poprzedni wątek | następny wątek | pl.soc.prawo |
2006-01-12 16:27 | Re: Legitymowanie - policjanci wystraszyli się | Leszek |
Użytkownik "Robert Tomasik" news:dpunk9$kj8$1@inews.gazeta.pl... > Ale z uwagi na to, że pisujesz tu regularnie Fakt. Trolluje regularnie, urządzając wycieczki personalne nie mając nic do powiedzenia. -- Pzdr Leszek "Masz prawo odmówić odpowiedzi na ten post. Jeżeli z tego prawa nie skorzystasz, wszystko co napiszesz może być użyte przeciwko tobie." |
2006-01-12 16:38 | Re: Legitymowanie - policjanci wystraszyli się | Leszek |
Użytkownik "scream" news:dq47ea$m4c$1@news.onet.pl... > mayr napisał(a): >> Sugerujesz ze Rysio Siewierski moze w ramach prewencji wyjac mi z kieszeni >> 100 zlotych i zatrzymac sobie? > > Sugeruje zebys zmienil psychiatre, bo ten obecny jest jak widac - do dupy. Więc po co go karmisz? "Nie dyskutuj z idotą, bo inni mogą nie zauważyć różnicy" ;)) Same buce na tej grupie;)) -- Pzdr Leszek "Masz prawo odmówić odpowiedzi na ten post. Jeżeli z tego prawa nie skorzystasz, wszystko co napiszesz może być użyte przeciwko tobie." |
||
2006-01-12 16:40 | Re: Legitymowanie - policjanci wystraszyli się | Leszek |
Użytkownik "PiotRek" news:dpudut$spj$1@inews.gazeta.pl... >> Podstawa prawna? > > §34 pkt 2 Rozporządzenia Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji > z dn. 30.11.2001 r. w sprawie umundurowania policjantów. Nie wysilaj się. On i tak tego nie zrozumie. -- Pzdr Leszek "Masz prawo odmówić odpowiedzi na ten post. Jeżeli z tego prawa nie skorzystasz, wszystko co napiszesz może być użyte przeciwko tobie." |
||
2006-01-12 22:59 | Re: Legitymowanie - policjanci wystraszyli się | Robert Tomasik |
PiotRek [###bell1876usunto@gazeta.pl.invalid.###] napisał: >> Legitymowanie nie jest karą, więc nie ma nic do rzeczy. > Karą nie jest, ale jest dolegliwością. Przynajmniej dla pewniej > grupy ludzi... Równie wielką dolegliwością jest konieczność kasowania biletu w autobusie. nie wystarczyło by, ze go kupię? Muszę jeszcze przeciskać się do kasownika :-) > OK (poza tym, że obszczymUrków) - może i warto. Ale warto by też > znaleźć _sensowną_ podstawę prawną do ich legitymowania... Inteligentny policjant i tak by to obszedł, gdyby chciał nadużyć tego prawa. Co za problem w wyjaśnieniu napisać, ze gość jest podobny do poszukiwanej osoby? Poszukiwanych jest tylu, że każdy z nas jest do jakiegoś mniej lub bardziej podobny. Policjanci - ci ambitniejsi - raz na czas przeglądają katalogi z fotkami. Nazwisk nikt nie jest w stanie zapamiętać, bo by dostał kota. Twarze tak. >> ze nikt się nie rzuca na przechodniów. > A tego to nie zrozumiałem. Że co? A którego słowa z zacytowanych dokładnie nie zrozumiałeś? |
||
2006-01-12 23:03 | Re: Legitymowanie - policjanci wystraszyli się | Robert Tomasik |
Leszek [###leschek@poszta.fm.###] napisał: >> Ale z uwagi na to, że pisujesz tu regularnie > Fakt. Trolluje regularnie, urządzając wycieczki personalne nie mając nic > do powiedzenia. Cokolwiek by nie pisał, to skoro pisze, to dowód tego, że równie czyta te grupę. Ufam, że z większym lub mniejszym, ale zrozumieniem, skoro odpisuje - choć nie wykluczam, że mogę się tutaj mylić wnosząc po odpowiednich. Tak, czy inaczej uważam, że mogę spokojne przyjąć, że zna albo co najmniej przy zachowaniu należytej staranności powinien doskonale znać odpowiedź na postawione przez siebie pytanie. Stad mój wniosek, że żądając to pytanie raczej nie miał na celu uzyskanie odpowiedzi. |
||
2006-01-12 23:13 | Re: Legitymowanie - policjanci wystraszyli się | PiotRek |
