poprzedni wątek | następny wątek | pl.praca.dyskusje |
2006-03-16 14:18 | O tym jak sie dostaje prace w UP ;) | Kapsel |
Wrocilem wlasnie z wojewodzkiego UP i jestem bardzo zdziwiony... Ale od poczatku :) Skonczylem szkole, poszedlem do miejscowego UP po prace, ktorej dla mnie - informatyka nie mieli. Przez 3 miesiace kazali mi sie stawiac co miesiac po to by stajac w kilometrowej kolejce podpisac sie, ze bylem i nie dostac ZADNEJ oferty pracy. Minely 3 miesiace, znalazlem prace sam. Przyszedl tez papier z UP ze maja mnie gdzies, bo nie przychodze sie podpisac. OK, tez mam ich gdzies. Gdzies tam w tle przewijaja sie perypetie z wojskiem... az w koncu stanalem przed wizja zaciagniecia do armii, co wybitnie mi nie pasowalo. Trzeba sie bylo nagimnastykowac, ale ostatecznie zostalem przeznaczony do sluzby zastepczej. I tu zaczyna sie sedno jakze zabawnej sytuacji :) Otoz dzis w poludnie zostalem wezwany do wojewodzkiego UP. A tam pani wyciagnela sporych rozmiarow zeszyt z dziesiatkami, jesli nie setkami ofert dla poborowych sluzby zastepczej. Drogowka, szpitale, urzedy... jakims cudem moglem sobie mniej wiecej wybrac co chce robic, i trafilem do urzedu skarbowgo (sic!) :D. Rozbawilo mnie tylko to, ze ofert byla po prostu masa i od reki dostalem przydzial, pomimo ze mam niezla prace teraz i w ogole nie jest mi to do niczego potrzebne. W sumie naliczylem 3 propozycje zgodne z moim zawodem i nastepnych kilka "srednio" zgodnych, ale prace moglbym wykonywac. A w moim UP zapewne ofert dalej brak... Podejrzewam jeszcze ze wygeneruja tym sposobem kolejnego bezrobotnego, bo za 18 miesiecy nie bede mogl wrocic do starej pracy (umowa na czas okreslony), gdyz w tym czasie ktos inny bedzie musial przejac moje obowiazki. A UP oczywiscie nic dla mnie miec nie bedzie. Pozdrawiam wszystkich urzednikow i caly aparat panstwowy! -- Kapsel http://kapselek.net kapsel(malpka)op.pl |
2006-03-16 18:33 | Re: O tym jak sie dostaje prace w UP ;) | Wujek Dobra Rada z Kraju |
> Skonczylem szkole, poszedlem do miejscowego UP po prace, ktorej dla mnie - > informatyka nie mieli. który normalny informatyk szuka pracy? normalnych to praca szuka. |
||
2006-03-16 20:58 | Re: O tym jak sie dostaje prace w UP ;) | Kapsel |
Thu, 16 Mar 2006 18:33:25 +0100, Wujek Dobra Rada z Kraju Rad napisał(a): >> Skonczylem szkole, poszedlem do miejscowego UP po prace, ktorej dla mnie - >> informatyka nie mieli. > > > który normalny informatyk szuka pracy? > normalnych to praca szuka. Widzisz, skonczylem wtedy szkole i nie bardzo wiedzialem jak sie odnalezc na rynku pracy. Biegalem z CVkami tu i tam, ale w miedzyczasie postanowilem sie zarejestrowac, bo uznalem, ze to tez moze mi pomoc. Mysl byla oczywiscie bledna, ale ja tego wtedy nie widzialem. A zeby Ci nie bylo przykro - wyglada na to ze jestem normalnym informatykiem, bo praca i tak "znalazla mnie sama" :D -- Kapsel http://kapselek.net kapsel(malpka)op.pl |
||
2006-03-16 21:44 | Re: O tym jak sie dostaje prace w UP ;) | Lukasz |
> A tam pani > wyciagnela sporych rozmiarow zeszyt z dziesiatkami, jesli nie setkami ofert > dla poborowych sluzby zastepczej. Drogowka, szpitale, urzedy... No tak, ale sluzba zastepcza to praca ZA FRAJER, albo jakies tam grosze w postaci zoldu. Takich pracodawców, co pracownika za darmo przyjma znajdziesz wszedzie :). Szukaja jeleni po prostu. -- Lukasz N 50 05' 04" E 19 53' 43" |
