poprzedni wątek | następny wątek | pl.soc.prawo |
2008-12-07 21:26 | Bezrobotny dostał paczkę, której nie zamawiał. | tel667772010 |
Pan X jest bezrobotny. Otrzymał paczkę. Po rozpakowaniu okazało się, że zawiera ona książki o przeciwdziałaniu bezrobociu wraz z rachunkiem na 1000zł. Po ich pobierznym przeglądnięciu odłożył je na półkę i więcej się nimi nie interesował. Po upływie 2 tygodni pan X otrzymał od wydawnictwa wezwanie do uregulowania rachunku. W odpowiedzi Pan X stwierdził, że nie będzie regulował rachunku gdyż nie zawarł żadnej umowy z wydawnictwem. Kto ma rację? Dlaczego? Jakie obowiązki ma Pan X? Pozdrawiam, Łukasz PS Proszę o odpowiedzi poparte przepisami a nie własne opinie. |
2008-12-07 21:37 | Re: Bezrobotny dostał paczkę, której nie zamawiał. | Jan Bartnik |
Dnia Sun, 7 Dec 2008 12:26:10 -0800 (PST), tel667772010@gmail.com napisał(a): > Kto ma rację? Dlaczego? Jakie obowiązki ma Pan X? > Proszę o odpowiedzi poparte przepisami a nie własne opinie. Jeśli na paczce widniał nadawca z nadawcą należałoby się jakkolwiek skontaktować i wezwać do odebrania przesyłki w wyznaczonym terminie. Jeśli nadawcy brak oddać do Biura Rzeczy Znalezionych. W przeciwnym wypadku będzie to bezpodstawne wzbogacenie się. Przepisy - Kodeks Cywilny 405-414 (tak w przybliżeniu). -- Pozdrawiam, Jasko Bartnik |
||
2008-12-07 21:43 | Re: Bezrobotny dostał paczkę, której nie zamawiał. | scream |
Dnia Sun, 7 Dec 2008 12:26:10 -0800 (PST), tel667772010@gmail.com napisał(a): (...) > Kto ma rację? Dlaczego? Jakie obowiązki ma Pan X? Pan X nie ma obowiązku płacić za otrzymane książki - patrz art. 15 ustawy o ochronie niektórych praw konsumentów (...) oraz art. 385(1) pkt. 1 i 4 KC. Dopóki firma skutecznie nie udowodni w/w pan X może traktować otrzymane książki jako bezpłatną darowiznę. -- best regards, scream Samobójcy są arystokracją wśród umarłych. |
||
2008-12-07 21:44 | Re: Bezrobotny dostał paczkę, której nie zamawiał. | scream |
Dnia Sun, 7 Dec 2008 21:43:10 +0100, scream napisał(a): > Pan X nie ma obowiązku płacić za otrzymane książki - patrz art. 15 ustawy o > ochronie niektórych praw konsumentów (...) oraz art. 385(1) pkt. 1 i 4 KC. > Dopóki firma skutecznie nie udowodni w/w pan X może traktować otrzymane > książki jako bezpłatną darowiznę. Masło maślane mi wyszło :) Darowizna nie może być chyba płatna :) -- best regards, scream Samobójcy są arystokracją wśród umarłych. |
||
2008-12-07 21:46 | Re: Bezrobotny dostał paczkę, której nie zamawiał. | scream |
Dnia Sun, 7 Dec 2008 21:37:59 +0100, Jan Bartnik napisał(a): > Jeśli na paczce widniał nadawca z nadawcą należałoby się jakkolwiek > skontaktować i wezwać do odebrania przesyłki w wyznaczonym terminie. Jeśli > nadawcy brak oddać do Biura Rzeczy Znalezionych. W przeciwnym wypadku > będzie to bezpodstawne wzbogacenie się. Bez jaj! Art. 411 p. 1 KC! -- best regards, scream Samobójcy są arystokracją wśród umarłych. |
||
2008-12-07 21:54 | Re: Bezrobotny dostał paczkę, której nie | Olgierd |
Dnia Sun, 07 Dec 2008 21:37:59 +0100, Jan Bartnik napisał(a): >> Kto ma rację? Dlaczego? Jakie obowiązki ma Pan X? Proszę o odpowiedzi >> poparte przepisami a nie własne opinie. > > Jeśli na paczce widniał nadawca z nadawcą należałoby się jakkolwiek > skontaktować i wezwać do odebrania przesyłki w wyznaczonym terminie. > Jeśli nadawcy brak oddać do Biura Rzeczy Znalezionych. W przeciwnym > wypadku będzie to bezpodstawne wzbogacenie się. No bez przesady. Co jakiś czas dostaję różne przesyłki niby do mnie kierowane, ale ani się nie kontaktuję z nadawcą, ani nie oddaję do żadnego biura, ani nie czuję się wzbogacony. W żadnym przypadku, żadnemu wydawnictwu, nikomu nie wolno doręczać niezamówionych towarów z żądaniem zapłacenia ceny. To jest wyłącznie na ryzyko przedsiębiorcy działanie. Doszło do złożenia oferty (art. 66 par. 1 kc), która nie została przyjęta, oferent może odebrać swoje przedmioty. Warto jeszcze poczytać ustawę z 2000 r. o ochronie niektórych praw konsumentów... (art. 1-5) oraz art. 3 ustawy z 2002 r. o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej, ponadto ustawę o nieuczciwych praktykach rynkowych. -- pozdrawiam serdecznie, Olgierd Lege Artis http://olgierd.bblog.pl |
