poprzedni wątek | następny wątek | pl.soc.prawo |
2008-11-07 22:48 | ostroznosc procesowa-- co to???? | maciej |
cos to jest za pojecie?? w pismie od prawnika jest taki zdnanie. "Niemniej jednak z ostroznosci procesowej, pozwany w calosci kwestionuje zasadnosc zadania zasadzenia diet z tytulu porozy sluzbowych i jak na wstepie wnosi o oddalenia powództwa w tym zakresie,...." -- Pozdrawiam Maciej ------------------------------------------------------------- ------------------------------------------------------------------------------------- -------------------------------------------------------------------------- FORUM BMW www.e12-e28.pl Moje BMW, http://www.e12-e28.pl/viewtopic.php?p=2394#2394 |
2008-11-07 22:56 | Re: ostroznosc procesowa-- co to???? | Olgierd |
Dnia Fri, 07 Nov 2008 22:48:26 +0100, maciej napisał(a): > cos to jest za pojecie?? > w pismie od prawnika jest taki zdnanie. "Niemniej jednak z ostroznosci > procesowej, pozwany w calosci kwestionuje zasadnosc zadania zasadzenia > diet z tytulu porozy sluzbowych i jak na wstepie wnosi o oddalenia > powództwa w tym zakresie,...." To tak ładnie powiedziane "uważam, że nie muszę tego mówić, bo wcześniejszy argument go przygwoździł, ale gdyby sąd był tak głupi i tego nie zrozumiał, to dodam jeszcze, że..." -- pozdrawiam serdecznie, Olgierd Lege Artis http://olgierd.bblog.pl |
||
2008-11-07 23:49 | Re: ostroznosc procesowa-- co to???? | Lookasz |
Użytkownik "Olgierd" news:pan.2008.11.07.21.56.34@rudak.org... > Dnia Fri, 07 Nov 2008 22:48:26 +0100, maciej napisał(a): > >> cos to jest za pojecie?? >> w pismie od prawnika jest taki zdnanie. "Niemniej jednak z ostroznosci >> procesowej, pozwany w calosci kwestionuje zasadnosc zadania zasadzenia >> diet z tytulu porozy sluzbowych i jak na wstepie wnosi o oddalenia >> powództwa w tym zakresie,...." > > To tak ładnie powiedziane "uważam, że nie muszę tego mówić, bo > wcześniejszy argument go przygwoździł, ale gdyby sąd był tak głupi i tego > nie zrozumiał, to dodam jeszcze, że..." > nie zawsze ...bywa i tak... " w zasadzie to nie zgadzam się z przeciwnikiem ale w sumie troche racji ma i gdyby Sąd podzielił jego argumentacje to tak, zebym najmniej odczuł tego konsekwencje" |
||
2008-11-08 09:25 | Re: ostroznosc procesowa-- co to???? | Olgierd |
Dnia Fri, 07 Nov 2008 23:49:25 +0100, Lookasz napisał(a): >> To tak ładnie powiedziane "uważam, że nie muszę tego mówić, bo >> wcześniejszy argument go przygwoździł, ale gdyby sąd był tak głupi i >> tego nie zrozumiał, to dodam jeszcze, że..." >> > nie zawsze ...bywa i tak... " w zasadzie to nie zgadzam się z > przeciwnikiem ale w sumie troche racji ma i gdyby Sąd podzielił jego > argumentacje to tak, zebym najmniej odczuł tego konsekwencje" No fakt, to też :-) -- pozdrawiam serdecznie, Olgierd Lege Artis http://olgierd.bblog.pl |
||
2008-11-08 10:48 | Re: ostroznosc procesowa-- co to???? | maciej |
znalazlem tez taka interpretacje w necie: "Jak tu bowiem nie obrażając inteligencji sędziego stwierdzić, że nie mieliśmy pojęcia, że mamy program na dysku ale jesteśmy pewni, że uzyskany on jest zgodnie z wolą osoby uprawnionej? Z pomocą przychodzi tutaj instytucja tzw. ostrożności procesowej. Pozwala ona na czynienie założeń które nie obciążają oskarżonego a pozwalają na uprzednie zbicie argumentów (przy jednoczesnym wykazaniu bezcelowości prowadzenia dalszego postępowania dowodowego)." chyba to cos innego niz wy tu piszecie. ja to rozumiem tak...: oczywiscie mialem pojecie ze łamię prawo ale ta instytucja "ostroznosci procesowej" pozwala mi na zrobienie założenia i przedstawienie argumentacji ktrórą właśnie przedstawie. jednak nie chce aby wyszło na to ze swiadomie i na złość łamałem prawo jesli sa ni eprzyjmie tej argumentacji za słuszną.. dobrze rozumuje??? pozdrawiam maciej |
||
2008-11-08 14:29 | Re: ostroznosc procesowa-- co to???? | Ajgor |
