poprzedni wątek | następny wątek | pl.soc.prawo |
2005-10-14 21:31 | bagaznik dachowy | maciej |
Witam !!! Mam pytanko. Jak duzy ladudek mozna przewozic na dachu pojazdu osobowego. CHcialbym kupic sofe w IKEA :) i zastanawiam sie czy da sie przewiesc "to" na dachu 80 x 100 x 210 . waga 58 kg. Dzieki za info -- |
2005-10-14 21:44 | Re: bagaznik dachowy | Andrzej Lawa |
maciej wrote: > Witam !!! > > Mam pytanko. Jak duzy ladudek mozna przewozic na dachu pojazdu osobowego. > CHcialbym kupic sofe w IKEA :) i zastanawiam sie czy da sie przewiesc "to" na > dachu 80 x 100 x 210 . waga 58 kg. A co to ma do prawa? Przeczytaj sobie instrukcję obsługi swojego samochodu (i ewentualnie bagażnika). -- Andrzej Ława @ Jelonki (Warszawa) Suzuki GSX 400e (1987) lab-rat-bike ;) |
||
2005-10-15 09:13 | Re: bagaznik dachowy | |
> A co to ma do prawa? Przeczytaj sobie instrukcję obsługi swojego > samochodu (i ewentualnie bagażnika). Mysle ze gabaryty ladunku przeworzonego na dachu pojazdu sa ograniczone przepisami o ruchu drogowym. a instrukcja bagaznika to swoja droga... -- |
||
2005-10-15 16:53 | Re: bagaznik dachowy | Andrzej Lawa |
pqpqpq@WYTNIJ.gazeta.pl wrote: > Mysle ze gabaryty ladunku przeworzonego na dachu pojazdu sa ograniczone > przepisami o ruchu drogowym. Wątpię, żeby sofa była wyższa od rowerów albo żeby wystawała poza obrys pojazdu (no, chyba że to SMART ;) ) > a instrukcja bagaznika to swoja droga... Bardziej samochodu. -- Andrzej Ława @ Jelonki (Warszawa) Suzuki GSX 400e (1987) lab-rat-bike ;) |
||
2005-10-15 18:57 | Re: bagaznik dachowy | Hubertus |
wiekszość samochodów moze przewozić max 70 kg na dachu (obciążenie wraz z bagażnikiem) jesli wystaje z tyłu to czerwona szmata ma byc a z przodu nie moze wystawac wiec niż chyba 70 cm przed szybą - gdzies o tym kiedys czytałem gdy miałem osobówkę moge sie mylic |
||
2005-10-17 22:00 | Re: bagaznik dachowy | Piotr Radosz |
Dorzucę swoje 3 grosze. Jakiś czas temu jechałem na Mazury pożyczonym espero i deską winsurfingową (amatorską wiec i rozmiary miała słuszne). A że z pożyczeniem bagażnika do Espero nie jest łatwo całą drogę ze śląska na mazury deska przejechała przywiązana bezpośrednio do dachu samochodu. Oczywiście samobójcą ani tym bardziej mordercą nie jestem więc deska była przymocowana pzy użyciu całej mojej inżynierskiej wiedzy i wyglądało to już na pierwszy rzut oka wyjątkowo solidnie. Niestety z braku czasu nie miałem okazji się dowiedzieć jak to wygląda z punktu widzenia przepisów o ruchu drogowym więc całą drogę jechaliśmy niejako z dusza na ramieniu co powie na takie mocowanie policja w razie kontroli. Żeby było śmieszniej rzeczywiście nas zatrzymali ale o 4 w nocy w drodze powrotnej do domu na 40 km przed końcem podróży. Do tej pory sie zastanawiam czy się nie "przyczepili" bo nie mieli do czego czy też ze zwykłej życzliwości na zasadzie jak tyle przyjechali to te 40km tez dojadą. Pozdrawiam Piotr Radosz |
nowsze | 1 | starsze |