Money.plFirmaGrupa pl.soc.prawo

naruszanie prywatnoci ?

poprzedni wątek | następny wątek pl.soc.prawo
2008-09-08 07:19 naruszanie prywatnoci ? Wojtek
od ponad1.5 roku jestem zwiazany z pewna dziewczyna a znamy sie prawie 2.5
od poczatku jak jestesmy razem jezdzi/chodzi/sledzi nas jej byly. dzwoni do
niej pisze itp.
Nawet jak sie przeprowadzilismy to nas znalazł. Ostatnio niewiadomo w jakim
celu widziany byl obok mojego auta ( chodził dookola zagladał itp - chcial
cos zrobić ) ? Ale zobaczył mnie i sie przestraszył - wskoczył do swojego
auta i dosc szybko zniknął.

Akurat widzieli go moi rodzice i nie są zadowoleni z tego ze ktos mnie/nasz
sledzi i jezdzi za nami.


mozna cos takiemu komuś zrobić?

2008-09-08 08:09 Re: naruszanie prywatnoci ? Alek
Użytkownik "Wojtek" napisał
>
> mozna cos takiemu komuś zrobić?

W amerykańskich filmach można, w polskiej rzeczywistości nie bardzo.
Z tego co opisałeś, nie popełnia on żadnego czynu zabronionego.
2008-09-08 11:27 Re: naruszanie prywatnoci ? Andrzej Lawa
Wojtek pisze:

> mozna cos takiemu komuś zrobić?

W najlepszym przypadku można by to podciągnąć pod złośliwe niepokojenie,
ale zawsze może się tłumaczyć, że był tam przypadkiem.

2008-09-08 13:07 Re: naruszanie prywatnoci ? SzalonyKapelusznik


Wojtek napisał(a):
> Nawet jak sie przeprowadzilismy to nas znalaz?. Ostatnio niewiadomo w jakim
> celu widziany byl obok mojego auta ( chodzi? dookola zaglada? itp - chcial
> cos zrobi? ) ? Ale zobaczy? mnie i sie przestraszy? - wskoczy? do swojego
> auta i dosc szybko znikn??.

>
>
> mozna cos takiemu komu? zrobi??

Zle do tego podchodzisz. Nie zglaszasz nekania tylko probe kradziezy.
Tyle samochodow teraz kradna i wlamow do mieszkan a tu sie kreci taki
i obserwuje. Dzwoni i sprawdza czy jest ktos w domu, do samochodu sie
dobieral (widzieli to twoi rodzice).

I tak dalej.
2008-09-08 14:55 Re: naruszanie prywatnoci ? Robert Tomasik
Użytkownik "SzalonyKapelusznik" napisał w
wiadomości
news:501b7c4d-9c78-494c-b3ea-61591a4043b7@t54g2000hsg.googlegroups.com...

> Zle do tego podchodzisz. Nie zglaszasz nekania tylko probe kradziezy.
> Tyle samochodow teraz kradna i wlamow do mieszkan a tu sie kreci taki
> i obserwuje. Dzwoni i sprawdza czy jest ktos w domu, do samochodu sie
> dobieral (widzieli to twoi rodzice).
> I tak dalej.

Nie jest to najlepsza rada, albowiem albo będzie musiał pokłąmać w
zeznaniach, albo spotka sie z odmową wszczęcia postepowania. Chodzenie
wokół i zagladanie do samochodu trudno uznać za usiłowanie włamania czy
kradzieĹźy.
2008-09-08 15:09 Re: naruszanie prywatnoci ? Ludek Vasta
Wojtek wrote:
> od poczatku jak jestesmy razem jezdzi/chodzi/sledzi nas jej byly. dzwoni do
> niej pisze itp.

Problem tzw. stalkingu omawiano jakis czas temu w Polityce, patrz
http://www.polityka.pl/byly-narzeczony-jak-przeklenstwo/Lead30,1152,237296,18/

L udek
2008-09-09 11:40 Re: naruszanie prywatnoci ? SzalonyKapelusznik
On 8 Wrz, 14:55, "Robert Tomasik" wrote:
> Użytkownik "SzalonyKapelusznik" napisał w
> wiadomościnews:501b7c4d-9c78-494c-b3ea-61591a4043b7@t54g2000hsg.googlegroups.com...
>
> > Zle do tego podchodzisz. Nie zglaszasz nekania tylko probe kradziezy.
> > Tyle samochodow teraz kradna i wlamow do mieszkan a tu sie kreci taki
> > i obserwuje. Dzwoni i sprawdza czy jest ktos w domu, do samochodu sie
> > dobieral (widzieli to twoi rodzice).
> > I tak dalej.
>
> Nie jest to najlepsza rada, albowiem albo będzie musiał pokłąmać w
> zeznaniach, albo spotka sie z odmową wszczęcia postepowania. Chodzenie
> wokół i zagladanie do samochodu trudno uznać za usiłowanie włamania czy
> kradzieży.

Nie, dlaczego? Jego rodzice dzownia bo sie jakis kreci i zaglada do
samochodu i to nie pierwszy raz. Maja pelne prawo podejrzewac ze chce
cos ukrasc "bo tyle teraz kradziezy". Jak go policja spisze raz, dwa
razy to moze da spokoj. A jak nie to bedzie podkladka pod nekanie.
2008-09-09 20:16 Re: naruszanie prywatnoci ? Robert Tomasik
Użytkownik "SzalonyKapelusznik" napisał w
wiadomości
news:d161c7be-d3a8-40ae-8d66-daed2ea36331@k30g2000hse.googlegroups.com...

> Jak go policja spisze raz, dwa
> razy to może da spokoj. A jak nie to bedzie podkladka pod nekanie.

Albo pod zarzut powodowania niepotrzebnych interwencji dla dzwoniącego -
zwłaszcza jak sie przy okazji wyda, ze dzwoniący doskonale zna rzekomego
złodzieja.
nowsze 1 starsze