poprzedni wątek | następny wątek | pl.soc.prawo |
2005-10-25 16:08 | Dawna mala sltuczka a wezwanie na policje... | Chalabala |
Zdaje sobie sprawe, ze ten post jest dosc dlugi, ale bardzo prosze o wyrozumialosc i ew. porady. Ta sprawa jest dla mnie na pewno wazna i bardzo pilna. Wiec z gory dziekuje.. Witam, sprawa nie nalezy pewnie do najprzyjemniejszych, ale z drugiej strony nic takiego sie nie stalo... Dnia 4 lipca 2005 roku, przy moim miejscu zamieszkania nastapila mala stluczka z mojej winy. Miejsce to parking (zatoczka) pod blokiem, przy osiedlowej uliczce. Przy manewrze parkowania (auto bylo juz ustawione rownolegle wzgledem innych), nieszczesliwie zaklinowala mi sie noga miedzy sprzeglem, a gazem i samochod bedac na biegu zdarzyl sie przemiescic o metr,dwa zanim go unieruchomilem. Skutkiem tego bylo uderzenie prawym przodem w tyl auta stojacego obok (starek skody (105 L) - pekniety glownie plastyki, male zarysowania. Niestety stala ona tak blisko vw passata (91') ze przesuwajac sie lekko zahaczyla zderzakiem o jego nadkole powodujac minimalne wgniecenie. W niedlugim czasie udalo mi sie zlokalizowac wlasciciela Skody i podpisac z nim Ugode. Uznalismy ze nie bedzie konieczne wzywanie Policji. Ugoda zostala sporzadzona w 2 egzemplarzach, z czego ja jeden posiadam z podpisami oczywiscie. Mowa jest o wysokosci odkoszowania - 500 pln oraz o tym, ze wlasciciel skody zrzeka sie dalszych roszczen w stosunku do mojej osoby...Napisal rowniez, ze to za moja wina zostal uszkodzony passat, zeby miec zabezpiecznie. Wlasciciel auta marki vw passat nie przybyl w ciagu prawie 2 najblizszych godzin.. Nie wiedzialem gdzie dokladnie mieszka, wiec zostawilem mu za wycieraczka kartke ze swoimi danymi i numerem telefonu. Po 2 dniach zjawil sie u mnie wlasiciel vw passat, okazalo sie ze jest policjantem i dopiero teraz odkryl szkode, myslal na poczatku ze wlasciciel Skody ja spowodowal. Wyprowadzilem go z bledu i przedstawilem obraz calej sytuacji., Nastepnie przejechalismy sie do wasrsztatu, wycenilismy szkoda i pokrylem ja calkowicie z nadatkiem - 250 pln. Dostalem rowniez pisemne potwierdzenie, takie samo jak w 1 przypadku. Problem polegal na tym, ze po pewnym czasie ten policjant znowu zapukal do moch drzwi i oswiadczyl ze on wczesniej zglosil to u siebie, i teraz nie mozna tego wycofac (widocznie karteczka z moimi danymi nei dotarla do niego..). Przejechalismy sie obaj do Sekcji Ruchu Drogowego w Olsztynie , zlozylismy wyjasnienia, skserowano ode mnei dokumenty + te dwa oswiadczenia. Wydawalo sie ze sprawa jest zakonczona, ale tu nagle dzisiaj dostalem list polecony z Komendy Mieskiej Policji w Olsztynie o Wezwaniu. List datowany na 21.10.2005 dotarl do mnnie dzis - tzn. 25.10.2005. W notatce, podano moje drugie imie ( Lukasz a nie Piotr), oraz nie zaznaczona w jakim charakterze mam siw stawic (podejrzany/swiadek/Biegly...) Tylko tyle, ze do Sekcji Ruchu Drogowego, w sprawie wykroczenia na 27.10.2005 o godz, 13:00 (czyli ponad 3,5 miesiaca po zdarzeniu). Rozumiem ze troche zamotalem i to nie trzyma sie do konca kupy, ale co powiniem dokladnie teraz zrobic. Polecony odebrala za mnie mama. Mieszkam z rodzicami - studiuje w Olsztynie. Wiek 21 lat, Prawo Jazdy 3 lata. Posiadam ubezpieczenie OC i AC. Oczywiscie rozumiem, ze mam sie stawic.. Czy pomimo tego, ze posiadam te oswiadczenia, nie spowodowalem zagrozenia - nikogo tam nie bylo w momencie sltuczki, tamte auta staly, moja predkosc bliska 0... Czy moge dostac wysoki mandta, punkty karne? Czy moze sie toczyc jakies postepowanie wobec mnie.. W wezwaniu wspomniano tylko o wykroczeniu.. Beda na prawde wdzieczny za wszelkie rzeczowe porady lub wyjasnienie metody postepowania. Z gory dziekuje za wyrozumienie. To oczywiscie 1 taka styuacja u mnie, nie mialem wczesniej mandatow, punktow czy konfilktu z prawem. Czekam na odpowiedz. -- |
2005-10-25 16:51 | Re: Dawna mala sltuczka a wezwanie na policje... | Raku_krak |
Chalabala napisał(a): > W wezwaniu wspomniano tylko o wykroczeniu.. > > Beda na prawde wdzieczny za wszelkie rzeczowe porady lub wyjasnienie metody > postepowania. > Z gory dziekuje za wyrozumienie. To oczywiscie 1 taka styuacja u mnie, nie > mialem wczesniej mandatow, punktow czy konfilktu z prawem. > Wyjasniasz osobiście sprawę, że dogadaliście się, pokazujesz podpisane pismo, że już wszystko pokryłeś i nei powinno być sprawy. W razie czego wyjaśniasz, że nie unikałeś go, nie uciekłeś z miejsca wypadku na co masz swiadka (włąściciela skody) i powinno byc po sprawie. -- Raku ********************************* raku@NOSPAM.amigos.kom.pl ********************************* |
