Money.plFirmaGrupa pl.soc.prawo

Handel Używkami na Allegro

poprzedni wątek | następny wątek pl.soc.prawo.podatki
2007-03-13 00:45 Handel Używkami na Allegro wytnij to
Witam,

Chciałbym Panowie zapytać o taką rzecz:
Mam rodzinę w Stanach i dostaję od nich paczki z używanymi rzeczami
które potem sprzedaję na allegro - jak zorientowałem się co idize
najlepiej to tylko to mi ślą, ale teraz mam już obroty ok 2000 zł
miesięcznie - czy jako zupełnie prywatna osoba mam odprowadzać podatki
od tego? Czy mam odprowadzać VAT ? czy mam płacić jakiś podatek obrotowy
czy dochodowy? zaznaczam że te rzeczy są używane!

Ok jeśli mam płacić (ale tego jeszcze nie wiem) to ile? od zysku? czy od
obrotu? czy VAT też?

Swoją drogą powinien być jakiś ryczałt - jak go nie ma a muszę płacić
jakieś podatki to gratulacje dla naszego kochanego Państwa - zdusić
własną inicjatywę !

Pozdrawiam i czekam niecierpliwie na odpwiedzi.

P
2007-03-13 01:00 Re: Handel Używkami na Allegro wytnij to
Przepraszam - Panie oczywiście też proszę o pomoc.
2007-03-13 10:41 Re: Handel Używkami na Allegro Gotfryd Smolik news
On Tue, 13 Mar 2007, wytnij to wrote:

> Mam rodzinę w Stanach i dostaję od nich paczki z używanymi rzeczami które
> potem sprzedaję na allegro - jak zorientowałem się co idize najlepiej to
> tylko to mi ślą, ale teraz mam już obroty ok 2000 zł miesięcznie - czy jako
> zupełnie prywatna osoba mam odprowadzać podatki od tego? Czy mam odprowadzać
> VAT ? czy mam płacić jakiś podatek obrotowy czy dochodowy? zaznaczam że te
> rzeczy są używane!

...w potocznym rozumieniu.
"Używanie" w rozumieniu podatkowym jest zdefiniowane w ustawie, osobno
dla podatku dochodowego, osobno dla VAT i zależy od kontekstu, czyli
skutku podatkowego którego dotyczy "używanie" (bo są takie przypadki
kiedy "używanie" jest zblżone do potocznego rozumienia, ale tego o czym
piszesz nie dotyczą - dotyczą np. amortyzacji).

Zwolnienie z podatku dochodowego i ew. niepodleganie pod VAT dotyczy
rzeczy używanych PRZEZ SPRZEDAJĄCEGO! (a przy VAT - dla celów
osobistych, a ściślej nie podlegających pod VAT oraz tylko tych
zakupów przy których nie było prawa do odliczenia).

> Ok jeśli mam płacić (ale tego jeszcze nie wiem) to ile? od zysku? czy od
> obrotu? czy VAT też?

Po kolei.
W rachubę wchodzą CZTERY podatki w SZEŚCIU odmianach, a i to co
najmniej :) bo sam doradcą nie jestem (o czym uprzedzam) i mogę coś
pominąć, niżej jest tylko lista uwag, a i to z pewnymi uproszczeniami
pojęć.

Całość zaczyna się od stwierdzenia, że w razie nabycia "w celu dalszej
odsprzedaży" odpada możliwosć powoływania się na zwolnienia różne
i wszelakie. Ów "cel" określa "działalność gospodarczą w rozumieniu
podatków" - każda ustawa ma własną definicję :( i podleganie np. pod
VAT nijak nie wynika z faktu prowadzenia ZAREJESTROWANEJ DG, gdzieś
mam (i w archiwach grupy leży) wyrok NSA, w którym sąd potwierdził
iż fakt "zamiaru dalszej sprzedaży" (w momencie nabycia) uprawniał
US do łupnięcia podatnika VATem. Po prawdzie przepisy trochę się
zmieniły, ale możliwość "łupnięcia czymś" została (w ogólnym
przypadku nie musi to być VAT, ale IMO w przypadku importu właśnie
ów VAT będzie największą kwotą).

