poprzedni wątek | następny wątek | pl.soc.prawo |
2006-02-20 21:11 | Problem z kancelarią radcowską - OSZUST | Castillon |
Mój problem: kancelaria radcy prawnego w imieniu swego klienta, firmy handlowej, zamawia u mnie robotę typu reklamowego. Hasło, treść, całość ma się znaleźć na stronie internetowej klienta, w przyszłości na ulotkach reklamowych. Praca wykonana w trybie ekspresowym, klient wyraża swą jak najlepszą opinię, montuje całość i uruchamia. Oczywiście istnieją dowody na to kto jest prawdziwym autorem, choć firma w ogóle nie unika tego tematu i nie zaprzecza faktom. Twierdzi tylko, że miał zapłacić "mecenasik", ich zgoda na takie działania w podpisanej z kancelarią umowie. Radca prawny w tym momencie milknie - ostatnim śladem jest mail od jego plenipotenta, potwierdzający, że zleceniodawca "postanowił zapłacić". I cisza... Jak skutecznie to spowodować? Jak i komu złożyć skargę - w międzyczasie doszedłem do wiedzy, że metoda mini-oszustw, przewlekania płatności, a najchętniej całkowitego ich unikania jest stałą metodą pracy "pana mecenasa". Bardzo proszę o pomoc. c. |
2006-02-20 23:07 | Re: Problem z kancelarią radcowską - OS | sg |
Castillon napisał(a): > Mój problem: kancelaria radcy prawnego w imieniu swego klienta, firmy > handlowej, zamawia u mnie robotę typu reklamowego. Hasło, treść, całość > ma się znaleźć na stronie internetowej klienta, w przyszłości na > ulotkach reklamowych. Praca wykonana w trybie ekspresowym, klient wyraża > swą jak najlepszą opinię, montuje całość i uruchamia. Oczywiście > istnieją dowody na to kto jest prawdziwym autorem, choć firma w ogóle > nie unika tego tematu i nie zaprzecza faktom. Twierdzi tylko, że miał > zapłacić "mecenasik", ich zgoda na takie działania w podpisanej z > kancelarią umowie. Radca prawny w tym momencie milknie - ostatnim śladem > jest mail od jego plenipotenta, potwierdzający, że zleceniodawca > "postanowił zapłacić". I cisza... Jak skutecznie to spowodować? Jak i > komu złożyć skargę - w międzyczasie doszedłem do wiedzy, że metoda > mini-oszustw, przewlekania płatności, a najchętniej całkowitego ich > unikania jest stałą metodą pracy "pana mecenasa". > > Bardzo proszę o pomoc. > > c. A masz umowe ? A masz pokwitowanie odbioru roboty ? sg |
||
2006-02-21 00:04 | Re: Problem z kancelarią radcowską - OS | Castillon |
sg napisał(a):> > A masz umowe ? > A masz pokwitowanie odbioru roboty ? Nie mam pisemnej umowy, mam pisemne pośrednie potwierdzenia tego zamówienia. Takie zycie, takie czasy, więc może przestańmy udawać, że w potocznym realu na wszystko mamy od razu pisemne umowy, stemple itd. Zaś za pokwitowanie uważam umieszczenie pracy na witrynie internetowej. Słabe to dla cwanego adwokata? Wiem, słabe. Stąd prośba o radę. Być może w finale nawet najmądrzejsi na grupie stwierdzą: facet, dałeś ciała, idź do kąta i tam się wypłakuj. Przewiduję taka opcję. Fakt jest jednak taki, że jest praca, jest jej użycie, bo było zamówienie. A ja nie zamierzam poprzestać na płakaniu w kącie. Jest jeszcze słowo, jest sieć, są adresy, jest opinia zawodowa. Niemniej jednak nie po to tu pisałem, by usłyszeć tylko miłe dla siebie rzeczy - zatem dzięki i za ten prysznic. C. |
||
2006-02-21 01:36 | Re: Problem z kancelarią radcowską - OS | Marta Wieszczycka |
Castillon napisał(a): > Mój problem: kancelaria radcy prawnego w imieniu swego klienta, firmy > handlowej, zamawia u mnie robotę typu reklamowego. Hasło, treść, całość > ma się znaleźć na stronie internetowej klienta, w przyszłości na > ulotkach reklamowych. Praca wykonana w trybie ekspresowym, klient wyraża > swą jak najlepszą opinię, montuje całość i uruchamia. Oczywiście > istnieją dowody na to kto jest prawdziwym autorem, choć firma w ogóle > nie unika tego tematu i nie zaprzecza faktom. Twierdzi tylko, że miał > zapłacić "mecenasik", ich zgoda na takie działania w podpisanej z > kancelarią umowie. Radca prawny w tym momencie milknie - ostatnim śladem > jest mail od jego plenipotenta, potwierdzający, że zleceniodawca > "postanowił zapłacić". I cisza... Jak skutecznie to spowodować? Jak