Money.plFirmaGrupa pl.soc.prawo

Wulgarny nauczycie.

poprzedni wątek | następny wątek pl.soc.prawo
2007-03-12 18:40 Wulgarny nauczycie. Patryk
Witam.
Pisze w takiej sprawie. Mam 21 lat i jestem studentem pierwszego roku
informatyki. Moja narzeczona uczy się w liceum i ostatnio dowiedziałem się, że
jej nauczyciel od języka angielskiego na lekcji przy całej klasie wyśmiewał się
z niej i ze mnie i wyzywał mnie. Nie reaguje on na żadne uwagi i wiem, że wiele
osób tak traktuje. Nie wiem, co mam z tym zrobić. Na to, że on faktycznie tak
się zachowywał podczas zajęć mam kilku świadków, którzy powiedzieli, że mogą
wyrazie potrzeby to potwierdzić, ale sporo osób boi się mówić. Co mam zrobić w
takiej sytuacji, bo jeśli tą sprawę zostawię to będzie jeszcze gorzej.

--
2007-03-12 19:14 Re: Wulgarny nauczycie. KrzysiekPP
> informatyki. Moja narzeczona uczy się w liceum i ostatnio dowiedziałem się, że
> jej nauczyciel od języka angielskiego na lekcji przy całej klasie wyśmiewał się
> z niej i ze mnie i wyzywał mnie. Nie reaguje on na żadne uwagi i wiem, że wiele

A skad ten nauczyciel ciebie zna ? Uczyles sie w tym liceum ? Jesli tak,
to skąd on wie, ze jestescie razem ? Duuzo rzeczy nie dopowiedziałes ...

--
Krzysiek, Kraków, http://kszysiek.xt.pl/
2007-03-12 23:17 Re: Wulgarny nauczycie. Tristan
W odpowiedzi na pismo z poniedziałek, 12 marca 2007 19:14
(autor KrzysiekPP
publikowane na pl.soc.prawo,
wasz znak: ):

> A skad ten nauczyciel ciebie zna ?

Obywatel na murze: Rząd jest do dupy.
Liga Policji Rodowitej: Pan pójdziesz z nami.
Obywatel ustami: Ale ja pisałem o rządzie Irackim.
Liga: Dobra, dobra, my już wiemy dobrze, który rząd jest do dupy.

--
Jego Ponurość Tristan
* Forum WO: http://forum.alrauna.org/
* Forum Linuksowe: http://forum.linux.org.pl/
2007-03-13 01:30 Re: Wulgarny nauczycie. Jasko Bartnik
Dnia 12-03-2007 o 18:40:07 Patryk
napisał(a):

> (ciach).

Chetnie bym tez i ja cos poradzil na nauczycielke mojej siostry. Najpierw
sie nasluchalem kosmicznych historii, w ktore ciezko uwierzyc. Pozniej sie
okazalo, ze wszyscy maja z nia problemy. Gnebi uczniow na kazdy mozliwy
sposob. Najbardziej absurdalne to zakaz notowania na lekcji (kilkoro
uczniow juz dostalo za notowanie jedynki), ndst. za nieodebranie klasowki
(klasowka na bdb.), pojawiajace sie z nikad oceny (oczywiscie ndst.),
niezapowiedziane sprawdziany z materialu, ktory dopiero bedzie wylozony
(uczniowie nie sa informowani o terminie oraz zakresie wiedzy na
sprawdzian), gnebienie za napisanie "cm" zamiast "centymetr" (na klasowce
- za jeden taki blad ocena ndst. ... reszta pracy bezbledna).

Oczywiscie, byly pisma do dyrekcji (problemy z nauczycielka sa juz od
blisko 10 lat), byly tez pisma do kuratorium. Rozwiazanie zaproponowane z
gory bylo bardzo interesujace - calkowity zakaz przynoszenia do szkoly
urzadzen rejestrujacych dzwiek lub obraz (z telefonami komorkowymi
posiadajacymi taka funkcje wlacznie). Interesujace ... ale nie
zaskakujace, gdy sie ma plecy w kuratorium.

Ktos ma pomysl jak cos takiego ugryzc? Wybiorcza to jedna z opcji. Kto
moze sie dobrac kuratorium do tylka za zaniedbywanie swoich obowiazkow?

--
Pozdrawiam, Jasko Bartnik.
Adres email: http://www.cerbermail.com/?XGffJlCqWO
Nem minden szarka farka tarka, csak a tarka fajta szarka farka tarka.
nowsze 1 starsze