poprzedni wątek | następny wątek | pl.soc.prawo |
2006-03-25 00:42 | w poszukiwaniu szczytów idiotyzmu | Jurek Wawro |
Oto dwa fragmenty uzasadnienia wczorajszego werdyktu TK: "Organ władzy publicznej, którym jest Krajowa Rada, nie powinien być wyposażany w kompetencję do podejmowania i inicjowania działań wiążących się z określaniem jakie są zasady etyki dziennikarskiej i z egzekwowaniem przestrzegania tych zasad. Taki stan rzeczy jest niedopuszczalny w demokratycznym państwie prawnym zwłaszcza, że stwarza realne zagrożenie niekontrolowanego i niezgodnego z Konstytucją ograniczania wolności słowa." "O etyce w odniesieniu do dziennikarzy mowa jest również w ustawie Prawo prasowe. Zgodnie z art. 10 tej ustawy dziennikarz ma obowiązek działania zgodnie z etyką zawodową i zasadami współżycia społecznego, w granicach określonych przepisami prawa." Konkluzja "prawników" z TK jest taka, że przywołanie zasad etycznych w ustawie Prawo prasowe jest ok, ale w podważonej ustawie nie. Jednak "organ władzy publicznej", którym jest Sejm, "nie powinien być wyposażony w kompetencję do podejmowania i inicjowania działań wiążących się (etc). A tymczasem Sejm nie tylko jest wyposażony w takie kompetencje, ale je bezczelnie wykorzystał tworząc ustawę Prawo prasowe! Na dodatek tworzy wiele ustaw, które stwarzają realne zagrożenie działań niezgodnych z konstytucją! Na przykład można być pewnym, że wśród tysięcy policjantów znajdzie się taki, który wykorzysta otrzymaną władzę niezgodnie z konstytucją - a w szczególności z art 47. konkluzja jest prosta: w demokratycznym państwie prawa samo istnienie sejmu (a zatem demokracji) jest niedopuszczalne. Wystarczą nam przecież mędrcy z dyplomami porozdawanymi przez komunistów zgodnie z ich partyjnym interesem. Jurek |
2006-03-25 00:42 | Re: w poszukiwaniu szczytów idiotyzmu | barakuda |
Użytkownik "Jurek Wawro" news:e01sag$bq9$1@atlantis.news.tpi.pl >> > Konkluzja "prawników" z TK jest taka, że przywołanie zasad etycznych > w ustawie Prawo prasowe jest ok, ale w podważonej ustawie nie. > Jurek jesteś bardzo mądry ,ale odsyłam do jakiegoś podręcznika z prawa konstytucyjnego - najlepiej takiego podstawowego byś najpierw zrozumiał ,że : dziennikarze nie są konstytycyjnym organem państwa w przeciwieństwie do Krajowej Rady to jedno a drugie abyś zrozumiał przytoczony ten tekst na który się powołujesz: "Organ władzy publicznej, którym jest Krajowa Rada, nie powinien być wyposażany w kompetencję do podejmowania i inicjowania działań wiążących się z określaniem jakie są zasady etyki dziennikarskiej i z egzekwowaniem przestrzegania tych zasad. Taki stan rzeczy jest niedopuszczalny w demokratycznym państwie prawnym zwłaszcza, że stwarza realne zagrożenie niekontrolowanego i niezgodnego z Konstytucją ograniczania wolności słowa" bowiem przestrzeganie zasad etyki przez dziennikarzy ,a wyznaczanie i określanie przez konstytucyjny organ państwa co jest etyczne a co nie to nic innego jak :Łukaszenka, Kimiren, Stalin, Hitler i paru innych pomniejszych "speców" od etyki barakuda |
||
2006-03-25 01:54 | Re: w poszukiwaniu szczytów idiotyzmu | Tiger |
> Wystarczą nam przecież mędrcy z dyplomami porozdawanymi > przez komunistów zgodnie z ich partyjnym interesem. Propaganda wlasnie tak wyglada. Zwrocmy uwage na slowo "medrcy z dyplomami". Wiadomo juz, ze jest to tekst sponsorowany. Druga rzecz - "porozdawanymi przez komunistow zgodnie z ich partyjnym interesem". Jak wiadomo, najlepsza bronia propagandy jest uzywanie wobec oskarzanych glownie tych insynuacji, ktore maja logiczny zwiazek z oskarzajacym. W ten sposob wytracamy z reki najmocniejsza bron, ktora moglby bronic sie adresat propagandowego szczekania. PLONK nie musze mowic, bo ten meteoryt propagandowy juz tu sie nie pojawi... zapewne. Pozdrawiam, Tiger |
||
2006-03-25 06:42 | Re: w poszukiwaniu szczytów idiotyzmu | Jurek Wawro |
