Money.plFirmaGrupa pl.soc.prawo

tajemnicze długi i wydatki żony- długie

poprzedni wątek | następny wątek pl.soc.prawo
2006-06-19 14:19 tajemnicze długi i wydatki żony- długie tegesik
Witam

Mam problem z żoną. A właście to chyba ona ma.
Chodzi mianowicie o pieniądze w małżeństwie. I nie wiem jak problem

rozwiązać, czy w ogóle jest do rozwiązania.
Ale od początku.
Jesteśmy po slubie dwa lata. Razem jednak mieszkamy prawie 4.
Zauważyłem że żona ma upodobanie do kredytów.
Półtora roku temu kupiliśmy mieszkanie na kredyt. Bank zażądał
przedstawienia wszystkich umów kredytowych. Wyszło wówczas że w
trakcie naszego mieszkania razem i, co prawda nieformalnego ale jednak
tworzenia domu rodzinnego - urodził nam się synek- żona wzięła
dwa kredyty w tajemnicy przede mną. Gdy zaczęliśmy mieszkać razem
wiedziałem że są jakieś tam kredyty które ona spłaca, ale gdy
bank zaczął sprawdzać, okazało się, że już w trakcie naszego
wspólnego życia Ona wziełea dwa kolejne (po części chyba na
spłatę starych). Była straszna granda, mało co abyśmy nie dostali
kredytu hipotecznego. Szybko swoimi oszczędnościami spłaciłem jej
te kredyty na kwote ponad 5 tys. On ze łzami w oczach obiecała mi
że już wiecej nie będzie tak sama robić (gdy kupowaliśmy
mieszkanie byliśmy pół roku po ślubie, więć jej obietnica wydaje
mi się oczywista biorąc pod uwagę małżeństwo). Wcześniej jeszcze

z prezentów ślubnych spłaciliśmy jej debet, żeby niepotrzebnie
bank nie pobierał ponad 600 zł odsetek rocznie. (kwota 5tys.)
Gdy zaczęliśmy remontować mieszkanie wykorzystaliśmy moje
oszczędności i jej debet (5 tys.), ja ponadto zaciągnąłem swój
debet (12 tys.). gdy z zakładu pracy dostałem 20 tys. zł kredytu, to

POSTANOWILIŚMY że część tych pieniezy pójdzie na spłatę JEJ
debetu. (uznałem że po doświadczeniach z kredytami wcześniejszymi
ja będę lepiej zarządzał swoim debetem niż żona swoim, na co
wyraziła zgodę). Przelałem jej pieniadze, ponadto postanowiliśmy
że jak teraz jej debet splaciliśmy to Ona wypowie umowe o debet w
koncie (gdyż to obniża zdolność kredytową, w razie gdybyśmy
brakli jakiś inny kredyt np. ratalny). Było to w marcu ubiegłego
roku. Po tym czasie żona zapewniała mnie że zamknęła debet, że
umowe ma wypowiedzianą. Jednak coś mi nie dawało spokoju. Mianowicie

nigdy nie pokazała mi wyciągu bankowego, robiła z tego tajemnicę,
we wrześniu przyszła do podpisu umowa o przedłużenie kredytu w
koncie itp.
Więc zaczałem ,,węszyć". W grudniu znalazłem jej login i hasło
do konta internetowego. Gdy wszedłem to się przeraziłem.
Okazało się że tych pieniędzy przelanych na spłatę debetu już od

początku sierpnia nie ma na koncie!!! (tyle tylko obejmowała historia

konta więc nie wiem kiedy dokładnie wyparowały), nie wiem co się z
nimi stało. Na moje podchwytliwe pytania czy zapłaciła za prąd, za
gaz odpowiadała twierdzaco (już wiedziałem że kłamie bo nie miała

zwyczajnie środków na koncie żeby zrobić takie przelewy). Wtedy
pokazałem jej wydruk konta w którym czarno na białym wynikały jej
kłamstwa. Wtedy był płacz, ale złośliwy, z tekstami że jak
będzie miałą okazję mnie raz oszukać to to zrobi. Teściu ,
świadek tego jak obnażyłem jej kłamstwa, spanikował, potem z
teściową przekazali mi że nie życzą sobie abym przychodził do ich

domu, ogólnie można powiedzieć zę przegiecie.
Nie dowiedziałem się na co poszły pieniadze, miesiąc prawie nie
spaliśmy w jednym lóżku, nie odzywalismy się, byłem bliski decyzji