||
2005-10-25 16:52 | Re: Dawna mala sltuczka a wezwanie na policje... | logos |
"Chalabala" news:04bd.000007ce.435e3c6b@newsgate.onet.pl... > Zdaje sobie sprawe, ze ten post jest dosc dlugi, ale bardzo prosze o > wyrozumialosc i ew. porady. [ciach] juz nie jest dlugi ;) Tez znalazlem sie w takiej sytuacji. Spowodowalem stluczke na parkingu przez oczywiste gapiostwo, spieszylem sie wiec zostawilem za wycieraczka numer telefonu do mnie i informacje o tym co sie stalo i odjechalem. Okazalo sie, ze ktos kartke wyciagnal albo wiatr ja porwal i poszkodowany jej nie dostal. Okazalo sie jednak, ze ktos na spacerze z psem widzial cale zajscie i zaczekal na poszkodowanego, zeby mu zrelacjonowac przebieg wydarzen. Potem podobno kilkakrotnie zostawiano u mnie za wycieraczka kartke z prosba o kontakt, ale w sumie dostalem chyba trzecia albo czwarta z rzedu. Do tego czasu poszkodowany zglosil sprawe na policje. W koncu udalo mi sie skontaktowac z poszkodowanym, zalatwilismy kwestie finansowe i otrzymalem od niego telefon do policjanta, ktory przyjmowal zgloszenie. Na komisariacie dowiedzialem sie, ze zgloszenia nie da sie wycofac i musi zostac ono rozpatrzone na drodze sadowej. Policjant spisal moje wezwania oraz napisal, ze przyznaje sie do winy i prosze o ukaranie grzywna wysokosci 100 zlotych plus koszty postepowania sadowego bez przeprowadzenia rozprawy. Kilka tygodni pozniej dostalem wyrok nakazowy (de facto pisze o nim w innym poscie bo nie wiem gdzie go zaplacic). Niestety, podobno nie zawsze sad odstepuje od przeprowadzenia rozprawy w takich przypadkach. Wtedy prawdopodobnie koszty postepowania sadowego sa wyzsze. W moim przypadku byla to w sumie kwota 80 zlotych (50 zlotych na postepowanie oraz 30 zlotych oplaty od rzeczonej kary grzywny (co to ma byc?)). Acha, zdarzenie mialo miejsce w Krakowie. pozdrawiam, -- logos |
||
2005-10-25 16:57 | Re: Dawna mala sltuczka a wezwanie na policje... | Artur Golanski |
"Chalabala" >Tylko tyle, ze do Sekcji Ruchu Drogowego, w sprawie wykroczenia na 27.10.2005 o >godz, 13:00 (czyli ponad 3,5 miesiaca po zdarzeniu). Karalność wykroczenia ustaje, jeżeli od czasu jego popełnienia upłynął rok. Natomiast mandatem karnym nie moga cię ukarać ponieważ minęło już 30 dni od dnia stwierdzenia popełnienie wykroczenia. IMHO pozostaje jedynie ewentualny wniosek do sądu. >Oczywiscie rozumiem, ze mam sie stawic.. Czy pomimo tego, ze posiadam te >oswiadczenia, nie spowodowalem zagrozenia - nikogo tam nie bylo w momencie >sltuczki, tamte auta staly, moja predkosc bliska 0... Ze względu na niską szkodliwość czynu oraz naprawienie szkody powinni odstąpić od wniosku o ukaranie. >Czy moge dostac wysoki mandta, punkty karne? MK nie, a punkty w zależności od kwalifikacji czynu [maksymalnie. 10 szt. ;-)]. >To oczywiscie 1 taka styuacja u mnie, nie >mialem wczesniej mandatow, punktow czy konfilktu z prawem. Okoliczność łagodząca dla sądu. Artur Golański |
||
2005-10-25 21:32 | Re: Dawna mala sltuczka a wezwanie na policje... | gordon |
W artykule news:04bd.000007ce.435e3c6b@newsgate.onet.pl, niejaki(a): Chalabala z adresu > Przy manewrze parkowania (auto bylo juz > ustawione rownolegle wzgledem innych), nieszczesliwie zaklinowala mi > sie noga miedzy sprzeglem, a gazem i samochod bedac na biegu zdarzyl > sie przemiescic o metr,dwa zanim go unieruchomilem. masz jakieś bardzo duże nogi ??? i dziwnie ustawione pedałki gordoni |
nowsze | 1 | starsze |
Tytuł | Autor | Data |
---|---|---|
wielokrotne oszustwo na mala skale |
reiro | 2005-12-07 22:14 |
Mala kolizja w trakcie wyjasniania a polisa OC |
t1 | 2006-04-04 22:24 |
wezwanie na policje- nie chca mnie |
Mariusz | 2006-04-17 12:03 |
wezwanie na policje- nie chca mnie |
Mariusz | 2006-04-17 12:03 |
wezwanie nieimienne na policje :) |
John Doe | 2006-04-25 20:40 |
wezwanie na policje - wku |
arek | 2006-05-17 03:28 |
wezwanie na policje |
tomek | 2006-08-24 16:12 |
prosba o mala wskazowke |
wiola | 2006-11-14 12:08 |
Mala pomoc potrzebna. |
maverik | 2006-12-27 11:37 |
zgłoszenie na Policje |
kern12 | 2007-04-23 09:15 |