poprzedni wątek | następny wątek | pl.soc.prawo |
2006-08-17 18:24 | Kurator oświaty wezwał ochronę i wyrzucił | Szerr |
Poszedłem do kuratorium z prośbą o wgląd do informacji publicznej (statut placówki oświatowej). Wizytator odesłał do naczelniczki wydziału, naczelniczka do kuratora, ten stwierdził, że nie musi mi tego udostępniać, a "jak się nie podoba, to niech pan pisze na mnie skargę do wojewody" - co powtórzył dwa razy. W odpowiedzi powołałem się na ustawę z dnia 6 września 2001 r. o dostępie do informacji publicznej. Zacytowanie ustawy tak wzburzyło kuratora, że kazał mi opuścić gabinet. Nie wykonałem polecenia. Usiadłem, mówiąc, że w takim razie poproszę o kartkę, bo chcę złożyć wniosek na piśmie. Kurator wezwał ochronę. Ochroniarz wezwał mnie do opuszczenia pomieszczenia i zagroził użyciem siły fizycznej. Odpowiedziałem, że zgodnie z ustawą o ochronie osób i mienia nie ma prawa użyć siły, bo nie stanowię zagrożenia. Podszedł, złapał mnie za ramię, ja wtedy wstałem, wyszliśmy, puścił mnie, zjechaliśmy na portiernię. On wezwał Policję, chociaż i ja bym się tego domagał. Patrol spisał notatkę służbową, ochroniarz sporządził swoją. Notatki policyjnej nie widziałem, z notatki ochroniarza i z jego wyjaśnień udzielonych policjantom wynika jednoznacznie, że nie byłem agresywny i nie stanowiłem zagrożenia dla osób i mienia. Po paru godzinach z ustawą o ochronie osób i mienia w ręku poszedłem na skargę do szefa wydziału nadzorującego służby porządkowe obiektu. Przeczytał i wstępnie przyznał mi rację, a także przeprosił. Ja jednak tak tej sprawy nie zostawię. Jakie mam możliwości wobec (licencjonowanego) ochroniarza, a jakie wobec kuratora - podżeganie, sprawstwo kierownicze, sprawstwo polecone? -- Sz. |
2006-08-17 18:40 | Re: Kurator oświaty wezwał ochronę i | stern |
Szerr napisał(a): > Zacytowanie ustawy tak wzburzyło kuratora, że kazał mi opuścić gabinet. Nie > wykonałem polecenia. Usiadłem, mówiąc, że w takim razie poproszę o kartkę, > bo chcę złożyć wniosek na piśmie. Kurator wezwał ochronę. w mojej ocenie popartej uchwałą 7 SN popełniłeś w tym momencie przestępstwo z art. 193 kk. > Jakie mam możliwości wobec (licencjonowanego) ochroniarza, a jakie wobec > kuratora - podżeganie, sprawstwo kierownicze, sprawstwo polecone? pokrzywdzony przestępstwem ma prawo się bronić w ramach obrony koniecznej ;) -- http://bdp.e-wro.com GG: 4494911 |
||
2006-08-17 18:56 | Re: Kurator oświaty wezwał ochronę i wyrzucił mnie siłą | Piotr [trzykoty] |
Użytkownik "Szerr" > Poszedłem do kuratorium z prośbą o wgląd do informacji publicznej (statut > placówki oświatowej). Wizytator odesłał do naczelniczki wydziału, > naczelniczka do kuratora, ten stwierdził, że nie musi mi tego udostępniać, > a "jak się nie podoba, to niech pan pisze na mnie skargę do wojewody" - co > powtórzył dwa razy. W odpowiedzi powołałem się na ustawę z dnia 6 września > 2001 r. o dostępie do informacji publicznej. > Zacytowanie ustawy tak wzburzyło kuratora, że kazał mi opuścić gabinet. > Nie > wykonałem polecenia. Usiadłem, mówiąc, że w takim razie poproszę o kartkę, > bo chcę złożyć wniosek na piśmie. Kurator wezwał ochronę. Bardziej cywilizowaną formą jest złożenie wniosku o dostęp na piśmie (można przesłać pocztą). Tam można podać podstawę prawną. Wtedy urząd musi na to odpowiedzieć, co ewentualnie można zaskarżyć, jesli