poprzedni wątek | następny wątek | pl.soc.prawo |
2010-03-12 11:20 | "Dzielni" Strażnicy Miejscy | Zbynek Ltd. |
Witam Jak wiadomo Straż Miejska, w średniowieczu Draby Miejskie, co rzeczywiście wiernie odzwierciedla ich styl bycia, służy do gnębienia staruszek. I to niekoniecznie prowadzących nielegalny handel pietruszką. Tzn. to też, ale także spacerujących po parku. A ukaranie kobiety wyprowadzającej psa bez kagańca, bieganiem wokół samochodu, przy rechocie dzielnych przedstawicieli Drabów Miejskich, stanowi jeden z wielu ciężkich obowiązków w trudnej i niewdzięcznej społecznie pracy: http://wiadomosci.wp.pl/kat,1329,title,Straz-Miejska-kazala-biegac,wid,120675 18,wiadomosc_prasa.html?ticaid=19cb4 lub skrócony link http://tinylink.com/?ZPRINkuYNL -- Pozdrawiam Zbyszek PGP key: 0x78E9C79E |
2010-03-12 11:31 | Re: "Dzielni" Strażnicy Miejscy | Andrzej Lawa |
Zbynek Ltd. pisze: > Witam > > Jak wiadomo Straż Miejska, w średniowieczu Draby Miejskie, co > rzeczywiście wiernie odzwierciedla ich styl bycia, służy do > gnębienia staruszek. I to niekoniecznie prowadzących nielegalny Przesadzasz. I uogólniasz. Mi w Pruszkowie chłopaki z SM pomogli wyjechać po tym, jak jakiś debil wielką dupą swojego kombi zastawił mi wyjazd. > handel pietruszką. Tzn. to też, ale także spacerujących po parku. > A ukaranie kobiety wyprowadzającej psa bez kagańca, bieganiem wokół > samochodu, przy rechocie dzielnych przedstawicieli Drabów Miejskich, Z jednej strony fakt, że taka "kara" nie pochodzi z listy możliwych kar za takie wykroczenie. Z drugiej strony: wolałbyś stracić stówkę, czy zrobić dwie rundki wokół stojącego samochodu? W sumie byłbym w przypadku takich drobnych wybryków (śmiecenie, zaniedbanie właściwego zabezpieczenia psa czy też posprzątania po nim) za wprowadzeniem kar de facto nieszkodliwych lub mało szkodliwych, a za to nieco upokarzających. |
||
2010-03-12 11:34 | Re: "Dzielni" Strażnicy Miejscy | szerszen |
Użytkownik "Andrzej Lawa" wiadomości news:4b9a1812@news.home.net.pl... > Z drugiej strony: wolałbyś stracić stówkę, czy zrobić dwie rundki wokół > stojącego samochodu? a za co? od kiedy to jest obowiazek prowadzenia kazdego psa na smyczy i jednoczesnie w kagancu? |
||
2010-03-12 11:43 | Re: "Dzielni" Strażnicy Miejscy | Tomasz Kaczanowski |
szerszen pisze: > > Użytkownik "Andrzej Lawa" > w wiadomości news:4b9a1812@news.home.net.pl... > >> Z drugiej strony: wolałbyś stracić stówkę, czy zrobić dwie rundki wokół >> stojącego samochodu? > > a za co? > od kiedy to jest obowiazek prowadzenia kazdego psa na smyczy i > jednoczesnie w kagancu? Regulują to chyba przepisy lokalne. -- Kaczus http://kaczus.republika.pl |
||
2010-03-12 11:48 | Re: "Dzielni" Strażnicy Miejscy | Liwiusz |
Tomasz Kaczanowski pisze: > szerszen pisze: >> >> Użytkownik "Andrzej Lawa" >> napisał w wiadomości news:4b9a1812@news.home.net.pl... >> >>> Z drugiej strony: wolałbyś stracić stówkę, czy zrobić dwie rundki wokół >>> stojącego samochodu? >> >> a za co? >> od kiedy to jest obowiazek prowadzenia kazdego psa na smyczy i >> jednoczesnie w kagancu? > > Regulują to chyba przepisy lokalne. Z wyjątkiem psów agresywnych, w Warszawie nie ma obowiązku prowadzenia psa na smyczy i w kagańcu. Wymagana jest albo smycz, albo kaganiec. Ponadto na terenach "mało uczęszczanych" można psa puszczać bez smyczy i bez kagańca. -- Liwiusz |
||
2010-03-12 11:50 | Re: "Dzielni" Strażnicy Miejscy | Andrzej Lawa |
szerszen pisze: >> Z drugiej strony: wolałbyś stracić stówkę, czy zrobić dwie rundki wokół >> stojącego samochodu? > > a za co? Za jakieś drobne wykroczenie. > od kiedy to jest obowiazek prowadzenia kazdego psa na smyczy i > jednoczesnie w kagancu? Och, mówisz że znasz lokalne przepisy porządkowe z każdej gminy w Polsce? |
