poprzedni wątek | następny wątek | pl.soc.prawo |
2006-02-08 12:49 | Re: zaządali DO za sanki | Alek |
Użytkownik "antek" news:dscfmp$bru$1@news.onet.pl... > > Ha, ja mam tak w biblotece. Jesli chce pozyczyc niektore 'specjalne' ksiazki > to musze zostawic dowod na czas wypozyczenia. Jesli odmowie to nie dostane > ksiazki. I co z takim fantem zrobic? Na początek: Biblioteka pewnie ma jakiś regulamin - przeczytać. Ma także jakiegos kierownika - porozmawiać z nim. Ów kierownik ma przełożonego - porozmawiać z nim. |
2006-02-08 15:10 | Re: zaządali DO za sanki | witek |
antek wrote: > > Ha, ja mam tak w biblotece. Jesli chce pozyczyc niektore 'specjalne' ksiazki > to musze zostawic dowod na czas wypozyczenia. Jesli odmowie to nie dostane > ksiazki. I co z takim fantem zrobic? > Dać dowód, wziąć książkę, wezwać do zwrotu dowodu, zadzwonić na policję. Wówczas biblioteka zmieni procedury. Np. kaucja 1000 zł. |
||
2006-02-08 19:58 | Re: zaządali DO za sanki | antek |
Użytkownik "witek" news:dscu3r$se1$2@inews.gazeta.pl... > Dać dowód, wziąć książkę, wezwać do zwrotu dowodu, zadzwonić na policję. > Wówczas biblioteka zmieni procedury. Np. kaucja 1000 zł. Tak sie sklada ze policja ma budynek zaraz kolo tej biblioteki. -- Pozdrawiam |
||
2006-02-09 00:43 | Re: zaządali DO za sanki | Paweł Sakowski |
antek wrote: > Ha, ja mam tak w biblotece. Jesli chce pozyczyc niektore 'specjalne' > ksiazki to musze zostawic dowod na czas wypozyczenia. Jesli odmowie to nie > dostane ksiazki. I co z takim fantem zrobic? Jeśli biblioteka jest częścią uczelni, to oprócz innych propozycji można jeszcze złożyć do MEN skargę na niezgodne z prawem działania uczelni. Tłumaczenie się ministrowi ma podobnie otrzeźwiający wpływ na urzędników jak tłumaczenie się mundurowym. Jeśli to nie uczelniana biblioteka, to pewnie można ten sam manewr wykonać podstawiając inny urząd w miejsce Ministra Edukacji Narodowej (nie wiem jaki, strzelałbym że Ministerstwo Kultury). -- Paweł Sakowski |
||
2006-02-09 00:44 | Re: zaządali DO za sanki | Paweł Sakowski |
Alek wrote: > Na początek: > Biblioteka pewnie ma jakiś regulamin - przeczytać. Spodziewasz się, że znajdzie się tam zapis "teren biblioteki wyłączony jest z obowiązywania kodeksu wykroczeń i ueldo"? -- Paweł Sakowski |
||
2006-02-09 18:32 | Re: zaządali DO za sanki | Alek |
Użytkownik "Paweł Sakowski" news:dsdvp8$bl5$2@inews.gazeta.pl... > > Spodziewasz się, że znajdzie się tam zapis "teren biblioteki wyłączony jest > z obowiązywania kodeksu wykroczeń i ueldo"? Może tam być zapis o tym zastawie na DO i wtedy można wystąpić do kierownika o usunięcie tego nielegalnego zapisu. A jeśli zapisu nie ma to można wystąpić do kierownika ze skargą na złośliwe i niezgodne z regulaminem postępowanie personelu. |
||
2006-02-09 20:31 | Re: zaządali DO za sanki | Paweł Sakowski |
Alek wrote: > Może tam być zapis o tym zastawie na DO i wtedy można wystąpić do > kierownika o usunięcie tego nielegalnego zapisu. IMO taki zapis nie jest nielegalny, w przeciwieństwie do jego wykonywania (nie mówimy o jakiejś bibliotece wojskowej?). > A jeśli zapisu nie ma to można wystąpić do kierownika ze skargą na > złośliwe i niezgodne z regulaminem postępowanie personelu. Łatwiejsze by to było, gdyby w regulaminie był zakaz brania DO, w co wątpię. Generalnie nie sądzę, żeby nagminne praktykowanie art. 55 pkt 2 odbywało się bez wiedzy (czy nawet polecenia) kierownika biblioteki, więc raczej kierownik palcem w tej sprawie nie ruszy. -- Paweł Sakowski |
