poprzedni wątek | następny wątek | pl.soc.prawo |
2007-06-21 13:23 | Nowi sąsiedzi | Gośka |
Witam, W jakim zakresie sąsiedzi z segmentu graniczącego z naszym mogą prawnie ingerować w liczbę i rodzaj pracujących na terenie naszej posesji urządzeń? Chodzi o głośno pracującą - ich zdaniem - klimatyzację. Ponieważ pewnie parę lat obok siebie pomieszkamy, to jestem skłonna do daleko idącego kompromisu, łącznie z przesunięciem na swój koszt jednego z urządzeń na które szczególnie narzekają. Jednak mam wrażenie, że ich oczekiwania będą rosły z czasem, a ich rzeczywistym celem jest skłonienie nas do całkowitego usunięcia klimatyzacji z terenu naszej posesji. Zresztą pewną eskalację żądań obserwujemy już w tej chwili (w miarę naszej zgody na ustępstwa) i mówiąc szczerze przestaje nam się to podobać. Dodam jeszcze, że klimatyzatory "wisiały" zanim kupili nieruchomość, a co za tym idzie mieli możliwość zapoznania się ze stanem faktycznym przed zakupem. Same urządzenia nie są jakoś szczególnie hałaśliwe - w dzień raczej nie wyróżniają się z tła akustycznego. Ale oczywiście zdaję sobie sprawę z tego, że wrażliwość na dźwięki jest sprawą indywidualną i nasze klimatyzatory mogą być dla nich problemem. Dlatego godzimy się na pewne kompromisy. Tak więc co byście doradzili i jak to wygląda od strony prawnej. Gośka |
2007-06-21 13:55 | Re: Nowi sąsiedzi | Jasko Bartnik |
Dnia 21-06-2007 o 13:23:03 Gośka > Jednak mam wrażenie, że ich oczekiwania będą rosły z czasem, a ich > rzeczywistym celem jest skłonienie nas do całkowitego usunięcia > klimatyzacji z terenu naszej posesji. Jesli bedzie to konieczne to maja racje. Gdybyscie mieli na posesji czynny calodobowo tartak to sasiadow nie interesowaloby jego przesuniecie a calkowite zlikwidowanie. Ew. uzywanie wylacznie w dzien, w granicach przyzwoitosci. > Dodam jeszcze, że klimatyzatory "wisiały" zanim kupili nieruchomość, a > co za tym idzie mieli możliwość zapoznania się ze stanem faktycznym > przed zakupem. To bez znaczenia. Jesli nadmiernie - jak twierdza sasiedzi - halasujecie to, fakt, ze halasowaliscie wczesniej jest nieistotny. > Same urządzenia nie są jakoś szczególnie hałaśliwe - w dzień raczej nie > wyróżniają się z tła akustycznego. Ale oczywiście zdaję sobie sprawę z > tego, że wrażliwość na dźwięki jest sprawą indywidualną i nasze > klimatyzatory mogą być dla nich problemem. Dlatego godzimy się na pewne > kompromisy. Bardzo slusznie. Najlepiej bedzie zalatwic sprawe po sasiedzku. > Tak więc co byście doradzili i jak to wygląda od strony prawnej. Od strony prawnej wyglada to tak: Kodeks wykroczeń: Art. 51. § 1. Kto krzykiem, hałasem, alarmem lub innym wybrykiem zakłóca spokój, porządek publiczny, spoczynek nocny albo wywołuje zgorszenie w miejscu publicznym, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny. Granice tego halasu, w tym przypadku, moglyby wyznaczac Polskie Normy. -- Pozdrawiam, Jasko Bartnik. Adres email: http://www.cerbermail.com/?XGffJlCqWO Nem minden szarka farka tarka, csak a tarka fajta szarka farka tarka. |
||
2007-06-21 14:40 | Re: Nowi sąsiedzi | szerszen |
