poprzedni wątek | następny wątek | pl.soc.prawo |
2007-02-09 17:25 | Kontrola oprogramowania - trochę inaczej | JaromirD |
Po przeczytaniu wątków "linux a kontrola policji" i "kontrola policji i prawa" przyszło mi do głowy pytanie: czy policjanci zabierając komputer zabezpieczają go jakoś, np. plombą przed otwarciem i podmianą dysku albo wręcz zmianą jego zawartości? Jeśli nie, to w przypadku ewentualnego procesu można by sie bronić, że w momencie rewizji na dysku nie było nielegalnych danych (lub były ale nie te, lub nie tyle, np zamiast 1000 plików mp3 tylko 10). I jak w takim wypadku udowadnia się nienaruszalność danych? Bo tak twierdzi policjant, prokurator czy ktokolwiek inny? A ja twierdzę inaczej i dopóki nie udowodni mi się, że jest inaczej to jestem przecież niewinny. Podsumowując, w celu wykluczenia wątpliwości co do niezachowania integralności danych konieczne byłoby np. policzenie sumy kontrolnej dla dysku i przekazanie jej delikwentowi razem z protokołem przeszukania. Czy "procedura" przewiduje taką ewentualność? Nie chodzi mi tutaj o próbę znalezienia furtki dla uniknięcia kary za piractwo, raczej o możliwość zapewnienia, że w przypadku straty komputera nikt nie podłoży mi świni (bo np. komputer był czysty, ale żeby wyrobić statystyki to dogrywamy kilka filmów, programów i mp3 i już mamy wyższe wskaźniki). JaromirD P.S. Komputer MAM czysty :-) -- Odpowiadając zamień "q" na "o". |
2007-02-09 17:34 | Re: Kontrola oprogramowania - trochę inaczej | Arek |
Użytkownik JaromirD napisał: > Po przeczytaniu wątków "linux a kontrola policji" i "kontrola policji i > prawa" przyszło mi do głowy pytanie: czy policjanci zabierając komputer > zabezpieczają go jakoś, np. plombą przed otwarciem i podmianą dysku albo > wręcz zmianą jego zawartości? Nie. I nie zabierają kompa, a jedynie dyski. > Jeśli nie, to w przypadku ewentualnego procesu można by sie bronić, że w > momencie rewizji na dysku nie było nielegalnych danych (lub były ale nie Jasne. A jak im wypadnie z rękawa woreczek z narkotykami i znajdą go na Twoim siedzeniu w aucie to równie dobrze możesz się bronić - to ONI! Życzę powodzenia, chyba nie wiesz w jak policyjnym państwie żyjesz. > te, lub nie tyle, np zamiast 1000 plików mp3 tylko 10). I jak w takim > wypadku udowadnia się nienaruszalność danych? Bo tak twierdzi policjant, > prokurator czy ktokolwiek inny? A ja twierdzę inaczej i dopóki nie udowodni > mi się, że jest inaczej to jestem przecież niewinny. BUACHA CHA CHA CHA CHA CHA CHA CHA CHA CHA CHA !!!!!!!!!!!! BUACHA CHA CHA CHA CHA CHA CHA CHA CHA CHA CHA !!!!!!!!!!!! BUACHA CHA CHA CHA CHA CHA CHA CHA CHA CHA CHA !!!!!!!!!!!! Spędziłem 8 miesięcy w areszcie bo sąd ma gdzieś czy Ty jesteś winny czy niewinny, dla sądu liczy się tylko czy za czyny, o które jesteś podejrzany grozi Ci wysoka kara czy nie. Jeżeli tak to siedzisz w areszcie i tyle, nie masz ŻADNYCH możliwości obrony dopóki nie rozpocznie się rozprawa. O ile oczywiście Cię w ogóle oskarżą. > Podsumowując, w celu