||
2006-03-17 07:08 | Re: O tym jak sie dostaje prace w UP ;) | Waldemar \Jakec\ Bulkowsk |
Hi!!! Dnia Thu, 16 Mar 2006 14:18:31 +0100, Kapsel napisał(a): > Rozbawilo mnie tylko to, ze ofert byla po prostu masa i od reki dostalem > przydzial, pomimo ze mam niezla prace teraz i w ogole nie jest mi to do > niczego potrzebne. > W sumie naliczylem 3 propozycje zgodne z moim zawodem i nastepnych kilka > "srednio" zgodnych, ale prace moglbym wykonywac. A w moim UP zapewne ofert > dalej brak... Nie rozumiem co Cię rozbawiło? UP praktycznie nie ma nic wspólnego z WUP (wbrew nazwie). Jeśli chodzi o służbę zastępczą, to jest to specyficzny rodzaj zatrudnienia, którym zajmują się właśnie WUPy i dlatego tylko oni mają tego rodzaju oferty. 3m się. -- Waldek "Jakec" Bulkowski http://film.e-informator.pl http://scrabble.e-informator.pl |
||
2006-03-17 08:23 | Re: O tym jak sie dostaje prace w UP ;) | Kapsel |
Thu, 16 Mar 2006 21:44:12 +0100, Lukasz napisał(a): >> A tam pani >> wyciagnela sporych rozmiarow zeszyt z dziesiatkami, jesli nie setkami > ofert >> dla poborowych sluzby zastepczej. Drogowka, szpitale, urzedy... > > No tak, ale sluzba zastepcza to praca ZA FRAJER, albo jakies tam grosze w > postaci zoldu. Takich pracodawców, co pracownika za darmo przyjma znajdziesz > wszedzie :). Szukaja jeleni po prostu. Pani w urzedzie tlumaczyla ze cos tam zaplaca (jakies 600zl brutto) i jeszcze na bilety ma byc kasa i inne pierdoly. W sumie to faktycznie malutkie pieniadze, ale jak patrze na te programy gdzie pokazuja ludzi, ktorzy wyja ze nie ma pracy, to mam wrazenie, ze poszliby za tyle popracowac tez. A moze nie?.. -- Kapsel http://kapselek.net kapsel(malpka)op.pl |
||
2006-03-17 08:25 | Re: O tym jak sie dostaje prace w UP ;) | Kapsel |
Fri, 17 Mar 2006 07:08:45 +0100, Waldemar "Jakec" Bulkowski napisał(a): >> Rozbawilo mnie tylko to, ze ofert byla po prostu masa i od reki dostalem >> przydzial, pomimo ze mam niezla prace teraz i w ogole nie jest mi to do >> niczego potrzebne. >> W sumie naliczylem 3 propozycje zgodne z moim zawodem i nastepnych kilka >> "srednio" zgodnych, ale prace moglbym wykonywac. A w moim UP zapewne ofert >> dalej brak... > > Nie rozumiem co Cię rozbawiło? UP praktycznie nie ma nic wspólnego z WUP > (wbrew nazwie). Jeśli chodzi o służbę zastępczą, to jest to specyficzny > rodzaj zatrudnienia, którym zajmują się właśnie WUPy i dlatego tylko oni > mają tego rodzaju oferty. Hm.. nie wiedzialem tego... zakladalem ze WUP to taki wyzszy stopien UPu po prostu :). Rozbawilem sie o tyle, ze przy zalozeniu ze pracodawca potrzebuje pracownika do prostych prac, to czemu szuka go tam, gdzie musi zazwyczaj troche poczekac zanim kogos dostanie, kiedy na rozsadek w UP mialby pracownikow na peczki do takich prac. Jak zwykle gdy ne wiadomo o co chodzi to chodzi o pieniadze :D. Ale calosc jakos mi sie kupy nie trzyma do konca. Chociaz w naszym panstwie chyba nie ma sensu szukac sensu ;) -- Kapsel http://kapselek.net kapsel(malpka)op.pl |
||
