszego finansowania.

Czy jednak zawsze giełda jest odpowiednim sposobem pozyskania środków na realizację planów obecnych właścicieli? Należy pamiętać, iż kapitał będzie zawsze droższą formą finansowania, niż na przykład dług, chociażby ze względu na łączący się z nim wyższy poziom ryzyka, a co za tym idzie oczekiwany przez akcjonariuszy zwrot. Do tego należy dodać koszt, jakim jest dla obecnego właściciela konieczne rozwodnienie. Każda firma myśląca o finansowaniu dalszego rozwoju powinna bardzo szczegółowo przeanalizować swoją strategię oraz dopasować do niej źródła finansowania(łącznie z jego kosztami) przed podjęciem ostatecznej decyzji o wejściu na giełdę.

Jest to szczególnie ważne w nowych warunkach rynkowych, które nastąpiły po kryzysie 2008 roku, zmieniając perspektywę inwestorów giełdowych, jeśli chodzi o ocenę nowych inwestycji. Ich skłonność do ryzyka znacząco się zmniejszyła, a możliwość szybkiego reagowania na zmieniające się warunki rynkowe nabrała dodatkowej wartości. Możemy spodziewać się, że w momencie ustabilizowania się rynku po obecnych zawirowaniach, inwestorzy wykazywać będą dodatkowo zwiększoną ostrożność.

Do sukcesu potrzebni inwestorzy instytucjonalni

Co zatem będzie kluczowe dla inwestorów rozważających wejście do nowej spółki? Przede wszystkim wielkość spółki, a co za tym idzie – wielkość oferty. Dla stabilności kursu akcji po debiucie istotny jest zrównoważony i stabilny akcjonariat, czyli taki, który zapewni odpowiednią płynność, przy jednoczesnym ograniczeniu elementu spekulacyjnego.

Taką stabilność zapewniają odpowiedniej jakości inwestorzy instytucjonalni, którzy biorąc pod uwagę wielkość zarządzanych przez nich portfeli, rzadko zainteresowani będą pakietem o małej wartości (nawet jeśli sama spółka jest ciekawa, a jej perspektywy rozwoju wydają się być zachęcające). Z jednej strony waga takiego pakietu w portfelu jest znikoma, z drugiej zaś w kapitale małej spółki stanowi on przeważnie znaczący udział, co z kolei ogranicza jej płynność i zmniejsza możliwość wyjścia z takiej inwestycji.

Wielkość staje się obecnie czynnikiem znacząco wpływającym na atrakcyjność oferty. Od początku 2011 roku do momentu załamania na rynkach w sierpniu, na GPW miały miejsce 22 debiuty połączone z pozyskaniem kapitału, z czego jedynie 3 miały wartość niższą niż 20 mln PLN i spotkały się ze znikomym zainteresowaniem inwestorów instytucjonalnych, a ich kurs nigdy nie osiągnął poziomu z dnia debiutu.

Kapitalizacja spółki oraz wielkość oferty mają niebagatelne znaczenia także dla obecnych akcjonariuszy, gdyż przekładają się na rozwodnienie ich udziałów w rezultacie oferty. W przypadku mniejszych przedsiębiorstw należy pamiętać, iż oferta publiczna może wiązać się z koniecznością oddania przez dotychczasowych akcjonariuszy kontroli w przedsiębiorstwie i przeanalizowania, czy oni oraz/i zarząd są przygotowani do takiego kroku.

W centrum zainteresowania także program inwestycyjny

Obserwowaliśmy na rynku, zwłaszcza w rekordowym pod względem ofert roku 2007, próby _ wyjścia naprzeciw _ oczekiwaniom dotyczącym większej wartości ofert, w postaci rozdmuchanych programów inwestycyjnych, które potem, czy to ze względu na kryzys, czy niestety z uwagi na nie do końca przemyślane strategie rozwoju, nie były przez zarządy realizowane. Wiarygodność strategii spółki wchodzącej na giełdę wydaje się być warunkiem oczywistym, jednak zbyt często mamy do czynienia ze zbyt optymistycznym podejściem autorów do wykonalności takiej strategii, zwłaszcza w coraz bardziej niestabilnych warunkach gospodarczych.

