poprzedni wątek | następny wątek | pl.soc.prawo |
2006-06-07 19:46 | Naprawa po gwarancji... Albo niebezpiecznie | featur |
Witam, Mam problem, z ktorym nie potrafie sobie sam poradzic, prosze wiec o rade. Kupilem kilka miesiecy samochod marki Fiat Stilo. Nabylem go w komisie przy autoryzowanym serwisie Fiata. Zaplacilem za niego wiecej, niz mialoby to miejsce w innym komisie, lub bezposrednio od wlasciciela. Chcialem jednak miec pewnosc - w koncu przedstawiciel Fiata zapewnil mnie, ze samochod jest w pelni sprawny. Okazalo sie jednak, ze nie jest. Pojawil sie problem z ukladem hamulcowym, a mianowicie z komputerme sterujacym ABS i kontrola trakcji. To samo ASO zakwalifikowalo czesc do wymiany. Diagnoza jest najprawdopodobniej sluszna - nie jest to pierwszy przypadek takiej usterki. Niestety, sama czesc kosztuje 4800PLN, co jest kwota powiedzmy zawrotna jak na auto, ktore mialo byc w doskonalym stanie technicznym. Niestety, pojazd nie jest juz na gwarancji. Zgpodnie z radami innych uzytkownikow Stilo, napisalem list do Fiat Auto Polska z prosba o wspoluczestnictwo w kosztach. Zdarzaly sie przypadki, kiedy FAP pokrywal lwia czesc kwoty, a nawet w calosci fundowal cala operacje. W jednym ze znanych mi przypadkow mialo to miejsce dopiero po interwencji w prasie (http://autokacik.pl/showflat.php?Cat=0&Number=276358423&an=&page=0&vc=1). W moim jednam przypadku FAP zgodzil sie na pokrycie tylko 60%, co zmusza mnie do wydania ponad 2000PLN. W tym miejscu prosze or rade co moge zrobic. Chodzi o uklad od ktorego zalezy moje bezpieczenstwo, a nawet zycie. Jezeli uklad nie zadziala, lub zadziala w nieodpowiednim momencie lub nieprawidlowo, skutki moga byc tragiczne. Czy w zwiazku z tym moge liczyc na wsparcie ze strony prawa? Jest to w koncu samochod, ktory na drogi trafil pod koniec 2002 roku, takie rzeczy nie maja prawa sie dziac! Tym bardziej, ze kupilem go w komisie Fiatowskim. Jeszcze slowo o szczegolach transakcji. Komis byl jak rozumiem posrednikiem - nie odkupil auta od poprzedniego wlasciciela. Ewentualne roszczenia musialbym wiec zglaszac do tego ostatniego. Obawiam sie jednak, ze nie udowodnie mu, ze wiedzial o wadzie, nie bardzo jest wiec tu miejsce na rekojmie. Mysle o zgloszeniu sie o pomoc do UOKIK, nie wiem jednak co bedzie mogl mi zaoferowac. Ewentualnie sprobuje poprosic o pomoc prase, taka forma wywierania nacisku jak widac w podanym przykladzie juz raz odniosla skutek. Podsumowujac: Co moge zrobic? Czego oczekiwac od UOKIK? Moze inna instytucja? Czy w zwiazku z krytyczna funkcja uszkodzonego ukladu moge w ogole liczyc na cos? Bylbym jeszcze w stanie przyjac propozycje FAP, gdyby nie wczesniejsze naprawy. Poprzedni wlasciciel w ramach gwarancji wymienial rozrzad. Serwisowi cos nie wyszlo i przy kolejnej zmianie okazalo sie, ze musze wymienic rowniez inne elementy. Nie mialoby to miejsca, gdyby uprzednia naprawa byla przeprowadzona poprawnie. Niestety, zamontowano niewlasciwe czesci, przez co zuzyl sie rowniez walek rozrzadu i popychacze. W sumie naprawa posztowala 2650PLN. Teraz to samo ASO twierdzi, ze musze jeszcze naprawic zawieszenie... I tak juz czesciowo to zrobilem, teraz stwierdzili luzy w wachaczu. Czy tak ma wygladac wspolpraca z autoryzowanym sprzedawca?? Dziekuje z gory za wszelkie sugestie, pozdrawiam serdecznie f -- |
2006-06-07 20:39 | Re: Naprawa po gwarancji... Albo niebezpiecznie | KrzysiekPP |
> Dziekuje z gory za wszelkie sugestie, Sprzedaj to i kup auto które ma minimum 5 lat. -- Krzysiek, Krakow |
||
2006-06-07 21:00 | Re: Naprawa po gwarancji... Albo niebezpiecznie | Jotte |
