poprzedni wątek | następny wątek | pl.soc.prawo |
2006-04-22 08:55 | cyfrowka w bibliotece | arturo |
czy mozna robic cyfrowka zdjecia z gazet czy ksiazek w czytelniach publicznych ? czy to narusza prawo autorskie? czy biblioteka ma podstawy prawne do tego zeby zakazac korzystania (w tym takze bez flashu a wiec w sposob nie rozpraszajacy innych osob) korzystania z aparatow do "kserowania" ? |
2006-04-22 09:46 | Re: cyfrowka w bibliotece | Tomek |
> czy biblioteka ma podstawy prawne do tego zeby zakazac > korzystania (w tym takze bez flashu a wiec w sposob nie > rozpraszajacy innych osob) korzystania z aparatow do > "kserowania" ? > > Spytaj w bibliotece. U mnie kserują książki na miejscu, nie powinno być problemu ze zdjęciami. Problemem będzie jakość zdjęć bez flasha robionych z ręki Tomek |
||
2006-04-22 12:44 | Re: cyfrowka w bibliotece | Tiger |
> czy mozna robic cyfrowka zdjecia z gazet czy ksiazek > w czytelniach publicznych ? czy to narusza prawo autorskie? > > czy biblioteka ma podstawy prawne do tego zeby zakazac > korzystania (w tym takze bez flashu a wiec w sposob nie > rozpraszajacy innych osob) korzystania z aparatow do > "kserowania" ? Kiedys babka probowala mnie wyprosic z czytelni BUW, jak sobie "sczytywalem" tekst z ksiazki do skanera dlugopisowego. Zazadalem rozwiazania sprawy przed policja, ktora ona ma wezwac, wraz z podaniem punktu regulaminu czytelni, ktory zabrania sczytywania tekstu przy pomocy urzadzenia, sluzacego do rekognicji tekstu, po czym przestalem zwracac na fladre uwage. Po 15 minutach warczenia sprawa umilkla. Najlepsza metoda - "psy szczekaja, karawana idzie dalej". Pozdrawiam, Tiger |
||
2006-04-22 13:25 | Re: cyfrowka w bibliotece | arturo |
> Kiedys babka probowala mnie wyprosic z czytelni BUW, jak sobie > "sczytywalem" tekst z ksiazki do skanera dlugopisowego. Zazadalem > rozwiazania sprawy przed policja, ktora ona ma wezwac, wraz z > podaniem punktu regulaminu czytelni, ktory zabrania sczytywania > tekstu przy pomocy urzadzenia, sluzacego do rekognicji tekstu, po > czym przestalem zwracac na fladre uwage. Po 15 minutach warczenia > sprawa umilkla. Najlepsza metoda - "psy szczekaja, karawana idzie > dalej". to jest dobra metoda kiedy nie maja ochroniarzy. zawsze kiedy jest kolizja, ze oni maja biznes z kserokopiarek lub skanowania to nie pozwola tak latwo tego obejsc. w abstrakcji od tego dlaczego furwa fać normalny placacy podatki na publiczne biblioteki czlowiek w XXI wieku musi sie zastanawiac nad takimi sprawami ? przeciez chyba prawo nie powinno budzic w takich przypadkach watpliwosci ... |
||
2006-04-22 13:42 | Re: cyfrowka w bibliotece | scream |
Dnia Sat, 22 Apr 2006 13:25:32 +0200, arturo napisał(a): > to jest dobra metoda kiedy nie maja ochroniarzy. > zawsze kiedy jest kolizja, ze oni maja biznes z kserokopiarek > lub skanowania to nie pozwola tak latwo tego obejsc. W BUW akurat xero jest dosyć drogie... A cały personel sprawia takie wrażenie jakby to czytelnicy byli dla nich, a nie odwrotnie :/ -- best regards, scream (at)w.pl Samobójcy są arystokracją wśród umarłych. |
||
2006-04-22 13:56 | Re: cyfrowka w bibliotece | Paweł Sakowski |
arturo wrote: > > Kiedys babka probowala mnie wyprosic z czytelni BUW, jak sobie > > "sczytywalem" tekst z ksiazki do skanera dlugopisowego. Zazadalem > > rozwiazania sprawy przed policja, ktora ona ma wezwac, wraz z > > podaniem punktu regulaminu czytelni, ktory zabrania sczytywania > > tekstu przy pomocy urzadzenia, sluzacego do rekognicji tekstu, po > > czym przestalem zwracac na fladre uwage. Po 15 minutach warczenia > > sprawa umilkla. Najlepsza metoda - "psy szczekaja, karawana idzie > > dalej". > > to jest dobra metoda kiedy nie maja ochroniarzy. A co zmieniają ochroniarze? Mogą zrzędzić tak samo jak "flądra", a jak spróbują czegoś innego to złożysz doniesienie o przestępstwie naruszenia nietykalności cielesnej. Chyba że wymiękasz? ;) -- +----------------------------------------------------------------------+ | Paweł Sakowski | who can count up to 1023 on his fingers. | +----------------------------------------------------------------------+ |
||
2006-04-22 17:18 | Re: cyfrowka w bibliotece | Tiger |
Nie mowiac o tym, ze jezeli nie naruszasz regulaminu biblioteki, a oni Cie wyrzuca, to lamia konstytucyjne prawo do rownego dostepu do edukacji. Niestety nie wiem, jak to sie przeklada na prawo karne ;-) Pozdrawiam, Tiger |
||
2006-04-22 21:43 | Re: cyfrowka w bibliotece | witek |
arturo wrote: > czy mozna robic cyfrowka zdjecia z gazet czy ksiazek > w czytelniach publicznych ? czy to narusza prawo autorskie? > > czy biblioteka ma podstawy prawne do tego zeby zakazac > korzystania (w tym takze bez flashu a wiec w sposob nie > rozpraszajacy innych osob) korzystania z aparatow do > "kserowania" ? > > Na każdej książce jest wyraźnie napisane, że reprodukcja w jakiekolwiek postaci nie jest dozwolona, dotyczy to aparatów cyfrowych jak i punktów ksero kserujących książki. Teraz tylko jest kwestia granicy użytku osobistego. |
||
2006-04-22 23:51 | Re: cyfrowka w bibliotece | arturo |
W artykule news:e2e10u$j11$5@inews.gazeta.pl, niejaki(a): witek z adresu > arturo wrote: >> czy mozna robic cyfrowka zdjecia z gazet czy ksiazek >> w czytelniach publicznych ? czy to narusza prawo autorskie? >> >> czy biblioteka ma podstawy prawne do tego zeby zakazac >> korzystania (w tym takze bez flashu a wiec w sposob nie >> rozpraszajacy innych osob) korzystania z aparatow do >> "kserowania" ? >> >> > > Na każdej książce jest wyraźnie napisane, że reprodukcja w > jakiekolwiek postaci nie jest dozwolona, dotyczy to aparatów > cyfrowych jak i punktów ksero kserujących książki. > Teraz tylko jest kwestia granicy użytku osobistego. no wlasnie - gdzie jest granica osobistego uzytku publicznej biblioteki - po raz kolejny widac ze polskie prawo autorskie to skansen ... ciekaw jestem co robi minister kultury ... |
nowsze | 1 | starsze |