1. Cło przy imporcie. Przykra sprawa, ale limit zwolnienia (i tak dość
niski) dotyczy nabyć "osobistych" a nie "do odsprzedaży", i JEŚLIBY
US zaczął kiedyś pytać o podatki to nie będzie dziwne jakby i o cło
pytanie padło.
2. VAT *przy imporcie*. Z grubsza biorąc, jak jest obowiązek zapłaty
cła to i VAT importowy się należy! To nie znaczy, ze jak na coś
cło wynosi 0% to nie ma VATu - jak najbardziej jest, "niepodleganie
pod cło", "zwolnienia z cła" i "cło 0%" to trzy różne stany prawne
(mimo że nie ma nic do zapłaty w każdym z nich).
3. PCC czyli podatek obrotowy przy sprzedaży. Dotyczy sprzedaży nie
podlegającej pod VAT, czyli tego jak ktoś sprzedaje swoje - w rozumieniu
"kupione do używania w celach osobistych" - rzeczy, dotyczy tylko
sprzedaży >1000 zł (per umowa). Sądząc z opisu - "nie dotyczy".
4. VAT *przy sprzedaży*. Opodatkowanie jest odrębne od opodatkowania
importu, ale w razie rozliczania VAT przy sprzedaży wolno odliczyć
VAT od importu - w efekcie VAT naliczany jest tylko jeden raz.
Niemniej ten podatek rozlicza się osobno, i w odróżnieniu od
"importowego" jest limit sprzedaży (równowartość 10 000 euro
liczona 'urzędowo') do którego można korzystać ze zwolnienia.
Dla importu nie ma raczej sensu rozważać przypadku "wzięcia zwolnienia",
ale dla porządku trzeba wymienić zeby ktoś się nie przyczepił :]
5. Podatek dochodowy, który można płacić na dwa sposoby:
- od różnicy między kwotą sprzedaży w wydatkami (*w tym* wydatkami
na cło i podatki których nie można inaczej odliczyć)
- od przychodu, w postaci ryczałtu z kwoty sprzedaży, przy czym
jest limit (dość wysoki!) na kwotę dopuszczalną "na ryczałcie".

> Swoją drogą powinien być jakiś ryczałt - jak go nie ma a muszę płacić jakieś
> podatki to gratulacje dla naszego kochanego Państwa - zdusić własną
> inicjatywę !

Słuchaj waść.... a w czym Twoja "inicjatywa", polegająca na handlu, jest
lepsze od przykładowego szewca który również jest "duszony podatkami"?
Albo od pracy dowolnego pracownika, od śmieciarza do dyrektora włącznie?

Przecież problem polega na tym, że z grubsza biorąc *wszyscy* są
"duszeni" koniecznością zapłacenia zarówno PIT jak i VAT - od tego
co zarobią i chcą z pożytkiem dla siebie wydać!

Ktoś z grupowiczów nawet liczył sobie do sygnaturki ile to płacimy
podatków. I ogłaszanie "dnia wolności podatkowej" przez Centrum
Adam Smitha (czy jakoś tak) widzę że słabo dociera :(

Tak, mniej więcej połowę (trochę ponad) tego co zarobisz masz oddać
państwu.
Część w postaci podatku dochodowego (formalnie płaconego przez
tego co zarabia), część w postaci VAT (formalnie płaconego
przez tego co kupuje, jakby komuś sprawiało różnicę kto
ma zapłacić :>).

A że przy imporcie z USA (gdzie nie ma VAT!) trzeba co CAŁEJ kwoty
(czyli również tego, co Amerykanie zarobili, zaczynając od kosztu
piasku i rudy żelaza zużytych na wyrób) doliczyć VAT, to już
trudno - inaczej nikt by "naszych" towarów nie kupował WCALE.
I tak miliardy uciekają w ten sposób, że ludzie wolą kupić
tam gdzie VAT nie ma lub jest niski i legalnie lub nielegalnie
wwieźć do kraju, przez co da się uruchomić konkurencyjnej produkcji
w kraju.

Masz pytania? :) - to nie do mnie poproszę :(

Acha - na deser:
http://groups.google.pl/groups/search?num=100&q=group%3A*.podatki+allegro
Sądząc z opisów, US atakuje niezbyt często, za to skutecznie.

pzdr, Gotfryd
nowsze 1 starsze

Podobne dyskusje

Tytuł Autor Data

handel na aukcjach internetowych

Nismo 2005-10-20 22:12

handel samochoadmi

Mariusz M. 2005-12-14 23:37

HANDEL A VAT

Knutomaniak 2006-05-22 18:01

handel a inne pKD

plusz 2006-11-28 20:15

handel samochodami

cario14 2006-11-30 17:50

Poczatkujacy - handel w Internecie

Sz 2007-01-05 23:59

Handel (import) z UE

morghul 2007-03-19 14:49

handel paliwem?

Tester 2007-04-09 23:15

handel w internecie / komis

kadmon 2007-05-16 20:14

Handel z Eu

Pawel Cycon 2007-06-18 09:37