Money.plFirmaGrupa pl.soc.prawo

prosba o pomoc

poprzedni wątek | następny wątek pl.soc.prawo
2006-03-23 21:54 prosba o pomoc bartek
witam dzis mialem chyba najbardziej pechowy dzien w mojej karierze
motoryzacyjnej :)
mianowicie zdobylem 6 ptk i 250zl mandatu za... w sumie wg mnie za gowno.
opis sytuacji :
osiedle, 2 bloki miedzy nimi stoi smietnik do ktorego wjazd za broniony (
prosto z drogi) znak zakaz ruchu.
Dzis wjechalem tam doslownie na 3 sekundy zeby moj tesc (biedny schorowany)
mogl wyjsc, w sumie to nie jest wazne, fakt tak iz wjechalem doslownie na
momencik. ZZa rogu wyjezdza super niebieski samochod zwany poldek :) z super
kierowca w srodku.
Ja juz wyjezdzam koles wlancza kogut, wyskakuje i standardowo gadka.
Akurat sie spieszylismy kupic ubrania babci (mojej dziewczyny) ktora jutro
ma ciezka operacje wiec atmosfera nieprzyjemna.
Wysiadam ide do policjanta, slysze jak gada przez koma i dopytuje sie ile
wynosi mandacik za takie wykroczenie uslyszalem magiczne 250 i 6ptk.
Koles otwiera drzwi i mi mowi ze mandacik taki i taki ja go zaczynam troche
na litosc brac.... juz okej w miare sie zapowiada a tu nagle ktos sie
dolaczyl i krzyczy od k i h... ze przedemna stoi samochod jakis od kilku
godzin i ku.. z nim nic nie robia tylko lapia kogos kto podwozi starsza
osobe.
Policjancik sie zdenerwowal i mowi 250 i 6ptk przyjmuje czy nie... ja mowie
chwilka.
Podlapalem troche fazy od przechodnia i zaczelem mu gadac ze szykanuje
obywatela, dlaczego ja a nie inny ktos, podczas tej dyskusji pelno osob sie
zatrzymywalo na drodze gdzie nie mozna sie zatrzymac i tu wjezdzalo a on
nic, co mu tez wypominalismy.
Wkoncu podjezdza jakis kolejny radiowoz i ida nagle wlepic karteczke
samochodowi ktory stoi przede mna ( chyba dla sciemy). A tu ludzie sie
oburzyli nagle i mowia ze maja go odholowac a nie ze sobie stoi tak od
niechcenia kartke facet wyrzuci i ma ich w dupie ( maja pewnie racje).
Wzielem mandat lecz powiedzialem panu policjantowi ze zloze na niego skarge
i zazalenie wlasnie za to :
niedopilnowanie obowiazku szykanowanie obywateli i wogole dlaczego 250zl i
6ptk ?
czy to nie za duzo ?tym bardziej ze nie stwarzalem zagrozenia.... dla nikogo
( sami tak mowili na rekacje odholowania tamtego samochodu co stal przede
mna ze nie zagraza nikomu)
wiec chcialem sie spytac czy to bedzie mialo sens teraz?odwolanie sie do
sadu zlozenie skargi ?czy ktos mial juz z czyms takim do czynienia ?jak to
zalatwic aby jak najmniej ucierpiec?
czy ewentualne odwolanie sie od mandatu po fakcie wiaze sie z dodatkowymi
kosztami postepowania sadowego ktore stanie sie faktem.
Czy ktos wie jak to zalatwic?wg mnie jest to niezasluzony mandat a pan
policjant to ??..... i jak w tym kraju po takich incydentach nie wkur.. sie
na policyjnych debili.....
prosze o pomoc
dziekuje z gory


2006-03-24 00:27 Re: prosba o pomoc Robert Tomasik
bartek [###felsuma@wp.pl.###] napisał:

W chwili przyjęcia mandatu zakończyłeś sprawę. Zostaje Ci zapłacić. W
opisanej sytuacji trzeba było nie przejąć mandatu. W sądzie miałbyś
sporą szansę sporo utargować w opisanej przez Ciebie sytuacji.

2006-03-24 00:34 Re: prosba o pomoc witek
bartek wrote:
> Wzielem mandat lecz powiedzialem panu policjantowi ze zloze na niego skarge

No i dałeś d... Bo było nie brać mandatu i bronić swojej racji w sądzie.
Teraz to już jest po ptokach.
Skargę możesz złożyć. Dostaniesz odpowiedź, że mandat ci się słusznie
należał.
2006-03-26 03:21 Re: prosba o pomoc ana
Robert Tomasik wrote:
> bartek [###felsuma@wp.pl.###] napisa?:
>
> W chwili przyje;cia mandatu zakon'czy?es' sprawe;.



To pewnie w panstwie prawa?

A jezeli nie mial okularow i podpisal dajac wiare milicjantowi, a
pozniej zorientowal sie ze milicjant popelnil blad, to co?

Panstwo prawa?



