poprzedni wątek | następny wątek | pl.soc.prawo |
2006-12-17 22:54 | Re: Zakup mieszkania: sprzedający wprowadził mni | Szmul Szmulewicz |
witek powiada: >>To chyba Ty nie rozumiesz przepisów obowiązującego prawa, które za >>wadę >>fizyczną rzeczy/niezgodność z umową nakazują uważać także brak >>właściwości, >>o jakiej zapewniał sprzedający. W naszym systemie prawnym nie >>obowiązuje >>zasada caveat emptor. Dlatego jeżeli kupię żarówkę, która >>fabrycznie >>świeciła 10h, anie 20 jak zapewniał sprzedający, to przysługuje >>mi >>roszczenie z tytułu rękojmi tudzież niezgodności. > I ty uważasz, że z tego tytuł masz prawo żądać obniżki np. o połowę. > Możesz ewentualnie nie kupić lub oddać. Zapoznałeś się ze stosownymi przepisami, czy przemawia przez Ciebie zdrowe poczucie sprawiedliwości? Poza tym coś Ci się pomyliło - jak można nie kupić czegoś, co już się kupiło - no chyba że odkryłeś patent na cofanie się w czasie?:))) Nie sprowadzaj mojej wypowiedzi do absurdu. Obniżka ceny wcale nie oznacza obniżki o połowę. To zależy od konkretnych okoliczności. Szmul Szmulewicz |
2006-12-17 23:03 | Re: Zakup mieszkania: sprzedający wprowadził mnie w błąd | witek |
"Szmul Szmulewicz" news:1232726868.20061217225415@szmulewicz.com... witek powiada: >Nie sprowadzaj mojej wypowiedzi do absurdu. Obniżka ceny wcale nie >oznacza >obniżki o połowę. To zależy od konkretnych okoliczności. Połowa akurat sie wzięła z 10 godzin świecenia do 20 godzin podanych przez sprzedającego. Więc jeszcze raz. Jest sobie żarówka. Kosztuje 10 zł, facet w sklepie mówi, że średnio świeci x godzin. Ty bierzesz żarówke i czytasz, że żarówka świeci x/2 godzin. I teraz na podstawie tego co powiedział sprzedawca i tego co jest napisane przez producenta żądasz sprzedaży tej żarówki za pół ceny. Możesz jej co najwyżej nie kupić lub powiedzieć, że nie kupisz za tą cenę ale kupisz za niższą i się potargować, ale żądać to sobie akurat nie możesz. Załapałeś? |
||
2006-12-17 23:11 | Re: Zakup mieszkania: sprzedający wprowadził mni | Szmul Szmulewicz |
witek powiada: > Połowa akurat sie wzięła z 10 godzin świecenia do 20 godzin podanych przez > sprzedającego. > Więc jeszcze raz. > Jest sobie żarówka. Kosztuje 10 zł, facet w sklepie mówi, że średnio świeci > x godzin. Ok, jest to mój przykład. > Ty bierzesz żarówke i czytasz, że żarówka świeci x/2 godzin. > I teraz na podstawie tego co powiedział sprzedawca i tego co jest napisane > przez producenta żądasz sprzedaży tej żarówki za pół ceny. > Możesz jej co najwyżej nie kupić lub powiedzieć, że nie kupisz za tą cenę > ale kupisz za niższą i się potargować, ale żądać to sobie akurat nie możesz. > Załapałeś? A to już szczegóły dopisane przez Twoją bujną wyobraźnię. W moim przykładzie nie było mowy o opisie producenta, bowiem miał on zobrazować jedną prostą zasadę - że sprzedawca zawsze odpowiada nawet za nieświadome wywołanie błędu kupującego co do właściwości sprzedawanego towaru. Załapałeś, co to jest "wywołanie błędu u kupującego"? Szmul Szmulewicz |
||
2006-12-18 00:01 | Re: Zakup mieszkania: sprzedający wprowadził mnie w błąd | witek |
