poprzedni wątek | następny wątek | pl.soc.prawo |
2006-01-05 21:08 | Ociężałość umysłowa ubeka Rysia | Sanctum Officium /prawdzi |
Jeszcze raz o wyzszosci debila w mundurku nad ustawami. Artykul z rzepidla jest o tyle ciekawy ze zaklada jednostronnie ze Rysio Siewierski zawsze lapie kryminalistow. A jezeli okaze sie ze napadnieto na posla ktory jest trzezwy? Jakie to jest przylapanie na przestepstwie. Co wtedy? Crosspost na pl.listserv.dziennikarz, coby mogli sie posmiac z "rzetelnosci" autorki bzdeta Anny Marszalek. 05.01.06 Nr 4 RZECZPOSPOLITA KRAJ PRAWO Immunitet już nie chroni Jeśli poseł jest pijany Policja będzie zatrzymywać pijanych kierowców, którzy są posłami, i siłą zmuszać ich do badania krwi To decyzja komendanta głównego policji. Marek Bieńkowski podpisał właśnie wytyczne dla policjantów: wynika z nich, że parlamentarzyści, sędziowie i prokuratorzy nie będą już nietykalni. Prawnicy z Komendy Głównej zinterpretowali na nowo przepisy. Uznali, że wszyscy zatrzymywani na jeździe po pijanemu są łapani "na gorącym uczynku" i "stwarzają zagrożenie dla życia i zdrowia innych uczestników ruchu". To oznacza, że nawet jeśli są posłami, to nie chroni ich immunitet. Od teraz poseł złapany na jeździe po pijanemu nie może zasłonić się legitymacją i odmówić dmuchania w alkomat. Do tej pory w Polsce co roku zasłaniało się immunitetem około 10 pijanych parlamentarzystów. Jak będzie teraz? Jeśli zatrzymany do kontroli parlamentarzysta będzie nietrzeźwy (policja tłumaczy, że można to poznać po "bełkotliwej mowie, wyczuwalnej woni alkoholu, trudnościach z zachowaniem równowagi po wyjściu z pojazdu"), to policjant musi: >uniemożliwić mu dalszą jazdę (np. zabrać kluczyki do samochodu lub zablokować auto); >poinformować o zdarzeniu dyżurnego jednostki, który powiadamia komendanta wojewódzkiego (dalej komendant wojewódzki informuje prokuratora właściwego dla terenu, na którym zatrzymano posła, oraz komendanta głównego. Ten ostatni - marszałka Sejmu lub marszałka Senatu); >zażądać poddania się badaniu na zawartość alkoholu we krwi. Co będzie, jeśli poseł odmówi? - Policjant może użyć siły - tłumaczył wczoraj na konferencji prasowej Ryszard Siewierski, zastępca komendanta głównego policji ds. prewencji. W praktyce oznacza to, że policjanci zawiozą posła do szpitala. Tam zostanie mu pobrana i zbadana krew. Policjanci będą mogli użyć siły, działając "w stanie wyższej konieczności". Czy pijanego posła można zawieźć do izby wytrzeźwień? Generał Siewierski uważa, że nie: - To taki sam człowiek jak każdy inny, ale jednak nie taki sam, skoro naród go wybrał. Patrol może zawieźć go do domu lub hotelu. Nie godzi się, by trafił do izby wytrzeźwień. Wytyczne komendanta nie przewidują podobnej procedury wobec dyplomatów. Policjant ma tylko obowiązek uniemożliwić dalszą jazdę pijanemu dyplomacie i sporządzić dokumentację zdarzenia. Anna Marszałek |
nowsze | 1 | starsze |
Tytuł | Autor | Data |
---|---|---|
a tymczasem pod nosem Rysia Siewierskiego |
agacinka | 2006-05-11 16:01 |