||
2008-12-07 22:12 | Re: Bezrobotny dostał paczkę, której | kuba |
Olgierd pisze: > W żadnym przypadku, żadnemu wydawnictwu, nikomu nie wolno doręczać > niezamówionych towarów z żądaniem zapłacenia ceny. To jest wyłącznie na > ryzyko przedsiębiorcy działanie. > > Doszło do złożenia oferty (art. 66 par. 1 kc), która nie została > przyjęta, oferent może odebrać swoje przedmioty. A czy jesteś pewny, że może je odebrać, w kontekście art. 15 ust. o ochr. praw konsumentów? -- pozdrawiam kuba |
||
2008-12-07 22:18 | Re: Bezrobotny dostał paczkę, której nie | Olgierd |
Dnia Sun, 07 Dec 2008 22:12:42 +0100, kuba napisał(a): >> W żadnym przypadku, żadnemu wydawnictwu, nikomu nie wolno doręczać >> niezamówionych towarów z żądaniem zapłacenia ceny. To jest wyłącznie na >> ryzyko przedsiębiorcy działanie. >> >> Doszło do złożenia oferty (art. 66 par. 1 kc), która nie została >> przyjęta, oferent może odebrać swoje przedmioty. > > A czy jesteś pewny, że może je odebrać, w kontekście art. 15 ust. o > ochr. praw konsumentów? Odebrać może, napisałem, że przedsiębiorca działa na własne ryzyko. Nie może żądać odesłania, no i -- tak sądzę -- jeśli nie przekona adresata, żeby mu drzwi otworzył to zostaje mu klamkę ucałować z godnością. -- pozdrawiam serdecznie, Olgierd Lege Artis http://olgierd.bblog.pl |
||
2008-12-07 22:35 | Re: Bezrobotny dostał paczkę, której | kuba |
Olgierd pisze: > Odebrać może, napisałem, że przedsiębiorca działa na własne ryzyko. Nie > może żądać odesłania, no i -- tak sądzę -- jeśli nie przekona adresata, > żeby mu drzwi otworzył to zostaje mu klamkę ucałować z godnością. Mnie się wydaje, że sprzedawca nie ma żadnego roszczenia o zwrot (nawet jak przyjedzie po drzwi odebrać), co - oprócz tego, że wynika z art. 15 ustawy konsumenckiej - wynika też z przepisu ogólnego 411 k.c., o czym wyżej napisał scream. Chyba że świadczył z zastrzeżeniem zwrotu; wtedy trzeba by oprzeć się wyłącznie na art. 15 i coś z niego wyinterpretować :) -- pozdrawiam kuba |
||
2008-12-07 22:24 | Re: Bezrobotny dostał paczkę, której nie zamawiał. | Robert Tomasik |
Użytkownik "Jan Bartnik" news:8zmmiiea0ngu$.13y0keabj6vr$.dlg@40tude.net... >> Kto ma rację? Dlaczego? Jakie obowiązki ma Pan X? >> Proszę o odpowiedzi poparte przepisami a nie własne opinie. > Jeśli na paczce widniał nadawca z nadawcą należałoby się jakkolwiek > skontaktować i wezwać do odebrania przesyłki w wyznaczonym terminie. > Jeśli > nadawcy brak oddać do Biura Rzeczy Znalezionych. W przeciwnym wypadku > będzie to bezpodstawne wzbogacenie się. > Przepisy - Kodeks Cywilny 405-414 (tak w przybliżeniu). Czemu chcesz na naszego bezrobotnego nakładać jakiekolwiek obowiązki, skoro nie wynika on z żadnego stosunku prawnego. Wszak on tych książek nie zamawiał. Nie jest jego rzeczą badać, kto ów 1.000 zł wyłożył i jakimi kierował się mniej lub bardziej chwalebnymi pobudkami. Otrzymawszy paczkę równie dobrze mógł przyjąć, że ktoś mu prezent zrobił, a był nieśmiały i nie chciał się ujawniać. Wiem, że głupie, ale zdarza się. Tylko kwota trochę sporawa na taki dowcip. Ale na zdrowy rozsądek rozważałbym na miejscu bezrobotnego, ze to może być jakaś akcja aktywizująca zatrudnienie ze strony PUP. Oni wymyślają różne bardziej abstrakcyjne akcje. Przywołane przez Ciebie przepisy są jak najbardziej prawidłowe, tylko ich interpretacja - w mojej ocenie - wybiega wyraźnie przed stwierdzony stan faktyczny. Zacznijmy od tego, że bezrobotny po otrzymaniu książek mógł uznać, że