barakuda napisał(a): > jesteś bardzo mądry ,ale odsyłam do jakiegoś podręcznika z prawa > konstytucyjnego - najlepiej takiego podstawowego byś najpierw zrozumiał ,że > : > dziennikarze nie są konstytycyjnym organem państwa Nie wiem, czy jestem mądry. Raczej nie jestem idiotą - w przeciwieństwie do profesorów prawa (nie wiem, czy wszystkich - może są wyjątki). W każdym razie potrafię czytać ze zrozumieniem - z czym Ty masz najwyraźniej problemy. Możesz wskazać fragment tekstu, w którym zawarłem twierdzenie, że dziennikarze są "konstytucyjnym organem państwa"? w przeciwieństwie do > Krajowej Rady to jedno a drugie abyś zrozumiał przytoczony ten tekst na > który się powołujesz: > "Organ władzy publicznej, którym jest Krajowa Rada, nie powinien być > wyposażany w kompetencję do podejmowania i inicjowania działań wiążących > się z określaniem jakie są zasady etyki dziennikarskiej i z > egzekwowaniem przestrzegania tych zasad. Taki stan rzeczy jest > niedopuszczalny w demokratycznym państwie prawnym zwłaszcza, że stwarza > realne zagrożenie niekontrolowanego i niezgodnego z Konstytucją > ograniczania wolności słowa" > bowiem przestrzeganie zasad etyki przez dziennikarzy ,a wyznaczanie i > określanie przez konstytucyjny organ państwa co jest etyczne a co nie to nic > innego jak :Łukaszenka, Kimiren, Stalin, Hitler i paru innych pomniejszych > "speców" od etyki Określenie "działania wiążące się z" nie są w tekście użyte przypadkiem. Gdyby prawnicy napisali, że organ władzy publicznej nie powinien rozstrzygać, co jest etyczne - to nie miałoby się nijak do podważonego zapisu: "7a) inicjowanie i podejmowanie działań w zakresie ochrony zasad etyki dziennikarskiej;? Żeby było Ci łatwiej to zrozumieć - nawiążę do wcześniej podanego przykładu z policją. Sejm nie powinien być wyposażony w kompetencje, umożliwiające decydowanie o tym, komu policja może założyć podsłuch. Natomiast może (i powinna) mieć kompetencje do podejmowania działań "wiążących się z" stosowaniem podsłuchu. Ja w każdym razie nie mam problemu z ustaleniem związku między uchwaleniem ustawy o policji, a decyzjami o stosowaniu podsłuchu (i nie sądzę, by takie zadanie było za trudne dla dzieci zdających test kompetencyjny w podstawówce). Jeśli zaś już nawiązujesz do państwa totalitarnego, to jedną z form zniewolenia w takim państwie było ignorowanie przez ludzi związanych z władzą elementarnej logiki. Dlatego mogli bez problemu mówić że czarne jest białe. Niestety - jak widać na tym przykładzie, "rządy ciemniaków" trwają nadal. Jurek |
||
2006-03-25 06:51 | Re: w poszukiwaniu szczytów idiotyzmu | Jurek Wawro |
Tiger napisał(a): >> Wystarczą nam przecież mędrcy z dyplomami porozdawanymi >> przez komunistów zgodnie z ich partyjnym interesem. > > Propaganda wlasnie tak wyglada. Zwrocmy uwage na slowo "medrcy z dyplomami". > Wiadomo juz, ze jest to tekst sponsorowany. A tak właśnie wygląda polemika w wydaniu ćwierćinteligentów. Oczywiście masz dowody, że dostałem pieniądze za napisanie tego tekstu? > Druga rzecz - "porozdawanymi > przez komunistow zgodnie z ich partyjnym interesem". Jak wiadomo, najlepsza > bronia propagandy jest uzywanie wobec oskarzanych glownie tych insynuacji, > ktore maja logiczny zwiazek z oskarzajacym. W ten sposob wytracamy z reki > najmocniejsza bron, ktora moglby bronic sie adresat propagandowego > szczekania. "Insynuacja" to tyle, co "niesłuszny zarzut, wymysł". Niezmiernie mnie ciekawi - co uznałeś za zarzut niesłuszny, wymyślony przeze mnie: - że sędziowie TK zdobywali dyplomy w czasach komunistycznych? - że o awansie zawodowym w tych czasach decydowała partia? - że w tych decyzjach brano pod uwagę partyjne interesy? Na dodatek - z Twego tekstu wynika, że najsilniejszą bronią sędziów miałaby być ich pozycja poparta dyplomami. Obaawiam się, że żaden tytuł i dyplom nie mogą być bronią - zwłaszcza, gdy używa się jej tak żenujący sposób. > PLONK nie musze mowic, bo ten meteoryt propagandowy juz tu sie nie pojawi... > zapewne. A to jest najlepsze. Napluć i odejść z poczuciem wyższości. Wiwat młoda polska ćwierćinteligencja. Jurek |
