Money.plFirmaGrupa pl.soc.prawo

Jak nie stracic pracownika? DLUGIE

poprzedni wątek | następny wątek pl.biznes
2006-02-15 16:54 Jak nie stracic pracownika? DLUGIE Przemax
Czesc

Problem na razie teoretyczny, ale za jakis czas...

Zawodowo zajmuje sie grafika i poligrafia. Firma (na razie jednoosobowa DG)
powoli sie rozwija, za czas jakis bede mogl zatrudnic wspolpracownika-dwoch,
zeby mnie troche odciazyli. Jako ze super kokosow na razie nie ma, raczej
nie bedzie mnie stac zeby zatrudnic ich na etat, predzej jakas
umowa-zlecenie. No, chyba ze skorzystam z dofinansowania PUP - zna ktos
warunki?

Ale ja nie o tym. Zeby byc konkurencyjnym, musze m.in. oferowac przyzwoite
ceny. Na rynku prawdziwych fachowcow malo, a ci co sa cenia sie az za
bardzo.

Pomysl wiec wyglada tak:
1. zatrudnic 1-2 studentow/absolwentow bez wiekszych perspektyw
2. wyszkolic ich do poziomu przewyzszajacego umiejetnosci przecietnego
fachowca w branzy.
3. zyc dlugo i szczesliwie ;)

Plusy;
1. ja mam latwiej
2. przekazuje im wiedze, dzieki ktorej nie beda bezrobotni
3. poczatkowo sa dosc tani - bo jeszcze niewiele umieja
4. jako ze wraz ze wzrostem umiejetnosci rosnie wynagrodzenie, nam nadzieje
na dluga wspolprace.

Problemy
1. Jaka forme wspolpracy wybrac, zeby obie strony byly zadowolona, a US/ZUS
nie zarobil za duzo?
2. Przekazuje im wiedze warta konkretne pieniadze. Jak zabezpieczyc ta
inwestycje, zeby po zakonczeniu szkolenia nie kopneli mnie w d... ?

Moze cos takiego? Wirtualnie pozyczam pracownikowi np. 5.000 zl zeby mogl
sfinansowac swoje szkolenie. Po szkoleniu albo te 5.000 zl odpracowuje
(mniejsza pensja), albo oddaje. Ale obawiam sie, ze jesli znajdzie cos
innego, to i tak bedzie pracowal na odwal sie.

A co wy proponujecie?

Oczywiscie obok merytorycznych odpowiedzi zaraz posypia sie gromy, ze chce
wykorzystywac pracownikow i okradac panstwo. Nie szkodzi, przezyje ;)


--
Pozdrawiam
Przemax czyli
Przemyslaw Zylinski
2006-02-15 17:44 Re: Jak nie stracic pracownika? DLUGIE |
Przemax napisał(a):
> 2. Przekazuje im wiedze warta konkretne pieniadze. Jak zabezpieczyc ta
> inwestycje, zeby po zakonczeniu szkolenia nie kopneli mnie w d... ?

