Money.plFirmaGrupa pl.soc.prawo

Re: skrecenie nogi na lodzie... jak odszkodowanie?

poprzedni wątek | następny wątek pl.soc.prawo
2006-01-11 17:57 Re: skrecenie nogi na lodzie... jak odszkodowanie? qwerty
Użytkownik "Akulka" napisał w wiadomości
news:dq3bnf$3f8$1@inews.gazeta.pl...
> Ejże, chcesz adres może? Zaczaisz sie by obrabować czy w "dobrych"
> zamiarach?:P

Jesteś pełnoletnia? Bo bym przybył w celu stricte ekonomicznym ?

> Współczuję

Dzięki. :D

> W twoim wypadku na pewno. Zreszta nie chodziło mi o to, byś sam czyścił za
> innych, ale o to, byś zrozumiał, że to bardzo ciężka sprawa

Wyobraż sobie, że wykonywałem takową pracę fizyczną. Nie jest lekko, ale
przecież za to im płacą. Przecież nie dostają pieniędzy, za siedzenie sobie w
domu.

> To czemu nie zgłosisz tej sprawy do administracji spółdzielni mieszkaniowej?
> Skoro mieszkasz na tym samym osiedlu, masz sąsiadów, to razem może coś
> wywalczycie.

I tu niewypał. Odkąd mieszkam w tym bloku (15 lat) nikt nie wkręcił żarówki do
windy. Przec cały czas swoje wkręcam. Informowanie nic nie daje, bo sobie sprawę
olewają.

> U mnie stoi od 2 tygodni - czysty lód. W dodatku jeszcze nierówny bo z
> koleinami po kołach samochodów (to po tej szybkiej odwilży). Dojście
> gdziekolwiek to makabra, całe szczęście, że sąsiedzi od czasu do czasu to
> tu, to tam sypną popiołem. Nie wyobrażam sobie jednak, żeby mój problem mógł
> być rozwiązany. Czkam z utęsknieniem więc na śnieg lub wiosnę (wolałabym to
> drugie, ale zwazywszy na czas czekania wybieram pierwsze).

Ja tam wolę zimę, bo jestem alergikiem. :)

> Ale co ma jedno do drugiego? Bo nie rozumiem. A żądać możesz, żądaj, a
> propos wykonałeś choć jeden telefon do tej twojej administracji? Bo od
> mówienia, to tylko śluzówka w ustach wysycha - bez urazy.

IMO ważniejsze jest inna sprawa. Na ulicy bez przerwy jest kałuża. Dł ok 5 m i
szerokość całej ulicy. Prośby i groźby nic nie dają. To ja walka z wiatrakami.
2006-01-11 18:05 Re: skrecenie nogi na lodzie... jak odszkodowanie? qwerty
Użytkownik "Akulka" napisał w wiadomości
news:dq3anl$s3m$1@inews.gazeta.pl...
> No dobra, przypusmy, ze Nowak kładzie się o 21-22 , bo na 6 rano do roboty.
> Odśnieżył ile mógł. Ale całą noc padało i gwizdało śnieg w tą i z powrotem.
> Wstał rano i co? Z domu ledwo wylezie. Przed nim wstał Kowalski i biegł do
> autobusu póżniony, albo po gorące bułeczki i prask przed domem Nowaka. Noga
> złamana, gips i odszkodowanie - bo nie zarobkuje. Czyja tu była wina? No
> dobra, ale powiedzmy Nowak wstał, Kowalski jeszcze śpi. Nowak zdziwiony
> śniegiem przed robotą na chybcika wszystko z drogi jeszcze odkopał i
> pojechał zmachany z Kowalskim do roboty. Śnieży nadal (powiedzmy śnieg z
> deszczem, lekki przymrozek) Dzieci Kowalskiego wstały o 7, idą na 8 do
> szkoły. Jak to dzieci - idą szybko, wygłupiają się i prask - Kowalskiemu na
> ślizgawce przed domem - noga złamana. I co teraz? Całe starania Kowalskiego
> o kant d... rozbić - bo przecież nie odśnieżone i nie zapewnione odpowiednie
> warunki dla przechodniów. Kowalski powinien się zwolnić w zimę i stać z
> łopatą, miotłą i piachem przed bramą cały sezon.