Użytkownik "Robert Tomasik" > PiotRek [###bell1876usunto@gazeta.pl.invalid.###] napisał: > >> Legitymowanie nie jest karą, więc nie ma nic do rzeczy. > > Karą nie jest, ale jest dolegliwością. Przynajmniej dla pewniej > > grupy ludzi... > Równie wielką dolegliwością jest konieczność kasowania biletu w > autobusie. nie wystarczyło by, ze go kupię? Muszę jeszcze przeciskać > się do kasownika :-) Bez przesady, legitymowanie (wraz z ustaleniem przez radio u dyżurnego, czy dana osoba nie jest poszukiwana) zajmuje niekiedy ponad 10 minut (a człowiekowi może się akurat dokądś bardzo spieszyć). Kasowanie biletu to jednak nie to samo. :-) > > OK (poza tym, że obszczymUrków) - może i warto. Ale warto by też > > znaleźć _sensowną_ podstawę prawną do ich legitymowania... > Inteligentny policjant i tak by to obszedł, gdyby chciał nadużyć tego > prawa. No fakt. > >> ze nikt się nie rzuca na przechodniów. > > A tego to nie zrozumiałem. Że co? > A którego słowa z zacytowanych dokładnie nie zrozumiałeś? Sensu nie zrozumiałem... "Jest taka masa różnych obszczymórków, których naprawdę warto wylegitymować, ze nikt się nie rzuca na przechodniów." ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^ Znaczy się - że nikt z policjantów nie rzuca się do legitymowania zwykłych (nie obszczymurkowatych) przechodniów, tak? Aha, no to OKi. Tyle że raz mnie wylegitymowali, a na obszczymurka raczej nie wyglądam (ale może faktycznie byłem b. podobny do kogoś poszukiwanego) :) -- Pozdrawiam Piotr |
||
2006-01-13 00:35 | Re: Legitymowanie - policjanci wystraszyli się | Robert Tomasik |
PiotRek [###bell1876usunto@gazeta.pl.invalid.###] napisał: > Bez przesady, legitymowanie (wraz z ustaleniem przez radio > u dyżurnego, czy dana osoba nie jest poszukiwana) zajmuje > niekiedy ponad 10 minut (a człowiekowi może się akurat > dokądś bardzo spieszyć). Kasowanie biletu to jednak > nie to samo. :-) A próbowałeś kasować bilet w zatłoczonym autobusie? > Sensu nie zrozumiałem... > "Jest taka masa różnych obszczymórków, których naprawdę > warto wylegitymować, ze nikt się nie rzuca na przechodniów." > ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^ > Znaczy się - że nikt z policjantów nie rzuca się do legitymowania > zwykłych (nie obszczymurkowatych) przechodniów, tak? Aha, no to OKi. > Tyle że raz mnie wylegitymowali, a na obszczymurka raczej nie > wyglądam (ale może faktycznie byłem b. podobny do kogoś > poszukiwanego) :) Chodzi o to, że jeśli nawet w danej jednostce kierownictwo rozlicza służbę patrolową z ilości wylegitymowanych osób - co większego sensu nie ma, ale nie mogę wykluczyć, ze wszyscy przełożeni w Policji na całym świecie wydają sensowne zarządzenia - to za dnia nikt nie będzie legitymował na chybił trafił przechodniów, bo jest masa innej roboty. Głównie interwencji. Natomiast robi się to w nocy. Zasadniczo po północy każda przechodząca osoba musi się liczyć z legitymowaniem. I nie chodzi wcale o statystykę, tylko o to, że jeśli nawet jest najbardziej prawomyślnym obywatelem i nie posiada na swym sumieniu żadnej skazy, to może się okazać, ze była świadkiem jakiegoś zdarzenia. Zdarzenia nawet w chwili legitymowania nieznanego ani policji ani samemu legitymowanemu. Przykładowo widziała przechodzącego człowieka w rejonie, gdzie dokonano włamanie. Włamanie zostanie ujawnione rano. Poza tym w nocy chodzi stosunkowo niewiele osób. A te, które chodzą, z reguły chodzą często. Tak wiec jeśli nawet do włamania doszło nie dziś, ale tydzień wcześniej lub później, to mając wylegitymowaną osobę przechodzącą w tamtym rejonie można do niej się udać i zapytać, czy czasem nie jest jej wiadomo coś istotnego na ten temat. Mam nadzieję, że to już wyjaśniłem tę kwestię. |
||
2006-01-13 14:00 | Re: Legitymowanie - policjanci wystrasz | extra |
