poprzedni wątek | następny wątek | pl.soc.prawo |
2009-04-25 23:08 | 250km po bezwyp. auto po czolowym z walcem.... | Michał |
witam, czy jest jakas mozliwosc zgloszenia proby oszustwa czy jak to inaczej ujac w sytuacji kiedy w odpowiedzi na ogloszenie w sieci - na wszelki wypadek zeby ktos sie nie nacial: http://allegro.pl/item616446069_lupo_1_4_benzyna_2005_okazja.html , po wczesniejszych ustaleniach telefonicznych, ze auto jest w super stanie, jedyne co to blotnik malowany, zadnych usterek, wyciekow itp - wszystko potwierdzone... wzialem lawete, samochod, znajomego za kierowce a tu sie okazxuje,ze auto po takim dzwonie, ze glowe daje, ze nie przejdzie badania technicznego, ktorego oczywiscie nie ma.... kola przesunete o kilka cm wzgledem siebie - przednie, maska, blotniki i zderzak w innym odcieniu niz reszta, cieknie olej, swieca sie kontrolki bledow silnika, jedno kolo nie hamuje, wlacza sie abs przy lekkim hamowaniu - tragedia, maska pomalowana tak, ze kropla farby splywa w rogu - ogoladalem rozne auta, ale takiego czegos nie widzialem... zeby bylo weselej, sprzedajacy twierdzi, ze w jego mniemaniu, to jest super stan, a roznicy w kolorach moze nie widziec, bo jest daltonista,a kontrolki sie pewnie zepsuly jak przyjechalismy... czy mozna jakos takiemu uprzykrzyc zycie, jestem w stanie polatac po komisariatach itp, jesli tylko jest jakas mozliwosc... oczywiscie alegro olalo temat, bo przeciez nie kupilem tego samochodu.... nie chodzi mi o koszty, lawete, dojazd itp., ale o bezczelne podejscie sprzedajacego.... moze ktos cos podpowie?? pozdrawiam michal |
2009-04-26 22:32 | Re: 250km po bezwyp. auto po czolowym z walcem.... | Robert Tomasik |
Użytkownik "Michał" news:gt1193$r2h$1@inews.gazeta.pl... > czy mozna jakos takiemu uprzykrzyc zycie, jestem w stanie polatac po > komisariatach itp U nas wk... niedoszły nabywca wrzucił kluczyki od takiego samochodu przypadkowo do kratki ściekowej. Później twierdził, że się tak zdenerwował, że mu się ręce częsty. Nie to, bym Cię nakłaniał do powtórzenia jego postępku, tym nie mniej > , jesli tylko jest jakas mozliwosc... oczywiscie alegro olalo temat, bo > przeciez nie kupilem tego samochodu.... nie chodzi mi o koszty, lawete, > dojazd itp., ale o bezczelne podejscie sprzedajacego.... moze ktos cos > podpowie?? Moim zdaniem opierając się na treści aukcji (super i w ogóle) oraz Twoim zeznaniu można zaryzykować przypuszczenie, że doszło do oszustwa na Twoją szkodę polegającego na celowym doprowadzeniu Cię do niekorzystnego rozporządzenia mieniem (najem tej lawety). Samochód ewidentnie nie odpowiada ofercie. Była już jakiś czas temu tu dyskusja na ten temat. Co do zasady wszelkie odchylenia od stanu średniego - zwłaszcza in minus - powinny być w ofercie opisane. Kupując samochód masz prawo oczekiwać, że będzie on miał przykładowo silnik - choć w ofercie przecież nikt całego ukompletowania nie opisuje. Z tym, że z tego co widzę zakup od osoby fizycznej (zdjęcie pod blokiem jest robione), a więc nie można wykluczyć, że sprzedający faktycznie się nie zna. Trzeba by było dowieść, że sprzedający celowo to zrobił, co może nie być łatwe. Na fotce obok oferowanego samochodu stoi drugi bez tablic. Czy odniosłeś wrażenie, że osoba ta zajmuje się handlem samochodami półprofesjonalnie (czyli zajmuje sprowadzaniem)? |
nowsze | 1 | starsze |
Tytuł | Autor | Data |
---|---|---|
Sąsiad zahaczył mi auto i |
Samotnik | 2005-11-10 18:41 |
Auto z komisu... |
adam .................... | 2006-02-26 20:18 |
Auto |
Olo | 2006-07-04 12:00 |
Auto z komisu |
JM | 2006-08-08 21:49 |
Auto z komisu |
JM | 2006-08-21 20:52 |
auto z komisu |
JM | 2006-08-21 21:23 |
odszkodowanie za rozbite auto |
Beata | 2006-09-17 04:56 |
Auto "na firmę" |
Tomasz Motyliński | 2007-01-24 01:27 |
Zarezerowowane auto |
Karola | 2007-02-22 17:35 |
Spadek-auto w kredycie |
Anna | 2008-10-26 18:57 |