"Szmul Szmulewicz" news:744073016.20061217231153@szmulewicz.com... witek powiada: > Połowa akurat sie wzięła z 10 godzin świecenia do 20 godzin podanych > przez > sprzedającego. > Więc jeszcze raz. > Jest sobie żarówka. Kosztuje 10 zł, facet w sklepie mówi, że średnio > świeci > x godzin. Ok, jest to mój przykład. > Ty bierzesz żarówke i czytasz, że żarówka świeci x/2 godzin. > I teraz na podstawie tego co powiedział sprzedawca i tego co jest napisane > przez producenta żądasz sprzedaży tej żarówki za pół ceny. > Możesz jej co najwyżej nie kupić lub powiedzieć, że nie kupisz za tą cenę > ale kupisz za niższą i się potargować, ale żądać to sobie akurat nie > możesz. > Załapałeś? A to już szczegóły dopisane przez Twoją bujną wyobraźnię. W moim przykładzie nie było mowy o opisie producenta, bowiem miał on zobrazować jedną prostą zasadę - że sprzedawca zawsze odpowiada nawet za nieświadome wywołanie błędu kupującego co do właściwości sprzedawanego towaru. Załapałeś, co to jest "wywołanie błędu u kupującego"? No i co z tego wywłania błedu ma wynikać. Obniżka ceny zakupu mieszkania? Jest sobie mieszkanie. Kupujacy je ogląda, uzgadnia cenę kupna i dowiaduje sie od właciciela, że mieszkanie ma 66.4 m2. Potem ogląda papiery i dowiaduje się, że mieszkanie ma 64.9 m2 i na tej podstawie oczekuje obniżenia uzgodnionej ceny. Tylko, że oczekiwać to sobie może nawet do własnej smierci. Może mieszkania nie kupić, może powiedzieć facetowi, zaczynamy od początku, ale facet nie musi mu żadnej ceny obniżać. Załapałeś o czym w ogóle toczy sie dyskusja? |
||
2006-12-19 22:42 | Re: Zakup mieszkania: sprzedający wprowadził | Andrzej Lawa |
Szmul Szmulewicz wrote: > To chyba Ty nie rozumiesz przepisów obowiązującego prawa, które za wadę > fizyczną rzeczy/niezgodność z umową nakazują uważać także brak właściwości, > o jakiej zapewniał sprzedający. W naszym systemie prawnym nie obowiązuje > zasada caveat emptor. Dlatego jeżeli kupię żarówkę, która fabrycznie > świeciła 10h, anie 20 jak zapewniał sprzedający, to przysługuje mi > roszczenie z tytułu rękojmi tudzież niezgodności. A jak będzie świeciła 40 godzin, to dopłacasz sprzedawcy drugie tyle? ;-> Twój przykład z żarówką jest samobójczy - nikt nie gwarantuje trwałości danego egzemplarza, tylko średni czas "życia". Jeśli zepsuła się dziwnie wcześnie - oczywiście możesz próbować skorzystać z rękojmi, ale pamiętaj, ze to ty będziesz musiał udowodnić - jako osoba chcąca uzyskać pewien skutek prawny - fakt niezgodności towaru z umową. Będziesz w stanie - w razie konieczności - wykazać np. 'jakość' prądu zasilającego tę żarówkę? |
||
2006-12-20 00:03 | Re: Zakup mieszkania: sprzedający wprowadził | Tomek |
Andrzej Lawa napisał(a): > Twój przykład z żarówką jest samobójczy - nikt nie gwarantuje trwałości > danego egzemplarza, tylko średni czas "życia". Jeśli zepsuła się dziwnie > wcześnie - oczywiście możesz próbować skorzystać z rękojmi, ale > pamiętaj, ze to ty będziesz musiał udowodnić - jako osoba chcąca uzyskać > pewien skutek prawny - fakt niezgodności towaru z umową. Będziesz w > stanie - w razie konieczności - wykazać np. 'jakość' prądu zasilającego > tę żarówkę? Akurat [złą] "jakość prądu" to może raczej podnosić strona udzielająca rękojmi i, jak sam piszesz, jako "chcąca uzyskać pewien skutek prawny" będzie musiała to udowodnić. :) Pozdrawiam |
||
2006-12-27 18:24 | Re: Zakup mieszkania: sprzedający wprowadził | Wojciech Skorupski |