wykluczenia wątpliwości co do niezachowania > integralności danych konieczne byłoby np. policzenie sumy kontrolnej dla > dysku i przekazanie jej delikwentowi razem z protokołem przeszukania. > Czy "procedura" przewiduje taką ewentualność? Nie. > Nie chodzi mi tutaj o próbę znalezienia furtki dla uniknięcia kary za [..] > wskaźniki). Zapomnij o mp3, sofcie - tylko za piraty jest odpowiedzialność karna, a nie za nielegalne. Za to trzęś dupą by nie znaleźli na Twoim dysku zdjęć z dzieciakami . To już po Tobie i nieważne czy oni je nagrali czy ktoś inny. Jest po Tobie. Tłumaczyć się możesz co najwyżej swoim dzieciom, znajomym i wnukom, że to nie Ty, tylko Tobie, ale tak to sobie posiedzisz. Taki to kraj. pozdrawiam Arek -- www.eteria.net |
||
2007-02-09 18:08 | Re: Kontrola oprogramowania - trochę inaczej | JaromirD |
Arek wrote: > Użytkownik JaromirD napisał: >> Po przeczytaniu wątków "linux a kontrola policji" i "kontrola policji i >> prawa" przyszło mi do głowy pytanie: czy policjanci zabierając komputer >> zabezpieczają go jakoś, np. plombą przed otwarciem i podmianą dysku albo >> wręcz zmianą jego zawartości? > > Nie. I nie zabierają kompa, a jedynie dyski. Z lektury wątków wynika co innego. > >> Jeśli nie, to w przypadku ewentualnego procesu można by sie bronić, że w >> momencie rewizji na dysku nie było nielegalnych danych (lub były ale nie > > Jasne. A jak im wypadnie z rękawa woreczek z narkotykami i znajdą go na > Twoim siedzeniu w aucie to równie dobrze możesz się bronić - to ONI! > Życzę powodzenia, chyba nie wiesz w jak policyjnym państwie żyjesz. Jest zasadnicza różnica między narkotykami i komputerem (w tym wypadku): narkotyki ktoś (ja czy ktokolwiek inny mający dostęp do samochodu) musiał tam WCZEŚNIEJ zostawić. I w sumie o tę różnicę chodzi bo snując dalej Twoją analogię to musiałoby wyglądać tak: zatrzymuje mnie patrol, pod pretekstem szukania przedmiotów pochodzących z przestępstwa przeszukują samochód, nic nie znajdują więc zabierają go do analizy i nagle potem (kiedy już nie miałem dostępu do samochodu) na siedzeniu znajduj się narkotyki. > >> te, lub nie tyle, np zamiast 1000 plików mp3 tylko 10). I jak w takim >> wypadku udowadnia się nienaruszalność danych? Bo tak twierdzi policjant, >> prokurator czy ktokolwiek inny? A ja twierdzę inaczej i dopóki nie >> udowodni mi się, że jest inaczej to jestem przecież niewinny. > > BUACHA CHA CHA CHA CHA CHA CHA CHA CHA CHA CHA !!!!!!!!!!!! > > BUACHA CHA CHA CHA CHA CHA CHA CHA CHA CHA CHA !!!!!!!!!!!! > > BUACHA CHA CHA CHA CHA CHA CHA CHA CHA CHA CHA !!!!!!!!!!!! > Cieszę się, że Cię rozśmieszyłem. Celowo napisałem to w sposób naiwny bo nie chodzi mi o codzienną praktykę ani o zasadę, ale o stosunek jednego do drugiego (pomijam oczywiście przypadek, gdy mają się nijak do siebie) > > Spędziłem 8 miesięcy w areszcie bo sąd ma gdzieś czy Ty jesteś winny czy > niewinny, dla sądu liczy się tylko czy za czyny, o które jesteś podejrzany > grozi Ci wysoka kara czy nie. Jeżeli tak to siedzisz