odpowiedź nas nie będzie satysfakcjonować i w naszej ocenie bedzie niezgodne ze stanem prawnym. > Jakie mam możliwości wobec (licencjonowanego) ochroniarza, a jakie wobec > kuratora - podżeganie, sprawstwo kierownicze, sprawstwo polecone? Jeśli uważasz, że ochroniarz złamał ustawę (przekroczył uprawnienie) jest to przestępstwo ścigane z urzędu, można zawiadomić prokuraturę lub policję. Ale pamiętaj, że jeśli doszukujesz się znamion takiego przestępstwa, które być może zaistniało - przekroczenie uprawnień (nie wiem jak ze szkodliwością społeczną...), to zawsze można przyczepić się, że Twoje działanie także było przestępstwem, nieopuszczenie obiektu wbrew żądaniu osoby uprawnionej. Pomimo tego, że jak najbardziej, urzędy są dla społeczeństwa, to jednak blokowanie pracy i nieopuszczanie osobistego gabinetu jakiegoś urzędnika, nie jest chyba prawem obywatela... |
||
2006-08-17 19:01 | Re: Kurator oświaty wezwał ochronę i wyrzucił mnie siłą | Piotr [trzykoty] |
Użytkownik "stern" > pokrzywdzony przestępstwem ma prawo się bronić w ramach obrony > koniecznej ;) A tak poważnie, myślisz, że by to możana zastosować? Nie tylko tu, ale np. siłą wyrzucić niechcianego delikwenta z mieszkania (który zakłóca nam mir domowy), które dobro ma wyższą wartość - nietykalność cielesna delikwenta, czy prawo do niewchodzenia osób postronnych? |
||
2006-08-17 19:03 | Re: Kurator oświaty wezwał ochronę i wyrzucił mn | Robert Tomasik |
Użytkownik "Szerr" news:s3z3aboehrds$.1kf6hubj41jce.dlg@40tude.net... Uważam, że szef ochrony albo pozornie przyznał Ci rację nie chcąc z Tobą polemizować, albo - co gorsze - sam nie zna ustawy. Podstawą działania pracownika ochrony w tym wypadku będzie przede wszystkim art. 36.1 pkt. 4 Ustawy o ochronie osób i mienia. A zagrożonym dobrem był spokój i porządek publiczny w ochranianym obiekcie. Ty odmawiając opuszczenia gabinetu popełniałeś przestępstwo opisane w art. 193 kk. Ochroniarz nie tylko miał prawo Cię po prostu wyrzucić, ale również miał prawo zatrzymać (a fachowo pisząc ująć na gorącym uczynku) i oddać w ręce Policji. Podejrzewam, że jeśli będziesz strasznie się pieniaczył z powyższego powodu, to ochrona - w sumie dla ochrony samych siebie przed Twoimi pomysłami - po prostu złoży zawiadomienie o przestępstwie. W konsekwencji zostaniesz skazany i problem się rozwieje. Naruszenie miru domowego niby jest ścigane z urzędu, a więc Policja powinna już na podstawie notatki sporządzonej przez Policjantów wszcząć w tej sprawie postępowanie. Ale częstą praktyką jest czekanie na ruch pokrzywdzonego. Bo to on ostatecznie musi zeznać, ze Cię wzywał do opuszczenia lokalu, a Ty odmówiłeś. Reasumując, to na Twoim miejscu wziął bym jakiś "kwiatek" i poszedł przeprosić. istnieje szansa, że się sprawa rozmyje. Na przyszłość, to zamiast terroryzować urzędników strajkiem okupacyjnym po prostu pisz na nich skargi. Nawet jak nie masz racji, to w każdym razie o wiele mniej jest to dolegliwe dla wszystkich uczestników zamieszania. |
||
2006-08-17 19:06 | Re: Kurator oświaty wezwał ochronę i | stern |
Piotr [trzykoty] napisał(a): > A tak poważnie, myślisz, że by to możana zastosować? Nie tylko tu, ale np. > siłą wyrzucić niechcianego delikwenta z mieszkania (który zakłóca nam mir > domowy), które dobro ma wyższą wartość - nietykalność cielesna delikwenta, > czy prawo do niewchodzenia osób postronnych? to pierwsze? Ty poważnie pytasz? to przecież oczywiste (mówię o wyrzuceniu nie o rozstrzelaniu go ;) ) -- http://bdp.e-wro.com GG: 4494911 |
