poprzedni wątek | następny wątek | pl.soc.prawo |
2006-11-22 20:55 | Re: byla u mnie policja | Hikikomori San |
Andrzej Lawa wrote: > > bo pijany może > przynajmniej dość szybko wytrzeźwieć i spojrzec z boku na rodzine, ktora np. pozbawil ojca (ktorych chcac uniknac kolizji wpakowal sie na drzewo) -- Erekcja mamuta ostatecznym dowodem prawdziwości teorii Inteligentnej Kreacji http://serwisy.gazeta.pl/kraj/1,34308,3696597.html |
2006-11-22 20:11 | Re: byla u mnie policja | Andrzej Lawa |
===Tomy=== wrote: > Czekaj, czekaj, bo albo bzdurnie analogizujesz, albo ja nie znam faktów; > to policjant był pijany czy uciekający kierowca, bo jeśli nie to co ma do > jasnej cholery piernik wspólnego z wiatrakiem ?! Raczej zbyt dosłownie wszystko interpretujesz. Owszem, pijany był postrzelony/zastrzelony kierowca. Ale skandaliczną niekompetencją wykazał się także policjant - i on nawet nie miał "usprawiedliwienia" w postaci stanu upojenia alkoholowego... > Widzę, że z założenia generalizujesz tutaj postawę policji negując jej > wszelkie poczynania, mając dar wirtualnego jasnowidzenia, który w ocenie > sytuacji jest zawsze taki sam. Tak jak przypuszczałem, tylko głupio Hę? > mędrkujesz nie mając pojęcia o faktach jakie miały wówczas miejsce i > wyciągasz bardzo bezpodstawne wnioski o ich pracy (i pomyśleć, że ktoś taki > zarzucał mi poglądy czekisty). Sytuacja była dość wyraźnie opisana na rekonstrukcji - pijaczek podskakiwał, próbował zwiać, policjanci _twierdzą_, że próbował ich rozjechać (niech nawet próbował - załóżmy to dla ustalenia uwagi)... a oni zaczęli strzelać w jego kierunku dopiero, jak już ich minął i zagrożenia uzasadniającego użycie broni palnej nie powodował. Już większym zagrożeniem byli policjanci, strzelający z ostrej amunicji w stronę, gdzie znajdował się nie tylko samochód pijaczka ale także jakiś dom (na rekonstrukcji narysowali - chyba nie jako kwiatek do kożucha?) > Czy miałeś kiedykolwiek możliwość osobiście przypatrywać się pracy np. > takiego dochodzeniowca, śledczego, drogówki ? Nie ? Nie rozczarowałeś mnie. Tak. I co teraz, "jasnowidzu"? > Nie masz pojęcia o kulisach tego zawodu i nie masz prawa w krytykancki Trochę mam. Ale skoro jesteś taki dużo bardziej "obyty", cwaniaczku, to wytłumacz mi, jakie to "kulisy" uzasadniają strzelanie w takiej sytuacji? Bo ja tu widzę tylko dwie możliwości - niekompetencję i brak predyspozycji albo... sadystyczną chęć odreagowania stresującej pracy poprzez strzelanie do ludzi. > sposów pisać, że policjanci to "kretyni", jeśli nie stwierdzono w stosunku > do ich pracy złamania prawa. Nie wszyscy - tylko ci, co używają śmiercionośnej broni w stosunku do podejrzanego który nie stanowi w danym momencie zagrożenia dla życia ani zdrowia. W dodatku strzelają mając "w tle" (za celem) budynek mieszkalny! > Po tym co napisałeś zasługujesz na etykietę zwykłego *teoretyka*, udającego > wirtualnego bohatera, który buntucznie przed szerokim gremium tego forum > ukazuje wizerunek obywatela oceniającego organa ścigania przez pryzmat mitu > z PRL-u, gdzie w dowcipie 2 policjantów legitymowało staruszkę. Twoje "etykiety" gucio mnie obchodzą - ty nawet nie potrafisz czytać ze zrozumieniem a luki z pojmowaniu cudzych wypowiedzi uzupełniasz własną chorą wyobraźnią. |
