Money.plFirmaGrupa pl.soc.prawo

Pistolet gazowy

poprzedni wątek | następny wątek pl.soc.prawo
2005-11-10 20:10 Pistolet gazowy Ron777
Witam,

Noszę się z zamiarem kupna pistoletu gazowego (zezwolenie niepotrzebne) do
obrony własnej. W związku z tym mam pytanie.
Rozważmy taki scenariusz- na ulicy zaczepia mnie (jestem sam) kilku
dżentelmenów w strojach sportowych i rzuca słynne "kasa albo wpier...",
wtedy ja bez zastanowienia wyciągam owy pistolet gazowy, obezwładniam
załóżmy 2 z nich, reszta ucieka, lub jeśli stawiają opór to też całą resztę
też obezwładniam. Dzwonię na policję.
Czy w tym momencie mogę mieć jakieś nieprzyjemności z tytułu mojego czynu?
Zakładamy, że nie ma żadnych świadków i ja jestem trzeźwy, nigdy nie karany.

Jaka będzie sytuacja jeśli napastnicy po przybyciu policji zaczną się
wykręcać, że np. to ja ich zaatakowałem bez powodu? Czy jest możliwość, że
to im policja uwierzy?

Pozdrawiam,
Kamil

2005-11-10 20:39 Re: Pistolet gazowy Lincoln
> Noszę się z zamiarem kupna pistoletu gazowego (zezwolenie niepotrzebne) do
> obrony własnej. W związku z tym mam pytanie.


Oczywiscie chodzi ci o taki pistolet co ma jeden naboj gazowy?

--
Pozdrawiam Lincoln
Fiat Tipo 1,4ie PMS+LPG Edition
CH#19 Jelenia Góra | gg#1135336
Zły znak: Jedziesz w nocy ... do lasu ... w bagażniku ... z łopatą

2005-11-10 20:52 Re: Pistolet gazowy Ron777
Nie bardzo, raczej coś w tym guście:
http://idg.allegro.pl/show_item.php?item=68257695

> Oczywiscie chodzi ci o taki pistolet co ma jeden naboj gazowy?
>

2005-11-10 21:25 Re: Pistolet gazowy scream
Ron777 napisał(a):
> Noszę się z zamiarem kupna pistoletu gazowego (zezwolenie niepotrzebne) do
> obrony własnej. W związku z tym mam pytanie.

Na pistolet gazowy jest potrzebne zezwolenie wbrew temu co piszesz, a to
co pokazałeś to zwykły miotacz gazu zamknięty w obudowie pistoletu. Gazu
CS - pieprzowego, drażniącego. Zasięg w rzeczywistości to około 3
metrów, gdy strzelasz pod wiatr to sam siebie obezwładnisz :) Ze
skutecznością różnie - na jednego zadziała, innego tylko lekko oczy
zapieką, a jak będzie mocno pijany to tylko bardziej go zdenerwujesz.

Bardziej poręczne a efekt taki sam - kup miotacz ręczny, w
"dezodorancie", w dowolnym sklepie z militariami. Koszt 10-20 zł,
skuteczność ta sama. Ewentualnie kup żel. A ten "pistolet" sobie odpuść.

--
best regards,
scream (at)w.pl
Samobójcy są arystokracją wśród umarłych.
2005-11-10 21:56 Re: Pistolet gazowy Piotr [trzykoty]

Użytkownik "Ron777" napisał
> Jaka będzie sytuacja jeśli napastnicy po przybyciu policji zaczną się
> wykręcać, że np. to ja ich zaatakowałem bez powodu? Czy jest możliwość, że
> to im policja uwierzy?

To zależy, czy będą dobrze przygotowani na kłamstwo. Ciężko to ocenić. Ale
nie łudź się, że ktoś Ci podziękuje za dobry uczynek i obezwładnienie
rozbójników.
Na pewno będziesz przesłuchiwany, bardzo dokładnie będzie analizowane czy
nie przekroczyłeś granic obrony koniecznej...

2005-11-10 22:11 Re: Pistolet gazowy Andrzej Lawa
Ron777 wrote:
> Witam,
>
> Noszę się z zamiarem kupna pistoletu gazowego (zezwolenie niepotrzebne) do

Serio? Od kiedy?

Chyba że masz na myśli taką psikawkę w 'spreju' załadowaną do uchwytu
udającego pistolet.

[ciach]

> wtedy ja bez zastanowienia wyciągam owy pistolet gazowy, obezwładniam
> załóżmy 2 z nich, reszta ucieka, lub jeśli stawiają opór to też całą resztę
> też obezwładniam. Dzwonię na policję.

Ale masz jakieś wsparcie? ;)

> Czy w tym momencie mogę mieć jakieś nieprzyjemności z tytułu mojego czynu?
> Zakładamy, że nie ma żadnych świadków i ja jestem trzeźwy, nigdy nie karany.