W wiadomości news:23c4.00000106.44871100@newsgate.onet.pl featur > Mam problem, z ktorym nie potrafie sobie sam poradzic, prosze wiec o rade. > Kupilem kilka miesiecy samochod marki Fiat Stilo. Nabylem go w komisie > przy autoryzowanym serwisie Fiata. Zaplacilem za niego wiecej, niz > mialoby to miejsce w innym komisie, lub bezposrednio od wlasciciela. > Chcialem jednak miec pewnosc - w koncu przedstawiciel Fiata zapewnil > mnie, ze samochod jest w pelni sprawny. Okazalo sie jednak, ze nie jest. Nie wiem, czy pomogę, ale opiszę moją historię. Dość często zmieniam auta. Ostatnio kupiłem auto z komisu prowadzonego przez autoryzowanego dealera tej marki, oferującego równocześnie autoryzowany serwis. Komis przedstawił własną ekspertyzę pojazdu (oczywiście na piśmie i z podpisem diagnosty), gdzie był podany stan poszczególnych podzespołów. Wszystko OK, dali też gwarancję. Mimo to zamówiłem tzw. ścieżkę diagnostyczną na swój koszt (~120÷150 zł, nie pamietam, ale nie więcej) w innym serwisie, gdzie auto trzepali ponad 2h. Ekspertyza komisowa się w zasadzie potwierdziła, auto kupiłem, trochę utargowałem jestem zadowolony. I tu moje pytanie - piszesz, że przedstawiciel Fiata "zapewnił, że samochód jest w pełni sprawny". Jak to zrobił? Paszczą? Czy masz jakiś dokument? -- Pozdrawiam Jotte |
||
2006-06-08 00:39 | Re: Naprawa po gwarancji... Albo niebezpiecznie | Marcin Debowski |
Dnia 07.06.2006 featur > Kupilem kilka miesiecy samochod marki Fiat Stilo. Nabylem go w komisie przy > autoryzowanym serwisie Fiata. Zaplacilem za niego wiecej, niz mialoby to miejsce > w innym komisie, lub bezposrednio od wlasciciela. Chcialem jednak miec pewnosc - > w koncu przedstawiciel Fiata zapewnil mnie, ze samochod jest w pelni sprawny. > Okazalo sie jednak, ze nie jest. Pojawil sie problem z ukladem hamulcowym, a > mianowicie z komputerme sterujacym ABS i kontrola trakcji. To samo ASO > zakwalifikowalo czesc do wymiany. Diagnoza jest najprawdopodobniej sluszna - nie > jest to pierwszy przypadek takiej usterki. Niestety, sama czesc kosztuje > 4800PLN, co jest kwota powiedzmy zawrotna jak na auto, ktore mialo byc w 1. Czy kupiłeś samochód prywatnie? 2. Czy komis poinformował Cię w jakiś sposób o tym, że nie ponosi odpowiedzialności za wady? -- Marcin |
||
2006-06-08 00:52 | Re: Naprawa po gwarancji... Albo niebezpiecznie | umberto |
Marcin Debowski wrote: > Dnia 07.06.2006 featur >> Kupilem kilka miesiecy samochod marki Fiat Stilo. Nabylem go w komisie przy >> autoryzowanym serwisie Fiata. Zaplacilem za niego wiecej, niz mialoby to miejsce >> w innym komisie, lub bezposrednio od wlasciciela. Chcialem jednak miec pewnosc - >> w koncu przedstawiciel Fiata zapewnil mnie, ze samochod jest w pelni sprawny. >> Okazalo sie jednak, ze nie jest. Pojawil sie problem z ukladem hamulcowym, a >> mianowicie z komputerme sterujacym ABS i kontrola trakcji. To samo ASO >> zakwalifikowalo czesc do wymiany. Diagnoza jest najprawdopodobniej sluszna - nie >> jest to pierwszy przypadek takiej usterki. Niestety, sama czesc kosztuje >> 4800PLN, co jest kwota powiedzmy zawrotna jak na auto, ktore mialo byc w > > 1. Czy kupiłeś samochód prywatnie? nie ma zadnego znaczenia czy kupil pod grusza, czy na World Expo. Autoryzowany, to gwarancja uczciwosci i zgodnosci z prawem. Prfzynajmniej formalnie. > 2. Czy komis poinformował Cię w jakiś sposób o tym, że nie ponosi > odpowiedzialności za wady? "Studiowales" w Szczytnie? |
nowsze | 1 | starsze |
Tytuł | Autor | Data |
---|---|---|
Naprawa gwarancyjna |
Tomasz Maleski | 2005-10-10 14:34 |
Gwarancja, naprawa a wymiana |
Mariusz | 2005-12-20 11:58 |
albo oddasz mi dlug albo cie zakapuje |
gringo77 | 2006-03-28 10:07 |
albo oddasz mi dlug albo cie zakapuje |
gringo77 | 2006-03-28 10:07 |
Naprawa a czyszczenie towaru. |
lesiu | 2006-06-05 13:48 |
Wymiana towaru/naprawa |
Zibi | 2006-06-25 20:37 |
"Naprawa" poduszki powietrznej |
Sebcio | 2006-09-14 09:38 |
rękojmia a naprawa samochodu |
JAPO | 2006-12-21 02:25 |
naprawa wady fabrycznej po gwarancji? |
Michał Trych | 2007-04-18 23:37 |
dluga naprawa gwarancyjna |
cienki_bolek | 2007-04-23 10:46 |