Użytkownik "Jasko Bartnik" news:op.tt9sq0hfrgp2nr@sempron... > To bez znaczenia. Jesli nadmiernie - jak twierdza sasiedzi - halasujecie > to, fakt, ze halasowaliscie wczesniej jest nieistotny. tylko ta "nadmiernosc" okresla sie w decybelach i ierzy, a nie ustalo na widzimisie jakiegos malkontenta, ktory zazdrosci sasiadom klimy w domu > Granice tego halasu, w tym przypadku, moglyby wyznaczac Polskie Normy. dokladnie, wiec nalezy sprawdzic normy, zmierzyc poziom halasu i zapewne kazac im sie cmoknac |
||
2007-06-21 15:02 | Re: Nowi sąsiedzi | Sowiecki Agent |
ony prawnej wyglada to tak: > Kodeks wykroczeń: Art. 51. § 1. Kto krzykiem, hałasem, alarmem lub innym > wybrykiem zakłóca spokój, porządek publiczny, spoczynek nocny albo > wywołuje zgorszenie w miejscu publicznym, > podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny. jak myslisz czemu tu wystepuja slowa "lub innym wybrykiem" a nie "lub wybrykiem" ? P. -- >> http://wynagrodzenie.info << darmowe 'porady prawne' wolontariuszy w zakresie rozliczeń pracowników i pracodawców, prowadzenia księgi oraz ewidencji, rozliczeń z fiskusem oraz ZUSem. |
||
2007-06-21 15:18 | Re: Nowi sąsiedzi | Jasko Bartnik |
Dnia 21-06-2007 o 15:02:37 Sowiecki Agent >> Kodeks wykroczeń: Art. 51. § 1. Kto krzykiem, hałasem, alarmem lub >> innym wybrykiem zakłóca spokój, porządek publiczny, spoczynek nocny >> albo wywołuje zgorszenie w miejscu publicznym, >> podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny. > jak myslisz czemu tu wystepuja slowa "lub innym wybrykiem" a nie "lub > wybrykiem" ? A czemu nie "lub innym wybrykiem niz wszystkie wczesniej wymienione"? Moze chodzi tylko o "alarmem lub innym wybrykiem" a pozostale (krzyk i halas) nie sa wybrykami? -- Pozdrawiam, Jasko Bartnik. Adres email: http://www.cerbermail.com/?XGffJlCqWO Nem minden szarka farka tarka, csak a tarka fajta szarka farka tarka. |
||
2007-06-21 15:42 | Re: Nowi sąsiedzi | witek |
"Gośka" news:f5dn4s$rf9$1@atlantis.news.tpi.pl... > Witam, > > W jakim zakresie sąsiedzi z segmentu graniczącego z naszym mogą prawnie > ingerować w liczbę i rodzaj pracujących na terenie naszej posesji > urządzeń? Chodzi o głośno pracującą - ich zdaniem - klimatyzację. Klima rzeczywiście chodzi głośno, wy tego w domu nie słyszycie, oni przy otwartych oknach na wprost całkiem dobrze. Najprościej zamiast to przenosić jest postawić murek, podobnie jak stawia się ekrany przy drogach. Bardzo skuteczne. Jeżeli szum pochodzi nie tylko z samego wiatraka, a z faktu że to wszystko jednak drga, spróbujcie to postawić na grubej warstwie gumy. Zdecydowanie wycisza. Potem co możecie zrobić to powiedzieć, że chałas nie przekracza norm. |
||
2007-06-21 15:52 | Re: Nowi sąsiedzi | Gośka |
Jasko Bartnik wrote: > To bez znaczenia. Jesli nadmiernie - jak twierdza sasiedzi - halasujecie Problem leży w definicji słowa nadmiernie :-) Dźwięk klimatyzatora trudno wychwycić z tłą akustycznego - jeśli się o nim nie wie. Ale oczywiście jest słyszalny zwłaszcza w sytuacji kiedy koncentrujemy się na wymyśleniu do czego by tu się przyczepić ... Tak więc chyba tylko jakieś w miarę obiektywne badania przyrządami byłyby w stanie potwierdzić czy bardzo hałasujemy czy też sąsiedzi po prostu "czepiają się". > to, fakt, ze halasowaliscie wczesniej jest nieistotny. To jest cenna informacja. > Bardzo slusznie. Najlepiej bedzie zalatwic sprawe po sasiedzku. I do tego dążymy. Tyle