||
2006-11-22 20:20 | Re: byla u mnie policja | Andrzej Lawa |
pieknylolo83 wrote: > Jak na moj gust to dobrze ze strzelał. Psim obowiązkiem kierujacego O gustach się nie dyskutuje. > jest zatrzymac sie na wezwanie Policjanta. Kazdy kto tego nie zrobi A podstawowym zadaniem policjanta jest strzeżenie prawa. A nie robienie samosądów czy innych samowolek. > powinien liczyc sie z mozliwoscia uzycia broni palnej w celu jego > zatrzymania, bez wzgledu na to czy pijany czy trzezwy. O tym powinno > sie juz mowic na kursach na prawo jazdy !! I dzięki takim, jak ty, państwa policyjne ciągle gdzieś wyrastają... |
||
2006-11-22 21:30 | Re: byla u mnie policja | januszek |
yamamoto3 napisał(a): > Januszku, nie rozumiemy sie :) Niech mnie ktos poprawi jak sie myle :-) > Posiadanie pirackiej kopii programu komputerowego jest scigane z urzedu. Po > wykryciu takiego przestepstwa Policja powiadamia zainteresowanego > poszkodowanego aby ten mogl dochodzic praw takze na drodze cywilnej. Posiadanie pirackiej kopii programu komputerowego ścigane jest z urzędu? Możesz to uzasadnić? Chodzi o art. 278 § 2 k.k.? I interpretację "korzyści majątkowej" jako możliwości osobistego używania oprogramowania bez konieczności uiszczenia opłaty licencyjnej? Przy czym jak dla mnie posiadać nie jest równoznaczne z uzyskiwać. j. -- http://www.BSGwTVP.info - Battlestar Galactica w TVP2 Najlepszy serial sci-fi ostatnich lat nareszcie w Polsce! Nie przegap - powiadom przyjaciół o ataku Cylonów! Jeszcze dziś podpisz apel do telewizji o zmianę pory emisji! |
||
2006-11-22 21:34 | Re: byla u mnie policja | januszek |
Maluch napisał(a): >> Tylko dlaczego "naloty" zdarzają się także u osób, które plac targowy >> omijają szerokim łukiem i w życiu nie sprzedali ani nie kupili "lewej" >> płyty? > Może ktoś uprzejmie doniósł? Wszystkie opisy kontroli jakie rzeczywiście się odbyły zwykle mówiły o tym, że namierzano masowego dystrybutora a następnie kontrolowano osoby, których elektroniczne ślady u takiego dystrybutora znaleziono. Opowieści o tym, że Policja chodzi po osiedlu niczym ksiądź po kolendzie pukając od drzwi do drzwi zawsze okazywały się wyssanimi z palca bajkami ;) j. -- http://www.BSGwTVP.info - Battlestar Galactica w TVP2 Najlepszy serial sci-fi ostatnich lat nareszcie w Polsce! Nie przegap - powiadom przyjaciół o ataku Cylonów! Jeszcze dziś podpisz apel do telewizji o zmianę pory emisji! |
||
2006-11-22 22:07 | Re: byla u mnie policja | ===Tomy=== |