||
2006-02-10 02:42 | Re: zaządali DO za sanki | Marta Wieszczycka |
Alek napisał(a): > Użytkownik "Paweł Sakowski" > news:dsdvp8$bl5$2@inews.gazeta.pl... >> Spodziewasz się, że znajdzie się tam zapis "teren biblioteki wyłączony > jest >> z obowiązywania kodeksu wykroczeń i ueldo"? > > Może tam być zapis o tym zastawie na DO i wtedy można wystąpić do > kierownika o usunięcie tego nielegalnego zapisu. Hmm, a jeśli w jakiejś bibliotece niezwracających książek likwidowaliby płatni mordercy, to też... wystąpiłbyś do kierownika o usunięcie z regulaminu nielegalnego zapisu? Czy może wtedy już zgłosiłbyś problem Policji? -- Marta http://doradcy-prawni.pl |
||
2006-02-10 08:29 | Re: zaządali DO za sanki | Alek |
Użytkownik "Marta Wieszczycka" wiadomości news:dsgr2k$m5k$1@atlantis.news.tpi.pl... > > > > Może tam być zapis o tym zastawie na DO i wtedy można wystąpić do > > kierownika o usunięcie tego nielegalnego zapisu. > > Hmm, a jeśli w jakiejś bibliotece niezwracających książek likwidowaliby > płatni mordercy, to też... wystąpiłbyś do kierownika o usunięcie z > regulaminu nielegalnego zapisu? > Czy może wtedy już zgłosiłbyś problem Policji? Hmm... ty serio? Co innego wykroczenie a co innego zbrodnia. Myślę, że trzeba reagować adekwatnie do wagi problemu, stosując minimalne środki wystarczjące do jego rozwiązania. Jeśli pożądany skutek przyniosłoby zwykłe zwrócenie uwagi to nie trzeba sprowadzać uzbrojonych ludzi w kominiarkach. |
||
2006-02-10 16:25 | Re: zaządali DO za sanki | Marta Wieszczycka |
Alek napisał(a): > Użytkownik "Marta Wieszczycka" > wiadomości news:dsgr2k$m5k$1@atlantis.news.tpi.pl... > >>>Może tam być zapis o tym zastawie na DO i wtedy można wystąpić do >>>kierownika o usunięcie tego nielegalnego zapisu. >> >>Hmm, a jeśli w jakiejś bibliotece niezwracających książek likwidowaliby >>płatni mordercy, to też... wystąpiłbyś do kierownika o usunięcie z >>regulaminu nielegalnego zapisu? >>Czy może wtedy już zgłosiłbyś problem Policji? > > > Hmm... ty serio? Co innego wykroczenie a co innego zbrodnia. > Myślę, że trzeba reagować adekwatnie do wagi problemu, stosując minimalne > środki wystarczjące do jego rozwiązania. > Jeśli pożądany skutek przyniosłoby zwykłe zwrócenie uwagi to nie trzeba > sprowadzać uzbrojonych ludzi w kominiarkach. Celowo podałam przykład skrajny ;-) W przypadku popełniania wykroczeń występowanie o usunięcie z regulaminu zapisu "dopuszczającego" ich popełnianie jest absurdem. Bo niezależnie od tego, czy ten zapis tam jest, czy go nie ma, dane postępowanie stanowi wykroczenie. A zatem właściwszą reakcją byłoby zapytanie, czy zdają sobie sprawę, że łamią prawo? Że popełniają wykroczenie z art. 55 kodeksu wykroczeń? I czy ta Pani zatrzymująca komuś właśnie DO zdaje sobie sprawę, że wystarczy, że ktoś na nią doniesie, a grozi jej grzywna do 5000 zł? Jej, nie pracodawcy. I żaden zapis w regulaminie jej przed tym nie obroni? Myślę, że to by była reakcja i bardziej adekwatna i nie pozostawiająca cienia wątpliwości, że nie można sobie umownie wyłączać działania kodeksu wykroczeń i przede wszystkim skuteczniejsza ;-) I w tym znaczeniu pożądany skutek powinno odnieść zwrócenie uwagi. Ale podkreślające nielegalność takiego postępowania i osobistą odpowiedzialność pracownika biblioteki. A nie pozostawiające tegoż pracownika w poczuciu nieponoszenia odpowiedzialności do czasu zmiany regulaminu. -- Marta http://doradcy-prawni.pl |
nowsze | 1 2 3 4 5 | starsze |