poprzedni wątek | następny wątek | pl.soc.prawo |
2006-09-28 21:21 | Spadek, zasiedzenie i problemy ze spadkobiercami. | |
Pytanie skierowane do Grupowiczów przez jedna znajomą mi osobę - ktoś wie, jak to rozwiązać?? "Mam pytanie związane z prawem spadkowym, mianowicie sytuacja wygląda następująco: zmarł mój ojciec jedyny właściciel domu i działki. Mam 6 rodzeństwa,czyli jest siedmiu spadkobierców. Testament nie został sporządzony. Ja wraz z moją rodzną mieszkam i jestem zameldowana w tym domu od dzieciństwa. NIe ukrywam równiez ze wszelkie remonty od lat były przeprowadzane przeze mnie - rodzice byli obłożnie chorzy. Problem pojawił się po śmierci ojca : czworo z rodzeństwa zgodziło się na zrzeczenie z tytułu do majątku, dwoje z nich niestety chce otrzymac spadek. Wśród nich jest mój brat, który nielegalnie postawił dom na działce taty, co po jego śmierci zaczeło stanowić problem. Proponowałam mu aby w ramach jego części spadku wydzielić działkę z tym domem, ale stwierdził, że dostanie wszysko i jeszcze wyrzuci mnie na bruk. Dodam że jest zamożnym człowiekiem ja natomiast żyję w trybie od miesiaca do miesiaca. szczerze mówiąc boję sie trochę jego szczególne że wprowadził się do tego domu i nie można go raczej unikać, a od jakiegos czasu jeszcze wszczyna awantury. Drugą osobą jest córka mojego brata, ponieważ brat popełnił samobujstwo jako młody człowiek. Dziewczyna ta z dziadkami nie utrzymywała zadnych kontaktów z naszą rodziną również. Co mam w tej sytuacji zrobić? Czy działa w moim wypadku prawo zasiedzenia? O spłacie niema mowy - nie dam rady. A może jest jeszcze jakas inna ewentualność? Bardzo prosze o jakiekolwiek wskazówki co robić dalej. Dziękuję i pozdrawiam" -- |
2006-10-03 12:15 | Re: Spadek, zasiedzenie i problemy ze spadkobiercami. | |
> Pytanie skierowane do Grupowiczów przez jedna znajomą mi osobę - ktoś wie, jak > to rozwiązać?? > > "Mam pytanie związane z prawem spadkowym, mianowicie sytuacja wygląda > następująco: zmarł mój ojciec jedyny właściciel domu i działki. Mam 6 > rodzeństwa,czyli jest siedmiu spadkobierców. Testament nie został sporządzony. > Ja wraz z moją rodzną mieszkam i jestem zameldowana w tym domu od dzieciństwa. > NIe ukrywam równiez ze wszelkie remonty od lat były przeprowadzane przeze > mnie - rodzice byli obłożnie chorzy. Problem pojawił się po śmierci ojca : > czworo z rodzeństwa zgodziło się na zrzeczenie z tytułu do majątku, dwoje z > nich niestety chce otrzymac spadek. Wśród nich jest mój brat, który > nielegalnie postawił dom na działce taty, co po jego śmierci zaczeło > stanowić problem. Proponowałam mu aby w ramach jego części spadku wydzielić > działkę z tym domem, ale stwierdził, że dostanie wszysko i jeszcze wyrzuci > mnie na bruk. Dodam że jest zamożnym człowiekiem ja natomiast żyję w trybie od > miesiaca do miesiaca. szczerze mówiąc boję sie trochę jego szczególne że > wprowadził się do tego domu i nie można go raczej unikać, a od jakiegos czasu > jeszcze wszczyna awantury. Drugą osobą jest córka mojego brata, ponieważ brat > popełnił samobujstwo jako młody człowiek. Dziewczyna ta z dziadkami nie > utrzymywała zadnych kontaktów z naszą rodziną również. Co mam w tej > sytuacji zrobić? Czy działa w moim wypadku prawo zasiedzenia? O spłacie niema > mowy - nie dam rady. A może jest jeszcze jakas inna ewentualność? Bardzo > prosze o jakiekolwiek wskazówki co robić dalej. > Dziękuję i pozdrawiam" > Witam ponownie. Czy nikt nie zna odpowiedzi na powyższą kwestię?? -- |
||
2006-10-05 22:46 | Re: Spadek, zasiedzenie i problemy ze spadkobiercami. | Gotfryd Smolik news |
On Tue, 3 Oct 2006, freemanek.SKASUJ@gazeta.pl wrote: > >> NIe ukrywam równiez ze wszelkie remonty od lat były przeprowadzane przeze >> mnie - rodzice byli obłożnie chorzy. Problem pojawił się po śmierci ojca : [...] > Witam ponownie. > Czy nikt nie zna odpowiedzi na powyższą kwestię?? Nie znam. Tak na moje oko zasiedzenia nie widać - przecież właściciel (ojciec) *korzstał* z tego domu. Ale IMO jest element uboczny do zaakcentowania: za wszelką cenę zebrać *dowody* wydatków na te remonty. Faktury i inne takie. Nie wiem, ale IMO przy sprawie cywilnej również wkład własnej pracy powinien się liczyć. Idzie o to że nieruchomość nieruchomością, ale w razie próby "wygryzienia" temu kto inwestował należy się zwrot kosztów. Na przykład od właściciela. Albo od spadkobiercy. A przy okazji "wyciągam pytanie za uszy", może ktoś jeszcze się zainteresuje :) pzdr, Gotfryd |
nowsze | 1 | starsze |
Tytuł | Autor | Data |
---|---|---|
zasiedzenie |
Jacek Staniewski | 2006-02-05 18:17 |
zasiedzenie nieruchomosci |
Jan | 2006-06-14 15:51 |
Zasiedzenie - mieszkanie komunalne |
Piotr [trzykoty] | 2006-07-27 19:15 |
zasiedzenie |
b. | 2006-08-14 14:16 |
zasiedzenie |
liloo | 2006-09-18 09:32 |
zasiedzenie |
Bożena | 2006-09-22 13:05 |
zasiedzenie |
blur | 2006-10-31 11:25 |
zasiedzenie |
Andrzej Wróblewski | 2006-12-27 10:10 |
zasiedzenie |
Joanna | 2007-05-12 12:37 |
zasiedzenie |
mvoicem | 2007-06-05 14:43 |