||
2006-08-17 19:59 | Re: Kurator oświaty wezwał ochronę i wyrzucił | Szerr |
Dnia Thu, 17 Aug 2006 19:03:21 +0200, Robert Tomasik w wiadomości > Uważam, że szef ochrony albo pozornie przyznał Ci rację nie chcąc z Tobą > polemizować, albo - co gorsze - sam nie zna ustawy. No cóż, na razie muszę założyć, że masz rację, niemniej jednak mam wątpliwości. > Podstawą działania pracownika ochrony w tym wypadku będzie przede wszystkim art. > 36.1 pkt. 4 Ustawy o ochronie osób i mienia. A zagrożonym dobrem był spokój i > porządek publiczny w ochranianym obiekcie. Czy źle rozumuję, że ochroniarz ochrania "osoby" lub "mienie", na co wskazuje sam tytuł ustawy, a od ochrony spokoju i porządku publicznego jest Policja, nie ochroniarze? Czy źle rozumuję, że winę za całe zajście ponosi Kurator, nie ja? Przeciez to on nie wykonał swoich ustawą nakazanych obowiązków w takiej sytuacji. > Ty odmawiając opuszczenia gabinetu popełniałeś przestępstwo opisane w art. 193 kk. Czyli całkiem legalnie może być tak, że urzędnik nie załatwia sprawy, wypraszając za każdym razem petenta z gabinetu, bo nie ma ochoty z nim rozmawiać?? > urzędników strajkiem okupacyjnym po prostu pisz na nich skargi. Nawet jak nie > masz racji Chodzi o to, że mam rację, to urzędnik wykazał maksimum złej woli. -- Sz. |
||
2006-08-17 20:05 | Re: Kurator oświaty wezwał ochronę i | stern |
Szerr napisał(a): > Chodzi o to, że mam rację, to urzędnik wykazał maksimum złej woli. znasz termin "pieniactwo"? Złóż wniosek na piśmie i czekaj na odpowiedź. W przypadku odmownej możesz skarżyć. 80% ludzi nie widzi problemu, a ty już jesteś skonfliktowany z kuratorem, ochroną i pewnie policja też powiedziała już kilka ciepłych słów pod Twoim adresem. Pewnie za dwa miesiące będą posty, że policja łamie p[rawo, potem, że sąd łamie prawo i czeka Cię Straßburg ;) -- http://bdp.e-wro.com GG: 4494911 |
||
2006-08-17 20:10 | Re: Kurator oświaty wezwał ochronę i | Johnson |
stern napisał(a): > znasz termin "pieniactwo"? Ja znam :) To termin medyczny. Objaw jakiejś choroby psychicznej. -- @ Johnson --- za treść postu nie odpowiadam "Błąd jest przywilejem filozofów, tylko głupcy nie mylą się nigdy." |
||
2006-08-17 20:17 | Re: Kurator oświaty wezwał ochronę i | domek |
stern wrote: > Szerr napisał(a): > >> Chodzi o to, że mam rację, to urzędnik wykazał maksimum złej woli. > > znasz termin "pieniactwo"? > Złóż wniosek na piśmie i czekaj na odpowiedź. > W przypadku odmownej możesz skarżyć. > > 80% ludzi nie widzi problemu, a ty już jesteś skonfliktowany z > kuratorem, ochroną i pewnie policja też powiedziała już kilka ciepłych > słów pod Twoim adresem. > > Pewnie za dwa miesiące będą posty, że policja łamie p[rawo, potem, że > sąd łamie prawo i czeka Cię Straßburg ;) > a pozniej jeszcze beda posty ze jednak mial racje i wszyscy winni uciekaja teraz na drzewa. |
nowsze | 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 | starsze |
Tytuł | Autor | Data |
---|---|---|
Kurator a widywanie dziecka |
Mr. Adam | 2006-09-15 14:03 |
kurator sądowy |
Ania | 2007-02-20 11:11 |
Miejsce pobytu: Londyn a kurator do doręczeń |
wombi | 2007-03-08 20:17 |
kurator |
magda | 2007-04-12 12:31 |
kurator sądowy |
irena | 2007-06-24 21:50 |