Umowa o zakazie konkurencji

http://prawopracy.fr.pl/artykul.php?artnum=29

--
body {
name: '||';
visit: url('http://www.vivamozilla.civ.pl');
blog: url('http://onrad.moblog.pl/');
}
2006-02-15 17:55 Re: Jak nie stracic pracownika? DLUGIE t
Przemax wrote:
> Czesc
>
> Problem na razie teoretyczny, ale za jakis czas...
>
> Zawodowo zajmuje sie grafika i poligrafia. Firma (na razie jednoosobowa DG)
> powoli sie rozwija, za czas jakis bede mogl zatrudnic wspolpracownika-dwoch,
> zeby mnie troche odciazyli. Jako ze super kokosow na razie nie ma, raczej
> nie bedzie mnie stac zeby zatrudnic ich na etat, predzej jakas
> umowa-zlecenie. No, chyba ze skorzystam z dofinansowania PUP - zna ktos
> warunki?
>
> Ale ja nie o tym. Zeby byc konkurencyjnym, musze m.in. oferowac przyzwoite
> ceny. Na rynku prawdziwych fachowcow malo, a ci co sa cenia sie az za
> bardzo.
>
> Pomysl wiec wyglada tak:
> 1. zatrudnic 1-2 studentow/absolwentow bez wiekszych perspektyw
> 2. wyszkolic ich do poziomu przewyzszajacego umiejetnosci przecietnego
> fachowca w branzy.
> 3. zyc dlugo i szczesliwie ;)
>
> Plusy;
> 1. ja mam latwiej
> 2. przekazuje im wiedze, dzieki ktorej nie beda bezrobotni
> 3. poczatkowo sa dosc tani - bo jeszcze niewiele umieja
> 4. jako ze wraz ze wzrostem umiejetnosci rosnie wynagrodzenie, nam nadzieje
> na dluga wspolprace.
>
> Problemy
> 1. Jaka forme wspolpracy wybrac, zeby obie strony byly zadowolona, a US/ZUS
> nie zarobil za duzo?
> 2. Przekazuje im wiedze warta konkretne pieniadze. Jak zabezpieczyc ta
> inwestycje, zeby po zakonczeniu szkolenia nie kopneli mnie w d... ?
>
> Moze cos takiego? Wirtualnie pozyczam pracownikowi np. 5.000 zl zeby mogl
> sfinansowac swoje szkolenie. Po szkoleniu albo te 5.000 zl odpracowuje
> (mniejsza pensja), albo oddaje. Ale obawiam sie, ze jesli znajdzie cos
> innego, to i tak bedzie pracowal na odwal sie.
>
> A co wy proponujecie?
>
> Oczywiscie obok merytorycznych odpowiedzi zaraz posypia sie gromy, ze chce
> wykorzystywac pracownikow i okradac panstwo. Nie szkodzi, przezyje ;)
>
>

Witam

Masz podobne dylematy jak ja mialem i mam.
Udal mi sie znalezc jednego swietnego goscia, ktory jest pasjonatem
i z ktorym teraz stanowimy zaj*%^&% trzon zespolu. On mieszka w innym
miescie
(taka specyfika pracy), a jak firma sie rozwinie to planuje z nim spolke
zawiazac.
Potem znalezlismy drugiego pasjonata ktory tez dziala i nie wymaga za wiele.
Na poczatku tak bylo ok, ale ja nie lubie wykorzystywac ludzi wiec teraz
zaproponowalem wieksza kase i udzial w sprzedazy zeby wszyscy korzystali na
sukcesie firmy.

Problem jest dalej - dwa razy mialem szczescie, ale teraz juz nie jest
tak latwo.
Albo trafiam, tak jak Ty, na fachowcow ktorzy bez 5k + socjal + wlasne
biurko
nie zaczynaja rozmowy(skadinad to nie sa kosmiczne warunki ale nie stac
mnie
na takie cos), albo na gosci ktorzy nic nie umieja.
Postanowilem wylowic kolejna perelke i pozlecalem kilku osobom rozne rzeczy
- i zobaczymy kto jak da sobie rade.
Mozna tez isc inna droga i szukac freelancera ktory z zewnatrz Cie
wesprze w konkretnej sprawie.

Nijemniej jednak musisz "zarazic" ludzi firma, pokazac im ze jak
wszytsko idzie dobrze
to sie z nimi podzielisz sukcesem(bo przeciez bez nich nic bys nie
wskoral) itp.
Musisz to tak zaaranzowac zeby miec ludzi ktorych rajcuje to co robia i
ze robia to z Toba.
Jezeli pracownicy beda rozumiec Twoje decyzje i beda czuc ze tez maja
jakis wplyw
na to co sie dzieje to jest to nie do przecenienia.

To sa moje osobiste doswiadczenia oparte na faktach
wiec ew "zjeby" zbede milczeniem :)

pozdrawiam
2006-02-15 19:22 Re: Jak nie stracic pracownika? DLUGIE BS
Przemax napisał(a):

> Plusy;
> 1. ja mam latwiej
> 2. przekazuje im wiedze, dzieki ktorej nie beda bezrobotni
> 3. poczatkowo sa dosc tani - bo jeszcze niewiele umieja
> 4. jako ze wraz ze wzrostem umiejetnosci rosnie wynagrodzenie, nam nadzieje
> na dluga wspolprace.

