poprzedni wątek | następny wątek | pl.soc.prawo |
2007-11-17 17:51 | Re: definicja przywłaszczenia?? | Johnson |
Cezar pisze: >> Jaki znów czyn współkarany następczy?? gdzie tu widać 2 czyny? > > A widac: > Przyklad : w czwartek szef powierza mi laptopa do pracy > No i potem : > > 1)przywlaszczam, tzn przejawiam zamiar przywlaczenia (np w piatek na pytanie > szefa, czy mam ta rzecz zaprzeczam jakoby kiedyklowiek byla u mnie albo nie > oddaje go na zadanie szefa) > 2) w sobote zabieram ja z biura do domu > > Odpowiadam za przywlaszczenie ktore nastapilo w piatek, a nie za "niby > kradziez" w sobote > Więc gdzie te 2 czyny? Twierdzisz że można ukraść to co wcześniej przywłaszczyłeś? Nie żartuj. -- @2007 Johnson "Mądrość jest córką doświadczenia" |
2007-11-17 21:01 | Re: definicja przywłaszczenia?? | Robert Tomasik |
Użytkownik "William" news:fhn099$7hv$1@news2.ipartners.pl... > Czy pracownik który: > a) zabiera (i nie oddaje) powierzony mu telefon komórkowy / samochód > formowy > b) zabiera do domu np. materiał który został mu powierzony > dokonuje przywłaszczenia czy kradzieży ? Przedstawiony przez Cezar-a pogląd, to jeden z poglądów, ale nie jedyny. Spotkałem się z poglądem, że pracownik zabierając telefon czy materiał mu powierzony kradnie go, bowiem nigdy nie wszedł w jego posiadanie legalnie. Dyskusja jest akademicka, a o kwalifikacji decyduje prokurator, tym nie mniej, gdyby ktoś chciał do tego naukowo podchodzić, to nadmieniam, że spotkałem się z taką wykładnią. |
||
2007-11-17 23:25 | Re: definicja przywłaszczenia?? | Cezar |
> Więc gdzie te 2 czyny? > Twierdzisz że można ukraść to co wcześniej przywłaszczyłeś? Nie żartuj. Oczywiscie, ze mozna to ukrasc, ale w sensie cywilistycznym. Fakt, ze cos przywlaszczyles w znaczeniu karnym nie zmienia tego ze nie jestes tego wlascicielem w sensie cywilnym, zatem potem to zabierajac de facto popelniasz nowy czyn polegajacy na kradziezy. Oczywiscie prowadzi to do absurdu na polu karnoprawnym, wiec stosuje sie konstrukcje czynow wspolkaralnych i odpowiada sie ze pierwszy czyn czyli za przywlaszczenie. Cezar |
||
2007-11-18 09:37 | Re: definicja przywłaszczenia?? | Johnson |
Cezar pisze: >> Więc gdzie te 2 czyny? >> Twierdzisz że można ukraść to co wcześniej przywłaszczyłeś? Nie żartuj. > > Oczywiscie, ze mozna to ukrasc, ale w sensie cywilistycznym. Kradzież to pojęcie cywilistyczne?? Jak mówiłem nie żartuj. > Fakt, ze cos przywlaszczyles w znaczeniu karnym nie zmienia tego ze nie jestes tego > wlascicielem w sensie cywilnym, zatem potem to zabierajac de facto > popelniasz nowy czyn polegajacy na kradziezy. Nie popełniasz, bo już to przywłaszczyłeś, a więc nie ma mowy o kolejnym przestępstwie. > Oczywiscie prowadzi to do absurdu na polu karnoprawnym, wiec stosuje sie konstrukcje czynow > wspolkaralnych i odpowiada sie ze pierwszy czyn czyli za przywlaszczenie. > Bzdury gadasz. To jest jeden czyn i nie mam mowy o czynach współkaranych poprzednich czy następczych. Krótko mówiąc albo kradniesz albo przywłaszczasz, a nigdy jedno i drugie. -- @2007 Johnson "Mądrość jest córką doświadczenia" |
||
2007-11-18 09:39 | Re: definicja przywłaszczenia?? | Johnson |
Robert Tomasik pisze: >> Czy pracownik który: >> a) zabiera (i nie oddaje) powierzony mu telefon komórkowy / samochód >> formowy >> b) zabiera do domu np. materiał który został mu powierzony >> dokonuje przywłaszczenia czy kradzieży ? > > Przedstawiony przez Cezar-a pogląd, to jeden z poglądów, ale nie jedyny. > Spotkałem się z poglądem, że pracownik zabierając telefon czy materiał > mu powierzony kradnie go, bowiem nigdy nie wszedł w jego posiadanie > legalnie. Słowo "powierzony" oznacza właśnie że wszedł w posiadanie "legalnie", czyli krótko mówiąc że posiadanie rzeczy przeniósł na niego właściciel. Według mnie to przywłaszczenie. -- @2007 Johnson "Mądrość jest córką doświadczenia" |
||
2007-11-18 11:15 | Re: definicja przywłaszczenia?? | Cezar |
