poprzedni wątek | następny wątek | pl.soc.prawo |
2009-01-26 15:22 | Re: Windykacja d3ugu | cOOba |
Uzytkownik "rezist.com" news:glhq70$htm$1@cougar.axelspringer.pl... > To tak gwoli odpowiedzi, zadzwon i nagraj sobie rozmowe.... Co do punktu no.1 to wybacz, ale ten sposób nie daje rezultatu - próbowalem nie raz i nie dwa i nie odbiera jakichkolwiek telefonów (moze to prostackie, ale gdyby nie jeden z portali spolecznosciowych to wogole nie mialbym z nia kontaktu), a co gorsza - i tu jest chyba gwozdz, bo wogole nie uznaje istnienia dalszej czesci dlugu, poza ta kwota na pismie tak wiec zadnego 'namacalnego' dowodu nie ma. Co do wezwania na pismie to jest jeszcze jeden problem - poza tym, ze przeciez zawsze moze (za przeproszeniem) osrac takie wezwanie (chyba, ze ma to wartosc urzedowa i niesie za soba okreslone konsekwencje), to zostaje jeszcze jeden problem - nie bez znaczenia, a mianowicie - trzeba wiedziec, gdzie takowy list z wezwaniem wyslac :) Dawno, dawno temu (tzn. napewno przed 97 r. od kiedy obowiazuje Ustawa o Ochronie....) istnialo cos takiego, jak Centralne Biuro Adresowe [CBA :)] w ktorym, za oplata, udzielali informacji (choc tez nie wiem, czy kazdemu) personalnych, pod warunkiem podania pewnych danych, ale teraz, po tej ustawie to ustalenie miejsca zamieszkania jest chyba cudem - przynajmniej dla kogos, kto nie ma ku temu urzedowych praw.. Tak wiec, skoro nie znam adresu to ciezko wyslac wezwanie do zaplaty. Zgodnie z rada najpierw postaram sie odzyskac to, na co mam papier, a o reszte bede sie 'sadzil' potem. Co do Twojej ostatniej czesci wypowiedzi - skoro bank, jak twierdzisz nie jest strona w takim sporze (tzn. nie moze mi udzielic informacji do kogo nalezy rachunek o takim i takim numerze), ale takowe pismo moze wystosowac odpowiedni organ to kogo miales (jesli mozna wiedziec) na mysli - policje, Prokurature etc. ? Gdybym mial na to papier to moglbym (chyba, ze bym nie mogl :)) zglosic zawiadomienie o wyludzeniu, a tak. No nic, na razie wiecej glowy zawracal nie bede (i tak juz zbyt duzo Waszego czasu zmarnowalem :) choc za cenne rady ogromnie dziekuje - przydadza sie) - poczekam troche i najpierw powalcze (czy 'ugodowo' czy tez mniej ugodowo - urzedniczo, jesli bedzie trzeba) o to, co mam na pismie, a potem to, co zostalo, a co jest ciezsze do udowodnienia (czy, jak sie obawiam - jesli dluznik nie wykazuje dobrej woli - wrecz nie do udowodnienia). Jeszcze, jesli pozwolisz(cie) na koniec: > Wirtualne zobowiazania sa ciezkie do odzyskania, ale nie niemozliwe. To po > prostu kwestia wojny psychologicznej. No wlasnie, tez tak sadzilem, ze jest to ciezkie (czy wrecz niemozliwe) do odzyskania - czyzby jednak byla jakas szasna ? O cuz chodzi z ta wojna psychologiczna ? Pragne od razu zaznaczyc, ze wszelkie formy 'wymuszenia silowego' metoda 'Pruszkowska' ;) [jesli o to, najogledniej rzecz biorac chodzilo :)] ! nie ! wchodza w gre :) -- Pozdrawiam --== cOOba ==-- PS. Chyba musze zmienic czcionke, a przede wszystkim zmniejszyc, bo po odpowiedzi automatycznej na Twoj list czcionka z mniejszej zrobila sie dosyc ogromna (a wysylajac posty - jak nakazuje regulamin - czystym tekstem, bez html-a - nawet nie wiem jaka i jakiej wielkosci :)), co moze niektorych razic. |
2009-01-26 15:37 | Re: Windykacja d3ugu | rezist.com |
> wezwanie (chyba, ze ma to wartosc urzedowa i niesie za soba okreslone > konsekwencje), to zostaje jeszcze jeden problem - nie bez znaczenia, a wartosci urzedowej nie ma, ale stanowi jakies potwierdzenie w Twojej determinacji. jesli wyslesz za potwierdzeniem odbioru to masz dowod odebrania korespondencji. a czy to bylo wezwanie do zaplaty, czy moze stek bluzg na stronie A4, to okresli sad. > odpowiedni organ to kogo miales (jesli mozna wiedziec) na mysli - policje, > Prokurature etc. ? Gdybym mial na to papier to moglbym (chyba, ze bym nie > mogl :)) zglosic zawiadomienie o wyludzeniu, oszustwie/kradziezy/niekorzystnym rozporzadzeniu mieniem jest jeszcze cos takiego jak bezpodstawne wzbogacenie, jesli osoba X uwaza ze kasy nie pozyczala a widac po przelewach ze tak, to sa podstawy by uznac ze pieniadze dostala przez pomylke i prawdopodobnie uzyskala nieopodatkowany dochod. jesli jednak minelo wiecej niz 5 lat skarbowych od momentu dokonania ostatniego przelewu, to juz jeden argument mniej. jesli pieniadze sa duze, i chcesz sie bawic w kilkuletnia wojne, znajdz prawnika i do dziela. ale to bedzie skorka za wyprawke, tym bardziej jesli sprawy nie uda sie pomyslnie zakonczyc. > odzyskania - czyzby jednak byla jakas szasna ? O cuz chodzi z ta wojna > psychologiczna ? chodzi o to, by nie pozwolic drugiej stronie zapomniec, ze wisi Ci kase. jednoczesnie trzeba byc ostroznym, by nie podpasc pod nekanie, zaklocanie miru domowego itp. > 'Pruszkowska' ;) [jesli o to, najogledniej rzecz biorac chodzilo :)] ! nie ! > wchodza w gre :) nie, nie... napisalem o wojnie psychologicznej a nie o wiertarce w kolanach. zasada jest prosta: mozesz robic to wszystko, opowiadac to wszystko, na co masz mocna podkladke i papier, i co jest latwe do pozytywnego dla Ciebie zweryfikowania. Inaczej dostaniesz rykoszetem pt. Pomowienie/szerzenie oszczerstw itp. -- tomek nowak http://rezist.com http://anvilstrike.com http://mylittlesecret.pl |
nowsze | 1 2 | starsze |
Tytuł | Autor | Data |
---|---|---|
uznanie długu |
maho | 2005-11-26 22:54 |
odzyskanie długu - jak? |
rev | 2005-12-28 15:04 |
Odzyskanie długu |
MiL | 2006-09-17 05:12 |
wyegzekwowanie długu a podatek |
Adam Markowski | 2006-09-23 06:57 |
umożenie długu |
Hash | 2006-09-26 18:44 |
Pzedawnienie długu |
Regis | 2007-01-19 22:41 |
Zwolnienie z długu a odsetki |
MR | 2007-04-13 08:31 |
Przedawnienie długu? |
~Robis~ | 2008-01-11 16:22 |
Egzekucja długu. Komornik umorzył. |
akanid | 2008-05-04 15:05 |
Vindexus i egzekucja "długu" po latach |
Adam | 2008-12-01 21:21 |