Rozpatrujemy teraz motyw, że przez tydzień *nie* ma opadów. Do takiej sytuacji
jaką ty opisujesz, faktycznie trochę nieetnicznie żądać odszkodowania, ale
przecież przez tydzień lub 2 tygodnie jest tylko mróz, to można rozbić lód.
Zresztą na śniegu nie da się wywrócić. :) Tylko na lodzie. :)
2006-01-11 18:02 Re: skrecenie nogi na lodzie... jak odszkodowanie? Akulka
Użytkownik "qwerty" napisał w wiadomości
news:dq3dd7$cm5$1@news.wp.pl...
> > Ejże, chcesz adres może? Zaczaisz sie by obrabować czy w "dobrych"
> > zamiarach?:P
> Jesteś pełnoletnia? Bo bym przybył w celu stricte ekonomicznym ?

Hm, to zależy co masz na myśli... ale pełnoletnia jestem:P

> > To czemu nie zgłosisz tej sprawy do administracji spółdzielni
mieszkaniowej?
> > Skoro mieszkasz na tym samym osiedlu, masz sąsiadów, to razem może coś
> > wywalczycie.
> I tu niewypał. Odkąd mieszkam w tym bloku (15 lat) nikt nie wkręcił
żarówki do
> windy. Przec cały czas swoje wkręcam. Informowanie nic nie daje, bo sobie
sprawę
> olewają.

Może warto przewertować podpisaną umowę ze spółdzielnią? No i fakt
solidarności lokatorskiej robi wrażenie, pojedynczy niezadowolony lokator
racej ich nie wzruszy.

Pozdrawiam,
Akulka

2006-01-11 18:11 Re: skrecenie nogi na lodzie... jak odszkodowanie? AB
>> Może wynająć firmę. Zrobią to szybko i solidnie, ale trzeba będzie
>> zapłacić.
> Pytanie - kogo na to stać? Nie wszyscy pracuja, a jak juz pracują to nie
Gra się - ma się. Jak ma na prywatną posesję to musi mieć na utrzymywanie
porządku. Jak jest dozorca, to mu za to płacą. Jak jest wspólnota, to też
zbiera składki na takie cele, itp., itd.


>> Ojej..., dzisiaj klonuje się już owce, więc zapewniam Cię, że na to też
>> są
>> sposoby. Jak będzie padać non-stop, to właściciel powinien zrobić tyle
>> ile
>> jest w jego mocy, aby uprzątnąć swój teren.
> No dobra, przypusmy, ze Nowak kładzie się o 21-22 , bo na 6 rano do
> roboty.
Są firmy. Można kogos wynająć, poprosić... dbać w każdym razie trzeba.


>> > A jak jest ślisko, to trzeba wsiąść dobre buty i dołożyć więcej uwagi
>> > do
>> > sposobu poruszania się.
>> Niewątpliwie. Powiedz to prosto w oczy 70-letniej staruszce, albo nie...
>> powiedz jej, że skoro nie jest już taka sprawna, to niech siedzi w domu.
>
> I tak właśnie staruszkowie robią zazwyczaj. Ale powiedz teraz tej
> staruszce,
> że ma rente oddawać na odszkodowanie, bo stara, zgraslawa i nie miała jak
> lub niedokładnie odśnieżyła przed swoją posesją. Odbierz jej chleb ze
> smalcem od ust, bo nie ma siły z łopatą ganiać.
Rentę na odszkodowanie... odebrać jej chleb? Doprawdy nie wiem co Ty piszesz
i w którą stronę starasz się coś udowodnić...


