poprzedni wątek | następny wątek | pl.soc.prawo |
2008-11-24 21:13 | Alimenty - prawo czy obowiązek? (apropo pomocy mate | kczekirda |
Na samym początku dziękuję za zainteresowanie. Sprawa jest nietypowa i wygląda następująco: Rodzice są po rozwodzie już ponad 10 lat, bez orzekania o winie. Dzieci jest troje, ja, brat i siostra. Początkowo mieszkaliśmy z mamą, ojciec płacił alimenty. Po pewnym czasie ja z bratem przenieśliśmy się do ojca, zniesiono obowiązek alimentacyjny, obydwoje rodzice są zobowiązani do ponoszenia kosztów utrzymania wszystkich dzieci. Nikt nikomu nie płaci alimentów, między rodzicami jest niepisana umowa, że ojciec ponosi koszty utrzymania mnie i brata, a mama siostry, nikt nie składa pozwów przeciwko nikomu itp. W praktyce bywało różnie, raz ojciec dawał mniej, raz mama mniej, ale nikt nie robił z tego powodu problemów - rodzice pomagają jak mogą. Schody zaczęły się przy ubieganiu się o pomoc materialną z uczelni (dwa lata nie było problemu a teraz nie wiem, może pani z dziekanatu mnie nie lubi). Gdy ubiegałem się o przyznanie kredytu studenckiego sytuacja została zinterpretowana podobnie jak poprzednio: stanowimy dwa odrębne gospodarstwa domowe: ojciec, ja i brat oraz drugie: mama z siostrą, Do mojego dochodu wliczały się dochody moje, ojca i brata. itp. Złożyłem dokumenty i zostałem zapytany o alimenty od mamy - powiedziałem, że nie są zasądzone, a podobno być powinny i nie dostanę pomocy z uczelni, gdyż w pierwszej kolejności powinienem się starać o pomoc rodziców. Oczywiście pomoc taką dostaję, w miarę możliwości, jeśli nie finansowo, to w formie jakichś słoików z przetworami, jedzenia itp. wiadomo, jak to student ;) No i teraz moje pytanie jest następujące: czy muszę starać się o alimenty i od kogo jeśli już. Z rodzicami utrzymuję bardzo dobre kontakty i nie chcę wstępować na drogę sądową, gdyż nie są oni moimi wrogami i uważam, że sąd to ostateczność. Jak wytłumaczyć pani w dziekanacie, że należy mi się pomoc socjalna, wydaje mi się, że jestem w gorszej sytuacji niż osoby z rodzin pełnych, które mają taki sam dochód. Mogę oczywiście złożyć pozwy, zostanie podpisana ugoda na pierwszej rozprawie, ale to jest bez sensu, poza tym jeszcze dochodzą koszta sądowe, tylko po to, żeby mieć papierek w postaci wyroku... Szczerze powiedziawszy, to kredyt studencki, stypendium socjalne, któro przyznano mi w ubiegłych latach oraz prace dorywcze pozwalały mi na pokrycie wydatków i od rodziców starałem się nie brać gotówki wcale i nie chcę ich prosić o pieniądze, gdyż dobrze wiem, że im jest też ciężko. Dodam jeszcze tylko, że brat otrzymał stypendium na innej uczelni w tym samym mieście i na podstawie takiego samego zestawu dokumentów. |
2008-11-24 21:41 | Re: Alimenty - prawo czy obowiązek? (apropo pomocy materialnej z uczelni) | Robert Tomasik |
Użytkownik news:f3c3bba3-8402-41d4-af7c-d33ce4199439@t2g2000yqm.googlegroups.com... Zsumujc ie dochody obydwu gospodarstw i podzielcie na wszystkie osoby. Może to nie będzie super zgodne z prawdą, ale nie będzie również kłamstwem, a kobiety z dziekanatu się odczepią. |
nowsze | 1 | starsze |
Tytuł | Autor | Data |
---|---|---|
Czy w Polsce jest obowiązek meldunku ? |
Zuzia | 2005-12-07 13:11 |
Alimenty albo prawo jazdy |
blogger | 2006-01-22 18:16 |
Alimenty sprzed 89 roku- waloryzacja , POMOCY |
student | 2006-03-30 10:55 |
Czy miałem obowiązek |
daneek | 2006-03-11 16:47 |
Alimenty sprzed 89 roku- waloryzacja , POMOCY |
student | 2006-03-30 10:55 |
Czy komornik ma prawo do moich rzeczy? POMOCY |
Norbert | 2006-08-03 13:19 |
Uprawnienie czy obowiązek? |
Marcus | 2007-02-21 15:52 |
Czy SM ma obowiązek wskazać precyzyjnie osobę popełniającą |
Przemo | 2007-07-18 19:23 |
alimenty, odsetki, pomocy |
patewa | 2007-08-27 17:59 |
alimenty - prawo jazdy |
tango | 2008-10-01 18:51 |