poprzedni wątek | następny wątek | pl.soc.prawo |
2009-09-08 20:48 | Sprawa rozwodowa, orzeczenie sądu pozytywne, a sytu | rogal111 |
(Jeśli ktoś nie ma czasu na czytanie całego tekstu to od przerywanej linii jest sedno sprawy) Mam dziewczynę, która w tym roku kończy 18lat, jesteśmy razem od ponad 3 lat. W jej rodzinie jak to w każdej zdarzały się jakieś kłótnie, ale przez dwa lata jej rodzice wyglądali mi na żyjących w zgodzie. Niestety w ciągu ostatniego roku rozwinęła się między nimi istna kampania wojenna. Dla zachowania ich anonimowości nazwę ich panią X i panem Y. Mają wspólną córkę oraz każde swojego syna z pierwszego małżeństwa. Ojciec pani X ma domek letniskowy niedaleko miasta. Tam jest kilku sąsiadów i niestety pan Y, zaczął posądzać jednego z nich o spotykanie się z panią X. Zaczęło się od wzajemnego posądzania o zdradę itp. , później pan Y zaczął być bardzo niemiły dla pani X, a jego nieuzasadniona zazdrość, przerodziła się w agresję względem pani X i jej rzekomego kochanka (pan Z). Pan Y, chwytał się złych sposobów: próbował rzucać przez szybę kamieniem w pana Z, innym razem prawdopodobnie okaleczając się sam na ulicy, wniósł pozew przeciwko panu Z o napaści (pan Z został uniewinniony w dochodzeniu). Po tych incydentach, zważywszy jeszcze na to, że pan Y był bardzo agresywny w domu, pani X podjęła decyzję o rozwodzie. Pan Y nie chciał się zgodzić na rozwód, uważając że wszystko jest w porządku. Po tej propozycji od pani X, pan Y nasilił swoje ataki. Pewnego dnia ktoś anonimowo doniósł, że w samochodzie pani X są narkotyki. Jak się okazało po przeszukaniu policyjnym, w samochodzie znaleziono porcję kokainy. W czasie dochodzenia pan Y sugerował, że narkotyki mógł wnieść pan Z, a jak to zostało wykluczone, wskazał syna pani X, który też już się od niego odsunął po dotychczasowych ekscesach. Gdy pani X poprosiła o odsłuchanie nagrania tego anonimowego zgłoszenia, była pewna, że to głos pana Y. Niestety nie wiadomo czemu, postępowanie w tej sprawie zostało umorzone po około miesiącu. (Ktoś wie dlaczego?) Po tych wszystkich wydarzeniach pani X postanowiła się wyprowadzić się z mieszkania do czasu zakończenia sprawy rozwodowej (zaznaczam, że właścicielem mieszkania jest pani X). Jej córka (moja dziewczyna) została jeszcze z ojcem, ponieważ tylko w mieszkaniu ma warunki do nauki. Muszę napisać, że jeszcze przed wyprowadzeniem się pani X z mieszkania, pan Y chciał zakupić biuro, w którym pracował (jest doradcą kredytowym i prawnikiem). Samodzielnie nie otrzymałby kredytu, więc zaproponował pani X, że jeśli ta weźmie z nim kredyt, to ten dobrowolnie wyprowadzi się z mieszkania i zamieszka w jednym z dwóch pokojów zakupionego lokalu. Pani X, niestety zgodziła się, a jak się szybko okazało pan Y nie dotrzymał obietnicy. Po rozpoczęciu wakacji, moja dziewczyna, z powodu bardzo złych relacji z ojcem i zerowego porządku trzymanego przez pana Y i jego drugiego syna (którego sprowadził i zameldował do mieszkania -prawdopodobnie podrabiając podpis pani X), również przeniosła się do mamy-do domku letniskowego jej