i > komu złożyć skargę - w międzyczasie doszedłem do wiedzy, że metoda > mini-oszustw, przewlekania płatności, a najchętniej całkowitego ich > unikania jest stałą metodą pracy "pana mecenasa". > > Bardzo proszę o pomoc. Wygląda na to, że ta praca może podpadac pod prawo autorskie. A w takim razie, to firma, która rozpowszechnia (na stronie internetowej jak rozumiem) Twój utwór powinna mieć umowę (pisemną). Umowę z twórcą, albo osobą, której twórca (p i s e m n i e) przekazał autorskie prawa majątkowe. A bezprawne rozpowszechnianie cudzego utworu stanowi powód do zażądania dwukrotności (a przy zawinieniu trzykrotności) wynagrodzenia. Oprócz tego jest przestępstwem. Zacznij może zatem od przygotowania sobie zrzutu z ekranu (dowód że rozpowszechnili) i zebrania wszystkich dowodów potwierdzających, że to Ty jesteś autorem, a potem wystąp do rzeczywistego klienta, oficjalnie, o zapłatę wynagrodzenia, a w zasadzie najlepiej to od razu przynajmniej dwukrotności (przyjmując chwilowo ich nieumyślność) i zażądaj zaprzestania naruszeń, czyli zdjęcia Twojego utworu z ich strony. Ps. Nie bardzo rozumiem pomysł z zamawianiem usług reklamowych przez radcę prawnego, który miałby za nie płacić. -- Marta http://doradcy-prawni.pl |
||
2006-02-21 08:07 | Re: Problem z kancelarią radcowską - OSZUST | Lookasik |
Oczywiście > istnieją dowody na to kto jest prawdziwym autorem, choć firma w ogóle nie > unika tego tematu i nie zaprzecza faktom. Twierdzi tylko, że miał zapłacić > "mecenasik", ich zgoda na takie działania w podpisanej z kancelarią > umowie. poinformuj go, ze porozumienia wewnetrzne pomiedzy nimi nie wywoluje skutkow wzgledem osob trzecich i On zobowiazany jest do zaplaty wynagrodzenia jezeli nie zareaguje wysli mu wezwanie przedsadowe do zaplaty pozdrawiam Ł |
||
2006-02-21 08:07 | Re: Problem z kancelarią radcowską - OSZUST | Lookasik |
> Nie mam pisemnej umowy, mam pisemne pośrednie potwierdzenia tego > zamówienia. co znaczy "posrednie " ??? pozdrawiam Ł |
||
2006-02-21 08:54 | Re: Problem z kancelarią radcowską - OS | Castillon |
Marta Wieszczycka napisał(a): > Castillon napisał(a): > >> Mój problem: kancelaria radcy prawnego w imieniu swego klienta, firmy >> handlowej, zamawia u mnie robotę typu reklamowego. Hasło, treść, >> całość ma się znaleźć na stronie internetowej klienta, w przyszłości >> na ulotkach reklamowych. Praca wykonana w trybie ekspresowym, klient >> wyraża swą jak najlepszą opinię, montuje całość i uruchamia. >> Oczywiście istnieją dowody na to kto jest prawdziwym autorem, choć >> firma w ogóle nie unika tego tematu i nie zaprzecza faktom. Twierdzi >> tylko, że miał zapłacić "mecenasik", ich zgoda na takie działania w >> podpisanej z kancelarią umowie. Radca prawny w tym momencie milknie - >> ostatnim śladem jest mail od jego plenipotenta, potwierdzający, że >> zleceniodawca "postanowił zapłacić". I cisza... Jak skutecznie to >> spowodować? Jak i komu złożyć skargę - w międzyczasie doszedłem do >> wiedzy, że metoda mini-oszustw, przewlekania płatności, a najchętniej >> całkowitego ich unikania jest stałą metodą pracy "pana mecenasa". >> >> Bardzo proszę o pomoc. > > > Wygląda na to, że ta praca może podpadac pod prawo autorskie. > A w takim razie, to firma, która rozpowszechnia (na stronie internetowej > jak rozumiem) Twój utwór powinna mieć umowę (pisemną). Umowę z twórcą, > albo osobą, której twórca (p i s e m n i e) przekazał autorskie prawa > majątkowe. > > A bezprawne rozpowszechnianie cudzego utworu stanowi powód do zażądania > dwukrotności (a przy zawinieniu trzykrotności) wynagrodzenia. Oprócz > tego jest przestępstwem. > > Zacznij może zatem od przygotowania sobie zrzutu z ekranu (dowód że > rozpowszechnili) i zebrania wszystkich dowodów potwierdzających, że to > Ty jesteś autorem, a potem wystąp do rzeczywistego klienta, oficjalnie, > o zapłatę wynagrodzenia, a w zasadzie najlepiej to od razu przynajmniej > dwukrotności (przyjmując chwilowo ich nieumyślność) i zażądaj > zaprzestania naruszeń, czyli zdjęcia Twojego utworu z ich strony. > > Ps. Nie bardzo rozumiem