Dnia Wed, 22 Nov 2006 20:11:40 +0100, Andrzej Lawa napisał(a): > Ale skandaliczną niekompetencją > wykazał się także policjant - i on nawet nie miał "usprawiedliwienia" w > postaci stanu upojenia alkoholowego... O czym Ty człowieku prawisz ?! Policjant miał prawo użyć broni palnej w obronie własnej. Wg Ciebie obrona konieczna i wywiązaywanie się z obowiązków jakie nakłada na niego ustawa jest niekompetnecja ? Co miał zrobić stać na drodze i dać się zabić ? Lecz się .... > Sytuacja była dość wyraźnie opisana na rekonstrukcji - pijaczek > podskakiwał, próbował zwiać, policjanci _twierdzą_, że próbował ich > rozjechać (niech nawet próbował - załóżmy to dla ustalenia uwagi)... a > oni zaczęli strzelać w jego kierunku dopiero, jak już ich minął i > zagrożenia uzasadniającego użycie broni palnej nie powodował. Już > większym zagrożeniem byli policjanci, strzelający z ostrej amunicji w > stronę, gdzie znajdował się nie tylko samochód pijaczka ale także jakiś > dom (na rekonstrukcji narysowali - chyba nie jako kwiatek do kożucha?) Nie mam więcej pytań, ośmieszasz się. Mieli pełne podstawy użyć broni palnej, aby zatrzymać idiotę zanim ten kogoś zabije. Pamiętasz motocyklistę, który nie zatrzymał się na blokadzie ? Policji się nie ucieka. > Trochę mam. Spokojnie, "W11" to nie wszystko. Po analizie i stylu w jakim negujesz każdą akcję policjantów śmiem twierdzić, że .. guzik masz. > Ale skoro jesteś taki dużo bardziej "obyty", cwaniaczku, to wytłumacz > mi, jakie to "kulisy" uzasadniają strzelanie w takiej sytuacji? Bo ja tu > widzę tylko dwie możliwości - niekompetencję i brak predyspozycji > albo... sadystyczną chęć odreagowania stresującej pracy poprzez > strzelanie do ludzi. Predyspozycji, sadyzmu do odreagowywania na ludziach ? :OOO O w mordę ... a pewnie winni całemu nieporozumieniu są masoni i cykliści :/ > Nie wszyscy - tylko ci, co używają śmiercionośnej broni w stosunku do > podejrzanego który nie stanowi w danym momencie zagrożenia dla życia ani > zdrowia. W dodatku strzelają mając "w tle" (za celem) budynek mieszkalny! O tym czy stanowił zagrożenie czy nie rozważy prokurator i biegły. Daleko Ci do osądów bazując na medialnej treści. Z perspektywy widza: ocenili sytuację, facet był w upojeniu alkoholowym, stanowił *zagrożenie dla życia policjanta* (tymbardziej innych użytkowników drogi), policjanci mieli zakichany *wręcz* obowiązek go powstrzymać...tyle. Ty natomiast powstrzymaj się od dalszych jadliwych porównań. Jeśli wg Ciebie policja to część niekompetentnych kretynów, strzelających do ludzi w akcie odreagowania ciśnień to dla mnie jesteś niereformowalnym ignorantem. Pozdrawiam ===Tomy=== -- "Nigdy nie kłóć się z głupcem. Najpierw ściągnie Cię do swojego poziomu, a potem pokona doświadczeniem." |
||
2006-11-22 22:26 | Re: byla u mnie policja | Zbynek Ltd. |
Witam ===Tomy=== napisał(a) : > Policjant miał prawo użyć broni palnej w obronie własnej. Strzał w plecy w obronie własnej??? Nie neguję, że policja powinna zatrzymać uciekającego. Tylko nie nazywajmy tego obroną własną. -- Pozdrawiam Zbyszek PGP key: 0xA10BD502 !!! Uwaga: na Onet czasem listy nie dochodzą !!! |
||
2006-11-22 22:48 | Re: byla u mnie policja | Kira |
