poprzedni wątek | następny wątek | pl.soc.prawo |
2005-12-16 23:34 | Re: Polskie prawo rodzinne. O zgrozo!! | ape |
Użytkownik "Andrzej Lawa" w wiadomości news:43a3398a@news.home.net.pl... > ape wrote: > > > dokladnie o tem fragment mi chodzilo :-) > > gdyby nie placil - to by nie mieszkal w swoimm mieszkanku, a by gnil w > > pierdlu za brak alimentacji. > > Bredzisz. Alimenty nie są przyznawane z urzędu - jeśli zainteresowana > nie złożyła wniosku, to żaden sąd z własnej inicjatywy by alimentów nie > zasądził. iwem, ze pewnie wyglada to na brednie. jednak nie mowie o teorii, a jedynie o rzeczywistosci. jeden znany mi przypadek rezygnacji matki z alimentow podalem (chlopczyk ma okolo 8 lat, a baba po malu zaczyna wiednac, wiec - jesli nie lyknie hormonow - to wszystko jeszcze mozliwe) -- pozdro ape Ne noceas, dum vis prodesse, memento! (Ovidius) |
2005-12-16 23:38 | Re: Polskie prawo rodzinne. O zgrozo!! | Tiger |
> kolejny raz zalecam ci uwazna lekture kodeksu rodzinnego i opiekunczego A ja Ci polecam, zebys przestal stosowac dialektyke neokaletanska. No bo jak. Skoro (powiedzmy) 90% mezczyzn przegrywa sprawy rozwodowe w sadach nieuzasadnienie, bez ich winy, dostajac alimenty i majac zniszczone zycie - to czy na pewno w tych 10% przypadkow, kiedy byli winni trzeba od razu wrzeszczec o ukamienowanie kobiety, dla "wyrownania rachunkow"? Stuknij sie, powtarzam. Podstawa sprawiedliwego wyroku jest nienabieranie absurdalnych uprzedzen i konkluzji jeszcze przed rozpoczeciem sprawy i jej poznaniem. Prezentujesz swoje stanowisko w tak skrajny sposob, ze cisnie sie na usta takie nazwisko na H. A co do zejscia na tematy rodzinne... strzez sie, takich slow, dobrze Ci radze, bo mozesz trafic na kogos, komu kilka dni wczesniej dany czlonek rodziny zszedl z tego swiata i wtedy mozesz sie potknac na czlowieku, ktorego to tak zaboli, ze cie znajdzie i stlucze jak psa za szczekanie w tonie niewlasciwym dla homo sapiens i naruszanie tym spokoju osoby zmarlej - oraz spokoju tej osoby zyjacej, ktorej cos takiego powiedziales. Tiger |
||
2005-12-16 23:58 | Re: Polskie prawo rodzinne. O zgrozo!! | scream |
ape napisał(a): > a znasz przypadek, w ktorym polska sedzina rodzinna od siebie by o sie > to nie postarala? tak, znam przypadek gdzie ojciec nie placi na dziecko i nikomu to nie przeszakdza -- best regards, scream (at)w.pl Samobójcy są arystokracją wśród umarłych. |
||
2005-12-17 04:28 | Re: Polskie prawo rodzinne. O zgrozo!! | ape |
Użytkownik "Tiger" news:12f8c$43a341da$5112dda5$4013@news.chello.pl... > > kolejny raz zalecam ci uwazna lekture kodeksu rodzinnego i opiekunczego > > A ja Ci polecam, szkoda mi na ciebie wiecej czasu -- pozdro ape Ne noceas, dum vis prodesse, memento! (Ovidius) |
||
2005-12-17 04:31 | Re: Polskie prawo rodzinne. O zgrozo!! | ape |
Użytkownik "scream" news:dnvgnb$aig$1@news.onet.pl... > ape napisał(a): > > a znasz przypadek, w ktorym polska sedzina rodzinna od siebie by o sie > > to nie postarala? > > tak, znam przypadek gdzie ojciec nie placi na dziecko i nikomu to nie > przeszakdza wobec tego znamy po jednym takim przypadku. jednak jedna jaskolka wiosny nie czyni -- pozdro ape Ne noceas, dum vis prodesse, memento! (Ovidius) |
||
2005-12-17 11:50 | Re: Polskie prawo rodzinne. O zgrozo!! | Kamil_Jońca |
Tiger wrote: >> kolejny raz zalecam ci uwazna lekture kodeksu rodzinnego i opiekunczego > > A ja Ci polecam, zebys przestal stosowac dialektyke neokaletanska. No bo Czy możecie mi go nie wyciągać z KF ? Dziękuję. KJ |
||
2005-12-17 12:00 | Re: Polskie prawo rodzinne. O zgrozo!! | Sebastian |
Użytkownik Tiger napisał: > Imho odpowiedz powinna byc prosta: Dziecko nie moze odpowiadac za alkoholizm > swojego ojca, ktory byl bezposrednia przyczyna powstania zadluzenia. Ja bym > sie pakowal na droge sadowa i robil szum wokol sprawy, bo jest moralnie > calkowicie jasna. A niedoskonalosci prawne sa po to, zeby je prostowac, a > nie biadolic nad wlasnym losem. Zakasuj rekawy i do roboty. Ze > Strassbourgiem wlacznie, jezeli zajdzie taka koniecznosc. > > Pozdrawiam, > > Tiger > > Czy może sie w koncu dowiem jak można dotrzeć do tak starego wyroku. Tam może byc zapis o pozbawieniu praw rodzicielskich ( przy okazji znecania sie nad rodziną ) i sprawe mamy załatwioną. |