||
2010-03-12 11:53 | Re: "Dzielni" Strażnicy Miejscy | Andrzej Lawa |
Liwiusz pisze: > Z wyjątkiem psów agresywnych, w Warszawie nie ma obowiązku prowadzenia > psa na smyczy i w kagańcu. Wymagana jest albo smycz, albo kaganiec. Człowiek ciągle się czegoś uczy - ja np. nie wiedziałem, że Gdańsk jest częścią Warszawy ;-> |
||
2010-03-12 11:53 | Re: "Dzielni" Strażnicy Miejscy | Tomasz Kaczanowski |
Liwiusz pisze: > Tomasz Kaczanowski pisze: >> szerszen pisze: >>> >>> Użytkownik "Andrzej Lawa" >>> napisał w wiadomości news:4b9a1812@news.home.net.pl... >>> >>>> Z drugiej strony: wolałbyś stracić stówkę, czy zrobić dwie rundki wokół >>>> stojącego samochodu? >>> >>> a za co? >>> od kiedy to jest obowiazek prowadzenia kazdego psa na smyczy i >>> jednoczesnie w kagancu? >> >> Regulują to chyba przepisy lokalne. > > > Z wyjątkiem psów agresywnych, w Warszawie nie ma obowiązku prowadzenia > psa na smyczy i w kagańcu. Wymagana jest albo smycz, albo kaganiec. > Ponadto na terenach "mało uczęszczanych" można psa puszczać bez smyczy i > bez kagańca. > To się zgadza - może tak być, wszystko zależy od przepisów w danym miejscu - widziałem regulaminy w parkach, gdzie bez kaganca można było tylko prowadzać małe psy (zapis dokładnie brzmiał, ze psy muszą być na smyczy i w kagańcu z wyjątkiem małych psów, w wypadku tych wymagane jest by były na smyczy). Więc to już jest kwestia przepisów lokalnych, czy trzeba i jakie psy jak mogą być wyprowadzane. -- Kaczus http://kaczus.republika.pl |
||
2010-03-12 12:14 | Re: "Dzielni" Strażnicy Miejscy | Massai |
Liwiusz wrote: > Tomasz Kaczanowski pisze: > > szerszen pisze: > > > > >>Użytkownik "Andrzej Lawa" > napisał w wiadomości news:4b9a1812@news.home.net.pl... > > > > > > > Z drugiej strony: wolałbyś stracić stówkę, czy zrobić dwie > > > > rundki wokół stojącego samochodu? > > > > > > a za co? > > > od kiedy to jest obowiazek prowadzenia kazdego psa na smyczy i > > > jednoczesnie w kagancu? > > > > Regulują to chyba przepisy lokalne. > > > Z wyjątkiem psów agresywnych, w Warszawie nie ma obowiązku > prowadzenia psa na smyczy i w kagańcu. Wymagana jest albo smycz, albo > kaganiec. Ponadto na terenach "mało uczęszczanych" można psa puszczać > bez smyczy i bez kagańca. Nie wiem czy tak do końca słusznie. Sam widziałem jak jedna babcia z psem na smyczy ale w kagańcu odciągnęła swojego zajadłego jamniczka od jakiegoś studenta co na egzamin dymał. Odciągnęła - z kawałkiem nogawki z garnituru studenta. Student mocno się pieklił, bo jak tu na egzamin pójść z dziurą w nogawce... Tak czy inaczej mam wrażenie że właściciele psów to jakaś dziwna kasta, sytuacji że "spokojny piesek" obślinił komuś ganritur parę widziałem (latem jeżdżę do pracy i z pracy rowerem przez park). Srają tymi psami gdzie popadnie, i nic im nie mozna zrobić... -- Pozdro Massai |
||
2010-03-12 12:27 | Re: "Dzielni" Strażnicy Miejscy | Tomasz Kaczanowski |
Massai pisze: > >> Z wyjątkiem psów agresywnych, w Warszawie nie ma obowiązku >> prowadzenia psa na smyczy i w kagańcu. Wymagana jest albo smycz, albo >> kaganiec. Ponadto na terenach "mało uczęszczanych" można psa puszczać >> bez smyczy i bez kagańca. > > Nie wiem czy tak do końca słusznie. Miało to sens dawniej, bo na niektóre małe psy nie można było znaleźć pasującego kagańca. Teraz jest z tym łatwiej. -- Kaczus http://kaczus.republika.pl |
nowsze | 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 | starsze |
Tytuł | Autor | Data |
---|---|---|
[prasówka] Dzielni i bohaterscy |
mi | 2010-02-16 10:55 |