Re to: Maluch [Wed, 22 Nov 2006 16:46:35 +0100]: > W licencji jest jedno stwierdzenie i to jest furtka moim > zdaniem do takich zachowań producenta. Mianowicie pisze /cyt. > z pamięci/, że firma M$ może podjąc wszelkie działania > zmierzające do stwierdzenia legalności oprogramowania. Tzn może mnie np. wziąć na tortury żebym się przyznała że im Windowsa spiraciłam? No bo jak wszelkie to wszelkie, nie? Paranoja. Jest gdzieś w polskim prawie zapis o tym, że łamanie CYWILNEJ umowy zawartej z firmą Microsoft jest przestępstwem ściganym z urzędu? Bo jeśli nie jest, to ja przepraszam ale na jakiej podstawie oni sobie "przy okazji" kompa do ekspertyzy biorą? Łamanie prywatnych umów z firmami jest ścigane przez policję? To czemu mi policja nie wpada do domu jak się spóźnię czasami z zapłaceniem faktury za komórkę?? I jeszcze bardziej podchwytliwe: skoro chodzi rzekomo tylko o ochronę praw autorskich, to czemu nie przetrząsają także wszelkich kartek - mogą tam przecież być ksera chronionych prawem autorskim książek, no nie? Dlaczego nie dopominają się dowodów zakupu obrazów na ścianie i nie wynoszą do ekspertyzy - przecież to może być kopia, prawda? I czemu do licha poczta próbuje sprawdzać opłaty RTV a nie robi tego policja?... Może mi ktoś podać jakąkolwiek podstawę prawną do tego, żeby policjant, przychodzący w zupełnie innej sprawie, zabierał mi komputer do ekspertyzy bo nie pokazałam mu faktury i nalepki? Kira (zaciekawiona diabelnie) -- /(o\ ~ GG: 574988 ~ http://cyber-girl.net ~ \o)/ * Pomagasz - klikając * Humor z Netu * Kira F ~ I am what I am, I do what I want ~ |
||
2006-11-22 22:51 | Re: byla u mnie policja | Zbyszek ZiPi |
Użytkownik "Andrzej Lawa" wiadomości news:d0ke34-teo.ln1@ncc1701.lechistan.com... > Już większym zagrożeniem byli policjanci, strzelający z ostrej amunicji w > stronę, gdzie znajdował się nie tylko samochód pijaczka ale także jakiś > dom (na rekonstrukcji narysowali - chyba nie jako kwiatek do kożucha?) najwyższa pora, żeby nauczyć się, że jak policjant zatrzymuje, to nalezy się bezwzględnie zatrzymać. >> Nie masz pojęcia o kulisach tego zawodu i nie masz prawa w krytykancki > Trochę mam. zalezy z której strony. |
||
2006-11-22 23:11 | Re: byla u mnie policja | ===Tomy=== |
Dnia Wed, 22 Nov 2006 22:26:33 +0100, Zbynek Ltd. napisał(a): > Strzał w plecy w obronie własnej??? Mowa jest o samochodzie pędzącym na policjanta i strzale w głowę pijanego kierowcy. Czy nie nazwiesz tego obroną konieczną ? Pozdrawiam ===Tomy=== -- Software is like sex: it's better, when it's free! |
nowsze | 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 | starsze |
Tytuł | Autor | Data |
---|---|---|
Policja i kanary |
Kacper Jurak | 2005-11-10 16:23 |
Policja.... |
Gonzo | 2005-11-26 09:43 |
Co musi miec umowa ? zeby byla wazna ? |
Marx | 2005-12-08 08:27 |
Policja będzie karać pasażerów za |
castrol | 2006-01-19 12:35 |
Policja z wezwania |
Angie | 2006-01-30 20:24 |
Policja |
Matti | 2006-02-20 22:19 |
Policja widziala mnie na pasach na ktorychNieBylem |
greg198803 | 2006-10-18 12:46 |
Ściga mnie policja. I co teraz? |
Steam | 2007-01-03 22:27 |
Zaleglosci w abonamencie RTV dla osoby ktora byla zwolniona z oplat |
Ryjek | 2007-03-21 21:31 |
Znajoma powiedziala, ze w szkole byla zmuszana do pisania prawa reka, a byla leworeczna |
Darius | 2007-04-17 16:14 |