poprzedni wątek | następny wątek | pl.soc.prawo |
2006-08-01 12:35 | Kazusik | Johnson |
Pani X kupiła sobie na stacji Warszawa - Stadion bilet PKP na stację Warszawa - Zachodnia. Stoi sobie na tej stacji a tu nagle torami jedzie pojazd szynowy, a na nim napis "Warszawa Zachodnia". Nie patrząc na nic więcej pani X wsiada do tego pociągu (pojazdu). Tuż po ruszeniu ze stacji podchodzą do niej kontrolerzy i okazuje się że pojazd nie należy do PKP tylko do Miejskiego Zarządu Komunikacji w Warszawie (jest coś takiego w Warszawie, znaczy takie pociągi ?), pani pokazuje im bilet PKP, a oni na to, przepraszamy bardzo to nie jest nasz bilet, płaci pani karę. Pani X: nie będę nic płacić, pomyliłam się, myślałam że to pociąg PKP, pokazuje bilet, jakbym wiedziała że to nie PKP to bym nie wsiadała. I pani X wysiada na następnej stacji. Płaci karę na rzecz MZK w Warszawie, czy nie? Jak winna się ewentualnie bronić w sądzie. -- @ Johnson --- za treść postu nie odpowiadam "Błąd jest przywilejem filozofów, tylko głupcy nie mylą się nigdy." |
2006-08-01 13:15 | Re: Kazusik | D.H. Oskar |
Użytkownik "Johnson" news:eanatr$nlo$1@nemesis.news.tpi.pl... > Pani X kupiła sobie na stacji Warszawa - Stadion bilet PKP na stację > Warszawa - Zachodnia. Stoi sobie na tej stacji a tu nagle torami jedzie > pojazd szynowy, a na nim napis "Warszawa Zachodnia". Nie patrząc na nic > więcej pani X wsiada do tego pociągu (pojazdu). Tuż po ruszeniu ze stacji > podchodzą do niej kontrolerzy i okazuje się że pojazd nie należy do PKP > tylko do Miejskiego Zarządu Komunikacji w Warszawie (jest coś takiego w > Warszawie, znaczy takie pociągi ?) no wlasnie.. IMHO to dosyc istotne...jezlei jest to powszechnie znana usluga to innej starannosci nalzy wymagac , pani pokazuje im bilet > PKP, a oni na to, przepraszamy bardzo to nie jest nasz bilet, płaci pani > karę. Pani X: nie będę nic płacić, pomyliłam się, myślałam że to pociąg > PKP, pokazuje bilet, jakbym wiedziała że to nie PKP to bym nie wsiadała. I > pani X wysiada na następnej stacji. > > Płaci karę na rzecz MZK w Warszawie, czy nie? Jak winna się ewentualnie > bronić w sądzie. > jak wygladal pojazd szynowy... wyraznie oznakowany, ze swiadczy uslugi MZK ??? |
||
2006-08-01 13:23 | Re: Kazusik | Johnson |
D.H. Oskar napisał(a): >> > jak wygladal pojazd szynowy... wyraznie oznakowany, ze swiadczy uslugi MZK > ??? > Nie wiem. Więc przyjmijmy dwa warianty: oznakowany i nieoznakowany. -- @ Johnson --- za treść postu nie odpowiadam "Błąd jest przywilejem filozofów, tylko głupcy nie mylą się nigdy." |
||
2006-08-01 13:23 | Re: Kazusik | kam |
Johnson napisał(a): > Płaci karę na rzecz MZK w Warszawie, czy nie? Jak winna się ewentualnie > bronić w sądzie. Zarządu Transportu Miejskiego. Pociągi też ma. Bronić to może się przedawnieniem. Na błąd co do treści czynności prawnej - tożsamości strony zawieranej, przez zajęcie miejsca w pojeździe, umowy przewozu - mogłaby ewentualnie powołać się gdyby błąd ten został wywołany przez ZTM - a więc jego pojazd nie byłby odpowiednio oznakowany, brak byłoby jakichkolwiek informacji itd. Nie jest wywołaniem błędu tylko korzystanie z tych samych torów, analogicznie jak z tych samych przystanków na drodze. Jak również wskazanie stacji docelowej. Korzystanie z tych samych torów, stacji itp. przez różnych przewoźników nie jest czymś nadzwyczajnym. Innych podstaw to juz w ogóle nie widzę. KG |
||
2006-08-01 13:28 | Re: Kazusik | Piotr \Gerard\ Machej |