Przemysl to jeszcze. Zanim sie wyszkola bedziesz mial mase pracy
zwiazanej ze szkoleniem, poprawianiem po nich wszystkiego itp., no i
zszargane nerwy.. Mozesz nie miec czasu na zarabianie...

--
Pozdrowienia
BS
2006-02-15 19:52 Re: Jak nie stracic pracownika? DLUGIE Przemax
> Przemysl to jeszcze. Zanim sie wyszkola bedziesz mial mase pracy
> zwiazanej ze szkoleniem, poprawianiem po nich wszystkiego itp., no i
> zszargane nerwy.. Mozesz nie miec czasu na zarabianie...

Wiem, niestety.

Problem w tym, ze nie chce do konca zycia machac myszka. Za piec lat
chcialbym miec paru wyszkolonych i zaufanych wspolpracownikow, wtedy ja
moglbym sie zajac rozmowami z klientami, nagrywaniem kontraktow itd.

A kompa odpalalbym wtedy, jak akurat chcialbym poczte sprawdzic ;)


--
Pozdrawiam
Przemax czyli
Przemyslaw Zylinski
2006-02-15 20:08 Re: Jak nie stracic pracownika? DLUGIE x-info
[ciach]
>Nijemniej jednak musisz "zarazic" ludzi firma, pokazac im ze jak
>wszytsko idzie dobrze
>to sie z nimi podzielisz sukcesem(bo przeciez bez nich nic bys nie
>wskoral) itp.
>Musisz to tak zaaranzowac zeby miec ludzi ktorych rajcuje to co robia i
>ze robia to z Toba.
>Jezeli pracownicy beda rozumiec Twoje decyzje i beda czuc ze tez maja
>jakis wplyw
>na to co sie dzieje to jest to nie do przecenienia.
>
>To sa moje osobiste doswiadczenia oparte na faktach
>wiec ew "zjeby" zbede milczeniem :)
>
>pozdrawiam

Witam

To co napisałeś to ok -> klepanie go po plecach, good job itd...
Ogólnie to jest dobre, gdzie ostatnio od polskiego przedsiębiorcy jest to
prawie niespotykane, jak i docenianie stanowisk służbowych ( większe firmy ).

W Twojej wypowiedzi nie podoba mi się jednak słowo zaaranżować - to taka
według mnie obłuda. Raczej bym stosował porozumienie na zasadzie zwykłej
uczciwości.
Nie obiecywałbym kokosów jak bym o tym nie byl przekonany.
Ogólnie pracownik wymaga stabilizacji - tym bardziej jak ma rodzinę.
I tutaj się on musi zdecydować czy przeżyje z tej pensji i czy praca mu
odpowiada. W zasadzie sam określa swoje potrzeby - jeden ma większe drugi
mnejsze.

Wracając do większych firm to chciałbym się zwrócić do Pań i Panów po
zarządzaniu żeby nie traktowano ludzi z góry - szczególnie właśnie tych
pasjonatów ( inżynierów, naukowców, intelektualistów i innych ) którzy nie
mają aspiracji rządzenia aby od czasu do czasu ich doceniać a nie zniżać do
poziomu zwykłego robola. Zauważyłem taką tendencje w firmach gdzie zaczęli
rządzić Polacy (menagerowie) :(

Do czynenia miałem z zarządcami amerykańskimi oraz holenderskimi.
Amerykanie mieli całkiem niezłe podejście do awansów - podkreślali poziom
stanowiska.
Przy najdrobniejszej sposobności nagradzali pochwałą lub karcili za wykonywaną
czynność czy pracę. Nie podobały mi się u nich szeroki uśmiech ale nieszczery.
Holendrzy zaś zrobili na mnie niezłe wrażenie poprzez fachowość.
Holender zarządzający był po awansach, czyli poprostu techniczny :)
Na takich trafiłem - potrafili odczytywać polską dokumentację i rozmawiać z
podrzędnym pracownikiem i szybko podejmować decyzję.
Oczywiście pomijali Panów ze stolicy z dyplomami po zarządzaniu :)

Poza tym Polacy mają to do siebie że wchodzą bez mydła w dupę każdemu i lubią
bawić się za bardzo outloukiem.

pozdrawiam asertywnych :)
dj
http://www.x-info.pl


--
============= P o l N E W S ==============
archiwum i przeszukiwanie newsów
http://www.polnews.pl
2006-02-15 20:21 Re: Jak nie stracic pracownika? DLUGIE MH
Witam.