> Krótko mówiąc albo kradniesz albo przywłaszczasz, a nigdy jedno i drugie. Facet, czy ty czytasz ze zrozumieniem ? Masz jakis deficyt po stronie poznawczej, czy co ? Przeciez Ci dwa razy pisalem, ze de facto ("rozbijajac na atomy") kradziez po przywlaszczeniu zachodzi, lecz z uwagi na konstrukcje czynow wspolkaranych zachodzi tylko przywlaszcznie. Uzyte przez mnie okrslenie "kradziez w ujeciu cywilstycznym"' bylo tylko przenosnia, zebys zrozumial o co mi chodzi.Chyba nie zakwestionujesz, ze karnoprawne pojecie kradziezy jest osadzone w prawie cywilnym i tylko razem z nim moze funkcjonowac ? Czepiasz sie wyrwanych z calosci zdania slowek (ktore, przyznam, po wyrwaniu z kontekstu rzeczywiscie sensu nie maja) tylko po to, aby dorzucic swoje dwa grosze - zero merytorki. Jakzes taki madry i negujesz to co powyzej, to napisz czy mozna okrasc kogos kto przywlaszczyl ? Moze jak nad tym pomyslisz, to zruzmiesz sens tego co napisalem - prawidlowe rozumowanie doprowadzi ciebie do tego samego co ja napisalem tylko niejako od drugiej strony. pozdr Cezar |
||
2007-11-18 11:32 | Re: definicja przywłaszczenia?? | Johnson |
Cezar pisze: >> Krótko mówiąc albo kradniesz albo przywłaszczasz, a nigdy jedno i drugie. > > Facet, czy ty czytasz ze zrozumieniem ? Masz jakis deficyt po stronie > poznawczej, czy co ? Przeciez Ci dwa razy pisalem, ze de facto ("rozbijajac > na atomy") kradziez po przywlaszczeniu zachodzi, Nie, to ty nie rozumiesz. Żadna kradzież nie zachodzi. Brak znamienia "zabiera". Nie można "zabrać" (czyli wyjąć z czyjegoś posiadana) czegoś co znajduje sie w twoim posiadaniu. Czego nie rozumiesz? > karnoprawne pojecie kradziezy jest osadzone w prawie cywilnym Żebym mógł potwierdzić lub zaprzeczyć musiałbym wiedzieć co do jest dla ciebie osadzenie w prawie cywilnym. > > Jakzes taki madry i negujesz to co powyzej, to napisz czy mozna okrasc kogos > kto przywlaszczyl ? Oczywiście chodzi o to że sprawca który przywłaszczył nie może tego samego ukraść. Czy to nie była oczywista oczywistość? > > Moze jak nad tym pomyslisz, to zruzmiesz sens tego co napisalem - prawidlowe > rozumowanie doprowadzi ciebie do tego samego co ja napisalem tylko niejako > od drugiej strony. Ale nic na to nie poradzę że wydaje ci sie że masz rację. Albo przywłaszczenie albo kradzież (a skoro tak to zawsze 1 czyn) Nigdy to i to (a wiec nigdy 2 czyny). A skoro jednej czyn to nie można mówić o współukaranym czynie uprzednim czy następczym. To sa pojęcia dotyczące zbiegu, a tu zbiegu czynów czy przestępstw po prostu nie ma. -- @2007 Johnson "Mądrość jest córką doświadczenia" |
||
2007-11-18 15:16 | Re: definicja przywłaszczenia?? | Robert Tomasik |
Użytkownik "Johnson" news:fhou22$c7k$1@nemesis.news.tpi.pl... > Słowo "powierzony" oznacza właśnie że wszedł w posiadanie "legalnie", > czyli krótko mówiąc że posiadanie rzeczy przeniósł na niego właściciel. > Według mnie to przywłaszczenie. Problemem jest, czy jest to "posiadanie", czy "dzierżenie". Jak poproszę Cię o przytrzymanie mojej aktówki, bo chcę zawiązać buta,a Ty z nią uciekniesz, to ukradniesz, czy przywłaszczysz? Jak pisałem większego znaczenia praktycznego spór nie ma, tym nie mniej z teoretycznego punktu widzenia oprawa nie jest przynajmniej oczywista. |
||
2007-11-18 15:20 | Re: definicja przywłaszczenia?? | Johnson |
Robert Tomasik pisze: > > Jak poproszę Cię o przytrzymanie mojej aktówki, bo chcę zawiązać buta,a Ty z nią > uciekniesz, to ukradniesz, czy przywłaszczysz? Przywłaszczę. -- @2007 Johnson "Mądrość jest córką doświadczenia" |
||
2007-11-18 18:35 | Re: definicja przywłaszczenia?? | Robert Tomasik |
Użytkownik "Johnson" news:fhphp8$jft$1@atlantis.news.tpi.pl... >> Jak poproszę Cię o przytrzymanie mojej aktówki, bo chcę zawiązać buta,a >> Ty z nią uciekniesz, to ukradniesz, czy przywłaszczysz? > Przywłaszczę. A jaj mam tu poważną wątpliwość akurat. |
nowsze | 1 2 | starsze |
Tytuł | Autor | Data |
---|---|---|
większość kwalifikowana - definicja ? |
Undek | 2006-02-23 00:07 |
definicja lokalu mieszkalnego |
takeshin | 2006-05-13 23:55 |
wynagrodzenie brutto - definicja |
Zbigniew Bazior | 2006-09-18 15:48 |
definicja podpisu |
Kocureq | 2006-09-23 16:09 |
Definicja doby |
Robert Tomasik | 2006-10-27 23:52 |
definicja uszkodzenia mechanicznego |
lunka | 2006-11-06 21:49 |
Definicja od do |
Dawid & Goliat | 2007-02-03 19:45 |
definicja oproznienia lokalu? |
martajarek | 2007-03-30 12:37 |
definicja funkcjonariusza publicznego |
Machala | 2007-04-15 17:20 |
Jaka definicja wodoodporności butów? |
Zbynek Ltd. | 2007-06-14 17:26 |