Inwestorzy przy analizie planu rozwoju biorą pod uwagę zarówno czynnik ludzki, czyli na ile zarząd jest w stanie taki program inwestycyjny skutecznie zrealizować (czy w przeszłości przeprowadzał podobne inwestycje i jakie były ich efekty), jak i czynnik ekonomiczny, analizując czy i w jakich warunkach taka inwestycja przyniesie odpowiedni zwrot i jakie ryzyka wiążą się z jej realizacją. Generalną zasadą jest, aby perspektywa wydatkowania pozyskanych środków nie przekraczała 2-3 lat (oczywiście zawsze zależy to od charakteru działalności spółki oraz sektora, w którym funkcjonuje).

Ponadto, bardzo istotne jest przedstawienie inwestorom zdrowej i zbilansowanej struktury finansowania programu inwestycyjnego, czyli wykorzystanie przez spółkę w pierwszej kolejności (jeśli jest to możliwe) tańszych niż kapitał źródeł finansowania. To pozwala wierzyć, że zarząd w przyszłości będzie działał tak, aby optymalizować koszt kapitału w spółce. Dla uwiarygodnienia założeń programu inwestycyjnego idealnie byłoby oczywiście, aby pierwsze efekty wdrażanej strategii były widoczne w momencie wyjścia na rynek. Nie zawsze jest to wykonalne, jednak należy pamiętać, że niedawne doświadczenia inwestorów powodują, iż im mniej namacalny (również jeśli chodzi o etap realizacji) jest program inwestycyjny, tym mniejsza szansa powodzenia oferty.

Niekorzystny wynik finansowy nie jest przeszkodą

Należy przy tym zaznaczyć, iż nie zawsze historyczny negatywny wynik finansowy dyskwalifikuje spółkę jako kandydata do pozyskania kapitału na giełdzie (czego często obawiają się zarządy). Ważne dla inwestora jest to, na jakim etapie rozwoju znajduje się obecnie spółka oraz na ile i w jakiej perspektywie czasowej zakładane inwestycje zapewnią wynik pozytywny.

Pierwszym krokiem każdej spółki przed podjęciem decyzji o dostępnych i optymalnych dla niej źródłach sfinansowania dalszego rozwoju powinna być zatem szczegółowa analiza biznesplanu, zarówno pod względem komercyjnym (dostosowania do potrzeb i możliwości rynku oraz konkurencji), jak i pod względem finansowym. Tylko profesjonalna ocena wariantów dostępnych dla danego projektu i w danych warunkach rynkowych źródeł finansowania zwiększa szansę powodzenia jego realizacji.

Reasumując, debiut giełdowy jest odpowiednią drogą pozyskania kapitału dla spółek przygotowanych organizacyjnie, których wielkość oraz plany biznesowe uzasadniają wielkość oferty, która z kolei zapewni płynny obrót akcjami na rynku, przy zachowaniu wymaganej kontroli przez dotychczasowych akcjonariuszy. Niestety, często mamy do czynienia z szeregiem debiutów, które nie spełniają tych warunków, jednak znajduje to odzwierciedlenie w niekorzystnej wycenie giełdowej i zmniejsza perspektywy na kolejną udaną emisję.

Czytaj w Money.pl
[ ( http://static1.money.pl/i/h/230/t20710.jpg ) ] (http://msp.money.pl/wiadomosci/zarzadzanie/artykul/na;wlasna;firme;dostaniesz;nawet;300;tysiecy;zlotych,82,0,921938.html) Na własną firmę dostaniesz nawet 300 tysięcy złotych Taka jest maksymalna wysokość dotacji na założenie lub prowadzenie własnej firmy dla mieszkających na wsi. Nabór wniosków rozpoczął się 26 września.
[ ( http://static1.money.pl/i/h/221/t85981.jpg ) ] (http://msp.money.pl/wiadomosci/zarzadzanie/artykul/coraz;mniej;srodkow;na;dotacje;unijne,34,0,920866.html) Zabraknie pieniędzy. Będą radykalne cięcia Za dwa lata wydatki na budowę dróg spadną z 33 mld do 13 mld, a zapaść najbardziej odczują średnie i małe firmy.
[ ( http://static1.money.pl/i/h/214/t20694.jpg ) ] (http://msp.money.pl/wiadomosci/zarzadzanie/artykul/pieniadze;dla;firm;czekaja;nie;tylko;w;bankach,239,0,909039.html) Szukasz pieniędzy? Nie musisz brać kredytu Przedsiębiorca musi jednak zapewnić wkład własny w kosztach realizacji celów wynoszący minimum 30 proc. wartości inwestycji.