rozwodu nawet umówiłem się do adwokata (bo co zrobić jak żona
ukrywa, oszukuje, wpędza rodzinę w długi, a potem jeszcze nie chce
się z tego wytłumaczyć..?)
Ale na boże narodzenie przemówiliśmy do siebie. porzuciłem plany
rozwodu.
Po tym jest jakiś spokój, choć ja nadal nie wiem na co poszła
kasa, na jej zarzuty że na wszystko ona musi się prosić, odpowiadam
jej że dopóki ma ciagle przede mą tajemnice to niech się nie dziwi
że zwyczajnie jej nie ufam i że ja ciagle czekam na wytłumaczenia
pewnych faktów.
W tym półroczu wpłynęło do naszej kasy trochę grosza za które
postanowilismy dokończyć remont mieszkania, ja w miedzyczasie
spłaciłem swój debet i zaciągnąłem znowu bo postanowiliśmy
kupić samochód, co było naszą wspólna decyzją. (bo za parę
miesięcy rodzina miała się powiększyć)
Jednak w trakcie wydawania pieniędzy zauważyłem żę nagle w jej
deklaracjach jest mniej pieniędzy niż wyliczyliśmy że będzie.
Wczoraj znalazłem jej nowy login, wszedłem na konto i znowu
szoook!!!!
Okazuje się że od pół roku spłąca jakiś dziwny kredyt w SKOKU,
rata 150 zł, ale ja sobie nie przypominam abyśmy rozmawiali na temat

takiego kredytu, nie przypominam sobie również aby te pieniadze były

zamienione w domu na konkretne zakupy (tak samo zresztą jak przy
poprzednich kredytach żony)


Proszę mi poradzić:
Co mam zrobić? Rozwód? Intercyza?
Wspólne konto? Tylko jak ustrzec się ze nie będzie takich kwiatków
jak prawnie mozna się zabezpieczyć przed takimi kwiatkami w
przyszłości

Jeśli rozwód to jak to załatwić? Mamy jedno dziecko, drugie lada
dzień się narodzi.....
jak w świetle tych faktów wygladałby rozwód- czy mam szansę na
opiekę nad dziećmi
albo jakie sznanse przy podziale majątku (przy remoncie w zasadzie
tylko moje środki były zaangażowane- debet konta, pozyczka z
zakąłdu pracy, plus oszczędności plus jeszcze jej ciałge spąłty
kredtytów


Nie chcę aby żona nas pogrążyła po uszy, jak liczyłem ja ze
swoich oszczędności i kredytów spłaciłem jej w sumie ok. 20 tys.
długów. Nie jestem jakimś bogaczem, to dla mnie kupa forsy.....
Próba zaangażowania teściów nic nie pomogła, odwrócili się
dupą, nie chcieli zrozumieć sytuacji że z ich córką jest coś nie
tak (a może oni maczają palce w tych długach..)


Proszę tylko o niekomentowanie faktu że w sposób podstępny
wszedłem na jej konto, cóż...... nie było innego sposobu się
dowiedzieć prawdy, inaczej byłbym ciagle oszukiwany.....
I proszę tylko nie mówić że ja tylko o pieniadzach i pieniadzach..
bo naprawdę dla mnie nie są najważniejsze ale jako człowiek
rozsądny wiem że bez nich życie jest niemozliwie


Serdecznie dziękuję za cierpliwość tym co przeczytali i jeszcze raz

proszę o porady


tegesik
2006-06-19 14:31 Re: tajemnicze długi i wydatki żony- długie ArtG

Użytkownik "tegesik" napisał w
wiadomości news:1150719596.919135.254990@i40g2000cwc.googlegroups.com...
Witam

Mam problem z żoną. A właście to chyba ona ma.
Chodzi mianowicie o pieniądze w małżeństwie. I nie wiem jak problem

---------

Nie napisałeś czy żona pracuje ?

2006-06-19 14:37 Re: tajemnicze długi i wydatki żony- długie tegesik

ArtG napisał(a):
> Użytkownik "tegesik" napisał w
> wiadomości news:1150719596.919135.254990@i40g2000cwc.googlegroups.com...
> Witam
>
> Mam problem z żoną. A właście to chyba ona ma.
> Chodzi mianowicie o pieniądze w małżeństwie. I nie wiem jak problem
>
> ---------
>
> Nie napisałeś czy żona pracuje ?

tak, pracuje, zarabia w firmie 1000 zł plus jakies prowizje ze
sprzdaży-płacone do reki (to one mialy być uzyte teraz do
dokończenia remontów)
ja 2650 minus 200 raty kredytu firmowego. podział obowiazków
finansowych jest taki: do jej wypłaty do mojej czyli jakieś 10 dni,
ona finansuje nasze życie, potem ja (czyli jakieś 20 dni) z czego
płace czynsz i ratę kredytu hipotecznego
to chyba wszystko co mogę powiedizeć..... (aha, wczęśniejsza
rozmowa o wspólnym koncie spełzła na niczym, gdyż żona
powiedziała zę wtrdy to już nie miałaby "swoich" pieniędzy)
pozdro
tegesik
2006-06-19 14:43 Re: tajemnicze długi i wydatki żony- mvoicem
tegesik napisał(a):
[...]
> tak, pracuje, zarabia w firmie 1000 zł plus jakies prowizje ze
> sprzdaży-płacone do reki (to one mialy być uzyte teraz do
> dokończenia remontów)
> ja 2650 minus 200 raty kredytu firmowego. podział obowiazków
> finansowych jest taki: do jej wypłaty do mojej czyli jakieś 10 dni,
> ona finansuje nasze życie, potem ja (czyli jakieś 20 dni) z czego
> płace czynsz i ratę kredytu hipotecznego
> to chyba wszystko co mogę powiedizeć..... (aha, wczęśniejsza
> rozmowa o wspólnym koncie spełzła na niczym, gdyż żona
> powiedziała zę wtrdy to już nie miałaby "swoich" pieniędzy)
> pozdro
> tegesik
>