pomysł z zamawianiem usług reklamowych przez > radcę prawnego, który miałby za nie płacić. > > > -- > Marta > http://doradcy-prawni.pl Wielce Szanowna Pani! Ogromne dzięki! O to właśnie mi chodziło, o taką informację! Jak się Pani słusznie domyśla nie jestem prawnikiem, specjalizuję się w zupełnie innych działaniach, między innymi tekstowo-reklamowych. To dość delikatna materia rzeczy i spraw - stąd nie miałbym nigdy ani jednego klienta, gdybym rozmowę rozpoczynał od spisywania stosownej umowy itd. A skąd radca prawny w zamawianiu usług reklamowych? Dość długa historia, ale charakterystyczna dla naszych czasów. Otóż z tego co wiem ludzie tacy nie mając określonego zarobku podłączają się pod firmy coś produkujące, na przykład drewniane domki. Te jak wiadomo gdzieś trzeba stawiać - a to sprawa własności gruntów, zezwoleń i tak dalej. Obiecują zatem firmom pełną obsługę prawną, a przy okazji i reklamową. Po jakimś czasie producent nabywa przekonania, że skoro podpisał umowę z "mecenasem" na jakieś tam usługi, ma kłopot z reklamą - to "mecenas" wszystko mogący rozwiąże i ten problem. Tyle że mecenas nie potrafi pisać, formułować myśli, myśleć kategoriami innymi, niż prawne... Znajduje zatem kogoś takiego jak ja, składa mu ofertę, z reguły okraszoną innymi obietnicami... Owe inne obietnice oczywiscie natychmiast włożyłem między bajki, zbyt często obiecywano mi złote góry dając wzamian kuksańca. No ale ślady mojej pracy miały zostac, były oczywiste, zatem tutaj czułem się bezpiecznie. I resztę już Pani zna. Działałem szybko i skutecznie, moja praca jako niestandardowa spodobała się, więc firma od domków czym prędzej zamieściła ją na swej stronie internetowej. To tekst i pomysł jego aranżacji. Myślę, że jak najbardziej podpada pod prawa autorskie. Jeszcze raz serdecznie dziękuję! C. |
||
2006-02-21 08:56 | Re: Problem z kancelarią radcowską - OS | Castillon |
Lookasik napisał(a): > Oczywiście > >>istnieją dowody na to kto jest prawdziwym autorem, choć firma w ogóle nie >>unika tego tematu i nie zaprzecza faktom. Twierdzi tylko, że miał zapłacić >>"mecenasik", ich zgoda na takie działania w podpisanej z kancelarią >>umowie. > > > poinformuj go, ze porozumienia wewnetrzne pomiedzy nimi nie wywoluje skutkow > wzgledem osob trzecich i On zobowiazany jest do zaplaty wynagrodzenia > > jezeli nie zareaguje wysli mu wezwanie przedsadowe do zaplaty > > pozdrawiam > Ł > > Również bardzo dziękuję za doprecyzowanie myśli zawartej w poście Pani Marty! Czy to wezwanie przedsądowe winno być wysłane pocztą, czy mailem? C. |
||
2006-02-21 09:16 | Re: Problem z kancelarią radcowską - OS | Mieczysław |
Dnia Tue, 21 Feb 2006 08:56:31 +0100, Castillon napisał(a): > Również bardzo dziękuję za doprecyzowanie myśli zawartej w poście Pani > Marty! Czy to wezwanie przedsądowe winno być wysłane pocztą, czy mailem? > C. Pocztą i najlepiej za zwrotnym potwierdzeniem odbioru. -- Mieczysław ---- Gdy osiągniesz stan wewnętrznej pustki, pojawi się zrozumienie ducha starożytnych patriarchów. |
||
2006-02-21 15:03 | Re: Problem z kancelarią radcowską - OS | Marta Wieszczycka |
Castillon napisał(a): > > Wielce Szanowna Pani! Ogromne dzięki! O to właśnie mi chodziło, o taką > informację! Generalnie jesteśmy tu wszyscy na "Ty", a forma "Wielce Szanowna Pani" używana jest najczęściej podczas kłótni ;-) Cieszę się, że odpowiedź się Panu przydała, proszę tylko nie zapomnieć o zabezpieczeniu dowodów rozpowszechnienia. -- Marta http://doradcyt-prawni.pl |
nowsze | 1 2 | starsze |
Tytuł | Autor | Data |
---|---|---|
Co może oszust? |
Jacek Piechny | 2006-03-11 21:11 |
Oszust - jak załatwić z nim sprawę? |
Paweł | 2006-04-06 14:07 |
Co może oszust? |
Jacek Piechny | 2006-03-11 21:11 |
Oszust - jak załatwić z nim sprawę? |
Paweł | 2006-04-06 14:07 |
oszust |
atz serwis | 2006-09-06 17:18 |
dzwiny sklep internetowy BIG BONUS - spryciarz czy oszust? |
zynov | 2006-09-15 10:31 |
Problem. |
John Dohn | 2006-12-21 14:06 |
Oszust na allegro |
Tristan | 2007-01-16 10:31 |
OC- problem |
MKŁukasz | 2007-05-04 13:11 |
Problem |
UE | 2007-06-09 23:04 |