556 kc. nie wchodzi w grę z tej przyczyny, że do transakcji jeszcze nie doszło. Gdybyście już byli po akcie to i owszem byłoby się nad czym zastanawiać, szczególnie jeśli cena byłaby określona od metra :-). Jeśli nie to byłaby kwestia udowodnienia, że sprzedający zapewniał o innej powierzchni i wiedział o tym, że w rzeczywistości jest mniejsza (tu już różnie mogłoby być, ale teoretycznie możliwe, bywały takie sprawy). Ale w sytuacji kiedy Ty jesteś na etapie negocjacji, bez umowy to nie masz żadnych roszczeń z tego tytułu. Możesz umowy nie podpisywać, natomiast kupujący nic nie musi, może nawet podnieść cenę (wiadomo w W-wie czasem ceny rosną z godziny na godzinę :-) - nie ma między Wami żadnego stosunku prawnego. A czy postąpił nieetycznie? Kwestia indywidualnej oceny Pozdrawiam WS 2006-12-16 01:00, * dagger6@wp.pl wrote: > Witam, > > Jestem w trakcie finalizacji zakupu mieszkania. Ze sprzedajacym > ustalilem cene, ktora byla dla mnie odpowiednia, biorac pod uwage > metraz (wg. sprzedajacego 66,6 m2). Zrezygnowalem z innej tanszej > oferty, gdyz to drugie mieszkanie bylo o 2 m2 mniejsze (za to lepiej > polozone..). Przy podpisaniu umowy, okazalo sie, ze na przydziale > widnieje powierzchnia mieszkania rowna 66,4 m2, a juz na zaswiadczeniu > o braku KW jest to 64,9 m2. Sprzedajacy stwierdzil, ze to Spoldzielnia > Mieszkaniowa cos zamieszala i ze on za to nie moze odpowiadac. > Oczywiscie mieszkanie ma faktycznie 64,9 m2 (na przydziale widnieje > wielkosc "projektowa", a na zaswiadczeniu o braku KW rzeczywista). > > Czy moge w tej sytuacji oczekiwac od sprzedajacego obnizenia ustalonej > ceny adekwatnego do brakujacej powierzchni? > > Zaznaczam, ze pytanie jest natury czysto etycznej :) Czuje sie > oszukany, ale moze przesadzam?! > > > pozdrawiam. > |
||
2006-12-27 20:59 | Re: Zakup mieszkania: sprzedający wprowadził | Wojciech Skorupski |
> >> Czy moge w tej sytuacji oczekiwac od sprzedajacego obnizenia ustalonej >> ceny adekwatnego do brakujacej powierzchni? > > tak vide art. 556 kc(brak właściwości, o jakiej zapewnił kupujący) > 556 kc. nie wchodzi w grę z tej przyczyny, że do transakcji jeszcze nie doszło. Gdybyście już byli po akcie to i owszem byłoby się nad czym zastanawiać, szczególnie jeśli cena byłaby określona od metra :-) . Jeśli nie to byłaby kwestia udowodnienia, że sprzedający zapewniał o innej powierzchni i wiedział o tym, że w rzeczywistości jest mniejsza (tu już różnie mogłoby być, ale teoretycznie możliwe, bywały takie sprawy). Ale w sytuacji kiedy Ty jesteś na etapie negocjacji, bez umowy to nie masz żadnych roszczeń z tego tytułu. Możesz umowy nie podpisywać, natomiast kupujący nic nie musi, może nawet podnieść cenę (wiadomo w W-wie czasem ceny rosną z godziny na godzinę :-) - nie ma między Wami żadnego stosunku prawnego. A czy postąpił nieetycznie? Kwestia indywidualnej oceny Pozdrawiam WS |
nowsze | 1 2 3 4 5 | starsze |
Tytuł | Autor | Data |
---|---|---|
Zakup mieszkania |
Mariusz Gromada | 2006-03-26 10:32 |
Zakup mieszkania |
Mariusz Gromada | 2006-03-26 10:32 |
zakup mieszkania |
wirus | 2006-06-20 15:21 |
TP SA i zakup mieszkania z telefonem |
mfy | 2006-06-27 14:06 |
zakup mieszkania |
lukasz | 2006-07-14 20:02 |
zakup mieszkania - kredyt |
Kasi i Przemek | 2006-09-25 14:30 |
zakup mieszkania |
Jacek B | 2006-10-06 16:48 |
Zakup mieszkania |
news.tpi.pl | 2007-01-08 19:56 |
Zakup mieszkania |
Jola | 2007-02-18 21:57 |
Zakup mieszkania |
Darek | 2007-02-21 18:00 |