Johnson napisał(a): > Pani X kupiła sobie na stacji Warszawa - Stadion bilet PKP na stację > Warszawa - Zachodnia. Stoi sobie na tej stacji a tu nagle torami jedzie > pojazd szynowy, a na nim napis "Warszawa Zachodnia". Nie patrząc na nic > więcej pani X wsiada do tego pociągu (pojazdu). Tuż po ruszeniu ze > stacji podchodzą do niej kontrolerzy i okazuje się że pojazd nie należy > do PKP tylko do Miejskiego Zarządu Komunikacji w Warszawie (jest coś > takiego w Warszawie, znaczy takie pociągi ?), Z opisu bym zgadywał, że chodzi o SKM (http://www.skm.warszawa.pl/). Jeśli rzeczywiście chodzi właśnie o tego przewoźnika, to istotnie w jego pociągach obowiązuje taryfa ZTM. Na trasie W-wa Wschodnia - W-wa Zachodnia obowiązują też bilety spółki "Koleje Mazowieckie" (ale to dopiero od 4 lipca, a ona musiała jechać wcześniej, bo od 1 lipca SKM nie kursuje przez stację W-wa Stadion). > Płaci karę na rzecz MZK w Warszawie, czy nie? Jak winna się ewentualnie > bronić w sądzie. W Warszawie jest ZTM - Zarząd Transportu Miejskiego. Jeśli pomyliła pociągi i wsiadła do pociągu innego przewoźnika, to powinna zapłacić. Pozdrawiam, Gerard |
||
2006-08-01 13:56 | Re: Kazusik | Johnson |
kam napisał(a): > > Zarządu Transportu Miejskiego. Pociągi też ma. Oczywiście, to ja nazwę pomyliłem. > Na błąd co do treści czynności > prawnej - tożsamości strony zawieranej, przez zajęcie miejsca w > pojeździe, umowy przewozu - mogłaby ewentualnie powołać się gdyby błąd > ten został wywołany przez ZTM - a więc jego pojazd nie byłby odpowiednio > oznakowany, brak byłoby jakichkolwiek informacji itd. A przy założeniu że pani spojrzała tylko na nazwę stacji docelowej i nie patrzyła na pociąg (to jej twierdzenia) - nie ma chyba błędu nawet gdyby pociąg nie był oznakowany ? A co do błędu to nie dałoby się jakoś podciągnąć pod "albo gdy wiedziała ona o błędzie lub mogła z łatwością błąd zauważyć", jakby to odnieś do kontrolerów? Kiedy musi nastąpić ta wiedza o tym ze druga strona pozostaje w błędzie? Normalnie to w chwili składania wadliwego oświadczenia woli, ale jak to będzie właśnie przy takiej umowie którą zawiera się przez wejście do środka komunikacji w którym nikt na wejściu nie kontroluje biletów. > Innych podstaw to juz w ogóle nie widzę. > Nie brzmi zbyt optymistycznie. A zasady współżycia społecznego ;) ? -- @ Johnson --- za treść postu nie odpowiadam "Błąd jest przywilejem filozofów, tylko głupcy nie mylą się nigdy." |
||
2006-08-01 14:38 | Re: Kazusik | kam |
Johnson napisał(a): > A przy założeniu że pani spojrzała tylko na nazwę stacji docelowej i nie > patrzyła na pociąg (to jej twierdzenia) - nie ma chyba błędu nawet gdyby > pociąg nie był oznakowany ? Nie da się ukryć. > A co do błędu to nie dałoby się jakoś podciągnąć pod "albo gdy wiedziała > ona o błędzie lub mogła z łatwością błąd zauważyć", jakby to odnieś do > kontrolerów? > Kiedy musi nastąpić ta wiedza o tym ze druga strona pozostaje w błędzie? > Normalnie to w chwili składania wadliwego oświadczenia woli, ale jak to > będzie właśnie przy takiej umowie którą zawiera się przez wejście do > środka komunikacji w którym nikt na wejściu nie kontroluje biletów. Nadal zostałbym przy chwili zawierania umowy, a więc wejścia do pojazdu. Bo jeśli później, to kiedy? Trudno byłoby wyznaczyć jakąś granicę. > A zasady współżycia społecznego ;) ? Cóż, to zawsze ;) KG |
||
2006-08-01 15:33 | Re: Kazusik | D.H. Oskar |
Użytkownik "kam" <#kamq43l@wp.pl#> napisał w wiadomości news:eani2q$isf$2@inews.gazeta.pl... > Johnson napisał(a): >> A przy założeniu że pani spojrzała tylko na nazwę stacji docelowej i nie >> patrzyła na pociąg (to jej twierdzenia) - nie ma chyba błędu nawet gdyby >> pociąg nie był oznakowany ? > > Nie da się ukryć. ogladala pojaz i wygladal identycznie jak pojazdy pkp > >> A co do błędu to nie dałoby się jakoś podciągnąć pod "albo gdy wiedziała >> ona o błędzie lub mogła z łatwością błąd zauważyć", jakby to odnieś do >> kontrolerów? Raczej do przewoznika. Przewozac