Dynamiczny rozwój polskiego rynku kapitałowego w ostatnich latach, stabilna baza inwestorów oraz płynność naszej giełdy sprawiają, że staje się ona coraz atrakcyjniejszym źródłem pozyskiwania finansowania przez przedsiębiorców. Jedną z podstawowych zalet giełdy dla wielu właścicieli/zarządów jest jej rozproszony akcjonariat, który nawet przy dużym zastrzyku kapitału pozwala na zachowanie odpowiedniej kontroli nad zarządzaniem i rozwojem spółki. Dla wielu debiut na giełdzie jest także narzędziem do wypromowania firmy i marki. Ponadto, przejrzystość rynku kapitałowego dodaje niewątpliwie wiarygodności firmie jako partnerowi gospodarczemu, a także ułatwia pozyskiwanie dalszego finansowania.

Czy jednak zawsze giełda jest odpowiednim sposobem pozyskania środków na realizację planów obecnych właścicieli? Należy pamiętać, iż kapitał będzie zawsze droższą formą finansowania, niż na przykład dług, chociażby ze względu na łączący się z nim wyższy poziom ryzyka, a co za tym idzie oczekiwany przez akcjonariuszy zwrot. Do tego należy dodać koszt, jakim jest dla obecnego właściciela konieczne rozwodnienie. Każda firma myśląca o finansowaniu dalszego rozwoju powinna bardzo szczegółowo przeanalizować swoją strategię oraz dopasować do niej źródła finansowania(łącznie z jego kosztami) przed podjęciem ostatecznej decyzji o wejściu na giełdę.

Jest to szczególnie ważne w nowych warunkach rynkowych, które nastąpiły po kryzysie 2008 roku, zmieniając perspektywę inwestorów giełdowych, jeśli chodzi o ocenę nowych inwestycji. Ich skłonność do ryzyka znacząco się zmniejszyła, a możliwość szybkiego reagowania na zmieniające się warunki rynkowe nabrała dodatkowej wartości. Możemy spodziewać się, że w momencie ustabilizowania się rynku po obecnych zawirowaniach, inwestorzy wykazywać będą dodatkowo zwiększoną ostrożność.

Co zatem będzie kluczowe dla inwestorów rozważających wejście do nowej spółki? Przede wszystkim wielkość spółki, a co za tym idzie – wielkość oferty. Dla stabilności kursu akcji po debiucie istotny jest zrównoważony i stabilny akcjonariat, czyli taki, który zapewni odpowiednią płynność, przy jednoczesnym ograniczeniu elementu spekulacyjnego. Taką stabilność zapewniają odpowiedniej jakości inwestorzy instytucjonalni, którzy biorąc pod uwagę wielkość zarządzanych przez nich portfeli, rzadko zainteresowani będą pakietem o małej wartości (nawet jeśli sama spółka jest ciekawa, a jej perspektywy rozwoju wydają się być zachęcające). Z jednej strony waga takiego pakietu w portfelu jest znikoma, z drugiej zaś w kapitale małej spółki stanowi on przeważnie znaczący udział, co z kolei ogranicza jej płynność i zmniejsza możliwość wyjścia z takiej inwestycji. Wielkość staje się obecnie czynnikiem znacząco wpływającym na atrakcyjność oferty. Od początku 2011 roku do momentu załamania na rynkach w sierpniu, na GPW miały
miejsce 22 debiuty połączone z pozyskaniem kapitału, z czego jedynie 3 miały wartość niższą niż 20 mln PLN i spotkały się ze znikomym zainteresowaniem inwestorów instytucjonalnych, a ich kurs nigdy nie osiągnął poziomu z dnia debiutu.