dziadka. ------------------------------------------------------------------------- ----- Teraz jak wygląda patowa sytuacja pani X i jej córki: -obie mieszkają w nieogrzewanym, ciasnym domku letniskowym z jednym pokojem, a zaczął się rok szkolny i zbliża się zima. -sprawa rozwodowa została zakończona z orzeczeniem winy pana Y -pan Y powinien płacić alimenty za córkę, których oczywiście nie płaci (jest na nim komornik ale nie ma udokumentowanych dochodów, chociaż ma swoje biuro) -pani X jako właścicielka mieszkania musi płacić czynsz i opłaty za wodę (które są bardzo ogromne-pan Y i jego syn nie muszą oszczędzać), pan Y oczywiście nie udziela się w tej sprawie. A w sprawie rozwodowej sąd nie orzekł o mieszkaniu. Podobno prawnie to tak wygląda, że jeśli jeden z małżonków wyprowadził się z mieszkania to sąd nie orzeka o eksmisji kogoś (mimo, że pani X jest właścicielką i chce wrócić do mieszkania, a sąd orzekł o winie pana Y w rozwodzie) -dodatkowo na pani X ciąży kredyt 1000zł/m-c, za wcześniej opisany lokal (właścicielami są wspólnie pan Y i pani X, więc pani X samodzielnie nie może podjąć żadnych decyzji o wynajmie lokalu) -w sprawie powyższego kredytu jest jeszcze jedno dochodzenie, ponieważ jak się okazało, kredyt był przyznany jeszcze przed tym jak pani X, zgodziła się na propozycję pana Y. tak więc pan Y jako przedstawiciel kredytowy mógł podrobić formularz kredytowy i podpis pani X. Oczywiście sprawa ciągnie się bez końca. -niedawno ktoś anonimowo doniósł o narkotykach w domu pana Z, oczywiście nic takiego nie było, a policja zamknęła sprawę, wiedząc że to sprawka dobrze już im znanego pana Y. -pan Y ciągle odwołuje się od sprawy rozwodowej, wiec pani X nie może nic dalej postępować w sprawie mieszkania -pan Y, aby wydłużyć całą sytuację, złożył niedawno pozew przeciwko pani X o znęcaniu psychicznym i fizycznym (co oczywiście jest śmieszne) -proponowałem, aby pani X z córką przenieśli się powrotem do mieszkania, ale obie boją się żyć razem z tamtejszymi mieszkańcami. -moja dziewczyna przez tą sytuację popada naprawdę w głęboką depresję, nie dziwię się jej, bo pan Y całej rodzinie od swojej strony już naopowiadał o niej i jej matce sporo złych rzeczy, a ta teraz boi się iść do kogokolwiek z rodziny, aby wytłumaczyć się i obronić. Jeśli ktoś wie jak przyspieszyć całe postępowanie lub jak skutecznie i szybko odzyskać mieszkanie, proszę o pomoc. Wiadomo jak to się wszystko skończy, bo i tak pan Y za daleko zaszedł, ale boję się że to może jeszcze z rok potrwać, nie mówiąc już o kwestii wymeldowania lokatorów. Tymczasem moja dziewczyna zdaje w tym roku maturę i absolutnie nie ma warunków do nauki w tym domku letniskowym i musi dojeżdżać 7km do szkoły rowerem. |
2009-09-09 12:24 | Re: Sprawa rozwodowa, orzeczenie sądu pozytywne, a | frank.castle0407 |
Niezla impreza!!!! | ||
2009-09-09 18:52 | Re: Sprawa rozwodowa, orzeczenie sądu pozytywne, a sytuacja patowa... | zbyszek |