pasazerow pojazdem nioznakowanym wyraznie ,ze ni nalzy do PKP IMHO podpada pod "łąd został wywołany przez tę osobę, chociażby bez jej winy, albo gdy wiedziała ona o błędzie lub mogła z łatwością błąd zauważyć" jak nic >> Kiedy musi nastąpić ta wiedza o tym ze druga strona pozostaje w błędzie? OIW Najpozniej w momwncie zawierania czynnosci >> Normalnie to w chwili składania wadliwego oświadczenia woli, ale jak to >> będzie właśnie przy takiej umowie którą zawiera się przez wejście do >> środka komunikacji w którym nikt na wejściu nie kontroluje biletów. Przewoznik winien wiedziec, ze poprzez nilciwe oznaczenia lub ich brak moze wproadzac w blad potencjalnych pasazrow. Dla mnie wstarczy > > Nadal zostałbym przy chwili zawierania umowy, a więc wejścia do pojazdu. > Bo jeśli później, to kiedy? Trudno byłoby wyznaczyć jakąś granicę. > Zgodnie z prawem przewozowym tak jak piszesz......wlasnie w momencie wejscia do pojazdu >> A zasady współżycia społecznego ;) ? nie liczylbym na to :) pozdrawiam Lookasik |
||
2006-08-01 15:38 | Re: Kazusik | kam |
D.H. Oskar napisał(a): >>> A przy założeniu że pani spojrzała tylko na nazwę stacji docelowej i nie >>> patrzyła na pociąg (to jej twierdzenia) - nie ma chyba błędu nawet gdyby >>> pociąg nie był oznakowany ? >> Nie da się ukryć. > > ogladala pojaz i wygladal identycznie jak pojazdy pkp A zwróciłeś uwagę na założenie? :) > Raczej do przewoznika. Przewozac pasazerow pojazdem nioznakowanym wyraznie > ,ze ni nalzy do PKP IMHO podpada pod "łąd został wywołany przez tę osobę, > chociażby bez jej winy, albo gdy wiedziała ona o błędzie lub mogła z > łatwością błąd zauważyć" jak nic A skąd założenie, że po torach jeżdżą tylko pociągi PKP (pomijając, że PKP nie jedno, a na Warszawie Stadion pewnie w ogóle nie PKP, tylko Koleje Mazowieckie) i posiadając bilet można jechać dowolnym pociągiem? Choćby ze względu na różne kategorie pociągów należałoby ustalić w co się wsiada. Szczególnie że jeśli był to typowy pociąg SKM, to odróżnia się od pociągów KM KG |
||
2006-08-01 15:46 | Re: Kazusik | D.H. Oskar |
Użytkownik "kam" <#kamq43l@wp.pl#> napisał w wiadomości news:eanlik$5d6$1@inews.gazeta.pl... > D.H. Oskar napisał(a): >>>> A przy założeniu że pani spojrzała tylko na nazwę stacji docelowej i >>>> nie patrzyła na pociąg (to jej twierdzenia) - nie ma chyba błędu nawet >>>> gdyby pociąg nie był oznakowany ? >>> Nie da się ukryć. >> >> ogladala pojaz i wygladal identycznie jak pojazdy pkp > > A zwróciłeś uwagę na założenie? :) Dlatego napialem ,ze trzeba Pania przekonac ,ze ogladala ;) > >> Raczej do przewoznika. Przewozac pasazerow pojazdem nioznakowanym >> wyraznie ,ze ni nalzy do PKP IMHO podpada pod "łąd został wywołany przez >> tę osobę, chociażby bez jej winy, albo gdy wiedziała ona o błędzie lub >> mogła z łatwością błąd zauważyć" jak nic > > A skąd założenie, że po torach jeżdżą tylko pociągi PKP (pomijając, że PKP > nie jedno, a na Warszawie Stadion pewnie w ogóle nie PKP, tylko Koleje > Mazowieckie) i posiadając bilet można jechać dowolnym pociągiem? Przyznam szczerze ,ze w Wawie nie znam sie na pociagach. W mojej wsi jezdzi tylko PKP stad moje bledne zalozenie. Jednak jezli Pani znajdowla ie na dworcu PKP miala prawo uwazac, ze nieoznkowany pojad nalzy do PKP.Chyba ,ze istotnie jak piszesz, po torach w tamtym rejonie dziala duzo wiecj przewoznikow i jst to powszchnie wiadome. > Choćby ze względu na różne kategorie pociągów należałoby ustalić w co się > wsiada. Szczególnie że jeśli był to typowy pociąg SKM, to odróżnia się od > pociągów KM > No niestety mam mal doswiadczenie w przewznikach szynowych i przyjalem bldn zalozenie, ze glownie wozi PKP a inni zdarzaja ie wyjatkowo rzadko |
nowsze | 1 2 3 4 | starsze |