Robert Tomasik wrote: > PiotRek [###bell1876usunto@gazeta.pl.invalid.###] napisał: > > >>>Legitymowanie nie jest karą, więc nie ma nic do rzeczy. >> >>Karą nie jest, ale jest dolegliwością. Przynajmniej dla pewniej >>grupy ludzi... > > > Równie wielką dolegliwością jest konieczność kasowania biletu w > autobusie. Nie rownie. Kasowanie jest czescia umowy o usluge. Wychodzac na ulice nikt nie zawiera umowy ktorej czescia jest naruszanie prywatnosci przez buca w mundurku. > nie wystarczyło by, ze go kupię? Muszę jeszcze przeciskać > się do kasownika :-) > > >>OK (poza tym, że obszczymUrków) - może i warto. Ale warto by też >>znaleźć _sensowną_ podstawę prawną do ich legitymowania... > > > Inteligentny policjant i tak by to obszedł, gdyby chciał nadużyć tego > prawa. Co za problem w wyjaśnieniu napisać, ze gość jest podobny do > poszukiwanej osoby? Problem nie. Problem jest kiedy trafi na takiego Sokolowskiego i bedzie musial udowodnic ze nie klamal. A wtedy dzielny debil dostanie wolnego stolca. |
||
2006-01-13 14:06 | Re: Legitymowanie - policjanci wystrasz | extra |
Robert Tomasik wrote: > PiotRek [###bell1876usunto@gazeta.pl.invalid.###] napisał: > > >>Bez przesady, legitymowanie (wraz z ustaleniem przez radio >>u dyżurnego, czy dana osoba nie jest poszukiwana) zajmuje >>niekiedy ponad 10 minut (a człowiekowi może się akurat >>dokądś bardzo spieszyć). Kasowanie biletu to jednak >>nie to samo. :-) > > > A próbowałeś kasować bilet w zatłoczonym autobusie? Studiowales w Szczytnie ze wypisujesz takie brednie? > > Natomiast robi się to w nocy. Zasadniczo po północy każda przechodząca > osoba musi się liczyć z legitymowaniem. Bo nauczyli bucow bezkarnosci. Sokolowskich nam wiecej potrzeba. > I nie chodzi wcale o > statystykę, tylko o to, że jeśli nawet jest najbardziej prawomyślnym > obywatelem i nie posiada na swym sumieniu żadnej skazy, to może się > okazać, ze była świadkiem jakiegoś zdarzenia. rotfl Argumentacja godna magistra ze Szczytna. :-P > Zdarzenia nawet w chwili > legitymowania nieznanego ani policji ani samemu legitymowanemu. > Przykładowo widziała przechodzącego człowieka w rejonie, gdzie > dokonano włamanie. Włamanie zostanie ujawnione rano. Czyli sam przyznajesz lamanie prawa przez strozy prawa. Czy takie naruszanie prywatnosci na przyszlosc jest niezbedne do funkcjonowania demokratycznego spoleczenstwa? Dlaczego by nie konfiskowac portfeli wszystkim? Przeciez rano moze okazc sie ze byly skradzione. Pozamykac wszystkich w ramach prewencji! > > Poza tym w nocy chodzi stosunkowo niewiele osób. I...? Czy jest to nielegalne? Jaki ma to zwiazek z prywatnoscia? > A te, które chodzą, z > reguły chodzą często. Tak wiec jeśli nawet do włamania doszło nie > dziś, ale tydzień wcześniej lub później, to mając wylegitymowaną osobę > przechodzącą w tamtym rejonie można do niej się udać i zapytać, czy > czasem nie jest jej wiadomo coś istotnego na ten temat. Mam nadzieję, > że to już wyjaśniłem tę kwestię. Wyjasnia tylko ze jestes milicyjnym debilem. Za taka pogardliwa dla obywatela argumentacje to u mnie dostal bys przywalona dobra nawiazke. Na przyszlosc. |
nowsze | 1 2 3 4 5 6 7 8 9 | starsze |
Tytuł | Autor | Data |
---|---|---|
Poddaję się |
Jacek | 2005-10-23 14:32 |
Jak się zabezpieczyć |
Nuworysz | 2006-01-10 20:37 |
przyznanie się w SG |
gienio | 2006-03-06 18:59 |
przyznanie się w SG |
gienio | 2006-03-06 18:59 |
legitymowanie policjanta |
jimmij | 2006-05-16 17:11 |
Łączenie się do wifi. |
uzytkownik2 | 2006-06-22 13:52 |
legitymowanie przez policje |
John Serin | 2006-07-13 21:31 |
dlaczego policjanci chodzą parami |
jimmij | 2006-08-10 19:46 |
Dwie młode policjantki - legitymowanie |
Krzysztof 'kw1618' z Wars | 2006-09-19 19:59 |
Ochrona, legitymowanie, wykroczenie? |
Piotr [trzykoty] | 2007-04-26 10:30 |