Money.plFirmaGrupa pl.soc.prawo

Bierut bo byl pikus. Tera, to je klawo

poprzedni wątek | następny wątek pl.soc.prawo
2006-01-05 00:03 Bierut bo byl pikus. Tera, to je klawo pikus
Panstwo Prawa Lecha Kutasa Gardockiego. Znowu.


Dzisiejsze Zycie Warszawy:



..............................


Koniec uporu państwa G.

Spór o kawałek działki, blokujący poszerzenie ul. Powstańców Śląskich
zakończy się być może wiosną wywłaszczeniem właścicieli

Po 15 latach przepychanek z państwem G. urzędnicy zdecydowali, że czas
na ostateczne rozwiązanie. Zabiorą G. część ich nieruchomości na
podstawie prawa, które pozwala na wywłaszczenie.

Wiele wskazuje na to, że nie rozwiązywalny od lat poważny problem
drogowy, symbol niemocy urzędników uda się wreszcie rozwiązać. Miasto od
początku lat 90. walczy z rodziną G. (podajemy tylko pierwszą literę
nazwiska, ponieważ G. zastrzegli, że nie zgadzają się na publikację
danych osobowych, a jako osoby prywatne mają takie prawo). Są oni
właścicielami posesji na Bemowie u zbiegu ul. Powstańców Śl. i
Szczotkarskiej.

Urząd miasta od dawna chce poszerzyć wąskie gardło głównej bemowskiej
arterii. Ale ciągle jest to niemożliwe, bo G. nie chcą od lat sprzedać
swojej ziemi Warszawie. A ściślej mówiąc chcą, ale za kwotę 10 mln zł.
Miasto tymczasem, na podstawie wycen niezależnych ekspertów, oferowało
do niedawna około 600 tys. zł. Do niedawna, bo teraz G. już nic nie oferuje.

Będzie wywłaszczenie

Urzędnicy zdecydowali, że na podstawie ustawy o gospodarce
nieruchomościami z 1997 roku wywłaszczą G. z części ich nieruchomości.
Zabiorą pas ziemi, około jednej czwartej całej działki, graniczący
bezpośrednio z ul. Powstańców Śląskich i poszerzą arterię. Zapłacą za to
wywłaszczenie rodzinie G. kilkadziesiąt tys. zł. Szczegółowe oszacowanie
kwoty wciąż trwa, ale wiadomo, że nie będzie to więcej niż 100 tys. zł.
Nowy pas ulicy przebiegnie zatem przez dzisiaj jeszcze należącą do G.
południową część działki, a >>>>>>>>>>krawędź jezdni znajdzie się w
odległości około metra od południowej ściany domu. <<<<<<<<< W świetle
przepisów jest to dopuszczalne. To na pewno mało komfortowa sytuacja,
ale winą za taki stan rzeczy można obarczać tylko i wyłącznie
właścicieli nieruchomości. To oni uporczywie, od lat odrzucali możliwość
porozumienia ze stołecznym samorządem, który początkowo chciał odkupić
całą nieruchomość należącą do G.

To trzeba zrobić

Zdaniem niezależnych prawników, miasto ma nie tylko prawo, ale i
obowiązek ostatecznie rozwiązać problem związany z oporem G. ?
Wywłaszczenie, takie jak planowane na Bemowie, jest zgodne z przepisami
? ocenia mec. Aleksander Pociej, współwłaściciel Kancelarii Pociej i
Dubois. ? A biorąc pod uwagę interes społeczny, czyli nerwy ludzi
stojących w korkach jest pożądane. Inna sprawa, czy uda się je szybko
przeprowadzić. Jeśli pojawią się błędy, procedura będzie musiała być
powtórzona i potrwa prawdopodobnie wiele miesięcy. To druga próba
wywłaszczenia G. z ich ziemi. Pierwsza została podjęta za prezydentury
Pawła Piskorskiego pod koniec lat 90.

Kolejne podejście

Ale wówczas urzędnicy, przed wszczęciem procedury wywłaszczenia,
popełnili błędy formalne. G. zaskarżyli decyzję o wywłaszczeniu do
wojewody (szczegóły w rozmowie obok). Ten przyznał im rację. Miasto
znowu znalazło się w punkcie wyjścia. Ekipa rządząca Warszawą przegrała
wybory i odeszła. Nie zdążyła poprawić błędów. Oby tym razem taka
sytuacja się nie powtórzyła.

2006-01-04
2006-01-05 11:57 Re: Bierut bo byl pikus. Tera, to je klawo Andrzej_Kłos
pikus napisał(a):
> Dzisiejsze Zycie Warszawy:
> Koniec uporu państwa G.
>
> Urząd miasta od dawna chce poszerzyć wąskie gardło głównej bemowskiej
> arterii. Ale ciągle jest to niemożliwe, bo G. nie chcą od lat sprzedać
> swojej ziemi Warszawie. A ściślej mówiąc chcą, ale za kwotę 10 mln zł.
> Miasto tymczasem, na podstawie wycen niezależnych ekspertów, oferowało
> do niedawna około 600 tys. zł. Do niedawna, bo teraz G. już nic nie
> oferuje.

to jest tzw. "fakt prasowy". Władzom miasta od dawien dawna nie zależy
na poszerzeniu "wąskiego gardła głównej bemowskiej arterii". Upór
państwa G. jest im na rękę. A to dlaczego? A dlatego, że ta, jak to
napisali "główna arteria" kończy się 100 m za domem państwa G. wjazdem w
wąską, jednopasmową uliczkę. I problemem nie jest zwężenie 2-pasmowej
jezdni tak, że trzeba wjeżdżac na tory tramwajowe tylko dalszy ciąg tej
"arterii". A to już są zdecydowanie inne pieniądze.

andy_nek
nowsze 1 starsze

Podobne dyskusje

Tytuł Autor Data

Termin na kasacje gdy byl pelnomocnik?

lths 2005-12-06 21:20

Zakaz marszu byl nilegalny

message 2005-12-14 14:40

Papiez byl prostym czlowiekiem

boukun 2006-04-02 22:40

Papiez byl prostym czlowiekiem

boukun 2006-04-02 22:40

byl u mnie...

bartekE320 2006-09-25 19:26

zabudowa dalej niz 60m od drogi, kiedys byl dom

Michał Trych 2007-04-14 21:44