Widzę to tak:
1. Zatrudnienie pracownika na etacie na minimalną pensję lub część etatu.
W umowie o pracę okresla się okres szkolenia na np. 6m-c wart np. 10000zł.
Umowa mówi, że w przypadku odejścia pracownika z jego woli lub winy przed
upływem np. roku po szkoleniu (18m-c od podpisania umowy) musi on
zapłacić za
szkolenie w odpowieniej proporcji (jeżeli w szóstm miesiącu to 10000zł,
jezeli w 17tym to 833 zł.).
Zapisy takie (może nie dosłownie ale w tym sęsie) są zgodne z prawem i
powszechnie stosowane, chociaż przez niezbyt szanowanych pracodawców (np.
supermarkety).
2. Umowa nieformalna z pracownikiem, że gdy już jego osoba zacznie być
opłacalna będzie dostawał resztę należnej mu (motywującej) pensji w
formie umowy o dzieło na żonę (ewentualnie matkę lub sistrę) albo poprost
pod stołem w żywym "netto" (podatek wtedy odprowadzasz jako własny).
Oczywiście tej części umowy trzeba uczciwie przestrzegać.

Zalety:
-pracownik na etacie ma ubezpieczenie, prawo do urlopu i chorób oraz
motywację w drugiej części wypłaty,
-pracodawca ma formalne zabezpieczenie przed zrobieniem numeru przez
pracownika, jednocześnie sam może go zwolnić zgodnie z KP lub motywować
pozytywnie (a jak jest wredny to i negatywnie).

Pozdrawiam MH

--
2006-02-15 22:40 Re: Jak nie stracic pracownika? DLUGIE HDPE.PL

Uzytkownik "Przemax" napisal w wiadomosci
news:C0190D2E.1314C%viking23@wp.pl...
> Czesc
>
> Problem na razie teoretyczny, ale za jakis czas...
..
> A co wy proponujecie?

Mam bardzo dobry , wielokrotnie sprawdzony sposob,
ale biznes to biznes, doradztwo kosztuje ;-)

2006-02-15 23:26 Re: Jak nie stracic pracownika? DLUGIE sg
HDPE.PL napisał(a):
> Uzytkownik "Przemax" napisal w wiadomosci
> news:C0190D2E.1314C%viking23@wp.pl...
>> Czesc
>>
>> Problem na razie teoretyczny, ale za jakis czas...
> ...
>> A co wy proponujecie?
>
> Mam bardzo dobry , wielokrotnie sprawdzony sposob,
> ale biznes to biznes, doradztwo kosztuje ;-)
>
>

ja też taki mam, ale to tylko sprzedaję klientom, którym doradzam ;-)

sg
nowsze 1 starsze

Podobne dyskusje

Tytuł Autor Data

jak nie masz nic do powiedzenia..

Wiktor Borowski 2005-12-20 08:53

Jak to zrobic zeby zarobic a nie stracic;-)

Michal 2006-02-24 15:58

Jak zarobic zeby sie nie narobic!!

Krzysiek Kilian 2006-03-22 12:31

STAŻE - czyli jak rozegrac to dobrze, co wolno a czego nie

Lim 2006-04-15 00:00

Jak zarobic zeby sie nie narobic!!

Krzysiek Kilian 2006-03-22 12:31

STAŻE - czyli jak rozegrac to dobrze, co wolno a czego nie

Lim 2006-04-15 00:00

troche nie na temat...jak uczyc sie języków?

rw 2006-04-25 09:04

Referencje - czy zamiescic na www i jak sie o nie starac

2006-10-02 21:41

Jak zatrudnic zeby ZUS nie wykonczyl?

Adam 2007-01-15 08:54

Mam pomysl na biznes jednak nie wiem jak go zrealizowac

Bischoop 2007-05-10 18:10