poprzedni wątek | następny wątek | pl.soc.prawo |
2009-02-23 20:52 | Podpis kwalifikowany w korespondencji z bankiem | Sebcio |
Witam ! Kilka dni temu podpisywałem aneks do umowy kredytowej z bankiem. Teraz otrzymałem maila od przedstawiciela banku, że w treści jednego z paragrafów aneksu nie skreśliłem niechcianej opcji dotyczącej ubezpieczenia na życie. Ot, zwykłe "Wyrażam/nie wyrażam zgodę(y) na objęcie mnie ubezpieczeniem..." Ponieważ nie mam teraz czasu na ponowną wizytę w oddziale banku a jednocześnie nie chcę, by sprawa stanęła w miejscu, napisałem w Wordzie dokument w którym oświadczyłem że nie wyrażam zgody na objęcie mnie ubezpieczeniem a także w którym upoważniam bank do dokonania odpowiedniego skreślenia w aneksie. Dokument ten opatrzyłem podpisem kwalifikowanym oraz znacznikiem czasu i wysłałem do pracownika banku. Teraz moje pytanie, ponieważ liczę się z tym iż taki sposób załatwienia sprawy spotka się z odmową banku a sam też nie mam całkowitej pewności co do prawnej skuteczności swojego działania. Czy bank może odmówić mi uznania ważności aneksu, którego braki formalne zostały uzupełnione w powyższy sposób ? -- Pozdrawiam, Sebcio |
2009-02-23 21:16 | Re: Podpis kwalifikowany w korespondencji z bankiem | *piotr'ek* |
> Dokument ten opatrzyłem podpisem kwalifikowanym oraz znacznikiem czasu i > wysłałem do pracownika banku. Prosty kraj = proste metody. Trzeba było polecony wysłać na co masz 10 dni. * |
||
2009-02-23 21:26 | Re: Podpis kwalifikowany w korespondencji z bankiem | Sebcio |
*piotr'ek* pisze: > Prosty kraj = proste metody. Trzeba było polecony wysłać na co masz 10 dni. O czym Ty piszesz ? Jakie 10 dni ? Abstrahując od tego papier z podpisem odręcznym, wysłany poleconym jest tu gorszym rozwiązaniem, ponieważ integralnie nie gwarantuje tożsamości "podpisywacza". Bardzo proszę o wyłącznie sensowne odpowiedzi w kontekście przepisów prawa a nie własnego "widzimisię" tudzież "obiłomisię" ;) -- Pozdrawiam, Sebcio |
||
2009-02-23 21:38 | Re: Podpis kwalifikowany w korespondencji z bankiem | Krzysztof 'kw1618' z Wars |
Tak trochę poza tematem, to popieram wątkotwórcę, że własnie w ten sposób załatwił sprawę. W końcu po to ten podpis elektroniczny wymyślono, aby załatwiać sprawy oszczędzając czas. Zdaje się jest gdzieś zapisane w ustawie, że instytucje administracji państwowej i samorządu terytorialnego mają obowiązek przyjmowania pism podpisanych elektronicznie, ale chyba nie nałożono takiego obowiązku na firmy prywatne, a do takich chyba nalezy zaliczyć bank. Niech wypowie się ktoś kto uważniej niż ja czytał ustawe o e-podpisie. Z innej strony, to ciekawe, dlaczego e-podpis kwalifikowany kosztuje tak drogo ? Gdyby kosztował w granicach 20-50 zł / rocznie, na pewno więcej ludzi by się na niego zdecydowało. -- Zalaczam pozdrowienia i zyczenia powodzenia Krzysztof 'kw1618' Warszawa - Ursynow Kontakt z kw1618 przez grupy.3mam.net 'Kontakt' http://foto.3mam.net/11-11-2008/ind.php?pid=5&iid=37 Kebab Warszawa |
||
2009-02-23 21:58 | Re: Podpis kwalifikowany w korespondencji z bankiem | Sebcio |
Krzysztof 'kw1618' z Warszawy pisze: > Niech wypowie się ktoś kto uważniej niż ja czytał ustawe o e-podpisie. Ja bardziej zwracam uwagę na treść art. 78 § 2 kodeksu cywilnego. Ten z założenia działa wszędzie w stosunkach cywilnych a takie przecież mają miejsce w kontakcie z bankiem, będącym stroną umowy cywilnoprawnej. Skoro więc składam pisemne oświadczenie w związku z umową jaka nas dotyczy, powinno być ono uznane przez bank. Równie dobrze to ja mógłbym wezwać bank do stawienia się u mnie w domu celem uściślenia aneksu, szczególnie że w swoich procedurach uwzględnia "wizytę przedstawiciela banku". -- Pozdrawiam, Sebcio |
||
2009-02-23 22:12 | Re: Podpis kwalifikowany w korespondencji z bankiem | Robert Tomasik |
Użytkownik "Sebcio" news:gnun9v$a9a$1@node1.news.atman.pl... A ja tak obok tematu trochę. Skoro strony się nie porozumiały w zakresie udzielenia lub nie tego ubezpieczenia, to normalnym jest, że do zawarcia stosownej umowy nie doszło i tym samym ubezpieczenie nie było celem zawarcia umowy. Zatem w ogóle nie rozumiem konieczności składania w tym zakresie oświadczenia woli. Wytłumacz przedstawicielowi banku, że Ty składałeś wniosek o kredyt i skoro nie wyraziłeś woli uzyskania od nich ubezpieczenia, to normalne jest, że takiej woli nie masz. No przecież składając wniosek o kredyt nie musisz składając od razu oświadczenia woli, ze nie chcesz samochodu, roweru, pralki itd. A to, ze bank sobie w formularzu wymyślił tak / nie, to już jego wewnętrzny wymysł. Niech skreśli obydwie opcje (tak / nie), wobec których nie porozumieliście się, skutek będzie taki, że nie dojdzie do zwarcia umowy i to powinno załatwić sprawę. Oczywiście, jakbyś w banku zauważył te opcje, to dla świętego spokoju warto skreślić "tak", bo Twoim celem jest zawarcie tej umowy, a nie piętrzenie problemów i udowadnianie indolencji pracowników banku. Ale skoro to jest teraz problem, to warto odwołać się do ogólnych zasad prawa. |