Użytkownik "Lookasz" napisał w wiadomości news:gf2g2n$hf7$1@news.interia.pl... >>> cos to jest za pojecie?? >>> w pismie od prawnika jest taki zdnanie. "Niemniej jednak z ostroznosci >>> procesowej, pozwany w calosci kwestionuje zasadnosc zadania zasadzenia >>> diet z tytulu porozy sluzbowych i jak na wstepie wnosi o oddalenia >>> powództwa w tym zakresie,...." A tak juz calkiem na marginesie... Czy - jak by nie bylo - w polskich sądach w ogóle używa sie jezyka polskiego? Czy tylko takiej koreanskiej chinszczyzny, ktorej pewnie sami autorzy nie rozumieja? Nie da sie wszystkiego powiedziec prosciej jezykiem dla wszystkich zrozumialym? Nie ma co sie dziwic pozniej, ze sprawy trwaja latami, bo najpierw jeden przez miesiac wymysla takie pierdoly, pozniej inni potrzebuja ze dwa miesiace zeby to zrozumiec, i kolejne miesiace, zeby wymyslec rownie zawile odpowiedzi. A pozniej odrzucaja dowody itp, feruja wyroki, ktorych nikt nie rozumie, bo nie rozumieja, co czytaja. Gupie ludzie mysla, ze to mafia i uklady pozwalaja wypuszczac bandytow na wolnosc. A to po prostu sąd nic nie rozumie, bo prokurator i sedzia popisali jakies idiotyzmy. |
||
2008-11-08 11:40 | Re: ostroznosc procesowa-- co to???? | PN |
Ajgor pisze: > Użytkownik "Lookasz" napisał w wiadomości > news:gf2g2n$hf7$1@news.interia.pl... > >>>> cos to jest za pojecie?? >>>> w pismie od prawnika jest taki zdnanie. "Niemniej jednak z ostroznosci >>>> procesowej, pozwany w calosci kwestionuje zasadnosc zadania zasadzenia >>>> diet z tytulu porozy sluzbowych i jak na wstepie wnosi o oddalenia >>>> powództwa w tym zakresie,...." > > A tak juz calkiem na marginesie... Czy - jak by nie bylo - w polskich sądach > w ogóle używa sie jezyka polskiego? > Czy tylko takiej koreanskiej chinszczyzny, ktorej pewnie sami autorzy nie > rozumieja? Nie da sie wszystkiego powiedziec prosciej jezykiem dla > wszystkich zrozumialym? Nie ma co sie dziwic pozniej, ze sprawy trwaja > latami, bo najpierw jeden przez miesiac wymysla takie pierdoly, pozniej inni > potrzebuja ze dwa miesiace zeby to zrozumiec, i kolejne miesiace, zeby > wymyslec rownie zawile odpowiedzi. > A pozniej odrzucaja dowody itp, feruja wyroki, ktorych nikt nie rozumie, bo > nie rozumieja, co czytaja. Gupie ludzie mysla, ze to mafia i uklady > pozwalaja wypuszczac bandytow na wolnosc. A to po prostu sąd nic nie > rozumie, bo prokurator i sedzia popisali jakies idiotyzmy. > > Ale populizm siejesz. Poczytaj sobie o języku prawnym i języku prawniczym. |
||
2008-11-08 16:37 | Re: ostroznosc procesowa-- co to???? | Ajgor |
Użytkownik "PN" > Ale populizm siejesz. Poczytaj sobie o języku prawnym i języku prawniczym. Wole poczytac o jezyku POLSKIM. Jak prawnicy chca gadac jezykiem prawnym i prawniczym, to niech sobie gdzies zaloza panstwo praqwnicze i tam niech gadaja. A na razie sa w Polsce, i powinni mowic po polsku. |
||
2008-11-08 13:20 | Re: ostroznosc procesowa-- co to???? | PN |
Ajgor pisze: > Użytkownik "PN" >> Ale populizm siejesz. Poczytaj sobie o języku prawnym i języku prawniczym. > > Wole poczytac o jezyku POLSKIM. Jak prawnicy chca gadac jezykiem prawnym i > prawniczym, to niech sobie gdzies zaloza panstwo praqwnicze i tam niech > gadaja. A na razie sa w Polsce, i powinni mowic po polsku. > > Kłania się brak wiedzy. Naprawdę najpierw poczytaj, może unikniesz w przyszłości publicznego ośmieszania się. |
||
2008-11-08 17:18 | Re: ostroznosc procesowa-- co to???? | Olgierd |
Dnia Sat, 08 Nov 2008 16:37:11 +0100, Ajgor napisał(a): >> Ale populizm siejesz. Poczytaj sobie o języku prawnym i języku >> prawniczym. > > Wole poczytac o jezyku POLSKIM. Jak prawnicy chca gadac jezykiem prawnym > i prawniczym, to niech sobie gdzies zaloza panstwo praqwnicze i tam > niech gadaja. A na razie sa w Polsce, i powinni mowic po polsku. Każda grupa zawodowa ma swój żargon. Mi się otwiera scyzoryk jak słucham marketerów -- "targety" przetykane "placementami", M&A specjalistów, którzy "merżują" i zastanawiają się jak coś "skeszować" albo za ile oni się "skeszowali", ewentualnie może to jeszcze "zmenedżować". O informatykach nawet nie wspomnę ;-) -- pozdrawiam serdecznie, Olgierd Lege Artis http://olgierd.bblog.pl |
nowsze | 1 2 3 | starsze |