No to nic jak tylko rozdzielność majątkowa. Wtedy "swoje" pieniądze będą
jeszcze bardziej "swoje" :)

p. m.
2006-06-19 14:48 Re: tajemnicze długi i wydatki żony- długie tegesik

>
> No to nic jak tylko rozdzielność majątkowa. Wtedy "swoje" pieniądze będą
> jeszcze bardziej "swoje" :)
>
> p. m.

hmmm.....
ale to dlamnie dośc niezdrowy układ... bo co to oznacza?
oznacza że mnie nie obchodzi Ona, że w razie czego komornik jakby co
to wjedzie na NASZ dom i takie tam.....
tegesik
2006-06-19 14:52 Re: tajemnicze długi i wydatki żony- długie Jacek23
Trzeba bylo przed slubem pomyslec o rozdzielnosci, teraz sa takie kwiatki, i
pieprzeniem jest to ze to brak zaufania, pieniadze to pieniadza a malzenstwo
to dwoje roznych ludzi.

--

jacek23@post.pl
gg: 207344.

2006-06-19 15:28 Re: tajemnicze długi i wydatki żony- witek
tegesik wrote:
> Witam
>
> Mam problem z żoną. A właście to chyba ona ma.

Rozdzielność majątkowa i podział tego co już macie, na twoje i jej.
Tak aby nic nie zostało wspólne.
Dodatkowo proponuję wam separację.
Chociaż i tak to ja to czarno widzę.
W przypadku rozwodu dzieci zostaną przy matce, ty bedziesz płacił alimenty.
2006-06-19 15:34 Re: tajemnicze długi i wydatki Marcin Debowski
Dnia 19.06.2006 tegesik napisał/a:
>> No to nic jak tylko rozdzielność majątkowa. Wtedy "swoje" pieniądze będą
>> jeszcze bardziej "swoje" :)
> ale to dlamnie dośc niezdrowy układ... bo co to oznacza?
> oznacza że mnie nie obchodzi Ona, że w razie czego komornik jakby co
> to wjedzie na NASZ dom i takie tam.....

Przede wszystkim powinieneś wiedzieć, że jeśli zaciągneła te kredyty bez
Twojej zgody to nie odpowiadacie z majątku wspólnego, ani Ty ze swojej
pensji a tylko ona z majątku osobistego i swojej pensji.

--
Marcin
2006-06-19 15:50 Re: tajemnicze długi i wydatki żony- Kaja
tegesik napisał(a):

> Nie chcę aby żona nas pogrążyła po uszy, jak liczyłem ja ze
> swoich oszczędności i kredytów spłaciłem jej w sumie ok. 20 tys.
> długów. Nie jestem jakimś bogaczem, to dla mnie kupa forsy.....
> Próba zaangażowania teściów nic nie pomogła, odwrócili się
> dupą, nie chcieli zrozumieć sytuacji że z ich córką jest coś nie
> tak (a może oni maczają palce w tych długach..)

Skoro teściowie tak bezczelnie z Tobą postąpili ( i nie widzisz w domu
żadnych zakupów za kredyty żony) to można mniemywać, że żona te
pieniądze daje swoim rodzicom, jej rodzice są workiem bez dna.


--
Kaja
2006-06-19 15:59 Re: tajemnicze długi i wydatki żony- długie wojtaszek

Skoro teściowie tak bezczelnie z Tobą postąpili ( i nie widzisz w domu
żadnych zakupów za kredyty żony) to można mniemywać, że żona te
pieniądze daje swoim rodzicom, jej rodzice są workiem bez dna.

Też tak uważam, ale skoro to ukrywa przed Tobą to jedyne wyjście odseparować
się od jej rodziców. To tak w kwestii ratowania małżeństwa, bo kasę i tak
dalej będzie im wysyłać, ale do czasu. Gdzieś już słyszałem o takim
przypadku.

Wojtek

nowsze 1 2 3 4

Podobne dyskusje

Tytuł Autor Data

wydatki bieżące finansowane z funduszu remontowego

dwaka 2005-11-23 10:35

BTE i dług żony...

myszek_pl 2006-01-28 14:46

czy mozna potracac wydatki z alimenow?

Artur 2006-05-09 19:35

długi

e 2006-10-11 20:19

Jak uwolnic sie od gróźb i prześladowań żony.

maciek82 2007-02-20 10:59

Jak uwolnic sie od gróźb i prześladowań żony

maciej72 2007-02-20 11:01

Jak uwolnic sie od gróźb i prześladowań żony

maciej72 2007-02-20 11:01

Jak uwolnic sie od gróźb i prześladowań żony

gosc 2007-02-20 11:01

sprzedaż udziałów mieszkania, a konieczność zgody żony

mareK 2007-03-23 16:22

długi po ojcu żony (przyszlej)

tom 2007-06-27 10:41