>> Odszkodowanie należy się od właściciela danego fragmentu, a jak
>> właściciel
>> nie chce mieć problemów, to może się ubezpieczyć.
>
> Tu mnie zaciekawiłeś. Tyle, czy na to ubezpieczenie stać "szarego"
> człowieczka?
Np. Generalli. 80zł na rok odpowiedzialność do wysokości 200.000zł + 30zł na
rok za obsługę prawniczą do wyskości 10.000zł.


> I wiesz, z tego co wiem, to nadal musiałby odśnieżać i dbać o
> "drożność" chodnika - inaczej firma ubezpieczeniowa odmówi zapłacenia
Oczywiście. Cały czas mówię, że dbać trzeba i robic wszystko, aby nie było
rażącego niedbalstwa.


W każdym razie dziękuję za dyskusję.

Pozdrawiam,
Al


2006-01-11 18:15 Re: skrecenie nogi na lodzie... jak odszkodowanie? qwerty
Użytkownik "Akulka" napisał w wiadomości
news:dq3duo$e3s$1@inews.gazeta.pl...
> Hm, to zależy co masz na myśli... ale pełnoletnia jestem:P

ok. to teraz tak...czy chciałabyś w miły i przyjemny sposób zarobić 1000
złotych? ;-)

> Może warto przewertować podpisaną umowę ze spółdzielnią? No i fakt
> solidarności lokatorskiej robi wrażenie, pojedynczy niezadowolony lokator
> racej ich nie wzruszy.

Ostatnio (3 tygodnie temu) złamali klucz w zamku od domofonu. :) Nie zamykają
również drzwi, a jak zamontowałem sprężynę, aby zamykały się same drzwi, ktoś ją
zdemontował. Pomijam już fakt, że czasami zdarzy się zarzygana winda, albo komuś
pod drzwi. Tak więc część mieszkańców to jakiś dzicz. :|
2006-01-11 18:25 Re: skrecenie nogi na lodzie... jak odszkodowanie? Akulka
Użytkownik "qwerty" napisał w wiadomości
news:dq3dsg$d19$1@news.wp.pl...
> Użytkownik "Akulka" napisał w wiadomości
> news:dq3anl$s3m$1@inews.gazeta.pl...
> Do takiej sytuacji
> jaką ty opisujesz, faktycznie trochę nieetnicznie żądać odszkodowania

Ale i tak przysługuje. A właśnie o etykę i empatię ludzką mi w tej całej
dyskusji chodzi.

Pozdrawiam,
Akulka

2006-01-11 18:27 Re: skrecenie nogi na lodzie... jak odszkodowanie? Akulka
Użytkownik "qwerty" napisał w wiadomości
news:dq3ef5$dcd$1@news.wp.pl...
> ok. to teraz tak...czy chciałabyś w miły i przyjemny sposób zarobić 1000
> złotych? ;-)

Hm, a kto mi zagwarantuje, ze warunki pracy będą miłe i przyjemne? Potem
podatek odpprowadź itd, ech:P

> Ostatnio (3 tygodnie temu) złamali klucz w zamku od domofonu. :) Nie
zamykają
> również drzwi, a jak zamontowałem sprężynę, aby zamykały się same drzwi,
ktoś ją
> zdemontował. Pomijam już fakt, że czasami zdarzy się zarzygana winda, albo
komuś
> pod drzwi. Tak więc część mieszkańców to jakiś dzicz. :|

Cóż, chyba rzeczywiście nie masz szczęścia do sąsiadów:( Współczuję.

Pozdrawiam,
Akulka

2006-01-11 18:36 Re: skrecenie nogi na lodzie... jak odszkodowanie? Akulka
Użytkownik "AB" napisał w wiadomości
news:dq3e8r$2u1$1@news.onet.pl...
> Gra się - ma się.
A w co ty grywasz, może sie czegoś nauczę?:)

>Jak ma na prywatną posesję to musi mieć na utrzymywanie
> porządku.
Hm, myslisz, ze dzisiaj prywatna posesja to luksus? Cóż, jak ktos sobie
domek marzeń postawi to masz rację, inaczej nie do końca. Jedni dziedziczą
mieszkanie w bloku inni domki.