w areszcie i tyle, > nie masz ŻADNYCH możliwości obrony dopóki nie > rozpocznie się rozprawa. O ile oczywiście Cię w ogóle oskarżą. Cóż, na ten temat nic nie mogę powiedzieć (na razie?) > Zapomnij o mp3, sofcie - tylko za piraty jest odpowiedzialność karna, a > nie za nielegalne. Za to trzęś dupą by nie znaleźli na Twoim dysku zdjęć z > dzieciakami . To już po Tobie i nieważne czy oni je nagrali czy ktoś inny. > Jest po Tobie. Tłumaczyć się możesz co najwyżej swoim dzieciom, znajomym i > wnukom, że to nie Ty, tylko Tobie, ale tak to sobie posiedzisz. Taki to > kraj. > No i właśnie o to mi chodzi: policjanci zabierają z domu czysty komputer, na którym później znajdują się nielegalne rzeczy. To tak jakby zabrali czyste kartki, potem wydrukowali na nich kopie banknotów a odpowiadać za fałszerstwo musiałby właściciel tychże kartek. JaromirD -- Odpowiadając zamień "q" na "o". |
||
2007-02-09 18:20 | Re: Kontrola oprogramowania - trochę inaczej | Arek |
Użytkownik JaromirD napisał: > Z lektury wątków wynika co innego. Przeżyłem kilka takich kontroli, chcesz się sprzeczać? :) > Jest zasadnicza różnica między narkotykami i komputerem (w tym wypadku): [..] > miałem dostępu do samochodu) na siedzeniu znajduj się narkotyki. Nie. Zatrzymują Cię, przeszukują samochód, dzielny Pan Policjant wkłada rękę do bagażnik/szafki/schowka i... wyciąga ją z torebeczką pełną trawki/proszku/pastylek. I wszystko na temat :) Jest podstawowy test na to czy Państwo jest totalitarnie policyjne czy obywatelskie - jeżeli jest karalność za POSIADANIE narkotyków jest to państwo na wskroś policyjne i totalitarne. > No i właśnie o to mi chodzi: policjanci zabierają z domu czysty komputer, na > którym później znajdują się nielegalne rzeczy. To tak jakby zabrali czyste > kartki, potem wydrukowali na nich kopie banknotów a odpowiadać za > fałszerstwo musiałby właściciel tychże kartek. niestety. Chcesz normalny kraj to musisz wyjechać z Polski. pozdrawiam Arek -- www.eteria.net |
||
2007-02-09 18:27 | Re: Kontrola oprogramowania - trochę inaczej | JaromirD |
Arek wrote: > Użytkownik JaromirD napisał: >> Z lektury wątków wynika co innego. > > Przeżyłem kilka takich kontroli, chcesz się sprzeczać? :) > Nie, bo i tak nie masz możliwości dowiedzenia, że mówisz prawdę. JaromirD -- Odpowiadając zamień "q" na "o". |
||
2007-02-09 18:32 | Re: Kontrola oprogramowania - trochę inaczej | JaromirD |
Arek wrote: > Nie. Zatrzymują Cię, przeszukują samochód, dzielny Pan Policjant wkłada > rękę do bagażnik/szafki/schowka i... wyciąga ją z torebeczką pełną > trawki/proszku/pastylek. I wszystko na temat :) > Zapomniałem dopisać: różnica dalej istnieje. To co napisałeś, odpowiada wgraniu na dysk trefnych rzeczy PODCZAS kontroli. Mnie chodzi o możliwość zabezpieczenia się przed podrzuceniem czegoś PO kontroli, kiedy komputer znika mi z oczu i tak na prawdę nikt już potem nie wie czy zawartość, za którą chcą mnie skazać, pochodzi z mojego peceta, czy nie. JaromirD -- Odpowiadając zamień "q" na "o". |