ktoś mu zrobił prezent, rachunku w ogóle nie przeczytać (zresztą jak wydawnictwo dowiedzie, że w ogóle tam był) i całość literatury wraz z rachunkiem wykorzystać w charakterze opału. Zimno mu było. Bezrobotny jest, to nie miał na węgiel. A czytać mu się nie chciało - nie ma takiego obowiązku. W tej sytuacji mamy zastosowanie wprost art. 409 kc, a obowiązek zwrotu wygasł. Ba, mamy przecież art. 411 kc - skoro już upierasz się przy tej ustawie. Nie można żądać zwrotu świadczenia, jeśli spełniający wiedział, że nie jest zobowiązany (czyli nie miał umowy). Tu ewentualnie można się zastanowić nad oszustwem ze strony nieznanego nam bliżej ewentualnego zamawiającego na szkodę wydawnictwa, bo doszło do ewidentnego niekorzystnego rozporządzenia mieniem. Przywołanie przepisów art. 414 kc uważam za oczywisty błąd z Twojej strony. Wszak trudno uznać w tej sytuacji, że bezrobotny ma obowiązek naprawienia szkody - wszak raczej trudno dowieść, by ją spowodował. Pomysł z przekazaniem ich do biura rzeczy znalezionych jest niedorzeczny, albowiem przecież to nie jest jakakolwiek rzecz znaleziona. Wezwanie do zapłaty nasz bezrobotny również - co do zasady - może pozostawić bez dalszego biegu. Nie ma żadnego przepisu nakazującego mu udzielać jakiejkolwiek odpowiedzi. Doświadczenie życiowe podpowiada jednak, że na wezwanie do zapłaty należałoby już zareagować uprzejmie zwracając uwagę wydawnictwu, że bezrobotny niczego nie zamawiał i proponując, że mogą się w uzgodnionym wcześniej terminie po swoją własność zgłosić w miejscu zamieszkania bezrobotnego (lub innym uzgodnionym). I to by w zasadzie wyczerpywało obowiązki bezrobotnego, który wywodzę raczej z prawa moralnego czy zwykłej uczciwości, niż obowiązku prawnego. Bo bezrobotny zwrócić przesłanych mu niezamówionych książek nie ma w zasadzie obowiązku. Można ewentualnie jeszcze zainteresować się tym, w jaki sposób rzeczone wydawnictwo weszło w posiadanie jego danych osobowych bezrobotnego. No ale w tym wypadku nie można wykluczyć głupiego dowcipu i zamówienia "w imieniu" bezrobotnego tych wydawnictw przez osobę trzecią - w chwili obecnej nam nieznaną i najpewniej niemożliwą do ustalenia. Kluczowe znaczenie dla ewentualnej oceny miało by uzyskanie informacji, jaka czynność prawna spowodowała realizację tego zamówienia. Czy było to zamówienie drogą elektroniczną, telefoniczne, osobiście albo pisemne - te ostatnie zresztą są bardzo mało prawdopodobne, bo jakby gość był osobiście, to by sobie sam książki zabrał pewnie. A pisemnie, to chyba raczej teraz nikt takich zamówień nie wysyła. Celnie "sream" wskazał art. 15 Ustawy o ochronie niektórych praw konsumentów (...). Przepis ten zwalnia konsumenta z wszelkich roszczeń ze strony wydawnictwa. W mojej ocenie ewentualne komplikacje mogłyby wynikać w tym wypadku tylko z sytuacji, gdyby wydawnictwo utrzymywało, iż wpłynęło do niego zamówienie, albo gdyby bezrobotny nie był konsumentem. Wówczas należałoby roszczenia, zarówno karne jak i cywilne kierować pod adresem osoby zamawiającej. |
nowsze | 1 2 3 | starsze |
Tytuł | Autor | Data |
---|---|---|
tele 2 i faktura której nie powinno być - proszę o pomoc!!! |
Ewa | 2006-01-23 11:27 |
Czy można wysłać anonimową paczkę? |
Maggie | 2006-03-06 13:49 |
Czy można wysłać anonimową paczkę? |
Maggie | 2006-03-06 13:49 |
Prezes spółki A podpisuje umowę ze spółką B, której jest głównym udziałowcem |
sevho | 2006-03-16 16:18 |
Przeglądanie akt sprawy której nie było się stroną |
Mario | 2006-05-16 15:43 |
Bezrobotny a umowa o dzieło |
AA | 2006-09-30 21:11 |
Wspólnota mieszkaniowa której nie ma |
Czapla | 2007-02-12 21:32 |
TP S.A. - włączono mi usługę SMS, której nie zamawiałem i nie chca wyłaczyć |
maximus | 2007-10-18 13:38 |
Czyje jest ogrodzenie i z której strony? |
Roki | 2008-01-05 16:44 |
rejestracja jako bezrobotny |
rzmota | 2008-01-11 15:46 |