> Są firmy. Można kogos wynająć, poprosić... dbać w każdym razie trzeba.
Ale kogo na to stać?

> Rentę na odszkodowanie... odebrać jej chleb? Doprawdy nie wiem co Ty
piszesz
> i w którą stronę starasz się coś udowodnić...

Że ludzie pozywają nie tylko miasto (czyli wszystkich nas), ale szarego
Kowalskiego też. Nie zależnie od wieku i majętności ani mozliwości
fizycznych. A wszyscy jesteśmy równi wobec prawa.


> > I wiesz, z tego co wiem, to nadal musiałby odśnieżać i dbać o
> > "drożność" chodnika - inaczej firma ubezpieczeniowa odmówi zapłacenia
> Oczywiście. Cały czas mówię, że dbać trzeba i robic wszystko, aby nie było
> rażącego niedbalstwa.

A więc widzisz, żebym nawet zziajała sie tą łopatą i warowała z nią podczas
snieżycy, to i tak musze sobie wykupic ubezpieczenie, bo jakis "X" sobie
cholera przed moim domem nogę zwichnie gdy pójdę robić siusiu i poda mnie o
odszkodowanie, które mu zasądzą, mimo, że dołozyłam wszelkich starań by
oczyscić chodnik. Co z tego, ze posypię piaskiem, jak zaraz snieg zasypie?

Pozdrawiam,
Akulka

2006-01-11 18:44 Re: skrecenie nogi na lodzie... jak odszkodowanie? ape
Użytkownik "Robert J." napisał w wiadomości
news:dq2gns$nug$1@opal.futuro.pl...
> > a wiec zawiedli, bo nie posypali :/
>
> A ja Ci życzę żebyś miał ładny domek, a zimą żeby przed nim wyłożył
się ktoś
> (jemu tego nie życzę) i pozwał Cię o dożywotnią rentę. Ciekawe czy
wtedy
> będziesz taki mądrala :-). I czy zawsze, o każdej porze, będzie przed
Twoim
> obejściem suchutki chodnik...

1. wygodniej mi mieszkac w bloku
2. od takich przypadkow jest ubezpieczenie oc
3. zaliczenia gleby zycz sobie (ja ci niczego zlego nie zycze), wtedy
zobaczysz sprawe z drugiej strony

--
pozdro
ape

Ne noceas, dum vis prodesse, memento! (Ovidius)
2006-01-11 20:17 Re: skrecenie nogi na lodzie... jak odszkodowanie? qwerty
Użytkownik "Akulka" napisał w wiadomości
news:dq3fej$lmp$1@inews.gazeta.pl...
> Hm, a kto mi zagwarantuje, ze warunki pracy będą miłe i przyjemne? Potem
> podatek odpprowadź itd, ech:P

Słyszałaś może o tzw "Becikowym"? ;-]

> Cóż, chyba rzeczywiście nie masz szczęścia do sąsiadów:( Współczuję.

Dzięki.
1 2 3 4

Podobne dyskusje

Tytuł Autor Data

Jak odzyskać należne odszkodowanie od pracodawcy.

Sawa 2005-11-03 09:58

Odszkodowanie

Ernest R. 2005-11-07 10:47

odszkodowanie - jak oszacowac?

Marcin 2005-12-16 11:33

zlamanie nogi na drodze publicznej

poznik 2005-12-29 13:31

Nieodśnieżanie: złamanie nogi i odszkodowanie od sklepu

Ania 2006-02-12 18:59

Odszkodowanie od PZU - jak skierowac do sadu?

NetManiak 2006-03-17 07:16

Odszkodowanie od PZU - jak skierowac do sadu?

NetManiak 2006-03-17 07:16

Odszkodowanie z OC

t1 2006-04-08 15:45

złamanie nogi w szpitalu

M.Nowak 2006-11-06 08:58

Jak wycenić odszkodowanie za rzecz ?

Lew 2006-12-02 10:40