||
2009-02-23 22:25 | Re: Podpis kwalifikowany w korespondencji z bankiem | Sebcio |
Robert Tomasik pisze: > A ja tak obok tematu trochę. Skoro strony się nie porozumiały w zakresie > udzielenia lub nie tego ubezpieczenia, to normalnym jest, że do zawarcia > stosownej umowy nie doszło i tym samym ubezpieczenie nie było celem > zawarcia umowy. Zatem w ogóle nie rozumiem konieczności składania w tym Takie jest i moje zdanie, ale mBank jest o tyle problematyczny że kontakt ma się wyłącznie z osobami, które są wyłącznie wykonawcami woli "tajemniczego Cześka z Łodzi", czyli bliżej nieokreślonych osób w tajemniczych departamentach centrali. W praktyce więc wygląda to jak kontakt z TP S.A.- dziewczynki do bicia w Różowej Linii i nikogo odpowiedzialnego. Dlatego wolałem wykonać krok i wyrazić jasno swoją wolę, w sposób który prawo uznaje za ważne w umowie cywilno-prawnej. Moje obawy dotyczą raczej brzmienia art. 5 ust. 2 ustawy o podpisie elektronicznym, w części dobrze znanego "chyba że przepisy odrębne stanowią inaczej". Po prostu nie znam np. prawa bankowego a być może ono zawiera jakieś zapisy będące lex specialis, wykluczające prawną stosowalność takiego oświadczenia. Zresztą już widzę jak bank ma w nosie moje oświadczenie, żądając własnoręcznego skreślenia wyrazu "wyrażam zgodę" w obecności pracownika banku. Widzę siebie w procesie cywilnym, w którym twierdzę że moje podpisane elektronicznie oświadczenie, w którym upoważniam bank do dokonania owego skreślenia, jest uznane przez sąd za wystarczające by zachować równowagę uprawnień i obowiązkó stron w stosunku prawnym jaki ich wiąże. Już widzę te odsetki karne jakie bank będzie musiał zapłacić za okres, w którym musiałem bezprawnie płacić wyższe raty kredytu bo arbtralną decyzją bank nie uznał mojego oświadczenia woli. Już widzę jak BRE przegrywa proces cywilny z szarym Polaczkiem znad morza... Ech, za dużo piwa tego wieczoru... ale i tak im nie popuszczę :) -- Pozdrawiam, Sebcio |
||
2009-02-23 23:14 | Re: Podpis kwalifikowany w korespondencji z bankiem | szomiz |
Użytkownik "Krzysztof 'kw1618' z Warszawy" wiadomości news:gnv1gs$pus$1@inews.gazeta.pl... > Z innej strony, to ciekawe, dlaczego e-podpis kwalifikowany kosztuje tak > drogo ? Gdyby kosztował w granicach 20-50 zł / rocznie, na pewno więcej > ludzi by się na niego zdecydowało. Bo temat jest zbyt skomplikowany na material do Uwagi czy Interwencji :/ A koszt i tak podales zawyzony. Jeden z trzech graczy z pazernosci lub glupoty pokazal przy okazji elektronicznych legitymacji studenckich przy jakiej cenie i tak na biznesie da sie zarobic. Pies z kulawa noga sie tym nie zaineresowal :( sz. |
||
2009-02-23 23:18 | Re: Podpis kwalifikowany w korespondencji z bankiem | witek |
Krzysztof 'kw1618' z Warszawy wrote: > > Z innej strony, to ciekawe, dlaczego e-podpis kwalifikowany kosztuje tak > drogo ? bo jest z kogo skubać i biznes ciągle się kreci. |
||
2009-02-24 09:51 | Re: Podpis kwalifikowany w korespondencji z bankiem | *piotr'ek* |
> O czym Ty piszesz ? Jakie 10 dni ? A no takie, że zawierając zdalne umowy masz możliwość rezygnacji z nich w ciągu 10 dni. > Abstrahując od tego papier z podpisem odręcznym, wysłany poleconym jest tu > gorszym rozwiązaniem, ponieważ integralnie nie gwarantuje tożsamości > "podpisywacza". A pismo z banku wysłane mailem gwarantuje? Co tam mailem. Nawet listem poleconym może być sfabrykowane. * |
nowsze | 1 2 | starsze |
Tytuł | Autor | Data |
---|---|---|
odbiór korespondencji |
Jerzy Dósk | 2005-11-09 13:31 |
Sport kwalifikowany |
ZauraK | 2006-01-25 14:27 |
Tajemnica korespondencji |
KARY | 2006-02-03 13:49 |
Tajemnica korespondencji... |
maciek | 2006-05-08 12:40 |
tajemnica korespondencji (?) |
novax | 2006-05-18 23:17 |
Tajemnica korespondencji. |
Andrzej | 2006-10-09 09:56 |
Adres do korespondencji |
Nilak | 2007-01-27 15:16 |
Publikowanie korespondencji. |
sensei 4-ty. | 2007-09-28 12:16 |
KRS apodpis kwalifikowany - żenua |
bokomaru | 2008-03-31 13:09 |
nieodbieranie korespondencji |
Mirek K | 2008-05-23 12:01 |