tylko mamy wrażenie, że sprawy postępują tak jak w przysłowiu 'dać palec to wezmą cała rękę'. > Od strony prawnej wyglada to tak: > Kodeks wykroczeń: Art. 51. § 1. Kto krzykiem, hałasem, alarmem lub innym > wybrykiem zakłóca spokój, porządek publiczny, spoczynek nocny albo > wywołuje zgorszenie w miejscu publicznym, > podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny. Nie krzyczę ani nie biegam w bieliźnie po ogrodzie tak więc mam nadzieję że aż tak źle nie będzie ;-) > Granice tego halasu, w tym przypadku, moglyby wyznaczac Polskie Normy. O! Bardzo cenna informacja. Zaraz pogogluję. Dziękuję! Gośka |
||
2007-06-21 16:00 | Re: Nowi sąsiedzi | Jasko Bartnik |
Dnia 21-06-2007 o 15:52:58 Gośka >> To bez znaczenia. Jesli nadmiernie - jak twierdza sasiedzi - halasujecie > Problem leży w definicji słowa nadmiernie :-) I po to sa Normy. >> Granice tego halasu, w tym przypadku, moglyby wyznaczac Polskie Normy. > Zaraz pogogluję. Gdyby sie nie udalo jest gotowiec: http://huby.seo.pl/08_halas/81_normy_halasu.htm -- Pozdrawiam, Jasko Bartnik. Adres email: http://www.cerbermail.com/?XGffJlCqWO Nem minden szarka farka tarka, csak a tarka fajta szarka farka tarka. |
||
2007-06-21 16:08 | Re: Nowi sąsiedzi | Gośka |
witek wrote: > Klima rzeczywiście chodzi głośno, wy tego w domu nie słyszycie, oni przy > otwartych oknach na wprost całkiem dobrze. To nie są okna naprzeciwko, one są w jednej płaszczyźnie z klimą. Zresztą zrobiliśmy eksperyment i otworzyliśmy okno bezpośrednio przy klimie kiedy pracowała. I ... albo my jesteśmy głusi albo sąsiedzi mają słuch absolutny. > Najprościej zamiast to przenosić jest postawić murek, podobnie jak stawia > się ekrany przy drogach. Bardzo skuteczne. Murek na wysokości poddasza to się raczej słabo stawia ale rozumiem intencje - pomyślimy o ekranie akustycznym. > Jeżeli szum pochodzi nie tylko z samego wiatraka, a z faktu że to wszystko > jednak drga, spróbujcie to postawić na grubej warstwie gumy. Zdecydowanie > wycisza. Są podwójne podkładki gumowe przy stelażu. Dźwięki raczej nie przenoszą się przez mur bo byłyby słyszalne również w pokoju córki. Fachowcy (inna ekipa niż ta co zakładała klimy) twierdzą, że sąsiedzi raczej się czepiają. > Potem co możecie zrobić to powiedzieć, że chałas nie przekracza norm. Jakie normy to definiują? Sprawę chcemy rozwiązać "po ludzku" ale jeśli nie naruszamy żadnych norm a kompromisu nie da się osiągnąć no to sorry ... Po prostu kolejni ludzie - poza moim mężem - będą mówili, że mam zły charakter :-) Gośka |
||
2007-06-21 16:19 | Re: Nowi sąsiedzi | Gośka |
Jasko Bartnik wrote: > > Gdyby sie nie udalo jest gotowiec: > http://huby.seo.pl/08_halas/81_normy_halasu.htm > Dziękuję. Pobieżnie przejrzałam i jak się wydaje (patrząc na dane techniczne sprzętu) mieścimy się w normach - gdyby rozpatrywane były jedynie parametry urządzeń. Ale jak to wygląda w sytuacji kiedy nakładają się różne źródła hałasu - niekoniecznie pochodzące z naszej posesji? Mam wrażenie, że dyskusja robi się lekko off-topic tak więc pewnie skonsultujemy się z jakimś akustykiem. Jeszcze raz dziękuję za pomoc. Gośka |
nowsze | 1 2 3 | starsze |
Tytuł | Autor | Data |
---|---|---|
Nowi w DG zwolnieni od ZUS? |
bajczorWYTNIJTO | 2006-08-16 21:44 |