>Zostaje Ci zap?acic'. W
> opisanej sytuacji trzeba by?o nie przeja;c' mandatu. W sa;dzie mia?bys'
> spora; szanse; sporo utargowac' w opisanej przez Ciebie sytuacji.
>
>


2006-03-26 16:42 Re: prosba o pomoc Robert Tomasik

Uzytkownik "ana" napisal w wiadomosci
news:t0mVf.702$Q9.641@trndny07...

> To pewnie w panstwie prawa?
> A jezeli nie mial okularow i podpisal dajac wiare milicjantowi, a
> pozniej zorientowal sie ze milicjant popelnil blad, to co?


Równie dobrze mozesz zaczac sie zastanawiac, czy jakikolwiek wyrok
sadu jest legalny. Wszak zawsze po uprawomocnieniu sie wyroku
oskarzony moze sobie przypomniec, ze jeszcze ma dodatkowe argumenty
:-) I zaczynamy od poczatku?
2006-03-26 16:49 Re: prosba o pomoc Otto von Falkenstein
Robert Tomasik napisał(a):
> Uzytkownik "ana" napisal w wiadomosci
> news:t0mVf.702$Q9.641@trndny07...
>
>
>>To pewnie w panstwie prawa?
>>A jezeli nie mial okularow i podpisal dajac wiare milicjantowi, a
>>pozniej zorientowal sie ze milicjant popelnil blad, to co?
>
>
>
> Równie dobrze mozesz zaczac sie zastanawiac, czy jakikolwiek wyrok
> sadu jest legalny. Wszak zawsze po uprawomocnieniu sie wyroku
> oskarzony moze sobie przypomniec, ze jeszcze ma dodatkowe argumenty
> :-) I zaczynamy od poczatku?
>
Eeee, nie wato dyskutować. Przecież to znowu, po długiej nieobecności
nasza znana kameleonka, Strassboug-woman, nie zauważyłeś słów kluczowych
"Sokołowski" i "Sąd Najwyższy"?

--
Falkenstein
Recht und Ehre
2006-03-26 17:15 Re: prosba o pomoc fourtyniner
Otto von Falkenstein wrote:
> Robert Tomasik napisał(a):
>> Uzytkownik "ana" napisal w wiadomosci
>> news:t0mVf.702$Q9.641@trndny07...
>>
>>
>>> To pewnie w panstwie prawa?
>>> A jezeli nie mial okularow i podpisal dajac wiare milicjantowi, a
>>> pozniej zorientowal sie ze milicjant popelnil blad, to co?
>>
>>
>>
>> Równie dobrze mozesz zaczac sie zastanawiac, czy jakikolwiek wyrok
>> sadu jest legalny. Wszak zawsze po uprawomocnieniu sie wyroku
>> oskarzony moze sobie przypomniec, ze jeszcze ma dodatkowe argumenty
>> :-) I zaczynamy od poczatku?

Kwestia jest taka czy sad (albo milicjant) piwinien byl wiedziec i
rozpatrzyc jakis fakt *przed* wyrokiem (mandatem).
2006-03-26 17:42 Re: prosba o pomoc Robert Tomasik
fourtyniner [###49@frisco.com.###] napisał:

> Kwestia jest taka czy sad (albo milicjant) piwinien byl wiedziec i
> rozpatrzyc jakis fakt *przed* wyrokiem (mandatem).

No i rozpatrzył. policjant uznał winę pytającego, a ten się przyznał i
zawarli ugodę, której konsekwencją jest mandat.
2006-03-26 17:46 Re: prosba o pomoc fourtyniner
Robert Tomasik wrote:
> fourtyniner [###49@frisco.com.###] napisał:
>
>> Kwestia jest taka czy sad (albo milicjant) piwinien byl wiedziec i
>> rozpatrzyc jakis fakt *przed* wyrokiem (mandatem).
>
> No i rozpatrzył. policjant uznał winę pytającego, a ten się przyznał i
> zawarli ugodę, której konsekwencją jest mandat.
>


Skoro jest niewinny, znaczy ze jednak nie rozpatrzyl nalezycie. A za to
bucowi placimy.
2006-03-26 18:52 Re: prosba o pomoc Robert Tomasik
fourtyniner [###49@frisco.com.###] napisał:

Skąd wiesz, że jest niewinny?
nowsze 1 2 3

Podobne dyskusje

Tytuł Autor Data

Prosba o pomoc - kłopot z dłuznikiem

Dan 2005-11-03 20:33

Nietypowa sytuacja - prosba o pomoc.

Papik 2005-12-06 13:17

ZUS prosba o pomoc

ra9om1ak 2006-03-13 17:57

prosba o pomoc

bartek 2006-03-23 21:54

ZUS prosba o pomoc

ra9om1ak 2006-03-13 17:57

Zakup samochodu - prosba o pomoc

wchpikus 2006-05-26 08:01

dzialanie prokuratora prosba o pomoc

Paweł K 2006-07-11 12:38

alimenty - prosba o pomoc

max20001 2006-10-24 18:01

Podatek od sprzedazy mieszkania - prosba o pomoc

piter 2007-01-05 11:50

Mozliwosc obrony.. Prosba o pomoc..

Michał 2007-02-06 17:56