2006-03-17 08:37 | Re: O tym jak sie dostaje prace w UP ;) | Pietrek |
A kto Ci powiedzial, ze UP rozdaje prace? Jesli nie wiesz, to uswiadomie Cie, ze UP nie jest od szukania pracy dla ludzi, tylko od zatrudniania swoich urzedników. Bylem, widzialem. Towarzystwo bawi sie doskonale, poniewaz maja prace, bo ktos inny nie ma pracy. To co trafia na sciane placzu to jedynie scinki. Nie jest w interesie UP zmniejszenie lub likwidacja bezrobocia. Pracodawca, który zglasza zapotrzebowanie na pracownika danej branzy w pierwszej kolejnosci czesto otrzymuje sugestie z kregu znajomych pracowników UP. P. |
||
2006-03-17 09:37 | Re: O tym jak sie dostaje prace w UP ;) | Lukasz |
> Pani w urzedzie tlumaczyla ze cos tam zaplaca (jakies 600zl brutto) i > jeszcze na bilety ma byc kasa i inne pierdoly. Będąc informatykiem nawet o tym nie myśl. > jak patrze na te programy gdzie pokazuja ludzi, ktorzy wyja ze nie ma > pracy, to mam wrazenie, ze poszliby za tyle popracowac tez. A moze nie?.. Na pewno jakieś 10-20% bezrobotnych, to niebieskie ptaki, którym nie chce sie pracowac za żadne pieniądze. Tak jest w każdym państwie. Jeśli więc statystyki np. Austrii podają, że jest tam np. 5% bezrobocie, to znaczy, że wogóle nie brakuje pracy. Natomiast pozostałe 80-90% bezrobotnych u nas, to faktycznie ludzie, którzy chca pracować, ale na litość boską sa pewne granice! 600zł brutto, to praca niewolnicza, która jest w polsce zakazana. Niestety państwo wykorzystuje sytuację poborowych i taką prace narzuca. Według mnie to się nadaje do Trybunału Konstytucyjnego jako własnie niewolnicza praca. Bo z konstytucyjnym obowiązkiem obrony kraju nie ma to nic wspólnego. -- Lukasz N 50 05' 04" E 19 53' 43" |
||
2006-03-17 09:42 | Re: O tym jak sie dostaje prace w UP ;) | januszek |
Lukasz napisał(a): > Natomiast pozostałe 80-90% bezrobotnych u nas, to faktycznie ludzie, którzy > chca pracować, ale na litość boską sa pewne granice! 600zł brutto, to praca > niewolnicza, która jest w polsce zakazana. Niestety państwo wykorzystuje > sytuację poborowych i taką prace narzuca. Według mnie to się nadaje do > Trybunału Konstytucyjnego jako własnie niewolnicza praca. Bo z > konstytucyjnym obowiązkiem obrony kraju nie ma to nic wspólnego. Ktoś Ci broni płacić więcej niż 600 zł? Masz jakiś pomysł skąd brać kasę, którą potem możny by było płacić pracownikom? j. -- Za wszelkie moje błędy odpowiada imć Chochlik Newsowy ;) http://tinyurl.com/dpuad (kto pierwszy kliknie ten głupi) |
nowsze | 1 2 3 4 | starsze |
Tytuł | Autor | Data |
---|---|---|
Google Ad Sense DA SIE NA TYM ZAROBIC? |
icoteraz | 2006-02-17 23:19 |
O tym jak sie dostaje prace w UP ;) |
Kapsel | 2006-03-16 14:18 |
Jak to jest z tym podatkiem za prace poza granicami kraju? |
Greg | 2006-04-17 20:50 |
pracodawca robi w konia - jak z tym skonczyc? |
PROND | 2006-04-07 11:48 |
Jak to jest z tym podatkiem za prace poza granicami kraju? |
Greg | 2006-04-17 20:50 |
Dodatek za szkodliwa prace - czy sie nalezy? |
Katarzyna | 2006-08-27 20:33 |
OFE jak to z tym jest? |
vito | 2006-09-03 19:24 |
samozatrudnienie, jak to jest w tym roku... |
ja | 2007-01-29 01:48 |
nadgodziny - jak liczyć w tym przypadku? |
cruiser | 2007-05-03 11:29 |