||
2006-03-25 06:53 | Re: w poszukiwaniu szczytów idiotyzmu | Jurek Wawro |
Drobna korekta: w miejsce: > Sejm nie powinien być wyposażony w kompetencje, > umożliwiające decydowanie o tym, komu policja może założyć podsłuch. Powinno być: "Sejm nie powinien być wyposażony w kompetencje, umożliwiające decydowanie o tym, komu konkretnie policja ma założyć podsłuch." Jurek |
||
2006-03-25 08:41 | Re: w poszukiwaniu szczytów idiotyzmu | Lookasik |
juz wiem gdzie sie pochowali wyborcy pisu Ł |
||
2006-03-25 09:47 | Re: w poszukiwaniu szczytów idiotyzmu | mirekm |
Jurek Wawro wrote: > Tiger napisał(a): >>> Wystarczą nam przecież mędrcy z dyplomami porozdawanymi >>> przez komunistów zgodnie z ich partyjnym interesem. >> >> Propaganda wlasnie tak wyglada. Zwrocmy uwage na slowo "medrcy z >> dyplomami". Wiadomo juz, ze jest to tekst sponsorowany. > > A tak właśnie wygląda polemika w wydaniu ćwierćinteligentów. > Oczywiście masz dowody, że dostałem pieniądze za napisanie tego tekstu? LOL, ktos mialby placic za taka amatorszczyzne (jesli jestes asystentem w biurze poselskim samoobrony, to przepraszam)? pozdrawiam, mirek |
||
2006-03-25 10:46 | Re: w poszukiwaniu szczytów idiotyzmu | Maciej Bebenek |
Jurek Wawro napisał(a): > > "Insynuacja" to tyle, co "niesłuszny zarzut, wymysł". > Niezmiernie mnie ciekawi - co uznałeś za zarzut niesłuszny, wymyślony > przeze mnie: > - że sędziowie TK zdobywali dyplomy w czasach komunistycznych? > - że o awansie zawodowym w tych czasach decydowała partia? > - że w tych decyzjach brano pod uwagę partyjne interesy? Za insynuację uznaję fakt, że zestawiasz te informacje w odniesieniu do członków TK, a nie przeszkadzają Ci one w stosunki do np. składu obecnego rządu czy kierownictwa partii wiodącej. Ci ludzie również zdobyli w przeważającej większości dyplomy w czasach komunistycznych itd itp. > > Na dodatek - z Twego tekstu wynika, że najsilniejszą bronią > sędziów miałaby być ich pozycja poparta dyplomami. > Obaawiam się, że żaden tytuł i dyplom nie mogą być bronią - zwłaszcza, > gdy używa się jej tak żenujący sposób. > dokładnie tych samych argumentów można użyć w stosunku do podanych przeze mnie grup. Szczególnie co do słowa "żenujące". M. |
||
2006-03-25 19:09 | Re: w poszukiwaniu szczytów idiotyzmu | Jurek Wawro |
Maciej Bebenek napisał(a): > Za insynuację uznaję fakt, że zestawiasz te informacje w odniesieniu do > członków TK, a nie przeszkadzają Ci one w stosunki do np. składu > obecnego rządu czy kierownictwa partii wiodącej. Używasz słów, których nie rozumiesz. Ci ludzie również > zdobyli w przeważającej większości dyplomy w czasach komunistycznych itd > itp. To proste. Politycy - mądrzy, czy głupi, są poddani ustawicznej krytyce mediów i przeciwników politycznych. Krytyka sędziów TK jest odbierana jako zamach na instytucję TK. To po pierwsze. A po drugie - jeśli mam do czynienia z takim fenomenem, jak powszechna głupota wśród profesorów prawa (krytykowałem tu już kiedyś ich idiotyczny list do prez. Kwaśniewskiego, a takich przypadków można wskazać więcej), to warto się zastanowic nad jego przyczyną. Moim zdaniem fakt, że robili oni kariery w czasach komuny nie jest bez związku. > dokładnie tych samych argumentów można użyć w stosunku do podanych > przeze mnie grup. Szczególnie co do słowa "żenujące". > To użyj! Zwróć tylko uwagę, że ja rozpocząłem od przedstawienia rzeczowych argumentów, których nikt nie podważył. Nie sztuka powtarzać bezmyślnie za nieprzychylnymi PiS "autorytetamu", że "kaczory zagrażają demokracji". Jurek PS. Kolejna porcja wypowiedzi z pl.soc.prawo (z braku reakcji wnoszę, że ich poziom odpowiada bywalcom tej grupy). Tym razem google spytałem o słowo "moherowe": "Ale większa część obywateli to jednak bydło. Moherowe bydło ;)" " masz mozg przezarte bredniami ktore szerza "moherowe berety" w programach typu rozmowy w toku" |
nowsze | 1 2 | starsze |