Zakłądając że to co było napisane jest 100% prawdą bez subiektywnego "zwichnięcia".... > Mam dziewczynę, która w tym roku kończy 18lat, - to dobrze - dotrwać jakoś! - X utraci nad nią formalnie władzę .. >Niestety w ciągu ostatniego roku rozwinęła się między nimi istna >kampania wojenna. ...pan Y, zaczął posądzać jednego z nich o spotykanie >się z panią X.....okaleczając się sam na ulicy..... Takie postępowanie pana Y kojarzy mi się z psychozą Y - trafia ludzi w różnym wieku, powoduje zniszczenia i wszystkich unieszczęśliwia....Y również !! niestety zaprowadzić kogoś do psychiatry nie jest łatwo.... Jesli to na prawdę przypomina chorobę to za wszelką cenę unikać jakichkolwiek konfrontacji i starć, spotkań - a na pewno bez świadków - ,.. bo może się źle skończyć!! a niczego nie da..... >-obie mieszkają w nieogrzewanym, ciasnym domku letniskowym z jednym >pokojem, a zaczął się rok szkolny i zbliża się zima. wynająć mieszkanie ? >sprawa rozwodowa została zakończona z orzeczeniem winy pana Y -czyli Y utraci wspólny majątek... >pan Y powinien płacić alimenty za córkę, których oczywiście nie płaci >(jest na nim komornik ale nie ma udokumentowanych dochodów, chociaż ma >swoje biuro) Kiedyś pewnie zapłaci z odsetkami.... -pani X jako właścicielka mieszkania musi płacić czynsz i opłaty za wodę - nie musi, wystarczy odłączyć wodę i prąd itd.... >..jeden z małżonków wyprowadził się z mieszkania to sąd nie orzeka o >eksmisji kogoś Formalnie zrobić aby X nadal mieszkała, bywać, podlewać kwiatki, rozmawiać z sąsiadem, przenocować(ale nie w pojedynkę)...a jeśli zdarzy się jakakolwiek awantura albo groźby zawsze natychmiast wezwać policję - złożyć donos o znęcaniu! >-proponowałem, aby pani X z córką przenieśli się powrotem do >mieszkania, ale obie boją się żyć razem z tamtejszymi mieszkańcami. Nie na stałe, ale chociarz w dzień ze świadkiem udawać że mieszkają...- bo utracą prawo do mieszkania we własnym mieszkaniu >moja dziewczyna przez tą sytuację popada naprawdę w głęboką depresję, >nie dziwię się jej, bo pan Y całej rodzinie od swojej strony już >naopowiadał o niej i jej matce sporo złych rzeczy, a ta teraz boi się >iść do kogokolwiek z rodziny, aby wytłumaczyć się i obronić. A po co ma sie tłumaczyć? Jak chce kontaktu to niech go utrzymuje a jak nie to niech nic nie odkręca - psychotyczne zachowania Y wszyscy pewnie widzą i sami nie wiedza co zrobić.... a inni sa nic nie warci.... >Tymczasem moja dziewczyna zdaje w tym roku maturę i >absolutnie nie ma warunków do nauki w tym domku letniskowym i musi >dojeżdżać 7km do szkoły rowerem. Może uczyć się u Ciebie, a 7km to na zdrowie wyjdzie...tobie też jak będziesz ją zawsze odwoził :) z |
nowsze | 1 | starsze |
Tytuł | Autor | Data |
---|---|---|
Sprawa rozwodowa |
Jurek | 2006-02-19 22:37 |
Gdzie sprawa rozwodowa |
Kuba_Skce | 2006-03-07 08:48 |
Gdzie sprawa rozwodowa |
Kuba_Skce | 2006-03-07 08:48 |
Sprawa rozwodowa i alimenty. |
Martinezz | 2006-09-28 14:58 |
sprawa rozwodowa a kredyt bankowy |
MarcinJM | 2006-10-24 18:55 |
sprawa rozwodowa Wroclaw |
Joanna | 2006-11-29 21:51 |
sprawa rozwodowa a zniesienie wspolnoty najmu mieszkania?? |
Joanna | 2007-01-25 00:19 |
Sprawa rozwodowa z pelnomocnikiem |
go! | 2007-06-01 13:23 |
rozprawa rozwodowa, zmiana stanowiska pozwanego |
Liliana | 2007-10-11 18:34 |
sprawa rozwodowa |
janbo | 2008-04-14 22:29 |