||
2005-12-17 12:34 | Re: Polskie prawo rodzinne. O zgrozo!! | ape |
Użytkownik "Sebastian" news:do0r77$573$1@nemesis.news.tpi.pl... > > > Czy może sie w koncu dowiem jak można dotrzeć do tak starego wyroku. Tam > może byc zapis o pozbawieniu praw rodzicielskich ( przy okazji > znecania sie nad rodziną ) i sprawe mamy załatwioną. corka moze dojsc po sygnaturze akt. innej drogi nie widze. na szczescie istnieje cos takiego jak przedawnienie, zeby rozne gnojki nie szargaly starego schorowanego czlowieka za jakies jego bledy sprzed kilkudziesieciu laty. jesli wiec nawet ktos by sie przypadkowo dokopal do czegos takiego - to moze sie liczyc ze sprawa karna. -- pozdro ape Ne noceas, dum vis prodesse, memento! (Ovidius) |
||
2005-12-17 17:38 | Re: Polskie prawo rodzinne. O zgrozo!! | krys |
ape napisał(a): >> "Od tego czasu nie widział sie ze swoją córką która w >> chwili rozwodu miala 4 lata. Miał swoje mieszkanie i żył zapominając >> o wszystkim poza WODKĄ. Jego córka dowiedziała sie o jego istnieniu > kiedy >> otrzymała z MOP-su wezwanie do zapłaty 19 tyś zł. " > > dokladnie o tem fragment mi chodzilo :-) > gdyby nie placil - to by nie mieszkal w swoimm mieszkanku, a by gnil w > pierdlu za brak alimentacji. A gdzie wyczytałeś, że ktokolwiek wnosil o alimentację, jasnowidzu? > czyzby nastepna nawiedzona w moherowym berecie nie potrafila tego > zrozumiec? > myslenie nie boli :-) Zastosuj sie do własnej rady, ale z umiarem, bo ci się zwoje przegrzeją. > >> > placil alimenty przez cale zycie! >> >> Gdzie to wyczytałeś? > > powyzej, a wiec dokladnie tam, gdzie tobie bylo za ciezko ruszyc > mozgownica Cytat poproszę. Bo wyżej nic nie ma czarno na białym. >> Sympatycznym atramentem między wierszami zapisane chyba było. >> Bo ja widziałam tylko to, co wyzej. > > zdejmij kantar, bo ci klapki utrudniaja dostep do torby z obrokiem > albo walnij baranka w przeciwlegla sciane. recze, ze cie olsni :-) Czyżbys prosto z obór wyszedł, że masz takie skojarzenia? Emotikonek nie pomoze. > jeszcze czego? > przeciez matka - polka (jego byla zona) by mu urzadzila pokazowy > proces o rozpijanie dziecka. Matka polka to właśnie siedziałaby i patrzyła, jak się znęca nad rodziną. > reasumujac: wyrodna coreczka dostawala papu za tatusina kase, wiec > teraz powinna splacic dlug wdziecznosci! Po pierwsze - nic nie wiadomo, czy tatuś cokolwiek zapłacił, w pierwotnym poscie było tylko tyle, ze wszystko co mial, poszło na przelew. Przez szyjkę butelki. Po drugie - w takim razie córeczka ani nie jest wyrodna, ani nie ma za co być wdzięczna. > ewentualnie moze podziekowac mamusi, za wypaczenie wiedzy o ojcu (nikt > przeciez nie za bardzo wie o co chodzi, a wszyscy kracza, ze tatus > kryminalista) O wiedzy córeczki o ojcu tez nic nie wiesz, ani o roli jej matki. Dopisałeś sobie wygodne fakty i tyle. -- Pozdrawiam Justyna |
||
2005-12-17 17:43 | Re: Polskie prawo rodzinne. O zgrozo!! | krys |
ape napisał(a): > a to, ze corka pozwolila zeby i matka i ojciec chorowali ciezko i > przewlekle - pozostawie bez komentarza... Ty to się chyba z wielkanocnej choinki urwałeś. Obciążasz dziecko za depresje matki i alkoholizm ojca? Członki opadają. -- Pozdrawiam Justyna |
nowsze | 1 2 3 4 5 | starsze |
Tytuł | Autor | Data |
---|---|---|
[szukam]adwokat - prawo rodzinne |
Seba | 2005-11-07 14:21 |
prawo rodzinne |
push.sp | 2005-11-26 10:08 |
pytanie prawo rodzinne |
ed | 2006-01-23 23:21 |
Prawo rodzinne |
...:::WISKOLER:::... | 2006-01-30 18:07 |
odpowiedzialnosc za linki, a prawo polskie |
Bartlomiej M | 2006-02-22 22:42 |
Jak dziala polskie prawo? |
Ajgor | 2006-03-14 12:08 |
Jak dziala polskie prawo? |
Ajgor | 2006-03-14 12:08 |
Teoria prawa, a prawo polskie ? czy prawo polskie jest zgodne z prawem ?;] |
Luk | 2006-05-07 01:33 |
prawo rodzinne i opiekuncze/praca |
misia | 2006-12-04 12:50 |
Prawo rodzinne |
Tomek | 2007-04-06 13:06 |