Kapitalizacja spółki oraz wielkość oferty mają niebagatelne znaczenia także dla obecnych akcjonariuszy, gdyż przekładają się na rozwodnienie ich udziałów w rezultacie oferty. W przypadku mniejszych przedsiębiorstw należy pamiętać, iż oferta publiczna może wiązać się z koniecznością oddania przez dotychczasowych akcjonariuszy kontroli w przedsiębiorstwie i przeanalizowania, czy oni oraz/i zarząd są przygotowani do takiego kroku.

Obserwowaliśmy na rynku, zwłaszcza w rekordowym pod względem ofert roku 2007, próby _ wyjścia naprzeciw _ oczekiwaniom dotyczącym większej wartości ofert, w postaci rozdmuchanych programów inwestycyjnych, które potem, czy to ze względu na kryzys, czy niestety z uwagi na nie do końca przemyślane strategie rozwoju, nie były przez zarządy realizowane. Wiarygodność strategii spółki wchodzącej na giełdę wydaje się być warunkiem oczywistym, jednak zbyt często mamy do czynienia ze zbyt optymistycznym podejściem autorów do wykonalności takiej strategii, zwłaszcza w coraz bardziej niestabilnych warunkach gospodarczych. Inwestorzy przy analizie planu rozwoju biorą pod uwagę zarówno czynnik ludzki, czyli na ile zarząd jest w stanie taki program inwestycyjny skutecznie zrealizować (czy w przeszłości przeprowadzał podobne inwestycje i jakie były ich efekty), jak i czynnik ekonomiczny, analizując czy i w jakich warunkach taka inwestycja przyniesie odpowiedni zwrot i jakie ryzyka wiążą się z jej realizacją. Generalną
zasadą jest, aby perspektywa wydatkowania pozyskanych środków nie przekraczała 2-3 lat (oczywiście zawsze zależy to od charakteru działalności spółki oraz sektora, w którym funkcjonuje). Ponadto, bardzo istotne jest przedstawienie inwestorom zdrowej i zbilansowanej struktury finansowania programu inwestycyjnego, czyli wykorzystanie przez spółkę w pierwszej kolejności (jeśli jest to możliwe) tańszych niż kapitał źródeł finansowania. To pozwala wierzyć, że zarząd w przyszłości będzie działał tak, aby optymalizować koszt kapitału w spółce. Dla uwiarygodnienia założeń programu inwestycyjnego idealnie byłoby oczywiście, aby pierwsze efekty wdrażanej strategii były widoczne w momencie wyjścia na rynek. Nie zawsze jest to wykonalne, jednak należy pamiętać, że niedawne doświadczenia inwestorów powodują, iż im mniej namacalny (również jeśli chodzi o etap realizacji) jest program inwestycyjny, tym mniejsza szansa powodzenia oferty.

Należy przy tym zaznaczyć, iż nie zawsze historyczny negatywny wynik finansowy dyskwalifikuje spółkę jako kandydata do pozyskania kapitału na giełdzie (czego często obawiają się zarządy). Ważne dla inwestora jest to, na jakim etapie rozwoju znajduje się obecnie spółka oraz na ile i w jakiej perspektywie czasowej zakładane inwestycje zapewnią wynik pozytywny.

Pierwszym krokiem każdej spółki przed podjęciem decyzji o dostępnych i optymalnych dla niej źródłach sfinansowania dalszego rozwoju powinna być zatem szczegółowa analiza biznesplanu, zarówno pod względem komercyjnym (dostosowania do potrzeb i możliwości rynku oraz konkurencji), jak i pod względem finansowym. Tylko profesjonalna ocena wariantów dostępnych dla danego projektu i w danych warunkach rynkowych źródeł finansowania zwiększa szansę powodzenia jego realizacji.

Reasumując, debiut giełdowy jest odpowiednią drogą pozyskania kapitału dla spółek przygotowanych organizacyjnie, których wielkość oraz plany biznesowe uzasadniają wielkość oferty, która z kolei zapewni płynny obrót akcjami na rynku, przy zachowaniu wymaganej kontroli przez dotychczasowych akcjonariuszy. Niestety, często mamy do czynienia z szeregiem debiutów, które nie spełniają tych warunków, jednak znajduje to odzwierciedlenie w niekorzystnej wycenie giełdowej i zmniejsza perspektywy na kolejną udaną emisję.

ipo
wiadomości
druki
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)