||
2007-02-09 19:12 | Re: Kontrola oprogramowania - trochę inaczej | Arek |
Użytkownik JaromirD napisał: > Nie, bo i tak nie masz możliwości dowiedzenia, że mówisz prawdę. W sumie to muszę się poprawić: we Wrocławiu nie zabierają kompów tylko dyski. Natomiast nie wiem jak w innych miastach. pozdrawiam Arek -- www.eteria.net |
||
2007-02-09 19:35 | Re: Kontrola oprogramowania - trochę inaczej | Sowiecki Agent |
Arek napisał(a): > Użytkownik JaromirD napisał: >> Po przeczytaniu wątków "linux a kontrola policji" i "kontrola policji i >> prawa" przyszło mi do głowy pytanie: czy policjanci zabierając komputer >> zabezpieczają go jakoś, np. plombą przed otwarciem i podmianą dysku albo >> wręcz zmianą jego zawartości? > > Nie. I nie zabierają kompa, a jedynie dyski. na pewno mozna zadac spisania zawartosci. Przepisy rozdzialu 25 (KpK) stosuje sie odpowiednio do systemuinformatycznego a wie c wtym przepis o spiasniu protokolu zawierajacego zatrzymane rzeczy. No i Robert T. mowil ze jest moziwosc zaplombowania. P. -- http://www.niesfornazyta.pl/ Pierwszy stacjonarny czytnik for typu phpBB/phpBBbyPrzemo (windows/linux) Od dziś możesz korzystać z fora tak jak z usenetu ! |
||
2007-02-09 20:31 | Re: Kontrola oprogramowania - trochę inaczej | Sowiecki Agent |
Arek napisał(a): > Użytkownik JaromirD napisał: >> Nie, bo i tak nie masz możliwości dowiedzenia, że mówisz prawdę. > > W sumie to muszę się poprawić: we Wrocławiu nie zabierają kompów tylko > dyski. > Natomiast nie wiem jak w innych miastach. > a jak jest lapotp ? -- http://www.niesfornazyta.pl/ Pierwszy stacjonarny czytnik for typu phpBB/phpBBbyPrzemo (windows/linux) Od dziś możesz korzystać z fora tak jak z usenetu ! |
||
2007-02-09 20:56 | Re: Kontrola oprogramowania - trochę inaczej | 'Tom N' |
Sowiecki Agent > Arek napisał(a): >> Użytkownik JaromirD napisał: >>> czy policjanci zabierając komputer zabezpieczają go jakoś, np. plombą >>> przed otwarciem i podmianą dysku albo wręcz zmianą jego zawartości? >> Nie. I nie zabierają kompa, a jedynie dyski. > na pewno mozna zadac spisania zawartosci. Czyli co? Np. MD5 obrazu HDD? ;-) > No i Robert T. mowil ze jest moziwosc zaplombowania. Wszelakie złącza zalewamy lakiem i przystawiamy odcisk palca... -- Tomasz Nycz [priv-->>X-Email] |
nowsze | 1 2 3 4 5 | starsze |
Tytuł | Autor | Data |
---|---|---|
spółdzielnia mieszkaniowa (trochę długie) |
ed | 2005-11-30 21:27 |
kontrola oprogramowania |
asd | 2005-12-23 11:00 |
Intercyza? Jak inaczej? |
Jarek | 2006-01-17 08:01 |
korespondencja z urzędem gminy - trochę długie |
el gato | 2006-02-14 20:14 |
sprzeczne polecenie trochę OT |
jacobs | 2006-02-20 15:11 |
ulotki - troche inaczej |
Dariusz Gasior | 2006-08-17 20:11 |
Kiedy przychodzi kontrola oprogramowania? |
Trufel | 2006-12-12 16:35 |
Kontrola nieistniejacego oprogramowania. |
Hinek | 2007-01-25 10:46 |
rozmowy w toku - sedzia kompetentna inaczej? |
Andrzej Lawa | 2007-02-02 18:16 |
Nakaz>klauzula i komornik? czy inaczej? |
Wytmnie | 2007-05-04 18:07 |