Jeśli do 'nieprzyjemności' zaliczysz złożenie zeznań... ;)

--
Andrzej Ława @ Jelonki (Warszawa)
Suzuki GSX 400e (1987) lab-rat-bike ;)
2005-11-10 22:34 Re: Pistolet gazowy Ron777
>> Noszę się z zamiarem kupna pistoletu gazowego (zezwolenie niepotrzebne)
>> do
>
> Serio? Od kiedy?

No ja się nie znam, przeglądałem oferty w necie to przy owych psikawkach na
gaz był podpis "pistolet gazowy" i że jest bez zezwolenia.



> Ale masz jakieś wsparcie? ;)

:)))

2005-11-11 00:15 Re: Pistolet gazowy Tomasz Pyra
Ron777 napisał(a):
> Nie bardzo, raczej coś w tym guście:
> http://idg.allegro.pl/show_item.php?item=68257695

Radzilbym Tobie kupic cos takiego:
http://idg.allegro.pl/show_item.php?item=71630512

To jest dokladnie to samo co ten pistolet, tylko w obudowie aerozolowej.
Wiec skutecznosc dzialnia dokladnie ta sama, bardziej poreczne i tansze.

Natomiast inny jest efekt psychologiczny.
O ile jak wyciagniesz gnata to niektorzy z napastnikow moga sie
przestraszyc (nim zobacza ze z niego nie strzelasz a tylko rozpylasz
przyprawy :P).

Natomiast inna reakcja na wyjecie czegos o ksztalcie broni moze byc to,
ze jak ktorys z nich bedzie mial prawdziwa bron to wtedy z pewnoscia jej
uzyje.

I to nie tylko palna. Po prostu wtedy moga zaatakowac "na powaznie",
bojac sie o wlasne zycie.

Trzeba wiec uwazac zeby sobie wiekszej biedy nie narobic przez taki
pistolet.
2005-11-11 02:41 Re: Pistolet gazowy Arek
Użytkownik Ron777 napisał:
> Noszę się z zamiarem kupna pistoletu gazowego (zezwolenie niepotrzebne) do
> obrony własnej. W związku z tym mam pytanie. [..]

To chyba do krzywdy własnej. Gazówką to możesz wróble postraszyć, ale
się nie obronić.
Jeżeli chcesz skutecznego środka obrony w bliskim kontakcie to kup sobie
paralizator elektryczny.

Jeżeli zaś chcesz broń to kup normalną broń palną, pistolet lub rewolwer
będacy swobodną repliką sprzed 1850 roku.
Kosztują takie w granicach 1300-2200 złotych.
Tylko tym to się ludzi zabija, więc sobie dobrze przemyśl czy warto.

pozdrawiam
Arek

--
www.eteria.net
2005-11-11 14:30 Re: Pistolet gazowy wacek
miejmy nadzieję że po obecnych wyborach coś w "prawie" zmieni się na lepsze,
widzę że przedmówca jak i ty jesteście "zieloni" więc parę słów wyjaśnienia:

prawo w polsce stoi po stronie przestępcy, broni jego interesów, jeśli
będziesz uczciwy zawsze będziesz na bakier z prawem i zawsze będziesz
ponosił konsekwencje, jeśli chcesz żebyś w razie obrony, czy innego dobrego
uczynku nie został wsadzony do więzienia to musisz stać się przestępcą
(wtedy prawo stanie po twojej stronie), w praktyce wygląda to tak:

kupujesz na bazarku nielegalną broń bez numerów (taką jaką ma każdy
bandzior) i w razie np. obrony, strzelasz ze skutkiem śmiertelnym
(likwidacja potencjalnych świadków bandziorów, którzy w razie nieudanego
napadu na ciebie będą zeznawać jak to ty sam w ciemnej ulicy napadłeś na ich
pięciu mięśniaków, dotkliwie pobiłeś i chciałeś okraść), następnie wkładasz
broń do ręki bandziora (tak żeby zostawić odciski) i po przybyciu policji
(skończył się serial na dobre i na złe i chłopaki się nudzili i ruszyli
tyłki z komisariatu) zeznajesz że napadnięto cię, strzelano do ciebie, ty
jakimś cudem wyrwałeś broń bandycie i ich zastrzeliłeś, i tyle, (broń nie
była twoja, bandziory nie żyją i nic ci już nie grozi)

nikt ci nie podziękuje, ale do paki nie pójdziesz, gdybyś w analogicznej
sytuacji posiadał legalną broń i zeznał ze się broniłeś to został byś
skazany za przekroczenie obrony koniecznej, za strzelanie z własnej broni do
człowieka (stracił byś automatycznie to pozwolenie na broń, no i paka)

"prawo" górą!

nowsze 1 2 3 4

Podobne dyskusje

Tytuł Autor Data

pistolet gazowy

nuclearwinter 2007-09-01 13:08